Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna104

o co moze mu chodzic?? prosze o pomoc

Polecane posty

Gość Dziwaczne...
A nie mówiłem że to dziwaczne :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwaczne...
Smutna 104. Na drógi dzień po tym jak powiedziałem jej że to bez sensu, że jest mi przykro że mnie olewa. Że ją kocham. Na drógi dzień kiedy to się rozwaliło porozmawiałem z nią na skopojnie. Powiedziałem że chciałbym jeszcze zacząć od nowa, żebyśmy obydwoje się zastanowili czego chcemy itd. No i teraz dziwne, nie odzywamy się do siebie, ale łudzę się że za jakiś czas z nią porozmawiam i będę wiedzieć czy będziemy jeszcze razem czy nie. Czy uważasz że dobże zrobiłem? wiem że nie znasz sutuacji itd, ale właściwie nie wiele więcej mam do powiedzenia niż napisałem. Jak Ci się wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozmawiam z nim, nie staram się zapomnieć, bo wiem, że to niemożliwe. Pamiętam wszystkich facetów, którzy kiedyś byli dla mnie naprawdę ważni, tylko o niektórych z czasem zmieniłam swój sposób myślenia. Porozmawiam z nim raz, w jego urodziny, w grudniu. Życzenia urodzinowe będą dobrym pretekstem, żeby upewnić się, co w nim zostało z tego, co deklarował, kiedy się rozstawaliśmy, bo uważam, że wtedy oboje byliśmy w szoku i na dodatek on był przytłoczony całą tą sytuacją. A teraz? Będę miała sporo pracy w najbliższym czasie i nie będę nikogo szukać, spróbuję się na tym skupić+na swoich pasjach. Jeżeli przypadkiem (choć nie wiem gdzie to by miało nastąpić) spotkam kogoś fajnego, to nie będę z góry negować tej znajomości, ale też nie zwiążę się z nim tęskniąc za byłym. Tobie radzę, jak inni: przygotować się do rozmowy i porozmawiać, ale nie nastawiać się na nic konkretnego. Po prostu wyjaśnić sobie parę spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
chyba on nie wiedziała czego chciala... przeciez ja kochasz a miala to gdzies.. dobrze robisz ze chcesz to jeszcze naprawic i ze masz odwage to zrobic.. zazdroszcze tej dziewczynie, chyba nie wie jakiego faceta straciła..oby sie w pore opamietała... tylko zastanwai mnie to dlaczego oni tak uciekaja wzrokiem?? moze po prostu nie chca robic juz nadzieji zadnych i daltego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
pewnie byl sie odezwała juz dawno tylko ze moja ambicja i chora duma mi na to nie pozwala a w dodatku mysle co on sobie pomysli i ze jak ja sie odezwe pierwsza to on mnei totalnie juz oleje tka jak ktos tu powiedział... zaczne od milego usmiechu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z?z
jedno mnie zastanawia: macie po 21 lat i widujecie sie w szkole? jakie szkole? z tego co pamietam mialam 18 czy 19 lat jak zdawalam maturę.. potem byly studia ale na uczelni nie ma takiej mozliwosci "widywania sie na korytarzu" raczej, chyba ze dziwnym trafe macie zawsze zajecia koło siebie.. ale to jakies naciązgane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
nie w szkole tylko na uczelni, studiujemy razem ten sam kierunek..pomyliłam sie... no własnie codzinnie musze go dzies spotkac to mnei juzdobija bo nie chce go widzywac tak czesto, wiem ze tego nie unikne ale mam teog dosyc juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwaczne...
Ja też bym sobie lepiej z tym radził, gdybym nie widywał się z nią niemal codziennie. Nieżle się wkopaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
a nie uwazasz ze 4 miesiace to za dlugo?? bo moze on juz kogos ma i nie powinnam sie odezwac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem na jakim stopniu zaawansowania byliście przedtem. Nie łam się tak bardzo, myśląc o tym czy powinnaś z nim porozmawiać czy nie, tylko to zrób. Pewnie byliście dość długo iwgl skoro się w nim zakochałaś, więc nie wiem czy po czterech miesiącach można od razu wrócić do normalności. Mam nadzieje że on tak nie zrobił. szkoda by Ciebie było, bo podoba mi się w jaki sposób o tym piszesz. Widocznie jesteś kimś wartościowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczyk ona
"Dziwne" albo inni. A co powiecie na sytuację odwrotną? Mój były po rozstaniu nie patrzy na mnie przy rozmowie, tylko jak siedzę czy idę ulicą? Teraz każde z nas kogoś ma, ale taka dziecinada jest dziwnaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
dziwacznie było mi z nim dobrze, pierwszy raz tak miałam z chlopakiem, wiadomo zdarzały sie kłotnie ale zwykle dochodzilismy do porozumienia.. bylismy ze sobia dobre pol roku..obawiam sie ze on juz dawno wrocił do normalnosci i ze ma juz kogos;/ deszczyk ona tego tez nie rozumiem..bo on patrzy tylko wtedy gdy Ty nie widzisz?? u mnie jest ot samo on zwykle gapi sie na mnei gdy ja tego nie widze, no ale widza to moje koleznaki i mi to mowia. nie wiem dlatego tak jest a moze po prostu załuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z nim,albo zrób coś innego, zobacz jak będzie reagował na Ciebie jak zaczniesz powiedzmy się uśmiechać tak jak ktoś Ci radził. Bardzo długo się tym zadręczasz, w każdym razie zrób coś. Dziwne ale ja poczułem się nieco lepiej, przynajmniej na jakiś czas. Dzięki rozmowie na tym forum. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
a co mysliscie o tym jakbym po prostu podeszla i zaproponowała mu np wyjsce na piwo zeby pogadac... dobry pomysl czy zły??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
nie wjdzie tak ze sie narzucam?? czy cos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
prosze o odpowiedz na to pytanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No idź idź, jasne że tak. Raczej jak mu coś raz zaproponujesz to nie ma siły żeby to wyglądało na narzucanie się. Za drógim chyba zresztą też nie... Zastanawia mnie to że mamy podobne sytuacje. Chciałbym jeszcze kiedyś z Tobą pogadać, bo mam wrażenie że mnie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
jestem odwazna ale najgorsze jest chyba to zeby sie przemalac, bo juz mnie nachodza mysli''o czym ja bede gadac z nim teraz''. tez odnosze takie wrazenie, wiec mozemy pogadac ale moze na gg sie przeniesiemy, co Ty na to?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczzkaa
Nie wiem skąd w kobiecyh głowach taki dziwny pomysł, żeby zrywać po to, żeby facet zaczął za Tobą latać. Bo ja jak już zrywałam to po to, żeby skończyć raz na zawsze związek. I nigdy by mi do głowy nie przyszło z powrotem próbować być z kimś kto ze mną zerwał. Może Twój chłopak ma podobne podejście? Ja jak chciałam, żeby coś się zmieniło, to siadałam i tłumaczyłam co mi się nie podoba i dawałam czas na reakcje ze strony faceta. Nie można było najpierw tak spróbować? Chyba że zn im gadałaś i nie było odpowiedniej reakcji. Ale wtedy nie rozumiem czego miałabyś jeszcze u niego szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysia.*.*
poprostu debil tez mialam taka sytuacje niema czego plakac malo chodzi facetow po swiecie ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
dziwacznie odezwe sie do Ciebie jak wroce do domu:) babeczka nie chodziło o to ze ona ma za mna latac ale zeby zrozumial ze robi zle i to naprawił, niby mowil ze mu zalezy nie chce zrywac ale jakos tego nie widzialam zeby tak bylo, bałam sie tego ze ja go kocham a on mnie nie i ze jesli dluzej z nim bede a on bedzie sobie leciał w kulki to sobie nie poradze bo sie jeszcze bardziej do niego przywiaze i bede cierpiec bardziej. chciałam po prostu zeby cos zrozumiał i sie opamietał no ale przeliczyłam sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
sysia wiem ze jest ich sporo, ale mi tak szybko zakochanie sie w kims nie przychodzi, fakt mam powodzenie ale nie jestem z tych co szybko znajduja kogos innego bo chca sie pocieszyc ja tak nie potrafie byc z kims a myslec o innym, jak juz jestem z kims to tak na prawde cala soba no i wlasnie przez to potem mam takie sytuajce jak ta ze ciezko mi to wszystko przechodzi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
dlatego ze teraz widuje go ciagle na uczelni to nie moge przestac myslec, bo jesli bym go nei widywala to pewnie by mi szybciej minelo przynajmniej bym go nie widziała a tak to jak na zlosc jak nei chce go spotkac to go widuje codziennie. nawet jak bylismy razme to na uczeli to rzadko sie widywalismy a teraz jak na zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczzkaa
Ja wszystko rozumiem, ale trzeba było mu to wszystko powiedzieć i dać mu trochę czasu. Ustalić sobie czekam miesiąc i jak nic się nie zmieni to zrywam. A nie zrywać mając nadzieję, że on zacznie naprawiać. Zerwanie to zerwanie. Koniec związku, rozchodzimy się w swoje strony. Nie lapię takiego myślenia jak Twoje. Jak ktoś ze mną zrywa, to widocznie nie chce związku, a jak nie chce to co ja mam coś na siłę robić? Albo no nie nie wiem trzeba mu było powiedzieć słuchaj zrywamy, ale mam nadzieję, że wrócimy do siebie. Rozumiesz o co mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
niestety rozumiem...no ale coz czasu teraz przeciez nie cofne poszłam inna droga i daltego teraz zaluje ze tak sie stalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
babeczka czyli uwazasz ze nie powinnam sie juz do niego nic odzywac, i dac mu spokoj??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×