wiecie, o co zapytała mnie szefowa??

pół roku temu wyszłam za mąż, od tamtej chwili staramy się o dziecko, ostatnio miałam problemy z jajnikami, dostałam zwolnienie od ginekologa. jak wróciłam po zwolnieniu to szefowa zadała mi dwa pytania: raz - czy jestem w ciąży? dwa - czy się zabezpieczacie? dobrze, że mój fotel przy biurku ma oparci, bo bym z niego spadła...

co jej odpowiedzialas?

po zajściu spodziewaj się zwolnienia :P

jak chcesz sie zbrzuchacić to jej powiedz, bo potem tylko miejsce blokujesz

Spytaj czy wie, co o takich pytaniach sądzi Państwowa Inspekcja Pracy i czy moze ci te pytania dać na piśmie.

po pierwsze mam umowę na czas nieokreślony, a poza tym, co to znaczy: "miejsce zajmuję"?

mogla jej zwolnic czubkuuuuuuu

odpowiedziałam jej tylko, że nie jestem w ciąży i dodałam, że nie będę ukrywać, że staramy się o dziecko.

Przecież to jest Twoja prywatna sprawa, nie masz obowiązku odpowiadać na TAKIE pytania, a szefowa nie ma prawa wymagać odpowiedzi.

jak zajdziesz w ciaze to cie nie może zwolnić - pojdziesz na L4 to musis ci płącić a fizycznei nie pracujesz rozumiesz? Skoro zadaje tajie pytnia to szykuj się na wymówienie, 3 miechy i cie nie ma :o

u mnie jest tak ze jak zajde w ciaze to nie moze mnie potem przez 3 lata zwolnic :) wiec bedzie trzymac miejsce :p

Co ja obchodzi Twoje zabezpieczanie? Pewnie mysli pod jakim pretekstem zwolnic Cie w razie ciazy. Odpowiedzialabym, ze sie zabezpieczam, a pozniej... no coz. Najwyzej "nie wyszlo, ale przeciez nie usune". A jakbym chciala zmienic prace, to spytalabym "a pani? bo mysle, ze naprawde moje intymne sprawy nie powinnu pani obchodzic"

i że niby jak chcę zajść w ciąże to co, może mam się jeszcze sama zwolnić, bo miejsce zajmuję?? no litości...

moglas jej tego nie mowic :/

Jutro da ci wymówienie porobisz 3 miesiace i ciao :D nie bedzie ryzkowac kosztów :D

eeej, ja pracuję w księgowości, biurko dalej mam kadrową, doskonale wiem jakie mam prawa :) chodzi mi o samą szefową. o to, że w ogóle przyszło jej do głowy na głos zapytać mnie o takie rzeczy. dobra, czy jestem w ciąży - spoko. ale czy się zabezpieczamy?

Zawsze można powiedzieć "proszę o takie pytania na pismie". Jeśl mieliby cię zwolnić za taki tekst, to znaczy ze i tak zwolniliby za cokolwiek.

Co najwyżej po macierzyńskim Cię zwolni, bo np. zlikwidują Twoje stanowisko. Kodeks chroni Cię do momentu powrotu z macierzyńskiego, no chyba że bierzesz wychowawczy, ale on jest bezpłatny.

moja znajoma przed ciążą była kierowniczką po urodzeniu dziecka i powrocie z urlopu macierzyńskiego pracodawca zdegradowal ją do zwykłego pracownika i dal umowe NA PÓŁ ETATU i jeszcze kazal podpisać oświadczenie ŻE TO ONA SAMA POPROSIŁA O PRACĘ NA PÓŁ ETATU ot Polska wlasnie.. ;)

wypowiedzenia na pewno nie dostanę, bo kilka dni po tym pytaniu do obowiązków dołożyli mi kontrolowanie dwu-letniego projektu unijnego, a gdyby chcieli mnie zwolnić nawet za 3 miesiące to by mi tego nie powierzali.

a szefowa wytłumaczyła mi to niby tym, że po prostu chcieliby wiedzieć o moich planach, bo jak urodzę dziecko, to może to się wiązać z moją dłuższą nieobecnością, a znaleźć dla mnie zastępstwo to nie takie hop siup. ale ile w tym prawdy...

W przypadku projektów unijnych ciężko jest zmieniać osobę, która się tym zajmuje, więc może pytała dlatego, żeby dowiedzieć się wczesniej.

no niestety, ale pewnie będzie Cię chciała zwolnić pod byle pretekstem, żeby potem nie utrzymywać ciężarnej... polskie realia :/ najgorsze jest to, że jej nie udowodnisz, że zwolniła Cię bo starasz się o dziecko, tylko wymyśli inny pretekst... ale jeśli to zrobi to nie bój się walczyć o swoje, sądy często bronią pracowników bo wiedzą, że pracodawcy notorycznie łamią w Polsce wszelkie ich prawa!

ka projektu unijnego, pracowala cala ciaze, a po powrocie zostala zdegradowana z pensja minimalna, nie mam pojecia czemu (byla dobrym pracownikiem) W sumie nie bylo jej tylko poltora miesiaca...

ej weźcie mnie nie straszcie... naprawdę myslicie, że mnie zwolni? wczoraj przyszła z jakąs ofertą na prenumeratę czasopism podatkowych i pytała czy chcę taką na 2012 rok, czy mi zamówić..

co po ciązy to po ciąży będę się martwić, ważne, żebym miała zatrudnienie jak zajdę.

Nie mam pojecia, ale ja nie cierpie takich pytan i tez bym nie powiedziala prawdy

musi zachowac pozory, żebys potem się nie pokapowała jaki był prawdziwy powód zwolnienia, nie bedziesz miała czym walczyć w sadzie :o oan sobie nic nie ma do zarzucenia jest miła itp i bedzie, ze ty zawaliłaś

nie zwolni, moze tylko pytala z ciekawosci, moze boji sie ze odejdziesz a wlasnie dala Ci projekt.. nie sadze zeby planowala Cie wylac lada dzien ani nic... wyluzuj.

nie, nie zwolni mnie. gdyby chciała to zrobić to już musiałaby kogoś zatrudnić, żebym zdążyła wszystko przekazać. to są trzy powiązane firmy, nieźle namieszane, i gdyby weszła nowa księgowa to ni chuja się sama nie połapie.