Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mica99

LONDYN czy maly angielski, uspiony TOWN ? Co wolicie?

Polecane posty

Gość Mica99

Gdzie wolelibyscie zyc? I dlaczego? Czekam na Wasze odpowiedzi!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babolek7
ja mieszkam w malym miasteczku od 5 lat i podoba mi sie tu.Moze dlatego ze przyjechalam z duzego Polskiego miasta. w malym miejscu poprostu czuje sie bezpieczniej,chociaz to sie zmienia z roku na rok.Tak samo mam z mieszkaniami,cale zycie mieszkalam w kamienicy z wysokimi sufitami i wielkimi pokojami i zawsze marzylam zeby zamieszkac w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkalam w Londynie przez 13 lat na Maida Vale , uwielbiam Londyn , ale teraz mieszkam poza Londynem , mam dwoje dzieci i lepiej jest tu dla dzieci, w Londynie wszedzie trzeba na miejsca czekac , pocic sie czy dziecko bedzie do szkoly przyjete, biec do drop in bo inczej miejsc zabraknie i pocalujemy klamke , place zabaw sa przeludnione , na lekcje plywania czekac dwa lata w kolejce, to samo z lekcjami jazdy konnej itd.itp. tu gdzie teraz mieszkam wszystko jest dostepne bez kolejki .Poza tym parkowanie samochodu to wyscig szczurow , nigdzie sie bez placenia nie zatrzymasz , a jak juz znajdziesz miejsce to godzina bedzie cie 3 funty kosztowala ( teraz pewnie i drozej) a spoznij sie minute i masz mandacik , znajomych nie odwiedzisz bi nie bedzie gdzie zaparkowac bo trzeba miec permit a miterow na lekarstwo i wszystko zajete , tu u mnie nie ma z tym problemu .Wiec ogolnie wole mieszkac poza Londynem, jedyne czego mi brakuje to wyboru restauracji, teatrow i nocnego zycia , bo tu jest to troche limitowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mica99
Dzieki za wypowiedzi!! Zachecam do dalszych wypowiedzi, moze ktos jeszcze sie podzieli swoimi wrazeniami? :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Cole
Ja podobnie, mieszkalam kilka lat w Londynie i kocham to miasto. Uwielbiam ten dziki tlok, sklepy, restauracje i nocne zycie, a do tego mieszajace sie kultury. Jednak od kiedy mam dziecko mieszkam w typowym angielskim miasteczku, zielonym pewnie troche sennym i flegmatycznym, O dziwo calkiem mi to pasuje i na pewno nie chcialabym wrocic do City. Londyn jest dobry dla singli, ludzi zyjacych praca i majacych problemy ze snem, dla rodzin z dziecmi nie ma tam miejsca. A w moim miasteczku moge wybierac sposrod placow zabaw, ale na pewno nie kin czy klubow, ale to juz przerabialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak samo jak micc cole - lubie gwar i zgielk duzego miasta majac prace i pza tym zadnych innych odpowiedzialnosci. teraz mam rodzine i dziecko i mieszkam w malym miasteczku - nie skarze sie na brak rozrywek, w poblizu mam duze centra handolowe, sportowe, kina itd, do teatru nie chodze... jedynie zeby poimprezowac musze sie wybrac dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
byłam w Londynie ze dwa razy - zawsze miałam wrażenie, że się uduszę, potem mieszkałam w mieście lekko powyżej 100tys. i po roku jakoś zabrakło atrakcji, potem się przeniosłam do półmilionowego i to był strzał w dziesiątkę:) a teraz mieszkam w małym miasteczku pod tym wielkim i jest super... po całożyciowych przeprowadzkach wiem jedno - bez morza na wyciągnięcie ręki nie dam rady żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
spod szkockiej stolicy w tej chwili i tu mi dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie Londyn. Choc ekstremalnie drogo, brudno, pelno, gwarno, halasliwie, nie moglabym mieszkac w mniejszym miescie. Oczywiscie nie mowie, ze Londyn na zawsze ale nawet jesli wyemigruje dalej, to tylko DUZE miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkalam w Londynie
4 lata, teraz od 5 w mniejszym miescie i jestem bardzo zadowolona z tej zmiany. Moze to smiesznie zabrzmi ale w Londynie nie mialam poczucia bycia czastka jakiejs spolecznosci, to moloch, bez zadnego ladu i skladu. Tam nie mozna poczuc sie "u siebie", za duzo jest chaosu, nie jest to miasto przyjazne ani ladne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Londyn nie jest ladny ???? moze dzielnice w ktorych mieszka biedota rzeczywiscie do najladniejszych nie naleza, ale Londyn jest ogolnie pieknym miastem , niektore miejsca maja fantastyczny klimat jak np. Littel Venice (Warwick Avenue) (ja niedaleko mieszkalam) czy Docklands ,Camden, Portobello, bardzo ladny jest Richmond Park, albo chocby Hyde Park, albo Kensington Gardens , albo widoki kolo Embankment , albo widok z Hamsptead Heath czy Primrose Hill, Greenwich jest tez bardzo ladne , Westminster, mozna tak wymieniac i wymieniac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkalam w Londynie
baddel no wlasnie :D sa JEDYNIE ladne miejsca w Londynie. Londyn nie jest ladnym miastem niestety. Jest brudny, zaszczurzony i byle jaki. A ladne miejsca to nie wszystko. Po 4 latach mieszkania w Londynie (Richmond) i 5 latach spedzonych poza Londynem, bezapelacyjnie wybieram to drugie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie sa TYLKO ladne miejsca, nie wiem ktore z innych duzych miast ma tyle ladnych miejsc , a w Londynie jest ich mnostwo , wymienilam tylko kilka ktore szybko przyszly mi do glowy, brudny tez nie jest , nie wiem w jakiej dzielnicy mieszkalas ale ja mieszkalam na Maida Vale niedaleko dzielnic takich jak St.Johns Wood, Little Venice, Bayswater, Portobello, Notting Hill, tam jest pieknie, sa i inne ladne dzielnice , nie wiem jak mozna o Londynie powiedziec ze jest brzydkim miastem. A wymien mi ladne miejsca w Warszawie na przyklad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkalam w Londynie
Baddel przeciez napisalam gdzie mieszkalam w Londynie :O Owszem, Londyn jest brudny i to bardzo brudny. Teraz mieszkam w miescie, ktore ma tzw: dusze ;-) Zabytki, urokliwe uliczki, parki i (jak na angielskie warunki :D) czysto. Londyn jest dobrym miejscem dla ludzi mlodych, singli, jest beznadziejny do tzw: zycia dla rodzin z dziecmi. Ja wole wychowywac swoje dzieci w mniejszej miejscowosci ale spokojniejszej, z mniejsza iloscia przestepstw. Nadal mam pewien sentyment do Londynu ale mieszkac bym tam nie chciala. Wybieram spokojniejsze miejsce. PS: A co ma do tej rozmowy akurat Warszawa? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro mieszkalas na Richmond to mieszkalas w bardzo ladnym miejscu, tez uwazam ze Londyn to nie miejsce dla rodzin , ale nie uwazam ze jest brzydki, lub brudny . Co ma do naszej rozmowy Warszawa? no chocby to ze tez jest duzym miastem , a ladnych miejsc jak na lekarstwo , to jest dopiero brzydkie miasto , do Londynu nie ma porownania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkalam w Londynie
Baddel, coz Warszawa i Londyn to dwa zupelnie inne miasta. Warszawa, zniszczona i odbudowywana po wojnie przez komunistow (ktorzy odbudowujac burzyli secesyjne kamieniczki :O ktore sie tam gdzies jeszcze zachowaly) i Londyn, nietkniety ale brudny (tak, nadal sie przy brudzie bede upierac :D), ze zdemolowanymi dzielnicami przez "mniejszosci narodowe" ;-), taki kolos bez ducha i serca. I oczywiscie, zgadzam sie, ze w Londynie sa urokliwe i ladne miejsca. Ale miejsca wlasnie....aby sie tam dostac, czasami trzeba poswiecic godzine na dojazd ;-) W Warszawie tez znajdzie sie ladne miejsca (jak w kazdym zreszta miescie). Lazienki, Wilanow, Ogrod Saski, Starowka, tetniaca zyciem i pelna mlodych ludzi oraz artstow, ostatnio chyba rowniez BUW. Duze miasta maja swoja specyfike, swoje tempo zycia. Jednym to odpowiada, innym nie. Byl czas kiedy bylo mi w Londynie calkiem dobrze, na dzien dzisiejszy nikt i za nic nie zachecilby mnie to przeprowadzki tam. Czyli odpowiadajac na pytanie w tytule - ja wole wyposrodkowac ;-) Ani Londyn, ani "maly, uspiony town". Mniejsze miasto z calym dobrodziejstwem cywilizacji ;-), kin, teatrow ale i miasto posiadajace swoj czar, urok, dusze miejska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem , moze nie kazdy dostrzega to samo, bo dla mnie Londyn wlasnie jest takim miastem z dusza, takim miejscem z klimatem , a nie jak piszesz kolosem bez ducha i serca, ja go odbieram zupelnie inaczej, ja dostrzegam piekno tam gdzie Ty go nie dostrzegasz Ty natomiast widzisz brud ktorego ja nie widze , bo nie skupiam sie na tym , kazdy czerpie z miejsc i zycia co innego . Nie znaczy oczywiscie ze ktoras z nas ma wieksza racje , nie kazdy przeciez musi miec takie same gusta i poglady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffff27
a ja mieszkam między 5 a 6 strefą w Londynie ( pod Wallington), na przedszkole czekałam dzien:P na lekcje plywania w ogole, lekcje tanca z miejsca, za parking w niedziele w centrum croydon place 3f, do niedawna bylo to 2.50, plac zabaw znajduje sie kolo malego parku z wielkim jeziorem z kaczkami i labedziami, w ogole nie jest przeludniony, mamy tu wielkie centrum handlowe, teratr, kina, restauracje, na Victorie mam 20 minut z East Croydon, takze nie jest zle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkbkh
baddel, mowa byla o Londynie ogolnie:) a 5 i 6 strefa do Londynu sie zalicza, zreszta mozna to odczuc cenowo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale porownania mamy z miejsc gdzie mieszkalysmy , ja w 5,6 strefie nie mieszkalam wiec nie wiem ile czekasz na przedszkole czy lekcje plywania, napisalam jak byloby gdybym zostala gdzie mieszkalam a jak mam teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolores_
do ''mieszkalam w londynie'' a gdzie mieszkasz? ja szukam wlasnie czegos takiego, mam juz dosc londynu.Co z tego ze sa tu miejsca piekne i czyste jak te wymienione jesli nie stac nas na zycie w tych dzielnicach? innie mowie o wynajmie bo jak sie uprzec to wszedzie da rade wynajac, ja mowie o cenach domow ktore sa tylko dla milionerow.... a pomijajac aspekt finansowy, to czy my na codzien korzystamy z urokow takich miejsc? poza niedzielnym spacerem, na niewiele sie one przydaja. A na codzien pozostaje tlok, scisk,halas i....no wlasnie brud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgsggsg
Londyn to bardzo chaotyczne miasto. pod zwgaldem architektonicznym to gorch z kapusta aczkolwiek nie zgodze sie z tym ze jest nieładny. w tych angielskim chaosie jest pewien urok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numerowaaa
Londyn to skupisko malych, drogich i brudnych miasteczek. Sa ladne miejsca, ale juz za rogiem jest zawsze syf i pelno malych sklepikow, ludzie sa niemili i trudno tam odnalezc slynna angielska grzecznosc. Czym mniejsza miejscowosc, tym wieksze i bardziej zadbane domy, mniej zestresowani, rodowici Brytyjczycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
Ja coraz mniej lubie londyn, a raczej ludzi ktorzy tam mieszkaja. chodzi mi o somalie, pakistan, afganistan, I innych przybyszow z dalekiego wschodu, ktorzy przyjezdzaja do londynu, nie szanuja niczego co tutaj jest, maja tylko same wymagania, za glosni, brudni, bez kultury, ale temu sie nie dziwie bo przeciez w szalasach sie jej nie nauczyli. Teraz tylko 'sciagaja' swoja 30 osobowa rodzine, biara jakies fikcyjne sluby I robia 10 dzieci. Nie chce nawet myslec co bedzie za 50 lat. Niestety ale strasznie mnie to denerwuje I nic na to nie poradze. Wiem ze polacy tez nie sa u siebie, I tez nie wszyscy zachowuja sie jak nalezy, ale jestesmy I tak na innym stopniu rozwoju cywilizacyjnego niz ta dzicz z azji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antomawi.pl
Nie podoba mi się ani tu, ani tu, ale ... jest jak zarobic na życie, więc się nam jeszcze pewnie zejdzie. W sumie dołączę do chóru mamuś - ja też już zdecydowanie wolę małe miasteczko, i również z tych samych powodów: spokój, dostępnośc atrakcji i edukacji dla dzieci, jak i duży wybór miejsc parkingowych, niezależnie od godziny powrotu do domu... Co do czucia się częścią społeczności, to już się pogodziłam z faktem, że mi to nie grozi, ale na szczęście jest skype i nawet sam mail pozwala na kontakt z normalnymi ludźmi, a czasem i na forum można z niego skorzystac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×