Karmelek_30 0 Napisano Październik 12, 2011 Cześć dziewczyny! Talia, gdy starałam sie o dziecko z moim poprzednim partnerem to problem okazał sie leżeć właśnie po jego stronie. Dlatego jest bardzo ważne by badać nasienie. Z reguły to najpierw wysyła sie kobiety na przeróżne badania i dopiero jeśli u nas wszystko ok to szuka sie problemu po stronie faceta. Tutaj w Anglii skierowano mojego partnera na badanie w tym samym czasie co mnie i dlatego bardzo szybko poznaliśmy przyczynę. W dzisiejszych czasach bardzo dużo mężczyzn ma problemy z nasieniem. Moim zdaniem to badanie powinno byc pierwsze w diagnostyce nieplodnosci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Talia_D 0 Napisano Październik 12, 2011 No wlasnie boje sie, ze naprawde mamy problem. Moj facet jest mechanikiem samochodowym wiec pracuje w nie bradzo przyjaznym dla nasienia warunkach.. Kurcze mam nadzieje ze kiedys sie doczekamy malego skarbu!! Czego i Wam zycze kochane z calego serducha! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Talia_D 0 Napisano Październik 12, 2011 Podnoszę nasz topik :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lola1989pp 0 Napisano Październik 12, 2011 myslalam ze wystarczy ze pokocham sie z chlopakiem i zajde w ciaze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Serafina 0 Napisano Październik 12, 2011 witam Was bardzo serdecznie:) skozystam z okazji i sie dopisze :) 2 lata staran za mna, teraz wlasnie czekam na 2 kreseczki :) okres spoznia sie poki co 1 dzien- nie duzo ale nadzieja jakas jest tymbardziej ze mam miesiaczki jak w zegarku wiecej napisze o sobie jutro, bo dzis juz nie mam tyle czasu 3mam za Was kciuki!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Serafina 0 Napisano Październik 12, 2011 skorzystam* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karmelek_30 0 Napisano Październik 13, 2011 Talia, trzeba wierzyć, ze bedzie dobrze! Ja po trzech latach starań nauczyłam sie cierpliwości i pokory, ale myślenia sie wylaczyc zupelnie nie da:( A szkoda! O ile zycie byloby wowczas latwiejsze:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karmelek_30 0 Napisano Październik 13, 2011 Serafina, no to my trzymamy kciuki, a Ty nam jutro napisz cos wiecej o sobie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
panterka w centki 0 Napisano Październik 13, 2011 witam nowa staraczke a my w srode idziemy na kolejna powtórke badan i mam nadzieje ze bakteria sobie poszla na dobrę a potem czeka mnie kolejny test PTC o kaze sie za iui bedzie a co do tego co pisze karmelek tez tak mam czas nauczyl mnie cierpliwosci i zdrowe myslenie i przede wszystkim cierpliwego czekania bo czekanie jest chyba tutaj najgorsze i ta nie pewnosc ale trzeba walczyc do końca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Talia_D 0 Napisano Październik 13, 2011 Wiem.dziewczyny dokladnie o czym mówicie.Zawsze byłam do wszystkiego narwana,zawsze musiałam mieć wszystko na "wczoraj". Po ponad 3 latach oczekiwań na dziecko przeszło mi zupełnie... Dziekuje dziewczyny że mnie tak wspieracie! Kochane jestescie!Mam nadzieje, że tez bede mogła jakos pomóc :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
panterka w centki 0 Napisano Październik 13, 2011 Talia_D i jak rozmowa z partnerem rozmawialas juz z nim? czy dopiero zamierzam ?jak by nie bylo to jest jak i twoja sprawa jak i jego wiec skoro ty sie przebadals to teraz kolej na niego jesli chce zostac w koncu ojcem a ja nie moge sie doczekac kolejnej wizyty zeby dalej juz cos wiecej ruszyc o kolejny krok do przodu w sprawie dzidziusia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asik_one Napisano Październik 13, 2011 Witam Was wszystkie:) jestem tu u Was nowa... Cieszę się, że na Was natrafiłam, czytam te wszystkie Wasze wypowiedzi z ogromnym zaciekawienie. Ja też się staram o dziecko - od ponad roku. Przez pierwsze kilka miesięcy staraliśmy się bez badań. W lutym tego roku zaczęliśmy zaglądać do gabinetów lekarskich. Kolejne wizyty i kolejne badania. Hormonalne: z tarczycą wszystko ok, prolaktyna podwyższona dwukrotnie (zakres 4,79 - 23,3 a u nie wyszło 48,58 ng/ml) ale lekarz nie zalecił jej obniżenia tylko kolejne badania. Zaraz po tym badania zrobił mój mąż - wszystkie wyszły dobrze, no to szukamy u mnie. Zrobiłam HSG - wynik: prawy jajowód drożny, lewy udrożniony podczas badania. reszta badań dobra m.in. wrogość śluzu. Ale ciągle nic... zmieniłam lekarza i tu niespodzianka bo nowy gin stwierdził, że skoro wszystko już zrobiliśmy i od strony medycznej niepłodności nie stwierdzono to niepokoi ją ta prolaktyna. Od września biorę tab na jej zbicie i w listopadzie mam zrobić kolejne badania, żeby sprawdzić czy choć trochę spadła. Dalej się staramy ale kolejne @ przychodzi mi przyjmować z ogromnym trudem. Wiem jak ciężko znosi się rozczarowania i jak czeka na 2 kreski na teście. Postanowiłam tu dołączyć bo samej ciężko - nie mam takiej natury żeby wszystkim o tym co mnie spotyka opowiadać. Tym bardziej, że nie każdy potrafi zrozumieć problemy, z którymi się borykamy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
panterka w centki 0 Napisano Październik 13, 2011 asik_one milo ze zjrzalas zapraszamy no ciezko jest niestety czasami ale nie nalezy sie nie poddawac doczytalam ze masz wrogi sluz tak?a ile razy mialas go wykonywany? bo ja ogólnie tez ma wrogi sluz noi leczymy sie z moim m w klinice leczenie nie plodnosci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość strawberry87 Napisano Październik 13, 2011 Jeśli mogę się dołączyć, to my też się staramy i staramy i nic. Badania u ginekologa - moje- idealnie, wszystko w jak najlepszym porządku, ale nic z tego. Właśnie dzisiaj powinnam dostać okres, ale na razie cisza, nawet objawów specjalnie nie mam. Pewnie się spóźni i już, testu nie robię, bo boję się rozczarowania. Trzymam za Was wszystkie kciuki, w końcu musi nam się udać nie:)? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asik_one Napisano Październik 13, 2011 :) Panterka_może źle to napisałam. Miałam robione badanie wrogości śluzu i wszystko wyszło ok. Póki co gin nie znalazł innej dolegliwości jak prolaktyna. Podwójnie podwyższona może mieć wpływ na to, że nie jesteśmy rodzicami.Ale już tyle tych rozczarowań miałam, że postanowiłam teraz się nie nastawiać, że prolaktyna to jedyna przyczyna tego, że nie mogę zajść. Nadal się staramy. jestem teraz przed owu same wiecie jak to jest:) mam znowu nadzieje, że się uda. W sumie odkąd biorę tab na zbicie prolaktyny mam regularne cykle(wcześniej bywało róznie) i biorę jeszcze wiesiołek na poprawę śluzu i w sumie już po 1 miesiącu stosowania poprawa była:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asik_one Napisano Październik 13, 2011 strawberry87 będę trzymać kciuki:) jeden dzień niby nie dużo ale jaka duża nadzieja:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
panterka w centki 0 Napisano Październik 13, 2011 strawberry87 powodzenia oby nie przyszla tez mialam kilka razy opozniona@ mimo ze ma regularne ale i tak nie łudzilam sie ze to ciaza bo i tak @ przyszla ale zycze tego zeby @ sie nie pojawiła asik_one aha no chyba ze tak strawberry87 a ile sie juz staracie robiliscie badania? no ja mam nadzieje ze u nas jezeli IUI bedzie wchodzic tylko w gre to chciaalbym podejsc juz w grudniu czas pokaze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asik_one Napisano Październik 13, 2011 po ostatniej wizycie u gina u mnie wskazania póki co są takie: czekamy do listopada i cały czas staramy się naturalnie potem ewentualnie stymulacja owulacji przez jakiś czas a potem można spróbować inseminacji - choć gin mówiła,że jak śluz jest w porządku to nie ma sensu robić IUI ale jak się zdecydujemy to ją zrobią. A potem to już nic więcej się nie da jak tylko in vitro... Często IUI dają już w 1 podejściu pozytywny rezultat:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość strawberry87 Napisano Październik 13, 2011 panterka w centki - my się staramy dokładnie 8 miesięcy, badania robiłam tylko ja. Nie łudzę się, że @ nie przyjdzie, bo zawsze przychodzi:( ale co tam, nie załamuję się, bo to nie ma sensu i nic dobrego nie da. asik_one dziękuję za miłe słowa i masz rację - nadzieja ogromna, baaaardzo byśmy chcieli:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asik_one Napisano Październik 13, 2011 no tak:) często nowy miesiąc nowa nadzieja:) fajnie, że powstają takie miejsca jak to gdzie można napisać, zawsze się czegoś dowiedzieć, podtrzymać na duchu, zobaczyć, że to nie tylko ja mam tak pod gókę. Bo czasem jak siedzisz i rozmyślasz to wydaje Ci się, że całe zło skupiło się tylko na tobie a cała reszta ma się super. Tu jak poczytałam te wątki to i problem ten sam, czekanie to samo... a tak na prawdę każda z nas opisując to samo przeżywa to inaczej i warto to też przeczytać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość strawberry87 Napisano Październik 13, 2011 a ja wchodząc tu uświadomiłam sobie skalę problemu... i tak jak napisałaś, niektóre starają się długo - ponad rok i dłużej, inne tak jak ja kilka miesięcy, ale wszystkie mamy ogólnie ten sam problem i to samo pragnienie, żeby się w końcu udało:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karmelek_30 0 Napisano Październik 13, 2011 Cześć wszystkim :) Ja, jak pisalam juz wczesniej, staralam sie z moim poprzednim partnerem przez 3 lata. Miałam robione badania hormonów i hsg. Wszystko było pl poza leciutko podwyższona projektują ( o zaledwie 2 jednostki chyba, o ile dobrze pamietam. Progesteron badany w 21 dniu wskazywał, ze do owulacji dochodziło, usg tez to potwierdzilo. Stwierdzili tez, ze mam lekkie pco, ale wogole nie brali tego pod rozwage, bo stwierdzili, ze jest tak "lekkie", ze w żaden sposób na moja płodnosc nie wpływa. Wiecej nikt w Anglii juz sie nie zaglebial w moje wyniki. Za to wyniki nasienia były fatalne. Dlatego podeszlismy do ivf. Od czasu zaprzestania starań minęło prawie 3 lata i przyznam, ze w tym czasie niewiele o tym myślałam, bo wiadomo...do tanga trzeba dwojga:) A ze los postawił na mojej drodze wspaniałego mężczyznę, który bardzo pragnie założyć rodzine ze mna...dlatego powrocilam do grona staraczek:) to skłoniło mnie troche do przemyśleń i analizy i wydaje mi sie, ze w związku z podwyższona prolaktyna mogę mieć problemy z druga faza cyklu. Wydaje mi sie, ze moze byc zbyt krótka by ewentualna ciąża sie utrzymała. U mnie druga faza trwa tylko 11-12 dni. Co Wy o tym sądzicie. Tutaj lekarze nic sobie z tego nie robią wiec skonsultuje to z ginekologiem w Polsce, ale tam będę dopiero w lutym. Zatem troche zaczęłam działać na własna rękę i zazywam od początku cyklu castagnus na obniżenie prl i wiesiolek. Nie nastawiam sie zbyt entuzjastycznie, bo pamietam jak to jest czekać z wielka nadzieja i beczec z nadejściem @. Wiecej we mnie spokoju i cierpliwości i nie chce tego burzyć, co nie znaczy, ze gdzieś na dnie serducha nie pali sie mała iskiereczka nadzieji:) w końcu po coś te starania są:) trzymam kciuki za Was wszystkie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karmelek_30 0 Napisano Październik 13, 2011 Wybaczcie, ze czasem brakuje polskich znaków, ale pisze z telefonu, a ten słownik w nim jakiś taki wybrakowany :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Serafina 0 Napisano Październik 13, 2011 no wiec tak, 2 lata staran za mna jak juz wiecie przyczyna? najprawdopodobniej wrogi sluz, plemniki mojego M w normie, cytologia u mnie dobra, jajniki tez, owulacje przechodze @ sie jeszcze nie pojawila :) dzis 27dc, cykle wahaja mi sie od 23-25dni-nadzieja nadal jest :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karmelek_30 0 Napisano Październik 13, 2011 Serafina, a wiesz kiedy mialas owulacje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Serafina 0 Napisano Październik 13, 2011 tak dokladnie to nie wiem ja sie w tym miesiacu juz zupelnie poddalam, tymbardziej ze lekarz mnie nastraszyl ze czeka mnie inseminacja i leczenie w klinice bezplodnosci :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asik_one Napisano Październik 13, 2011 Karmelek_30 nie wiem za wiele o PCO, o którym piszesz ale z tego co słyszałam jest on częstym powodem niepłodności u kobiet. Tak mówiła gina moja, że jak występuje to może to prowadzić do braku owulacji. ja czasem nie rozumiem lekarzy. Jeżeli są wszystkim im znane podstawowe badania wykluczające poklei niepłodność to powinni raz po razie te badania zlecać i analizować szczegółowo każde z nich. I jeżeli cokolwiek badanie wykaże, jakąkolwiek nieprawidłowość, małe zachwianie normy - to powinni próbować to wyjaśnić. Zupełnie nie rozumiem co się dzieje. U mnie na przykład zrobili badania hormonalne. Ewidentnie miałam przekroczoną normę prolaktyny. Poprzedni gin powiedział, że to normalne i że nie ma się czym przejmować. Uwierzyła, bo niewiele wiedziałam o prolaktynie. Często lekarze mówią -:proszę nie czytać tych wszystkich bzdur, które wypisują w necie" , proszę czekać na właściwą diagnozę. I co? Okazuje się, że przecież piszemy tu o swoich badaniach i normach, jakie mamy przekroczone. Każda z nas może napisać coś o sobie, o jej problemie i o tym co już miała robione. I to tu właśnie okazuje się, że nie było jakiegoś badania zleconego przez gina. Albo tak jak u mnie zrobił badania, powiedział: według mnie wszystko jest u was dobrze więc albo zostajecie przy naturlanym staraniu się albo mogę tylko in vitro zaproponować. Prolaktynę miałam robioną w lutym. Potem zmieniłam lekarza jak poczytałam posty o prolaktynie. Zaczęłam ją leczyc miesiąc temu. Wiem, że to nie długo więc cierpliwie czekam co dalej, ale jak się okazuje lekarze często się mylą albo strasznie naciskają na inv. Więc czekam cierpliwie aż spadnie i zobaczymy co dalej. Lekarzy też trzeba sprawdzać na tyle na ile się da. Bo trochę czasu mi zmarnowali a problemu nie zauważyli. Prolaktyna również blokuje owu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asik_one Napisano Październik 13, 2011 Serafina nie martw się... każda z nas przechodzi taką albo podobną drogę. Inseminacja to kolejny krok do tego, żeby mieć maluszka:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Serafina 0 Napisano Październik 13, 2011 wedlug moich wczesniejszych obserwacji cykle rozkladaly sie tak: jeden miesiac co 25 dni drugi 23, 25 i 23, wczesniejszy miesiac tez zakonczyl sie w 25 dc i teraz wychodziloby na to ze moj cykl powinien miec 23 dni wiec mozna by powiedziec ze troche sie juz spoznia, ale z testem wole jeszcze zaczekac z 3 dni- jak zaszlam w ciaze jakims cudem to okresu nie dostane do tego czasu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karmelek_30 0 Napisano Październik 13, 2011 Niestety jestesmy uzaleznione od lekarzy, a do tego lekarza to ze swieca szukac! Ja ze wzgledu na wybrana profesje musze czesto szukac informacji, dla ironii wlasnie w internecie! I jak sobie tak czlowiek porowna teorie z praktyka to rece czasem opadaja:( takze moim zdanie dobrze jest czasami zrobic male dochodzenie na wlasna reke:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach