Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Phoebe B.

Jestem nikim.

Polecane posty

Mam 16 lat, jestem dziewicą, nigdy nie miałam prawdziwego chłopaka, nie mam prawdziwych koleżanek(o przyjaciółkach nie wspomnę). Piję, palę, ale mam szacunek do siebie i nie przyznałam się nikomu że jestem dziewicą bo by mi nawet nie uwierzyli. Nie wiem, ja tu po prostu nie pasuję. Myślałam żeby odejść. Zastanowić się nad tym jeszcze, wybrać odpowiedni moment, tak żeby mi nikt nie przeszkodził i odejść. Po prostu taki myk i by mnie nie było. To tylko moment. Nie wiem sama już. Ja bym sobie nawet w życiu nie poradziła. Może mama by tylko płakała. Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co skarbie
Jesteś jeszcze głupiutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bycie dziewicą w wieku lat 16 to raczej normalna rzecz. masz jeszczę masę czasu aby to zmienić. Zastanawia mnie czyt to nie jest "przykrywką" dla innych głębszych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazasz, ze jestes nikim, bo nie mialas chlopaka i nie pieprzylas sie ? nie wiedzialam, ze jest az tak źle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda nastolatka ma takie chwile załamania w życiu. Raz się jest na dnie, a potem zarządzasz całym swoim królestwem. :) Będzie dobrze. A bycie dziewicom w tym wieku jest normalne i przynajmniej niczego nie żałujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie chodzi o tego chłopaka i o seks sam w sobie, akurat do tego mnie nie ciągnie. Mam fałszywe koleżanki, z którymi się trzymam żeby nie być sama, chociaż i tak jestem. Uważam na tą chwilę, że to wszystko jest bez sensu. Wiem, że decyzji o odejściu nie mogę podjąć pochopnie, ale wątpię, żeby coś się zmieniło do przed sylwestra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 lat to chyba teraz nowa szkoła, nie? Nic sie nie zmieniło, nie poznałaś nikogo ciekawego? Ja też mam fałszywe koleżanki ale mam to gdzieś. Swoje o nich myślę, ale im przecież tego nie powiem, prawda? Musisz otworzyć sie na nowych ludzi, doświadczenia i wszystko powinno być ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, mam niby nowe koleżanki, ale to tylko tak w szkole typowo. Trzymam się z fałszywcami, tylko, żebym miała z kim, czuję się wykorzystywana normalnie. Boże, jak sobie pomyślę o sylwestrze, jak ja będę płakać(o ile dożyję :))))... Nie zachowuję się jak typowa nastolatka. Nie chodzę na imprezy, chodziłam na popijawy, ale towarzystwo mi nie odpowiada. Dlatego czuję, że jestem dziwna. Czuję się jak taki typowy pedałek-prawiczek, tylko wersja damska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie powinnaś sie tak przejmować fałszywcami. Grunt to wyrobić sobie dobrą pozycje. Najlepiej być na świeczniku. Ja też często mam problemy z odnalezieniem sie w jakimś towarzystwie, bo to ludzie wydają mi sie być pojebani. Takie jest juz życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seniority czerwony wachlarz
Dziewczynio, prosze nie psiz głupot. Ja mam 25 a do 22 roku zycia nie spalam z zadnym facetem, mimo powodzenia i calkiem normalnego podejscia do swiata. Szesnascie lat to mało, ja w tym wieku nie wiedzialam co to chłopcy...no bez przesady moze:) ale nie masz powodow do zmartwien z tego powodu... a co do samotnosci...no cos...bywa. wiem cos o tym. mam dzis urodziny i spedzam je samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie lubię mieć urodzin. Ale najlepszego :) W moim otoczeniu ja czuję się po prostu dziwna, nie mam chłopaka, kolegów, planów na sylwka, w perspektywie słodkie samobójstwo(nienawidzę togo słowa) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×