Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dużozaduża22

zrzucamy DUŻO do wiosny 2012 pod osłoną zimy :)

Polecane posty

Ja ze słodyczami nie mam aż tak wielkiego problemu. Wytrzymałam jakiś czas temu 54 dni bez nich. Teraz jem trochę,ale czasem już nie mogę wytrzymać i muszę zjeść. Mam za to wielki problem z pieczywem. Nie mogę się mu oprzeć. Dlatego postanowiłam,że przestanę go jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja białe pieczywo uwielbiam ale nie tak jak słodycze..:( bez chleba potrafie wytrzymać ale cukier to mój NAŁÓG...z którym nie umiem zerwać na zawsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też bardzo lubię słodycze,ale cukier źle na mnie wpływa. Po nim jestem jeszcze bardziej głodna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka08 o matko przecież Ty masz wymarzona wage każdej z nas..:) przy takim wzroście wage masz boską i na pewno nie musisz już chudnąć. A jezeli chcesz zrzucić brzuszek to ćwicz:) Na pewno to Ci pomorze:) A ile warzyłaś przed dieta? bo pisałaś że już schudłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie nie byłam na żadnej specjalnej diecie. Jadłam mniej, wszystko ale rozsądnie. Ważyłam 65 kg jak zaczynałam walkę z odchudzaniem. Czasem myślę sobie po co to wszystko zaczynałam. Może lepiej by było jakbym była grubsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny:) Jak Wam minoł wczorajszy dzień? dietkowo? czy raczej grzesznie? Ja wczoraj pogrzeszyłam na maxa ale przekonałam się że jeżeli wtedy poćwicze więcej to waga stoi w miejscu i to jest motywujące:) bo od czasu do czasu można sobie pozwolic na coś pysznego i nie trzeba sie katować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jakos sie ogarnelam w koncu. ostatnio mam okres jedzenia olbrzymich ilosci na wieczor. nie wiem skad sie to wzielo... chleb, ciastka, czekolada, wszystko. wczoraj caly dzien jadlam tylko troche warzyw i jablek, bo nie mialam ochoty na nic. wieczorem znowu jablka, goracy kubek, koktajl bialkowy i malutenki kawalek ciasta. mam nadzieje, ze uda mi sie w koncu cos zrzucic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goracy kubek i kawałek ciasta
?? jak sie ta dieta nazywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goracy kubek i kawałek ciasta
poza tym cały dzien głodowałaś, a na noc się napchałaś,organizm wszystkie twoje ciaseczka zmagazynuje,jak mu bedziesz takie kuku robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia.n93
Witam Was :) Ja tez mam duuuzo do zrzucenia. No moze nie az tak bardzo, ale jest ciezko... Caly czas waga idzie w gore, przytylam 7 kg ! :( Wzrost: 155 Waga: 47,5 Najwiekszy problem: 1) CRUNCHY! Nie moge sie oprzec, razem z siostra zawsze kupujemy 2 paczki po 350 g , 1 orzechowe i 1 czekoladowe i mamy to na 1 wieczor... 2) PASZTETY! Ale ja tak lubie... Potrafie nawet bez chleba jesc pasztet lesny, ktory jak na zlosc zawsze jest w domu, bo lubie go nie tylko ja w moim domku... 3) CHIPSY! I nie mam tu na mysli tego, ze ja kupuje chipsy i je jem np do tv albo przy kompie... Chodzi mi o to , ze na imprezach nic mnie nie interesi innego, tylko wlasnie chipsy... A ja juz nie chce. 4) WYPIEKI! Kurcze blade, taki tu mam tez duzy problem, bo nigdy np ciasta nie naloze sobie na talezyk, tylko jem z brytwanki, bo mowie sobie: ajj, tylko troszke, nie bede kroic bo nie jem takich rzeczy duzo, bo za duzo kcal, a tak to tylko sprobuje.... I okazuje sie, ze zjadlam cos o wielkosci 2 lub 3 kawalkow ciasta... 5) CIAGLE CHODZENIE DO KUCHNI, LODOWKI! Jestem czyms zajeta, ale w mojej glowie ciagle jedzenie. Nie ma sily na to... Podjadam baaardzo czesto... Chcialabym jak czlowiek po obudzeniu zjesc sniadanie, potem obiad i kolacje. A tu niestety moj dzien wyglada tak : rano budze sie, szybko do szkoly (klasa maturalna), nie jem sniadania, w szkole nie jem nic, przychodze do domu, cos tam zjem, zadnego obiadu prawdziwego, a na wieczor najchetniej wlasnie wybieram crunchy itp... Szkoda gadac. Nie ukroje sobie kromki chleba, tylko taki maly skrawek, na niego naladuje duzo pasztetu i poleje ketchupem, i potem wychodzi z tego, ze tego troche, tego troche, troche ciasta, troche chleba, troche platkow, troche szynki, troche zupy (oczywiscie z garnka, bo na talerz tez nie naloze) i wychodzi z tego okolo 500 kcal. Masakra. Blagam pomozcie, bo juz troche w dolku jestem :( Chlopak mi powtarza, ze sie mu podobam taka, jaka jestem , ale ja sie bardzo zle czuje w swoim ciele. Nie chce juz wiecej patrzec na siebie ze znienawidzeniem w lustrze... A studniowka sie zbliza !! Aha, no i oczywiscie to nie tak, ze nie probowalam jesc sniadan, oczywiscie, ze tak. Ale jakos normalnie nie da sie opanowac wieczornego podjadania. Godzina 18-19 to godzina mojego jedzenia, ktore ciagnie sie i ciagnie do poznego wieczora. Mozecie dac jakies rady na unikniecie tego? Mi nawet blonnik nie pomaga :( Licze na wsparcie i powodzenia ! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wczoraj źle. Objadłam się tak chlebem,że już powoli chcę z niego naprawdę zrezygnować. Niestety jest bardzo trudne. Myślę,że zjem ten chleb (razowy) który mam,a potem zastanowię się poważnie co zrobić. Będę jadła TYLKO 3 kromki dziennie. Wiecie, każdego dnia boję się,że zawalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiekszość z nas sie boi ze zawali dietkę, ale jak zawalimy jednego dnia to nie możemy sie poddać tylko walczymy dalej:) Ja ostatnio też zawalałam i waga stoi w miejscu a jak fajnie bylo gdy zawsze rano jak wstawałam i widziałam spadek wagi...:) humor poprawiał sie odrazu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużozaduża22
Witam :) Ja wczoraj niestety dokończyłam ciasteczka, które poniewierały się w domu... Dzisiaj słodyczy nie jadłam Ale np makaron do rosołu był, tak samo jasny chlebek na śniadanie... Ale sie staram jeść baaaardzo rozsądne ilości i nie przesadzać :) Dziś na wadze: 81,8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowojesctojestmojcel
hej hej .. mozna dolczyc...??? Moze nie che schudnac duzo ..wlasciwie nie chce schudnac ...chce rzucic zle nawyki ...czyli kawa w ogromnych ilosciach , sol , batoniki i ogolnie slodycze , chleb ...no i musze wyrownac moj podwyzszony cholesterol.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowojesctojestmojcel
wiec dzis zaczelam rano od kawalka ciasta czekoladowygo ...bez komentarza...potem juz bylo lepiej ....na obiad zjadlam dewolaja...a potem ugotowalam zupke warzywna na wodzie ...bez kostek rosolowych bez miesa....wyszla pysznie...to zajadlam kilkoma orzeszkami ,owocami suszonymi ...wiec juz jestem zadowolona ...no i wypilam dwie szklanki wody ....i na caly dzien wypilam tylko uwaga ....... jedna kawe ...normalnie wypilabym z piec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameo
Cześć dziewczyny. Od dziś dołączam do waszej gromadki. 2 lata temu rzuciłam palenie i od tamtej pory mam problemy z wagą. Jestem niska (152 cm) i jeżeli coś przytyje to bardzo źle się czuję. Przez 2 lata przytyłam 7 kilo. Od tamtej pory zdołałam schudnąć 2 kg i ani grama więcej. Chodziłam na siłownię, stosowałam diety i nic. Cieszę się, że przynajmniej przestałam tyć. Kocham słodycze mmmmhhhhhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też bardzo lubię słodycze i mogłabym je jeść codziennie. Ale ostatnio staram się ich unikać. Wielkszym problemem są dla mnie kanapki z serem i ketchupem. Uwielbiam!! Ale muszę walczyć z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowojesctojestmojcel
uu kanapki z serem i keczupem...niezla bomba kaloryczna ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U mnie z jedzonkiem to tak średnio dziś bylo ale poćwiczyłam troche i mam nadzieje że sie wyruwnalo:) ćwiczylam 55 minut na rowerku stacjonarnym + brzuszki + babskie pompki + sex(też jakiś sport):D wiec chyba tak źle nie bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulchna_
Hej dziewuszki :) można się przyłączyć? 167 cm i 83 kg :( do wiosny choćby z 10 kg zrzucić, potem może kolejne 10... mój "grzeszek" to żółty ser, który uwielbiam i nic innego na kanapki mi nie podchodzi. Po prostu nie lubię wędlin, ale chyba będą musiała polubić ;( Dziewczyny, ćwiczenia - można w domu? Pracuję do 19 i po pracy na aerobik biec nie wyobrażam sobie raczej. Czy takie w domu będą skuteczne? Buziaki ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duży rozmiar
Cześć Jeśli można to się przyłącze. U mnie jest tragedia waże 82kg przy wzroście 165 :( W tamtym roku schudłam z 78 do 72(marzec) do wakacji było fajnie, ale jak pojechałam na wczasy to sobie zaczęłam pozwalać i tak do grudnia wróciło mi 4 kg, później jeszcze 4 :( A od maja tego roku kolejne 4kg, ale to dlatego że straciłam prace i siedze w domu :(, choć nie jem dużo słodyczi i słonych przekąsek (co jak pracowałam było normalnością) a waga ciągle rośnie, mało ruchu mam :( Od jutra pełna mobilizacja i zaczynam ograniczać jedzenie i ruszać się, co będzie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pulchna_ pewnie że można, tylko trzeba mieć w sobie dużo zaparcia, ja kiedyś ćwiczyłam i w domu i na siłowni, i schudłam 6kg bardzo szybka. Moje największe słabości to chleb, smażone mięso i objadanie się wieczorem przed tv :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowojesctojestmojcel
ale jestem glodna ..ide lepiej juz spc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×