mietek10000000000 0 Napisano Październik 9, 2011 jest dość smutna ale duzo nauczyla bylam z nim prawie rok za nami dobre chwile i te zle rowniez sporo klotni z mojej winy ale walczylismy niby wszystko szlo w dobrym kierunku jednak ja ciagle czulam ze czegos mi brakuje nie czulam sie kochana pozadana i uwielbiana miesiac temu uslyszalam od niego ze sie dusi w zwiazku ...zapytalam czy mnie kocha lub co do mnie czuje odpowiedzial ze mnie lubi , nie kocha zdziwilam sie jak mozna byc z kims kogo sie tylko lubi?? odpowiedzial ze czuje do mnie cos ale w tej chwili to nie milosc bo nie daje mu tego poczuc bo sie klocimy ze kiedys chcial wyznac mi uczucia ale nie mogl........pozniej byla kolejna klotnia i rozstanie zostawil mnie powiedzial ze jest zmeczony jazdami jakie mu robie poprosilam o szanse pwiedzial ze nie jest ze mna ale w najblizszym czasie nie planuje nikogo nowego szukac.... przypadkiem trafilam do lekarza na badania hormonow okazalo sie ze moje zmiany nastrojow klotnie sa wlasnie spowodowane masakrycznie rozwalonymi hormonami .....dowiedzial sie o tym ale mimo wszystko nadal nie jest ze mna ja zaczelam go ignorowac widze ze zaczal sie satrac a ja jestem szczesliwa bo nie zastanawiam sie juz czy kocha czy lubi szukam szczescia gdzie indziej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach