Mieszkam z narzeczonym a moi rodzice tego nie akceptują ponieważ.. PORADZCIE COŚ

Od roku mieszkam z narzeczonym. Przez ostatnie kilka miesięcy mieszkaliśmy u niego. Wczoraj wprowadziłam się z nim z powrotem do mnie, bo się troszkę za nimi steskniłam. Gdy nieszkalismy u niego jego rodzice nic nie chcieli od nas na jedzenie itp (dodam jeszcze ze oni naprawde nie mają kasy) a gdy tylko zaczelismy mieszkać u mnie wszystko się zaczeło. Ze mamy sobie wszystko swoje kupować. U mnie mają kase, mama z tatą świetnie zarabiają, więc nie rozumiem dlaczego tak postępują. Przecież ja u narzeczonego też jadłam za darmo, wię c wszystko by sie równoważylo. Wiem ze to nie jest temat na forum, ale nie mam prawdziwej przyjaciółki, a musze z kims o tym pogadać. Co robić?? Mieszkać osobno? (bardzo bym tesknila za nim) czy jehać do niego( wtedy bedze tesknić za domem) LICZE NA WASZĄ WYROZUMIAŁOŚĆ - PORADZCIE COŚ

nie no jaja sobie dziewczyno robisz??? chcesz meiszkac z narzeczonym na koszt rodziców???taka dorosła jestes????? z jakiej okazji twoi rodzice maja utrzymywac was??mozesz mi to wylumaczyc?? ja mieszkam z rodzicami i co miesiac dokładam sie do rachunków

Uważam, że powinnaś porozmawiać z rodzicami, że dlaczego oni nie mogą się choć przez ten czas co ty mieszkałaś odwdzięczyć jego rodzicom za traktowanie cię jak gościa, goszcząc Twojego narzeczonego. A jeśli masz rodziców despotów z którymi nie da się pogadać to może spróbujcie coś sobie wynająć, no bo w końcu po ślubi gdzieś zamieszkać musicie, a kupa do dupa, jak sama wiesz.

u nich się nie przelewało ale ty sie tam wpieprzyłas (tak wpieprzyłas sie) przyszli tesciowie nie protestowali ale na pewno nie byli zachwyceni ze musza cie utrzymywac. Kaszana.... tez jestem młoda ale nic takiego nie przyszłoby mi do głowy. a twoi rodzice uznali ze skoro jestescie tacy dorosli zeby ze soba mieszzkac, to powinniscie tez sie sami utrzymac. Jestes co najmniej roszczeniowa

lidzii zartujesz sobie prawda???:-( Ludzie skad u was takie podejscie ze rodzice winni was utrzymywac???? Pracujesz to dokladasz sie do rachunków proste jak drut!!A już oczekiwanie ze rodzice bede utrzymywac dorosłego chłopa to lekka przesada:-(

a to ze chcesz żarowac z narzeczonym na biednych przyszłych teściach to już porażka do kwadratu:-( ja bym taki nie potrafiła wykorzystywać innych:-(

nie am to jak młodzi narzeczeni, którzy mieszkac chcą razem, a nawet na jedzenie nie potrafią zarobić

postępują tak, bo są mądrymi ludźmi :D dzieci trzeba wychowywać, nawet te dorosłe :o

lidziii chociaz ty mnie rozumiesz. Rozumiesz co ja czuje. Choxciaz i tak jestm pod wrazeniem ze jedna osoba potrafi wyobrazic sobie moja sytuacje. Ale jestem glupia, moje zycie sie wali. nie wiem co mam robic. A pracy nigdzie nie moge znalesc.

rodzice nic nei muszą, nie oni zaciągali dług wdziecznosci ;)

Jak uda ci sie przekonać rodziców żeby płacili za was oboje to atmosfera w domu będzie podła. Choć osiągniecie co chcecie osiągnąć będziecie szybko wiać gdzie indziej dla świętego spokoju.

Napisz nam czy planujesz slub? Czy narzeczony ma prace? Czy Ty masz prace? Ile macie lat?

Jacek, co prawie 40 letni, żonaty koleś robi na babskim forum pełnym kretynek, psycholi i prawiczków?

@Beliar Odpowiadając na pytanie - zaspokaja swoją potrzebę wymądrzania się, doradzania, wyjaśniania i czasami wspierania duchowego. Po drugie - piszesz że forum jest pełne kretynek, psycholi i prawiczków. Napisałeś "pełne", a ja uważam że jest to mniejszość. Na szczęście większość jest bardziej standardowa. A co ciągnie Ciebie tutaj?

wiesz to że rodzice Twojego chłopaka godzili się na taką sytuację to ich sprawa ale Twoi nie muszą i w żaden sposób nie powinni czuć się zobowiązani wobec faceta i jego rodziny ....w końcu Twój facet to dla nich obcy człowiek ...oboje nie macie pracy więc z jakiej racji nie dość że Ciebie mają utrzymywać to jeszcze jego ?....

Beliar dba o odpowiednią liczebnosć psycholi i prawiczków ;)

@fiku mikuuu Po co ta złośliwość? Poczułaś się lepiej?

zdecydowanie :D

Chcemy wziaść ślub za rok w sierpniu lub za dwa lata. Ale to jest już pewne na 100% max za 2 lata. Ja mam 20 a on 22. On ma juz swoe mnieszkanie, jest to jakies 100m2. Tylko na dole mieszkaja jego rodzice. Ja nie mam pracy a on zarabia ok 1600 mc

@Jacek, może nie jest do końca takie pełne bo zdarzają się czasem fajne dziewczyny, no i nie każdy jest psycholem i nie każdy prawikiem. Co mnie tutaj ciągnie? Hmmm, najłatwiej byłoby odpowiedzieć że nuda. Jednak to forum może posłużyć jako coś w rodzaju zeszytu, gdzie można wyrzucić z siebie pewien szajs a przewagą tego forum nad zeszytem to fakt że nie można zrugać kartki papieru. @fiku- spierrdalaj :)

skoro on ma swoje mieszkanie to po cholerę zwalasz się na głowę z Twoim facetem Twoim rodzicom nie rozumiem ?....on zarabia więc macie się z czego utrzymać

facet zarabia 1600 zł a wy chcecie życ na koszt waszych rodziców???:-( i tak ida wam na reke ze mozecie u nich mieszkac ale utrzymywac sie powinniscie sami!!

@Autorki Czy wiesz, ze jak skonczylas 18 lat to od rodzicow nic Ci sie nie nalezy? Tak morlanie rzecz biorac to jestes dorosla. Pamietaj wiec ze wszystko co dostajesz (mieszkanie, jedzenie, ciuchy) to dobra wola rodzicow. Po drugie - planujesz juz szybko slub - wiec musicie sobie radzic sami z mieszkaniem, czynszem, utrzymaniem. To jest dorosłość. Chcesz zakładać rodzinę - licz na siebie!

@fiku mikuuu Odpowiedzialas "zdecydowanie" na moje pytanie. To smutne. Musisz być bardzo nieszczęśliwa i zagubiona jeśli musisz być złośliwa żeby poczuć się lepiej. Jakbyś chciała to zmienić (kiedyś) daj znać.

:D

Jacku wezmę sobie to do serca :) P.S.: Nie musze być złośliwa, taka już moja natura ;)

@fiku mikuuu Wybacz ale nie zgadzam się że to "natura" człowieka. Człowiek się z tym nie rodzi i nie wysysa tego z mlekiem matki. To jest Twój wybór takiego zachowania i tylko Ty możesz to zmienić. Trzeba tylko chcieć ...

No widzisz fiku? Jacek dobrze prawi.

Jacku, dziękuję za troskę :) zwyczajnie nie lubię owego użytkownika, zasłuzył sobie :)

Oj a jak ja tej użytkowniczki nie lubię.