Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ajaaakasia

Skąd kasa na wesele?? i wszystko ze ślubem związane

Polecane posty

"[zgłoś do usunięcia] Spinster Jak ktoś jest przyzwyczajony do życia na bardzo wysokim poziomie, to i z 50 tys. zł wypłaty na wesele nie odłoży" juz kiedys pisalam na forum o koledze kt zarabial spra wielokrotnosc warszawskiej sredniej i zyl od pierwszego do pierwszego a nawet pozyczal od kolezanki ktora wtedy zarbiala chyba z 3 tys. zl i jeszcze miala oszczednosci;-) nie wiem jak tzw reszta - ale ja zuzywam okolo 30% swojej pensji zyjac normalnie wiec oszczednosci robbia mi sie niejako same, dlatego nie musze na nic zbierac - od tego mam oszczednosci " Same bzdury piszecie. Bo jak ktoś zarabia nawet dziesiątki tysięcy, ale uważa, że nie będzie oszczędzał kosztem swoich przyjemności i ograniczenia potrzeb, to nie oszczędzi" sposob wydawania/gospodarowania kasa ma niewiel wspolnego z wysokoscia sumki zasilajacej co m-c konto;-) wiec zastanow sie kto bzdury pisze..;-) "I tym sposobem doszliśmy do wniosku, że z wesel powinno się w ogóle rezygnować, bo nikogo na nie nie stać, czyż nie?" nie - i nie wiem skad masz takie "wnioski";-)) ci ktorzy maja biezace oszczednosci to ich stac - as easy as it is;-))) "Podejrzewam, że Wy nawet nie wiecie jak to jest, gdy zarabia się tyle pieniędzy, a co za tym idzie ma się całkiem inne zwyczaje i potrzeby" no podejrzewac mozesz;-))) co nie oznacza ze to jest prawda, jesli zarabia sie sumy ok 50 tys./m-c to zwykle jest sie aktywnym w biznesie a co za tym idzie - ma sie malo czasu na wydawanie pieniedzy (oczywioscie wiem ze wystarczy sekunda zeby wydac miliony;-)) ale chodzi mi o to ze z reguly (pomijam gwiazdy rocka;-) ma sie styl zycia nieco inny i zwiazany z praca , niekiedy firmy tez placa za wiele dodatkowych rzeczy wiec tym bardziej koszty stale sie zmniejszaja "A dla Was to wydaje się być zawrotna suma i myślicie, że da się z tego odłożyć kupę kasy bez ograniczania potrzeb. I nawet nie jesteście w stanie wyobrazić sobie, na co taką kasę można wydać" a to juz tylko twoje domysly, do kt masz prawo - a jakze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owca gabi
Zupełnie nie wiem,czemu ktoś na górze załozył, ze jak sie zarabia 50 000 zł i żyje na wysokim poziomie to od razu wszystko wydaje :) Przecież osoby zarabiające dobrze żyją na wysokim poziomie, ale nigdy nie przepuszczają całej kasy. Im sie "oszczędności", jak powiedziała ROR, robią same. I to nie są oszczędności - to nie są pieniądze, które MUSZĄ odłozyć na jakiś cel. Im te pieniądze po prostu zostają nawet gdy nie obniżaja poziomu życia. Ludzie uparcie twierdzą, ze każdy, nawet taki zarabiający 30-50 tys. musi oszczedzac na wesele. Tu sie nie zgodzę: dla mnie "oszczędzac" to znaczy ograniczać bieżące wydatki, po którym to oszczędzaniu dopiero pojawiają sie dodatkowe pieniądze na rachunku (niewydane). Ludzie majętni nie oszczędzają w tym znaczeniu, bo im po prostu na bieżąćo zostaje pieniędzy/wolnych środków bez ograniczania wydatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie gabi;-)) wyglada ze na tym forum sa glownie ludzie dla ktorych przyjecie weselne to najwazniejsze "zadanie finansowe" zycia - i jak im sie powie co i jak wyglada to sie swiecie oburzaja "ze im sie zabrania", "ze maja prawo" itd. ja tez mam prawo do realizacji "marzen" - w sklad ktorych wchodzi zakup malej wysepki na pacyfiku - co nie?;-)))) i "powinno" byc tak ze z przecietnej pensji "powinno" mnie stac - czyz nie, w koncu ktos na tym forum wspomnial juz o prawie do "godnego zycia" - a ja tak wlasnie rozumiem godene zycie;-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owca gabi
Ale smutne jest to, że kiedy ludziom sugeruje się, ze w ich sytuacji wesele, na które trzeba oszczędzać długo lub się zapożyczyć jest całkowitym nieporozumieniem, to się obrażają i atakują stwierdzeniem, że "im też się należy". Oni nawet nie dostrzegają tego, ze ktoś (kto być może trzeźwiej patrzy na życie i wcale nie życzy im źle) moze mieć rację. Traktują to od razu jako atak. Oni nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że gdyby zamiast oszczędzac 2-3 lata na wesele (albo się zapozyczyć) zainwestowali to w siebie, to za kilka lat zwróciłoby im się to z nawiązką:) Cóz, ale jeśli wywodzi się z takiego środowiska, gdzie wesele jest najważniejsze to cóż można zrobic ...? Ta biedna autorka nie jest w stanie sobie nawet wyobrazic kwoty 30.000 zł, którą musiałaby wyłożyć i , co ciekawe, nie uważa sie za biedną :( Ot, inna umysłowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owca gabi
ROR, na Pacyfiku? Oj, tam są cyklony :) Ja tam wolałabym którąś z chorwackich wysp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego napislam ze w PL kroluje wyuczona bezradnosc - ktos (kto?) powmawial ludziom ze cos tam im sie "nalezy", smutne bo ten ktos wprowadzil ich w totalne nieporozumienie - jest cos takiego jak pieniadz i to on jest regulatorem co sie komu i w jakich ilosciach nalezy (prosze tego nie mylic ze poza pieniadzem nie ma nic innego, nie mam tego na mysli). Jelsi brakuje nam srodkow finansowych na cokowliek to wyjscia sa dwa: a) rezygnacja/obnizanie wlasnych potrzeb b) znalezienie sposob na pomnozenie srodkow finansowych (ale nie mam tu nal]mysli wyludzania od innych czlownkow rodziny/znajomych ;-)))) a to ze czuja sie atakowani? mnie to smieszy ;-) bo to jest uderz w stol a nozyce sie odezwa;-))) co do wysp ja lubie pacyfik - sporo widzilam ale tam sie zakochalam, chorwacja jest cudna na zagle - dopoki ten okropny wiatr z gor nie zaczyna schodzic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winkoopik
Ror jeśli Ci się marzy wysepka to cóż stoi a przeszkodzie by sobie oszczedzic a ia? ale pewnie ci sie nie chce, bo po co. Przeciez cie nie stac to nie masz prawa zrealizowac marzen. A wlasnie ze masz. Tak jak inni marza o weselu i moga sobie na niego uciulac:). Ror taki/taka nie wiem kim jestes przeciwnik z Ciebie wesel to dlaczego siedzisz calymi dniami na tym forum i tak scisle kazdemu odpowiadasz. Skoro to nie twoj swiat, ie Twoja klasa, bo ty przeciez bogacz, nie twoje zycie to weź sie pzenies na jakis ogoly czy inny tematycnzy, a sluby i wesela zostaw w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśśśnie
po co siedzą tu laski co ich ślub i wesele nie obchodzą. Chyba po to by wszystkim oznajmić jakie to wspaniałe jest życie które wiodą i żeby się pochwalić jak mają fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd Wy wiecie, że ludziom, którzy zarabiają po kilkadziesiąt tys. zł zawsze zostaje coś z pensji? Robić ogólnikowe założenia, tylko dlatego, ze same nie macie potrzeb pochłaniających całe Wasze pensje. Mówimy tu o tym, że oszczędności robią się same i że jak ktoś musi składać na wesele latami, to zwyczajnie go na nie nie stać. Nie zgadzam się. Nie każdy kto zarabia dużo, zostawia sobie to co mu zostaje, ot tak. Jak ludzie mają pieniądze, to się nimi zwykle cieszą, inwestują w siebie, w rodzinę. sposob wydawania/gospodarowania kasa ma niewiel wspolnego z wysokoscia sumki zasilajacej co m-c konto Ależ ma bardzo dużo wspólnego, bo potrzeby rosną zwykle z wysokością pensji. Nie masz kasy - nie kupujesz, masz - możesz kupić. Proste. Są ludzie, którzy muszę tak gospodarować swoimi pieniędzmi, żeby starczyło im na wszystko to, co ja wydaję na jedzenie. Gospodarować można w różny sposób. Mając pieniądze zagospodarowujesz się na inne rzeczy, niż podstawowe potrzeby, nie mając - nie. Nie każdy ma bieżące oszczędności, wszystko zależy od potrzeb. To, że garstka ludzi zarabiająca dużo ubiera się na targu, a nie w dobrych sklepach, nie świadczy o umiejętności gospodarowania pieniędzmi, a o skąpstwie i właśnie oszczędzaniu na wszystkim. A tzw. dodatki do pensji także można zagospodarować na bieżące potrzeby, np. wycieczkę w ramach nagrody dla siebie za ciężką pracę. Tak samo czas na wydawanie pieniędzy - śmieszne. W dobie internetu z domu nie trzeba wychodzić, by wydać całą wypłatę w jeden wieczór, także kolejna bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poko
Nie przesadzajmy, jeśli komuś nie zależy na nie wiadomo jak wystawnym weselu, to bez problemu jest w stanie zorganizować imprezę przy nie dużym nakładzie pieniędzy. Wystarczy, że zrezygnujecie z fotografa i kamerzysty. Zawsze rodzina robi swoje zdjęcia. Później i tak je dostaniesz i z co lepszych możesz skompletować album. Zamiast kapeli weźcie DJa. Po pierwsze taniej a po drugie to tylko jedna dodatkowa osoba do wykarmienia na weselu. :) W prezencie młoda para dostaje teraz głównie kasę, jeśli od razu zaznaczycie, że wolicie kopertę, to bardzo możliwe ze zwróci Wam się wynajem sali. A ponieważ przeważnie płaci się za salę po imprezie, to spokojnie wyłożycie kasę z kopert. Sukienkę wypożycz albo kup używaną. W pierwszym przypadku nie dość, że taniej to po weselu nie będziesz miała zmartwienia co z tą sukienką teraz zrobić. :) Alkoholu poszukajcie w hurtowni z możliwością zwrotu nieotwartych butelek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ocho zaczelo sie;-)))) widocznie ktos odnalazl siebie w moim opisie;-))) i zaczal sie atak na mnie.....;-) pt a ty to jetes taka czy siaka;-)))) ale spoko jak komus od tego ulzy - moge posluzyc za worek terenowy;-)) "winkoopik Ror jeśli Ci się marzy wysepka to cóż stoi a przeszkodzie by sobie oszczedzic a ia? ale pewnie ci sie nie chce, bo po co. Przeciez cie nie stac to nie masz prawa zrealizowac marzen. A wlasnie ze masz. Tak jak inni marza o weselu i moga sobie na niego uciulac" ciulanie jest mi obce ;-) jak mnie na cos nie stac - nie ciulam, moze mnie kkiedys bedzie na to stac - wierzez w pomyslne zakonczenia oraz siebie;-) "Ror taki/taka nie wiem kim jestes przeciwnik z Ciebie wesel to dlaczego siedzisz calymi dniami na tym forum i tak scisle kazdemu odpowiadasz. Skoro to nie twoj swiat, ie Twoja klasa" a gdzie napislam ze jestem przeciwniczka?;-)) a swiat z jakim sie spotkalam tutaj - rzezcywiscie jest mi obcy przez to ciekawy ;-)) asa easy as it is;) " bo ty przeciez bogacz," uderz w stol a nozyce sie odezwa;-))) a nie mowilam?;) a co cie tak stresuje stan moich finansow? ;) a powaznie podchodzac do tematu to jak zwykle: dla kogos to bogacz a dla innego nedznik - zalezy do czego odniesiesz;-)) "nie twoje zycie to weź sie pzenies na jakis ogoly czy inny tematycnzy, a sluby i wesela zostaw w spokoju" kolejna co nie moze zniesc odmiennego glosu w dyskusji i juz wygania;-))) oj, nieladnie,nieladnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"po co siedzą tu laski co ich ślub i wesele nie obchodzą. Chyba po to by wszystkim oznajmić jakie to wspaniałe jest życie które wiodą i żeby się pochwalić jak mają fajnie" to ty to pojmujesz jako wspaniale zycie - widocznie twoje cie nie satysfakcjonuje, ja tak nie odbieram ludzi a, i nie mam tak fajnie - moim subiektywnym zdaniem - bo pracy duzo a do urlopu daleko - a poza tym to faktycznie nie narzekam czego i takim jak ty zycze;-) "Ależ ma bardzo dużo wspólnego, bo potrzeby rosną zwykle z wysokością pensji. Nie masz kasy - nie kupujesz, masz - możesz kupić. Proste" tak mysla ludzie tylko do pewnego poziomu (finansow) - potem jest nieco inaczej,. przesdtawione przez ciebie myslenie charakteryzuje, moim zdaniem, ludzi kt nie moga zaspokoic wiekszosci swoich potrzeb - czyli ktorym zwyczajnie "nie starcza" pomysl zarabiasz 1,000zl, potem 2,000 - zmiana kolosalano- co nie? potem dostajesz pensje 4-5 tys. znowu zmiana potem masz penje ok 10 tys. - wow, nowe mozliwosci widzisz, potzreby rosna potem masz pensej ok 20 tys. znowu super potem 25 tys. - hm tez fajknie - ale czy zmiana jest az tak bardzo odczuwlana? i tak to mniej wiecej dziala (oczywoscie sumy /przedzialy dobralam przypadkowo) w ktorym mopmencie pensja nie ma wplywwu na zmiane stylu zycia - o to mi chodzilo " Są ludzie, którzy muszę tak gospodarować swoimi pieniędzmi, żeby starczyło im na wszystko to, co ja wydaję na jedzenie. Gospodarować można w różny sposób. Mając pieniądze zagospodarowujesz się na inne rzeczy, niż podstawowe potrzeby, nie mając - nie." no ale sa tez tacy ktorym i tak zostaje - ale odbiegamy od tematu... "Nie każdy ma bieżące oszczędności, wszystko zależy od potrzeb" naprawde????? o no to wspolczuje takim ludziom - byle zdarzenie losowe i leza;( no ale kazdy robi jak uwaza, natomiast mi zakladanie rodziny kojarzy sie z ludzmi dojrzalymi, odpowiedzialnymi takze finansowo - a nie zyjacymi jak student - w wynajetym mieszkaniu od 1-ego do 1-ego - ale jak juz podkreslama niczego nikomu zabraniac nie zamierzam;) "Tak samo czas na wydawanie pieniędzy - śmieszne. W dobie internetu z domu nie trzeba wychodzić, by wydać całą wypłatę w jeden wieczór, także kolejna bzdura" naprawde radze ci przemyslec zanim znopwu zaczniesz szafowac slowem 'bzdura" ;-)))) w dobie internetu tez trzeba miec czas na zakupy chocby przez...internet - ale tacy jak ty tego nie zrozumieja bo mysleniem , moim zdaniem, tkwisz gdziesz na dole piramidy kt podalam wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W prezencie młoda para dostaje teraz głównie kasę, jeśli od razu zaznaczycie, że wolicie kopertę, to bardzo możliwe ze zwróci Wam się wynajem sali. A ponieważ przeważnie płaci się za salę po imprezie, to spokojnie wyłożycie kasę z kopert" patrz owaca gabi - i kolejna;-))))))) mowilam ze ktos im zasczepil takie myslenie - a jak goscie nie dopisza...ups tzn. nie doplaca ...- to leza i kwicza, ale "moze" sie uda "jakos", ci w smoelsnku tez tak rozumowlai a "moze" sie uda wyladaowac - upps, nie udalo sie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ror, jesteś śmieszna po prostu z tymi twoimi poglądami. piszesz takie bzdury, że pozostaje tylko się śmiać. ludzie, którzy nie maja czasu nawet na zakupy w internecie, nie mają czasu także na życie osobiste, więc i o weselu nie ma co mówić, bo nie mają z kim wziąć tego ślubu. wszak kiedy mieliby znaleźć drugą połówkę, skoro są tacy zapracowani? czyli grupę bogatych biznesmenów śpiących na pieniądzach odrzuciliśmy, gdyż sprawa wesela zwyczajnie ich nie dotyczy. ty naprawdę nie masz pojęcia na jakim świecie żyjesz i jak ludzie zmuszeni są oszczędzać, nawet na wynajęte, a co dopiero na własne. no ale twoim zdaniem tacy ludzie nie mają prawa zakładać rodziny i organizować sobie wesela, bo są biedni. biednym się nic nie należy. gratuluję filozofii. oby ciebie taka bieda nie spotkała, że będziesz zmuszona odszczekać każdą swoją krytykę ludzi z tego forum i wyśmiewanie cudzych marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Spinster ror, jesteś śmieszna po prostu z tymi twoimi poglądami." twoj sposob "argumentacji" jest jakos malo wysublimowany jak na moje gusta;-))) " piszesz takie bzdury, że pozostaje tylko się śmiać" to siedz i sie smiej - wszak smiech to zdrowie;-)) " ludzie, którzy nie maja czasu nawet na zakupy w internecie, nie mają czasu także na życie osobiste, więc i o weselu nie ma co mówić, bo nie mają z kim wziąć tego ślubu. wszak kiedy mieliby znaleźć drugą połówkę, skoro są tacy zapracowani? czyli grupę bogatych biznesmenów śpiących na pieniądzach odrzuciliśmy, gdyż sprawa wesela zwyczajnie ich nie dotyczy." a tam przesadzasz - z reszta to bylo odejsie od tematu;-) prawada jest taka ze spora grupa ludzi zarabia dobrez, a oszczednosci leca same - i nie ma potem takich wydumanych problemow skad wziac kase na wesele;-))) as easy as it is;))) a cala reszta probuje zyc ponas stan;-)))) czego oczywiscie prawo nie zabrania "ty naprawdę nie masz pojęcia na jakim świecie żyjesz i jak ludzie zmuszeni są oszczędzać, nawet na wynajęte, a co dopiero na własne" to w towim ograniczonym swiecie nie miesci sie ze nikt do niczego nie ejst zmuszany a poziom na ktorym zyjemy jest konsekwencja naszych wlasnych wyborow;-) ewidentnie dokonujemy innych wyborow i wsrod ludzi nam podobnych zyjemy " no ale twoim zdaniem tacy ludzie nie mają prawa zakładać rodziny i organizować sobie wesela, bo są biedni" mow za siebie - ok? po co sie wypowidasz w moim imeniu , nadrabiasz cos - rekompensujesz sobie?;-)) ja tak nie napislam - jak dla mnie to kazdy ma prawo robic co mu sie zywnie podoba;-))) mnie tam ani grzeje ani ziebi ja po prostu zauwazam dlaczego "nbiektorzy maja zawsze z gorki" a innym zawsze "wiatr w oczy" ;-)))) "biednym się nic nie należy. gratuluję filozofii." to na filozofie to ciut za malo jak dla mnie...., poza tym to ty wymyslasz i probujesz wsadzac to w moje usta - nic z tego;) "oby ciebie taka bieda nie spotkała, że będziesz zmuszona odszczekać każdą swoją krytykę ludzi z tego forum i wyśmiewanie cudzych marzeń" matka cie nie nauczyla dobrych manier czy co?;-) a bieda "nie spotyka" niede czlowiek sam sobie wypracowuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśśśnie
ROR moje życie ma lepsze i gorsze momenty ogólnie jestem zadowolona ale nie potrzebuje sie tym na każdym kroku chwalić. Uważam że chwalenie się jest domeną osób którzy maja jakieś niespełnione kompleksy, albo tak naprawdę nie są zadowolone ze swego życia i potrzebują sobie udowadniać że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] no właśśśnie ROR moje życie ma lepsze i gorsze momenty ogólnie jestem zadowolona ale nie potrzebuje sie tym na każdym kroku chwalić. Uważam że chwalenie się jest domeną osób którzy maja jakieś niespełnione kompleksy, albo tak naprawdę nie są zadowolone ze swego życia i potrzebują sobie udowadniać że jest inaczej" pelna racja - zgadzam sie w 100%, tylko ustalmy co jest chwaleniem - pisanie a ja zarabiam x tys. zl, jestem super i w ogole mam super i najlpeij na swiecie? ale z drugiej str cokolwiek nie wpomne to mi zarzucaja chwalnie sie - uwazam to za smieszny zarzut dlatego sie do niego nie odnosze;) przeczytaj dokladnie moje posty a zauwazysz ze unikam o pisaniu a faktach z wlasnego zycoia - raczej dyskutuje to o pewnym podejsciu do roznych kwestii, jedyne czym lubie sie chwalic to dobrym humorem czego i to bie zycze;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś zakompleksioną istotą, która próbuje poprawić sobie nastrój i własną samoocenę poprzez wyśmiewanie innych ludzi. Nie, nie zawsze wszystko zależy od nas samych. Są ludzie, którzy są ubodzy nie z własnej winy, a wiesz dlaczego? Widać nie wiesz, bo nie dopuszczasz do świadomości faktu, że niektórych nie stać na studia, kursy, zdobycie wykształcenia, przez co nie mają szans na polepszenie swojego bytu. I wyobraź sobie, że bieda może cię spotkać w najmniej spodziewanym momencie. Dziś masz pracę, jutro jej nie masz. I nie próbuj się tu wywyższać, że jesteś niezastąpiona w swoim fachu, bo od razu ci mówię - nie jesteś, nie ma ludzi niezastąpionych. Z twoich wypowiedzi jasno wynika - jak ktoś nie zarabia kroci i nie zostaje mu pieniędzy z pensji - nie stać go na wesele, a rodzinę zakładać mogą tylko ludzie z własnym mieszkaniem, domem. Jesteś rozpieszczoną pannicą, która nie zna życia. Żyjesz w hermetycznie zamkniętym środowisku, wśród zapewne takich ludzi jak ty sama i nie masz zielonego pojęcia o tym, jak żyją inni ludzie. A wątek o biznesmenach nie jest zboczeniem z tematu, ponieważ było powiedziane, że na wesele stać ludzi zarabiających kilkadziesiąt tys. zł, czyli owych biznesmenów. A że są oni tak zapracowani, że nie mają czasu nawet wydawać swoich milionów w internecie, to nie mają także partnerów. Tym samym wątek wesele tychże biznesmenów nie dotyczy. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśśśnie
ROR Czytam uważnie twoje posty, większość i widzę że nie podajesz faktów ile zarabiasz i tak dalej, ale nie tylko zarobkami można się chwalić i nie tylko mówiąc otwarcie w prost że "a ja mam zajebiście zazdrośćcie mi". Pierwszy mój komentarz pisałam trochę ogólnie że dziewczyny których ślub i wesele nie obchodzą siedzą na forum "Śluby i wesela" i mówią jak im fajnie bo ich to nie obchodzi, widocznie zobaczyłaś w tym siebie jak to czasami piszesz. Mnie nie obchodzą Diety ale nie siedzę na forum "Diety" i nie pisze jak bardzo mnie to nie obchodzi i nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśśśnie
Co do tej biedy, owszem może człowieka spotkać nie zawsze sie ja wypracowuje. Ale ty pewnie nigdy nie urodzisz chorego dziecka ani nie zdarzy ci się wypadek, po którym nie będziesz mogła pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśśśnie
Przepraszam za ostatni komentarz. Nikomu nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owca gabi
ROR, nie ma sensu dyskutowac z ludźmi, którzy nie mają pojęcia, co do nich mówisz. Oni zwyczajnie tego nie rozumieją. I dlatego atakują. Brak im stosownej wiedzy do pojęcia tego co im próbujesz przekazac. Moim zdaniem szkoda Twojej klawiatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jesteś zakompleksioną istotą, która próbuje poprawić sobie nastrój i własną samoocenę poprzez wyśmiewanie innych ludzi" ;-) to jest owca ta kompulsywnosc - ten wenetrzny imperatyw obrazania;-)))) po mnie to lalka splywa - mozesz zywywac mnie dowolnie;) "Nie, nie zawsze wszystko zależy od nas samych. Są ludzie, którzy są ubodzy nie z własnej winy, a wiesz dlaczego? Widać nie wiesz, bo nie dopuszczasz do świadomości faktu, że niektórych nie stać na studia, kursy, zdobycie wykształcenia, przez co nie mają szans na polepszenie swojego bytu" masz parwo tak myslec - ja uwazam inaczej - czego ty nie mozesz przyjac do wiadomosci;-)) a poza tym to urzekajaca jest ta historia albo histeria;) sa tez wojny na swiecie i glodyjace dzieci - zycie jest niesprawiedliwe z gruntu a ile z niego wyrwiemy i jak je widzimy zlezy od nas samych - a nasze podejscie znajduje odzwierciedlenie w miesiecznej pensji zazwyczaj;)) "I wyobraź sobie, że bieda może cię spotkać w najmniej spodziewanym momencie. Dziś masz pracę, jutro jej nie masz" e, tam;-) nie ta to inna praca ;-))) na brak rmozliwosci rychu nie narzekam - a pracujac zdoibywam doswiadzcenie kt procentuje - wiec idac dalej twoim tokiem rozumowania - za 5 lat moje szanse bede tylko wyzsze, nie pracuje w zawodzie w ktorym sie stawia "mlodosc, dynamicznosc oraz kreatywnosc" tylko gdzie s apotrzebne konkt=retne umiejetnosci + poparcie dopswiadczeniem , wiec spie spokojnie;-)) ale ty jak zwykle chcesz rozmawiac o mnie - a nie o temacie;) poza tym pozostaje jeszcze oszczednosci ktore - moim zdaniem - jednak warto miec;) " I nie próbuj się tu wywyższać, że jesteś niezastąpiona w swoim fachu, bo od razu ci mówię - nie jesteś, nie ma ludzi niezastąpionych" mam taka zasade ze probuje wszystkiego na co mam ochote - wiec twoje nawolywania "do nieprobowania" sa zbyteczne;) as easy as it is;) a w ogole co th sie tak moja osoba ekscytujesz? nie wiesz czy jestem zastapiona czy niezastapiona - ale ogolnie masz racje nie ma ludzi niezastapionych - nadal spie spokojnie - nie ta praca to bedzie inna, mam nadzieje ze lepsza 'Z twoich wypowiedzi jasno wynika - jak ktoś nie zarabia kroci i nie zostaje mu pieniędzy z pensji - nie stać go na wesele, a rodzinę zakładać mogą tylko ludzie z własnym mieszkaniem, domem." to ty tak odbierasz moje wypowiedzi ;)) mi tam rybka z czym ludzie zakldaja rodzine - mohga i bez dochodow - cokolwiek chca;) mnie po prostu taki pomysl dziwi jedynie - zabraniac nie bede, ale widze ze ty masz problem i moje zdanie dla ciebie w tej kwesti powoli staje sie kluczowe;) "Jesteś rozpieszczoną pannicą, która nie zna życia" czekalam na ten "argument" ;-))) nie tylko nie znam zycia ja w ogole nie istnieje;)))))))) " Żyjesz w hermetycznie zamkniętym środowisku, wśród zapewne takich ludzi jak ty sama i nie masz zielonego pojęcia o tym, jak żyją inni ludzie" otoz mam - to forum jest dla mnie kopalnia wioedzy - i to co odkrywam - nie zachwyca ;-/ a tak na serio to widze i zawsze analizuje dlaczego ktos jest w systuacji w jakiej jest - i zwykle lacze zdarzenia w ciag przyczynowo-skutkowy stad wiem czego sie wystrzegac;) "A wątek o biznesmenach nie jest zboczeniem z tematu, ponieważ było powiedziane, że na wesele stać ludzi zarabiających kilkadziesiąt tys. zł, czyli owych biznesmenów. A że są oni tak zapracowani, że nie mają czasu nawet wydawać swoich milionów w internecie, to nie mają także partnerów. Tym samym wątek wesele tychże biznesmenów nie dotyczy. Proste." fakt byl odejsciem od tematu - choc nie trzeba byc 'biznesmenem" zeby zarbiac 50 tys. - zcasem wystraczy byc specjalista w waskiej dziedzinie albo awansowac na dyr. sredniego dzialu np. w spolce gieldowej;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zanalazly sie dwie osoby
Na tym forum tworzące " towarzystwo wzajemnej adoracji" . Co to znaczy " jak mnie na coś nie stać to nie kupuje czy nie dąże do tego zeby to mieć" to jest bzdura. Wielu ludzi nie stać na mieszkanie ale to nie znaczy ze mieszkają w schronisku dla bezdomnych. Przecież całe życie do czegoś dążymy. Do kupna samOchodu, mieszkania czy wymarzonych wakacji. To jak nie zarabiam 10000zl miesięcznie to już nie mam prawa bo mnie na to nie stać bez oszczędzania ? Zgadzam sie z innymi ze ROR i Owca gabi maja " swój świat" i nie wiedza jak wyglada życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owca gabi
ROR, masz coś wspólnego z rynkiem kapitałowym , prawda? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owca gabi
:) do tej, co twierdzi, ze nie mam pojęcia o prawdziwym życiu : otóż mam pojęcie. I to, niestety, większe niż Ci się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czytam uważnie twoje posty, większość i widzę że nie podajesz faktów ile zarabiasz i tak dalej, ale nie tylko zarobkami można się chwalić i nie tylko mówiąc otwarcie w prost że "a ja mam zaj**iście zazdrośćcie mi"." wiesz nie mam wpywu na to jak mnie inni odbieraja - bo odbieraja pzrez wlasny pryzmat zazawyczaj. dla jednych wakcje w chorwacji - to info na kt nie zwroca uwagi, dla innych to kiepawe miejsce na spedzanie wakcji a inni sie spala z zazdrosci - zmierzam do tego ze w zasadzie cokolwiek sie nie powie to mozna zarzucic chwalnie sie lub moja ulubiona "obraze uczuc religijnych" ;-) "Mnie nie obchodzą Diety ale nie siedzę na forum "Diety" i nie pisze jak bardzo mnie to nie obchodzi i nie dotyczy." alez mnie bardzo obchodza ! ;-)) ino podejsciem i gustem od tzw. wiekszosci sie roznie;-) "Co do tej biedy, owszem może człowieka spotkać nie zawsze sie ja wypracowuje. Ale ty pewnie nigdy nie urodzisz chorego dziecka ani nie zdarzy ci się wypadek, po którym nie będziesz mogła pracować" na takie okolicznosci tez mozna sie zabezpieczyc, mniej lub bardziej, ale tu byla mowa bardziej o tzw. nierownych szansach - i w tym kontekscie to powoiedzialam. moja bardzo dobra kolezanka jest osoba niepelnosprawna - i czeka ja kolejna operacja pomimo tego pracuje , wyemigrowala i niezle zarabia (ma problemy z poruszaniem sie - uzywa wozka oraz problem z ukladem krwionosnym) - tak wiec roznie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaaakasia
Tak jesteście dwie, jesteście w mniejszości, ale kurwa Ror daj sobie na wstrzymanie. Nikt Cie do dyskusji nie zapraszał. Przeczytaj sobie jeszcze raz moje pytanie z pierwszego postu. Ludzie odpowiadają na temat piszą skad mają kase, jak i czy oszczedzali, jak sie dorobili na to wesele itd. A Ty nie dosc, ze zlazlas z tematu to Twoje wypowiedzi sa meczace i zeby przebrnac do czegos sensownego trzeba przeleciec twoje dlugie wywody. Co mnie obchodzi, ze ty uwazasz ze nikogo nie stac na wesela. WEdlug ciebie nie stac wedlug innych stac dlatego je robia.Nie musisz udowadniac swoich racji. Nikogo one nie obchodza. I fakt zasmiecasz ten temat. Chcesz podsyskutowac o meczacym cie problemie to zaloz wlasny watek. Bo tutaj nic ciekawego nie wnosisz.temat byl zalozony dla ludzi, ktorzy maja problem z kasa. Ty jak widac do nich nie nalezysz wiec tez nigdy nie zrozumiesz o co w tym wszystkim chodzi. Nie zrozumiesz jak zyja inni. Widac dla ciebie nie pojete jest to, ze ktos zarabiajac najnizsza krajowa jest w stanie w ciagu czasu przygotowan do wesela moze oszczedzic 30 tysiecy zlotych. Jak widac mozna. I inni radza tu tym, ktorzy maja problem. Nikt nikogo nie namawia do jak ty to nazwalas wyludzania kasy od rodziny. Daj sobie spokoj idź zaloz sobie swoj temat. I tam dyskutuj mi sie nie chce czytac twoich wypowiedzi. pal licho ze tu jestes i o czym piszesz widocznie musisz. Ale sila rzeczy nawet jesli nie chce cie czytac to cholera musze, bo zeby przewinac twoj post to troche schodzi. Wiec zabieraj swoje zabawki na inny temat tam gdzie ktos cie chetnie poczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak jesteście dwie, jesteście w mniejszości, ale k**wa Ror daj sobie na wstrzymanie. Nikt Cie do dyskusji nie zapraszał" sama zaprosilas - ja odp wprost na twoje pytanie - i to nie ja zeszlam z tematu tylko inni uczestnicy ja jedynie kulturalnie ustosunkowalam sie do ich wypowiedzi - w kt zwraxcalai sie do mnie "Przeczytaj sobie jeszcze raz moje pytanie z pierwszego postu. Ludzie odpowiadają na temat piszą skad mają kase, jak i czy oszczedzali, jak sie dorobili na to wesele itd." walsnie o tym napisalam "A Ty nie dosc, ze zlazlas z tematu to Twoje wypowiedzi sa meczace i zeby przebrnac do czegos sensownego trzeba przeleciec twoje dlugie wywody" to nie czytaj moich odp - jak tylko zobaczysz ROR w naglowku omijaj;-)) proste " Co mnie obchodzi, ze ty uwazasz ze nikogo nie stac na wesela" a wcale nie oczekujze ze cie bedzie obchodzic ;-)) z rezsta moje slowa zostaly rozdmuchane - ale zawsze tak mam ze ludzie wola gadac o mnie niz o watku co zrobic - ajk widzisz jak sie staram na temat "WEdlug ciebie nie stac wedlug innych stac dlatego je robia.Nie musisz udowadniac swoich racji. Nikogo one nie obchodza. I fakt zasmiecasz ten temat" alez ja nie udowadniam zadnych racji - nie ma przymusu "przekonywania" , juz wielokrotnie tu pislam ze niech kazdy robi co chce, ale non stop - ktos do mnie pisze "a czy uwazasz ze...?" , "czy twopim zdaniem nie mam prawa do....?" itp. " temat byl zalozony dla ludzi, ktorzy maja problem z kasa" i do tego sie odnioslam - ale ja wiem ze byloby prosciej gdybym napisal - wez od ojca , a jak ojvciec ci nie da to udarzaj do ciotki itd.;-)) ty oczekujesz konkretnych odp i dlatego sie wsciekasz ze ktos osmielil sie az tak inaczej "ugryzc" temat " Ty jak widac do nich nie nalezysz wiec tez nigdy nie zrozumiesz o co w tym wszystkim chodzi. Nie zrozumiesz jak zyja inni" i sama zaczynasz watek o mnie.... " Widac dla ciebie nie pojete jest to, ze ktos zarabiajac najnizsza krajowa jest w stanie w ciagu czasu przygotowan do wesela moze oszczedzic 30 tysiecy zlotych. Jak widac mozna" dla mnie to jest bardzo pojete - wszak w indiach ludzie zyja za mniej niz dolara dziennie, jak juz mowilam niech kazdy robi jak lubi "I inni radza tu tym, ktorzy maja problem. Nikt nikogo nie namawia do jak ty to nazwalas wyludzania kasy od rodziny" czytasz wybiorczo - bo ja podalam mase rozwiazan ale dla ciebie zadne nie jest wystarczajaco zadowalajace "Daj sobie spokoj idź zaloz sobie swoj temat. I tam dyskutuj mi sie nie chce czytac twoich wypowiedzi" ciebie nie obchodzi co ja sadze to dlaczego ja mam sie przejmowac tym co ci sie chce lub nie czytac? nie chcesz nie czytaj , wsazk czytanie psuje wzrok;-) "pal licho ze tu jestes i o czym piszesz widocznie musisz" wiesz forum jest publiczne a temat ciekawy - tak samo ja "musze" pisac jak ty "musiz" czytac. as easy as it is;-)) " Wiec zabieraj swoje zabawki na inny temat tam gdzie ktos cie chetnie poczyta" jak spojrzysz to wiekszosc osob odniosla sie do moich wypowiedzi wiec na brak czytelnikow nie narzekam - a ze ciebie to drazni to twoj problem a watek publiczny (nawet jelsi ty go zainicjowlas cenzorko;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"owca gabi Jak sie zarabia naniższą krajową to się nie urządza wesela za kilkadziesiąt tysięcy!" uwazaj bo ciebie "tez" wyrzuca - autorka watku najwyrazniej pyta ktoredy po pieniadze - wiec albo podaj jej nr konta albo wiesz co....;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×