Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ajaaakasia

Skąd kasa na wesele?? i wszystko ze ślubem związane

Polecane posty

Gość szysunia1990
skoro nie rodzice nie maja kasy to nawet o nic ich nie pros, najwieksza głupotą jest wciagac rodziców w kredyty i długi na całe życie kosztem 1 dnia przyjemności :) także gratuluje postawy i życze może jakiejś wygranej w lotto a jak nie to cierpliwości, zawziętości i dużo szcześcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. W ciągu 2 lat zdołalibyśmy odłożyć tylko jakieś 10 tysięcy. A skąd reszta? " a ja nie rozumiem jak w takiej sytuacji mozna myslec o zakladaniu rodziny ;/// , ale nie o tym mialao byc, nie dla wszystkich kwota 25 tys. zl to duzo to zalezy od zarobkow jesli powiedzmy masz ok 28-30paru lat i pensje ponad 10 tys. to nie ejst duzo wysilku, ale jesli masz lat 22-24 - gdzie dopiero zaczynasz i pensje 2 tys. to jest nie niemlaze nie do przeskoczenia, tak to mniej wiecej , moim zdaniem, wyglada kazdy jednak decyzje o tym co , za ile i kiedy chce zorganizowac ostatecznie podejmuje sam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] ajaaakasia Nie marzę o cudach. Nigdy nie myślałam o limuzynie, ani innych bajerach. Jednak wiem, że talrzyk potrafi kosztować i 200zł. Za 2-3 lata taka cena będzie już zapewne murowana. Mamy dużą rodzinę. Ja niewielką zaledwie 30 osób, ale on samych siótr ma 4. A one z kolei mężów i dorosłe dzieci. Więc zapraszając nabliższych nawet tylko musimy liczyć się z około setką gości. A to da nam już 20 tysięcy. A gdzie reszta? Nawet lecąc po najtańszej linii oporu wyjdzie jakies 25-30 tysiecy. I to jest wesele bez cudow. Bo te "wypasione", o ktorym wcale nie marze wiem, ze potrafi kosztowac i 50." autorko ni stac cie w takim razie na impreze ktora ci sie marzy i tyle, albo musisz zrobic mniejsza albo ciac koszty , to tak jakby ktos mial mak 3,500zl a probowal pojechac na wycieczke ktorych cena zaczyna sie od 5 tys. - nijak mu nie starczy (a to sama cena wycieczki - na miejscu kolejne wydatki, co nie?) troche mnie dziwi twoje podejscie.. " Skąd? Od rodziców. Jedni i drudzy dają po 10tys. + młodzi dorzucą trochę i się zbiera. Reszta z prezentów" zenujace;// ale skoro rodzice ci taki system wartosci sami przekazali ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] LittleMee Bez fotografa/kamerzysty? Odważnie..." hahahahahaha ;-)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze coś ode mnie
Jest duzo pomysłów na to jak zaoszczędzić. Ktoś dobrze radził z tym żeby poszukać za miastem jakichś lokali. My z mężem ostatnio chodziliśmy na wesela na różnych pipidówach i młodym sie to naprawdę opłacało, nawet jak musieli płacić za kilka dojazdów dla gości. W noclegi się w takiej sytuacji nie baw, po prostu zorganizuj transport i może 2, 3 pokoje gdzie co niektórzy będą mogli trochę odpocząć w czasie imprezy. Jeszcze tańszym sposobem jest wynajęcie kucharki i sali, ale to też zależy gdzie, bo czasami lepiej zapłacić za talerzyk. Ma to swoje plusy. My mieliśmy kucharkę i jedzenia zostało nam jeszcze na długo po slubie, a z restauracjami to jest różnie. Brak bajerów, suknie z alegro itp. to juz było i nie będe się powtarzać. Wspomnę jeszcze że my mieliśmy kamerzystę który sobie dorabiał i miał średniej klasy sprzęt, wziął od nas 500 zł a film był naprawdę dobrej jakości. Ostatnia rada, to jest między innymi sposób w jaki ja odłożyłam tak że było na wesele. Ludzie mają pieniądze bo oszczędzają a nie dlatego że świetnie zarabiają. Można mieć niezłe zarobki i jeszcze z miesiąca na miesiąc robić sobie długi (znam sporo takich osób) a można zarabiać kiepsko i mieć odłożone kilkadziesiąt tys na koncie. Z doświadczenia wiem że im mniej ma się kasy w portfelu tym mniej się wydaje więc warto kasę wpłacić na konto zanim się ją wyda. Jak bedzie potrzebna to zawsze można wypłacić. Może warto poszukać oszczędności gdzieś gdzie ich wcześniej nie szukałaś. Chcesz wesele? Zrezygnuj z wakacji, pojedziecie kiedy indziej, ogranicz trochę wydatki na przyjemności. Przekalkuluj rachunki za prąd, wodę, pomyśl co możesz zrobić żeby na tym oszczędzić. Przekalkuluj wydatki, może trzeba ograniczyć jakieś obiady na mieście, pomyśleć jak oszczędniej gotować, może macie jakieś wydatki niepotrzebne nad którymi warto by się było zastanowić (typu fajki, częste taryfy, niepotrzebne jeżdżenie samochodem). Pewnie masz jakąś lokatę, najlepiej załóż taką do której nie macie dostępu przez jakieś karty czy internet i tam wpłacajcie kasę. Poczytaj jakie ludzie mają sposoby na oszczędzanie pieniędzy. Z oszczędności naprawdę mogą sie niezłe kokosy nazbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubniczka
witaj autorko, ja wiem o czym piszesz, my mamy ślub w lipcu 14 za rok, odkładamy z każdym miesiacem, zarobki w granicach 3tys, wesele na 80os, koszt za os. 160zł na 2dni, kupuję tylko wódkę, dzieci do 5lat za darmo do 9 pół ceny lokal ładny ale na uboczu i od razu cena niższa, i robić wesele nie w miesiacach weselnych, tylko np w październiku i tu koszt od razu duzo nizszy, sama zawaliłam bo później nam przyszło to do głowy, a tak juz sama jest zadatkowana, zespól 1500zł, foto rodzina, kamera rodzina, samochód od wujka, suknia nie firmowa, garnitur moze byc lepszy bo facetowi garniak sie przyda w przyszłości, a suknia tylko na raz, oszczędzamy, jak sie da, mamy dziecko, wiec tym bardziej oszczędzamy z głową aby na wszystko mieć, i jestem przykładem że mozna, mozna odkadac przy dochodach 3tys na wesele, a odkadamy od czerwca tego roku, i mamy ślub cywilny wiec nam odpadają obrączki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaaakasia
ROR, a ja nie rozumiem o co Tobie chodzi. Tak masz rację nie stać mnie na to wesele, bo nie zarabiam nie wiadomo ilu tysięcy. Jednak skoro tak dokładnie analizujesz to przeanalizuj sobie mój pierwszy wpis. Napisałam jasno i wyraźnie chciałabym mieć wesele, ale pewnie go nie będzie przynajmniej w wymiarze dla całej rodziny, bo zdołamy odłożyć tylko 10 tysięcy. Po prostu zastanawiam się skąd narzeczeni w podobnej sytuacji do naszej, bo wiele jest par, które zarabiają podobnie jak my, albo jeszcze gorzej i te wesela jednak wyprawiają. My nie wiemy jak to będzie z nami. I również napisałam nie chodzi w tym temacie bym usłyszała od Was "nie róbcie wesela jak Was nie stać" bo ja sama pisałam o tym od początku. Nie wiem na jakim Ty świecie żyjesz, ale pensja 2 tysiące złotych na głowę wcale nie jest złą pensją. I skoro teraz utrzymujemy się sami to także po ślubie się utrzymamy. Nie wiem skąd pomysł to nie bierzcie się za zakładanie rodziny. Jednak z 4 tysięcy ciężko odłożyć więcej na wesele jak około 400zł miesięcznie. Dlatego wychodzi nam 10000zł przez dwa lata. Wiem, że ludzie żyją od 1 do 1 i nie są w stanie poczynić oszczędności żadnych. A mój temat to skąd kasa na wesele i wszystko ze ślubem związane. A nie analizowanie przez Ciebie tego, że w Twoim mniemaniu jesteśmy biedni. Na przyzwoite życie nas stać. Na wesele nie. Ale temat nie o mnie i sposobie wytrzepywania kasy. A pytam ludzi jak oni sobie poradzi, skąd mieli. Zwykłe pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaaakasia
ślubniczka, ale jak to bez obrączek? Przecież ślub to ślub nie ważne czy w kościele czy w urzędzie zawsze para młoda zakłada sobie obrączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suchyrudzielec
A mnie zastanawia z jakiś okolic wy jesteście. Tam gdzie ja mieszkam, w jednym z miast pod samą warszawą cena za talerzyk to minimum 240zł. Orkiestra min 4500zł, głupie kwiaty dla młodej, świadkowej i butonierki to 350zł (nie liczę innych kwiatów np. na stół weselny). Praktycznie wszystkie ceny o jakich tu pisaliście są dużo wyższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze coś ode mnie
ślubniczce chyba chodziło o to że mają obrączki już po slubie cywilnym. Ja się jeszcze raz powtórzę autorko. Przeanalizujcie swoje wydatki i poczytaj o tym na czym ludzie oszczędzają. Były czasy i to całkiem niedawno temu bo w przeciągu ostatnich 4 lat gdzie ja z mężem potrafiliśmy się utrzymać z jednej pensji niecały 1000 zł jak dobrze poszło i ze stypendium naukowego. W sumie może 1200 zł raz mniej raz więcej. Potem byłam na stażu to średnio mieliśmy na oboje 2200 razem i potrafiliśmy odkładać, może nie 400 zł miesięcznie, czasem to było 100 zł czasem 50, a czasem 500. Jakby podliczyć wszystkie rachunki do kupy to wychodziło nam że na rachunki kredyty itp. idzie nam powiedzmy 1000 zł a na życie zostawała reszta. Czasem jakies nieprzewidziane wydatki. ale jak na przykład planujesz sobie zakupy to nie masz zbyt wiele nieprzewidzianych wydatków. Czasem coś ekstra jak zwrot za wodę, czy jakaś dodatkowa fucha w wakacje. Prawda jest taka że im więcej żeśmy mieli tym więcej żeśmy wydawali. Po prostu człowiek musi się przyzwyczajać do każdej sytuacji. Są czasy lepsze i czasy gorsze i trzeba umieć się w nich odnaleźć. Mam kasę mogę sobie poszaleć, nie mam kasy muszę żyć oszczędnie, zbieram na coś też korzystam częściowo z trybu oszczędnego. Coś za coś. Mam teraz znajomych co chcą w przyszłym roku brac ślub i od roku składają pieniądze. Zarabiają ze 2 razy więcej niż my. Ostatnio powiedzieli że nic nie uskładali przez rok. Ale nie ukrywają że właśnie często wychodzą na miasto coś zjeść, tu sobie pojechali za granice tam zrobili jakiś wypad w góry, czy wycieczkę do innego miasta. Nie twierdzę że to źle bo mają do tego prawo, ale jak chce się zaoszczędzić to z czegoś trzeba zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze coś ode mnie
My w sumie za wesele na 80 osób zapłaciliśmy jakieś 14 tys 4 lata temu. I mieliśmy te pieniądze, ja trochę na studiach odłożyłam, mąż trochę zarobił i było. Wesele się prawie zwróciło ale na to nie ma co liczyć na to bo można się przeliczyć. Parę osób dało pieniądze w prezencie przed i też było na wesele. Mieliśmy kucharkę, duzo jedzenia zostało i praktycznie przez długi czas się kończyło zapasy i nie trzeba było nic kupować, sukienka z odzysku, garnitur nowy, dużo kasy poszło na jedzenie, bo tutaj braliśmy takie lepsze produkty. Dużo można zaoszczędzić starając się nie używać słowa "ślub" przy różnych wydatkach, typu jedzenie, owoce, fryzjer, bo niektórzy na samo to słowo potrafią przebić stawkę dwukrotnie. Zaproszenia robiliśmy sami, wyniosło nas to może 40 zł. Proponuję też pomyśleć o zakupie wódki tuż przed świętami, lepiej tymi co będą, czyli Boże Narodzenie Sylwester, ale Wielkanocne też. Najlepiej kupić całość. Poszukaj kogoś ze znajomych kto może mieć koncesję i może wam sprowadzić taniej alkohol. My mieliśmy szczęście bo kumpela brała ślub 3 miesiące przed nami (akurat Wielkanoc) i jej mąz miał w rodzinie ciotkę ze sklepem i nie dość że wzięliśmy wódkę na 2 wesela i podzieliliśmy się. Kupiliśmy wódkę Gorzką żołądkową po niecałe 14 zł za butelkę, a najtańsze oferty były po 17 zł - 20zł za ilość hurtową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubniczka
tak obroączek nie kupujemy bo mamy z cywilnego, da sie odłozyć, i od rpdziców nie bierzemy bo sami nie mają, chyba ze teściowa się zdeklarowała ze jak nam braknie to wtedy, ale to juz w ostatecznosci, mamy po 23lata odkładamy na wesele, bo je chcemy, to ostatnia impreza jaka bedzie tylko dla nas, no chyba że jeszcze pogrzeb hehhe, damy rade, odkłądamy 1000-1500 miesiecznie, a i na życie też mamy, tzreba sie dobrze zorganizowac, moja kolezanka robiła wesele na 200ludzi koszt nie samowity, ale mąz bogaty, brat mojej koleżanki miał nie dawno wesele, z zakopanym na 400 ludzi, a rodzina biedna, ehh ludzie są czasem powaleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majóweczka2011
Ja miałam wesele w maju. przed ślubem mieszkaliśmy każdy u swoich rodziców,zaoszczędziliśmy na wynajmie. Odkładaliśmy przez półtora roku każdy praktycznie grosz (oboje zarabiamy) Od rodziców nie zwięliśmy ani grosza.. Zapłaciliśmy za stoje,Ale np.moja suknia była kupiona w litopadzie i miałam ją tańszą o 50% bo koniec kolecji,obrączki też mamy za 50% bo była likwidacja sklepu a to już dużo zaoszczędzone,reszte trzeba było płacić,kościół,dekoracje samochód etc. sama nie wiem skąd się nam tyle kasy znalazło ale to wyszło gdzieś może 6tys. za sale,orkiestre,kam+foto zapłaciliśmy z kopert ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to uskladajcie ile sie da
za to kupcie ubrania itp, a za sale, jedzenie dogadajcie sie, ze zaplacicie po - czyli z kopert. Rodzinie i innym dajcie znac, ze na prezent chcecie kase. I bedzie git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubniczka
my też liczymy sie z każdym groszem, w umowie mamy napisane że połowę płącimy 2tyg przed weselem, a reszte po weselu, da sie , jestem doskonałym przykłądem, a ja jestem z małopolski, juz nie raz pisałam na ślubnym na kafe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalazlzlalallalalal
najepszy jest tu kosciol srednio 1000 zeta to masakra, za co??? Wogole beznadzieja taka bieda w kraju i wypierdalac szmal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery sery
Autorko-skoro nie masz kasy to po jaki plaster ci to wesele?? czy nie lepiej i z klasą zrobić eleganckie przyjęcie dla najbliższej rodziny?? a nie się szarpać i martwić - szkoda życia i kasy na takie fiku-miku - bzdura totalna-po latch bedziesz uważała tak samo.....czasem ludzie rzeczywiście maja przerost formy nad treścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaaakasia
cztery sery bo bym chciała po prostu. Jeśli się nie uda to sie nie uda. Nie wyczaruję sobie przecież. Nie chce robić nic na siłę przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oriaaa
Byłam w swoim życiu na dwóch weselach i to takich, że głowa staje. Wesele mojego kuzyna odbyło się w pałacu, orkiestra, która występowała na festiwalu w Opolu i obecnie już nie grają, jedzenie serwowane co 5-10min, limuzyna ale na to zarobił kuzyn będąc w Anglii a od strony żony pomogli rodzice. Mój drugi kuzyn miał również wesele wywalone w kosmos, do Częstochowy przyjechała pani architekt wnętrz i stroiła pokój na błogosławieństwo oraz sale, poduszki szyte na zamówienie, faerwerki puszczane przez 15 min przy trzech piosenkach, gdzie minuta kosztuje 1.5tys zł. Żona pochodziła z bogatej rodziny, moja ciotka wzięła kredyt na wesele synka. Półtora roku po ślubie się rozwaliło i są w trakcie rozwodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oriaaa
aha no i suknia z hiszpanii sprowadzana:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pomorza zachodniego
My wyjechaliśmy za granicę, miało być na rok, zostajemy na stałe. Mieszkanie mamy, pracę również, do Polski blisko. Do kraju wróciliśmy tylko na ślub i wesele [wszystko sami finansujemy].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my odkładalismy mieszkajac juz
razem rok przed slubem wiec opłaty i zycie sami i do tego nieprzewidziane wydatki jak okulary dla mnie i męza, do tego moja szkoła i tak udało sie uzbierac 18 tys w niecały rok dostalismy tez troszke przed slubem suknia kupiona chyba z 10 mies wczesniej za 900 zł, obraczki z własnego złota, opłata tylko za robocizne poszukaj orkiestry z małych miejscowosci, nasza kosztowała 1400, samochód od kuzyna, fotograf znajomy, bielizna zwykła nie makowa za talerzyk 180 ale w tym alkohol był, obiad i 2 dania gorace, ciasta, dania zimne, owoce i napoje wiec nie tak drogo na wszytsko poszło nam 16 tys wraz z kursem tanca;) ale fakt nie wyjezdzalismy nigdzie, nie wychodzilismy do kina , kolacje itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my odkładalismy mieszkajac juz
aha i to wszystko w jednym z najwiekszych miast w kraju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my odkładalismy mieszkajac juz
za sale nic nie płacilismy wszytsko było w kosztach za osobe;) płacilismy na tydzien przed weselem, orkiestra wzieła 200 zł zaliczki reszta po weselu, fotograf to samo wiec mozna z kopert ksiądz od nas wziął 200 zł kwiaciarka 300 małpa jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ajaaakasia ROR, a ja nie rozumiem o co Tobie chodzi" wlasnie nie rozumiem za bardzo o co tobie chodzi, piszesz ze nie masz pieniedzy na , powiedzmy, wesele - ok. to tak samo jak miliony ludzi na swiecie - ktorych na cos tam nie stac, jak sie nie ma na cos pieniedzy - to sie rezygnuje - dlatego mnie zdziwlio twoje pyatnie skad sie bierze pieniadze? moze dlatego ze obracamy sie w innym srodowisku - zdana z moich kolezanek wychodzaca za maz nie miala tego problemu - bo zrabialy (duzo czy malo to rzezc wzgledna) wiec wydaly na wesele tyle ile uwazaly za sluszne, nie mailam piojecia ze jest duzo par kt na cos nie stac a decyduja sie to zrobic, po prostu nie widze takich przykladow wokol, zostalam wychowana tak - ze pieniadze sie zarabia a potem wydaje , wiec nie za bardzo wiemy jakie sa alternatywne sciezki "skad je sie bierze";-) " Po prostu zastanawiam się skąd narzeczeni w podobnej sytuacji do naszej, bo wiele jest par, które zarabiają podobnie jak my, albo jeszcze gorzej i te wesela jednak wyprawiają" wiesz to nieszczescie tego swiata ze ludzie zyja ponad stan;/// z reguly sa to bardzo nierozsadni ludzi i zazwyczaj marnie koncza, tak mi sie wydaje;/ " Nie wiem na jakim Ty świecie żyjesz, ale pensja 2 tysiące złotych na głowę wcale nie jest złą pensją" kazdy mierzy swoja miarka - nie ma obiektywnie ze cos jest duzo czy malo - takie jest moje zdanie, to jest jedna z najbardziej subiektywnych spraw na swiecie "I skoro teraz utrzymujemy się sami to także po ślubie się utrzymamy. Nie wiem skąd pomysł to nie bierzcie się za zakładanie rodziny" skad ten pomysl padl? ano z prostego faktu ze juz teraz wyraznie ci brakuje na zaspokojenie swoich potrzeb i dlatego,jak sadze, poszukujesz "alternatynych" do zarabiania form pozyskania pieniedzy na realizacje wlasnych planow - czy myle sie? "Jednak z 4 tysięcy ciężko odłożyć więcej na wesele jak około 400zł miesięcznie. Dlatego wychodzi nam 10000zł przez dwa lata. Wiem, że ludzie żyją od 1 do 1 i nie są w stanie poczynić oszczędności żadnych. A mój temat to skąd kasa na wesele i wszystko ze ślubem związane" mialam kolege z pensja 4 razy srednia krajowa i przepuszczal wszytko - i kol. z pensja powyzej 2 tys. ktora miala osczednosci - wysej wspomniany kolega czasem od niej pozyczal pod konie m-ca;) jak widzisz wszystko jest subiektywne "A nie analizowanie przez Ciebie tego, że w Twoim mniemaniu jesteśmy biedni" nigdzie tak nie napisalam bo tak tez nie uwazam - nie uznaje slow bieda/bogactwo bo sa zbyt subiektywne;) to ty napisalas ze checsz zrobic cos na co cie nie stac - skad ludzie maja takie pomysly??? "Na przyzwoite życie nas stać" wiesz - wazne ze ty jestes zadowolona . zeby nie bylo ze tylko o tobie - moje zycie dla jednych tez sie wyda luksusem a dla innych skromna wegetacja;) nie ma w tej kwestii uniwersalnych zasad.. "Na wesele nie. Ale temat nie o mnie i sposobie wytrzepywania kasy. A pytam ludzi jak oni sobie poradzi, skąd mieli. Zwykłe pytanie. " po prostu nie wpadlam na to ze jak sie nie ma wlasnych pineniedzy na wlasne ...hm...potrzeby/zachcianki - to sie o nie prosi innych i tyle as easy as it is;-)) i nie ma sie co unosic;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] zalazlzlalallalalal najepszy jest tu kosciol srednio 1000 zeta to masakra, za co??? Wogole beznadzieja taka bieda w kraju i wypie**alac szmal" hahahahaha - skoro jest popyt to wiadomo ze i podaz sie znajdzie;) nie ma obowiazku nawijania szarej sterfy z udzialem sutannikow - ale skoro tak wybrales/as to pretensje mozesz miec do siebie, ze cie "biznesmeni" oskubia;)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trawiattta
Od tego są rodzice aby dzieciom posagi szykowali. Wesele to sprawa RODZICÓW !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to juz zalezy od tego jak rodzice uwazja;-)) na szczescie ustawa ani twoje zdanie tego nie reguluje;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owca gabi
ROR, niepotrzebnie się produkujesz, bo ona Cię nie zrozumie. Widać, ze nie dopuszcza do siebie, ze żeby wydawać przyjęcia (wesele jest przyjęciem), to trzeba mieć pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie masz racje - to pzrerazajace ze ludzie tak mysla - z taka latwoscia zyja ponad stan, + jeszcze robia sie nerwowi jak im sie to przypomni - nic tylko wspolczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×