Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Adonis cudnych Pań

wice,żarty i kawały

Polecane posty

Gość Pierożkowa
OK Zaraz Ci napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co tutaj taki IMPAS
:o:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasim światło
z jakiej okazji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzienks pomarańczko.Nie wiedziałem ,że jesteś moja wnusią.No to całusek w czółko ode mnie masz 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koliberek35
Znowu to samo. Dlaczego mnie to nie dziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAJEMNICA SZCZĘŚCIA Pewien młodzieniec zapytał najmądrzejszego z ludzi o tajemnicę szczęścia. Mędrzec poradził młodzieńcowi, by obszedł pałac i powrócił po dwóch godzinach. Proszę cię jedynie o jedno - powiedział mędrzec, wręczając mu łyżeczkę, na której umieścił dwie krople oliwy. W czasie wędrówki nieś tę łyżeczkę tak, by nie wylała się oliwa. Po dwóch godzinach młodzieniec wrócił i mędrzec zapytał go : Czy widziałeś wspaniale ogrody? Czy zauważyłeś piękne pergaminy? Młodzieniec ze wstydem wyznał, że nie widział niczego. Troszczył się jedynie o to, by nie wylać kropel oliwy. Wróć i spójrz na cuda mego świata -powiedział mędrzec. Młodzieniec wziął łyżeczkę i znów zaczął wędrówkę, ale tym razem obserwował wszystkie dzieła sztuki. Zobaczył też ogrody, góry i kwiaty. Powrócił do mędrca i szczegółowo zdał sprawę z tego, co widział. Gdzie są te dwie krople oliwy, które ci powierzyłem? - spytał mędrzec. Spojrzawszy na łyżeczkę, chłopak zauważył, że ich nie ma. Oto jedyna rada, jaką mogę ci dać, powiedział mędrzec : Tajemnica szczęścia tkwi w dostrzeganiu wszystkich cudów świata, przy jednoczesnej dbałości o dwie krople oliwy na łyżeczce Bruno Ferrero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za górami, za lasami, stała wieża, a w tej wieży szmocze dziecię, niech nie czyta kto nie wierzy. Spało sobie to gadziątko pod urokiem zaklęcia, zbudzić je mógł pocałunek jeno prawdziwego księcia. Znalazł się raz śmiałek, no powiedzmy książę Stachu, co wyruszył smoka zbudzić, bowiem nie znał strachu. Konia dosiadł i popędził poprzez knieje, lasy Jakie knieje zapytacie? Ano takie były czasy. Las róśł gęsty niczym atmosfera w polskim parlamencie i zwierz dziki po nim hasał, jak tirówki na zakręcie Jak już książę bory przebył i dotarł do wieży, patrzy a tam takie dziwy, że aż włos się jeży. Dziewczę piękne się wygina na jakowymś słupie, prawie całusieńkie gołe, jeno sznurek w d..e W taki dziwny troche sposób oswiaty kaganiec przyniósł w nasze strony stringi i na rurze taniec. Rzecze diewczę wnet do Stacha - Mam nadzieję, że zrozumiesz, wpuszczę Cię do wieży jeśli, zrobisz co najlepiej umiesz. Słysząc taki swietny pomysł książę aż przyklasnął. Zrobił to co umiał świetnie - mieczem w łeb ją chlasnął. Gdy smoczątko obudzone zwłoki te ujrzało, nad głupotą księcia gadzie łapy załamało. Trzeba było durniu, żwawo ją chędożyć, teraz ja Ci za to muszę problemów przysporzyć Będę ja Ci zżerać owce i poddanych wielu. I w ten właśnie oto sposób, smok się znalazł na Wawelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
wow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koliberek35
Kawały sobie poszły pa pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy i nagle wchodzi moja teściowa! - I co? I co? - Bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie. - Co zrobiła? No co? - A, no kulturalnie wzięła i zeszła. - Na dwór? - Nie, na zawał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
Spotkało się trzech bohaterów - taki najmłodszy, Aloszka popowicz, taki trochę większy bohater, Nikita Dobrynycz i taki samyj największyj gieroj ruskich skazek - Ilja Muramiec. I bohaterowie wymyślili sobie zawody - kto dalej wiadro wody na ch**u przeniesie. I pierwszy - samyj młodyj Aloszka, to takie małe wiaderko wziął, pięć litrów, zawiesił - idzie. Idzie sto metrów, dwieście - spadło. No, Nikita Dobrynycz, taki już bardziej doświadczony bohater wziął takie dwunasto litrowe. Zawiesił, idzie. Sto metrów, dwieście, pół kilometra przeszedł - spadło. No i bierze się ten największy gieroj, samyj łuczszyj - Ilja Muramiec. Wziął taką wielką badziew, wody nalał, kamieni naładował - idzie. Sto metrów, dwieście, półkilometra - zniknął za horyzontem. Rozłożyli się bohaterowie na wzgórzu, leżą, fajki palą - czekają Ilii Muramca. I nagle po niebie leci taki inny bohater ruskich skazek - żmij Gorynycz. Leci, wszystkie trzy głowy się śmieją, przewraca się po niebie, śmieje się, mało nie pęknie. Wstają bohaterowie, szabli wyjmują i krzyczą: - Ty co, Gorynycz, śmiać się z nas przyleciałeś? Zaraz my ci te wszystkie trzy głowy pourezamy! - Ach nie, bohaterowie - mówi Gorynycz - pomiłujcie, nie urezajcie, ja wam żart przyniosłem! - No dawaj, co za żart? - Oj, lecę ja sobie po niebie, aż tu widzę, idzie nasz samyj największyj gieroj, Ilja Murtamiec, a na chuju ma taką wielką badziew zawieszoną - pełno wody, kamienie jakieś.... Nagle rączka pękła, ch**em w czoło - głupszej śmierci nie widziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierożkowa to Ty?
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
W pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki: - Jak tam Twój wczorajszy sex? - Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie? - No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszna romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, ze przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu! W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów: - Jak tam Twój wczorajszy sex? - No za-je-biś-cie! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie? - U mnie? K*rwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę - nie ma prądu, bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie było beznadziejne i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę i musiałem zap**rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy, k*rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wk*rwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
- Ktoś ukradł nam krowę! Starszy syn: - Jak ukradł to znaczy konus jakiś... Średni syn: - Jak konus to pewnie z Trojanowa... Najmłodszy syn: - Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl. Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa. I dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu. Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego. Stanęli przed sędzią i ojciec mówi: - Obudziłem się rano, patrzę krowę ktoś ukradł. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak krowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać! Sędzia: - Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No, na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku? Ojciec: - Pudełko kwadratowe... Najstarszy syn: - To znaczy, że w nim coś okrągłego... Średni syn: - Jak okrągłe to musi być pomarańczowe... Najmłodszy: - Jak pomarańczowe - to z pewnością mandarynka... Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi: - No, Wasyl.... Krowę trzeba jednak oddać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
Młody wielbłąd pyta ojca - wielbłąda: - Tato, dlaczego mamy takie brzydkie kopytka, a koniki mają takie ładne? - Widzisz, my chodzimy w karawanie i dlatego mamy takie a nie inne kopytka, żeby nie zakopać się po kolana w piachu. - Tato, a dlaczego mamy taką brzydką, skudloną sierść, a koniki mają taką śliczną, błyszczącą? - Widzisz, my chodzimy w karawanie, a na pustyni w nocy jest -10 stopni, w dzień +40 stopni, i taka sierść chroni nas przed takimi skokami temperatur. - Tato, a dlaczego mamy te dwa garby na grzbiecie, a koniki mają taki gładki? - Widzisz, my chodzimy w karawanie i w tych garbach magazynujemy tłuszcz i wodę, żeby nie zginąć na pustyni z głodu i pragnienia. Na to wszystko młody wielbłąd: - Tato, a na cholerę nam to wszystko, kiedy mieszkamy w ZOO?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
Pewien facet, przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę. Pewnej nocy oświadczyła, że jest w ciąży. On nie chcąc zrujnować swojej reputacji i małżeństwa, dał jej sporą sumę pieniędzy, aby wyjechała do Włoch i tam urodziła dziecko, aby uniknąć skandalu. Zaproponował również płacenie alimentów do 18 roku życia na dziecko. Ona się zgodziła, ale spytała: - Jak mam przesłać Ci wiadomość, kiedy dziecko się urodzi? - Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój adres domowy, z jednym tylko słowem "spaghetti", wtenczas zacznę słać Ci alimenty na utrzymanie dziecka. I ona wyjechała... Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu żona mówi: - Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową, nic nie rozumiem co to za kartka. Maż na to: - Daj mi tę kartkę, zobaczę co to? Żona dała mężowi kartkę bacznie go obserwując. Mąż zaczął czytać pocztówkę, zbladł jak ściana i... zemdlał... Na kartce było napisane: spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti. Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
Policjant zamknął się w komórce i przez kilka dni rozbierał swój nowo kupiony samochód na części. Żona się pyta: - Po co to robisz? - Poprzedni właściciel powiedział mi, że włożył w niego 20 tysięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
Polak spotyka się ze Szkotem w Paryżu. Rozmawiają i nagle Szkot mówi: - A Ty wiesz, że ja tu już od 4 dni jadam najlepsze potrawy w najdroższych restauracjach i nic nie płacę? - Jak to?! - wykrzyknął Polak. - Mam na to super sposób. - mówi Szkot - Wchodzę do ekskluzywnej restauracji. Zamawiam przystawki, najdroższą z możliwych zup, potem drugie danie... Oczywiście najlepsze wino, a na koniec deser i kawę. Zjadam to wszystko, a potem powoli pije kawę. Pije ja tak wolno, aż wszyscy kelnerzy już pójdą do domu oprócz głównego kelnera. Gdy ten podchodzi i prosi o zapłatę rachunku, to ja mu mówię, że już zapłaciłem innemu kelnerowi. Główny kelner wtedy przeprasza, a ja idę do domu. Polakowi bardzo spodobał się ten sposób i uprosił Szkota, żeby ten wybrał się z nim dziś wieczorem na kolacje. No więc panowie spotkali się wieczorkiem w umówionej restauracji i kolejno zamawiali najlepsze potrawy. Kiedy rachunek urósł do kwoty 2 000 franków oboje zamówili kawę. Oczywiście, pili ją tak wolno, aż w lokalu został tylko główny kelner. I kiedy skończyli pic kawę, ten upomniał się o zapłatę rachunku. - Ale my już zapłaciliśmy innemu kelnerowi... - zaczął tłumaczyć się Szkot. - Właśnie, właśnie! - wtórował mu Polak - I do tej pory jeszcze nie dostaliśmy reszty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
Polak i Rusek przy wódce chwalili się jakie duże mają przyrodzenie. Rusek mówi: - Ja mam penisa 30 cm! Polak na to: - A na moim 13 wróbelków siada! Kiedy już dobrze popili Ruski mówi: - Wiesz co? Trochę przesadziłem, mam dużego, ale gdzieś tak z 25 cm. Polak na to: - Ja też skłamałem, temu trzynastemu się nóżka obsuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
W noc wigilijną na dworcu PKP spotyka się dwóch facetów: - Co pan taki przygnębiony święta są, trzeba się weselić. - Aaa, tragedia mnie spotkała, żona mnie zostawiła, moja firma zbankrutowała, a na dodatek ukradli mi samochód. Nic tylko się powiesić. - Ależ drogi panie jest wigilia! Tak się składa, że jestem Świętym Mikołajem. Pomogę ci. Kiedy wrócisz dziś do domu będzie na ciebie czekała piękna kochająca żona. Widzisz to Ferrari na parkingu? Jest twoje, kluczyki są w środku, a twoje konto od teraz jest zapełnione! Proszę tylko o jedno: zrób mi loda. Facet myśli: kurcze będę ustawiony do końca życia, co mi szkodzi, dobra zrobię to! Kiedy było już po wszystkim zadowolony mikołaj zapina rozporek i pyta: - Synku, ile ty masz właściwie lat? - 43 - I ty wierzysz w Świętego Mikołaja? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
7 dni z życia czyściocha-żołnierza: Dzień 1 - myję nogi Dzień 2 - myję ręce Dzień 3 - myję się pod pachami Dzień 4 - myję głowę Dzień 5 - myję się w miejscach intymnych Dzień 6 - myję zęby Dzień 7 - wymieniam wodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie. Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie. Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi: - Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie. - Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor. - Matka przysłała mi smsa, że jej się śniłem i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać. - No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant. Jak powiedzieli tak zrobili. Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od smsa. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc: - Kurna twoja mać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinasaaaaaaaaaaaa
Miłego czytania 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×