Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przedksiężycowa

Nieśmiali ludzie nic nie znaczą w dzisiejszym świecie!

Polecane posty

Gość Przedksiężycowa

Nie mają szans na karierę, na ciekawe życie towarzyskie, a co dopiero na coś więcej... Wiem to po sobie. Chociaż pracowita i ambitna, zawsze pozostaję w tyle z tymi, którzy mają "gadane". Nie mogę się przebić, mogłabym nawet powiedzieć, że czuję się niewidzialna i niedoceniana. Praktycznie ciągle jestem skazana na samotność. Mam jakieś nieliczne koleżanki, ale dużo ludzi ułożyło sobie już życie i coraz częściej nie mam z kim wyjść wieczorem. Tymczasem nowych znajomości nie przybywa. Mam w sobie bowiem coś takiego, że ludzie mnie unikają, traktują obojętnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedksiężycowa
Czy jest jakiś sposób, żeby temu zaradzić? Jak mam wyjść do ludzi, czuję się zdenerwowana i paraliżuje mi mowę. Oczywiście ludzie mają mnie przez to za mruka, co mnie boli, bo prywatnie jestem inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedksiężycowa
Proszę o odzew...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli to że
nie jesteś rozchwytywaną towarzyską gwiazdą jest dla ciebie problemem,załatw sobie rentę na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdety piszesz .............
w dzisiejszym świecie znaczenie ma kasa i jej ilość im więcej masz kasy tym więcej znaczysz i tym więcej ludzi garnie sie do ciebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedksiężycowa
Powiedzmy, że jest to dla mnie problem. Przede wszystkim dlatego, że nie mam z kim spędzać wolnego czasu, pogadać. Większość czasu upływa mi w samotności. Nie chodzi mi o to, żeby być "gwiazdą", ale o to, żeby mieć jakieś fajne grono, z którym mogłabym przeżyć miłe chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no siedząc na kafe na forum na pewno zwalczyć swoją nieśmiałość a tak serio są różne poradnie zwalczające niesmiałość no i ludzie nigdy cię nie zauważą jak będziesz siedziała w cieniu nie skompromitujesz się przełam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedksiężycowa
Jestem osobą spokojną, kulturalną, ułożoną, nikomu nie obrabiam dupy, nie popadam w konflikty, a jednak ludzie z jakiegoś powodu nie lgną do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ludzie nie lubią osób spokojnych i kulturalnych dzisiaj trzeba się wszędzie wpychać z łokciami ja tak nie robię mam zaufane grono znajomych wspaniałego faceta i mnie nic więcej nie trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mała.MI.
rozumiem Cię... nie jestem aż tak nieśmiała, ale jestem mało wygadana mam koleżankę która jest wygadana i pracuje w handlu zarabia dużą kasę chciałabym być taka wygadana umieć do każdego zagadać wtedy też z chęcią pracowałabym w handlu i mogłabym zarabiać dużą kasę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ween 101
Tak są sposoby , doskonale działa taki magiczny eliksir wódka z colą w ilościach ,,do oporu'' na mnie działa ! Poza tym spróbuj prostej kwestii , nieśmiałość raczej dotyczy z reguły ludzi których znamy więc spróbuj zachowywać odważnej tam gdzie nikt cię nie zna , brzmi dziwnie ale powinno pomóc. I psycholog nie zaszkodzi , tyle że pewnie wstydzisz się do niego iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mała.MI.
ween 101 Tak są sposoby , doskonale działa taki magiczny eliksir wódka z colą w ilościach ,,do oporu'' na mnie działa ! faktycznie w poznawaniu nowych osób i w pracy pomoże.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedksiężycowa
Tzn. mnie aż tak by to nie raziło, gdyby nie to, że na każdym kroku jestem pomijana. Na studiach całymi dniami przesiaduję sama, bo nie ma nikogo, kto chciałby nawiązać ze mną kontakt. A samej podejść też jest ciężko. Nie lubię się nikomu narzucać, przylepiać na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mała.MI.
no ale jak nie wychodzisz z inicjatywą to nikt też ciebie nie będzie prosił zebyś się z nim kolegowała sama musisz zagadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedksiężycowa
Pewnie, są takie miejsca, gdzie jakby stres się zmniejsza, gdzie potrafię być sobą. Ale tak na co dzień jest fatalnie. Wciąż nie umiem się odnaleźć w grupie. Jestem nowa, oni wcześniej się znali, razem spędzają czas, wymieniają się notatkami, imprezują, a co gorsza, mają manię bycia najlepszymi i popularnymi. Czuję się na ich tle szara i niewidzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby ludzie z netu
Cześć, powiem Ci, że nieśmiali ludzie, znaczą więcej w "dzisiejszym świecie" niż znaczyli we "wczorajszym. Pomyśl sobie, jak miałabyś się wybić w świecie jasno i "ustawowo" podzielonym na klasy społeczne ? Nieśmiałość jest czymś z czym można i należy walczyć. Ja miałem kiedyś pewien problem z nieśmiałością. Postanowiłem go rozwiązać, kupowałem sporo książek o rozwoju osobistym, wykonywałem i wykonuje zawarte w nich ćwiczenia. Staram się walczyć z własnymi ograniczeniami. Ostatnio ograniczyłem przesiadywanie w internecie. Dziś przysiadłem do komputera po raz pierwszy od paru tygodni. Nie ciągnie mnie do niego tak jak kiedyś, gdyż zdałem sobie sprawę, że wokół mnie są ciekawsze rzeczy niż monitor, myszka i klawiatura. Jeśli chcesz siedzieć w internecie to siedź, ale zamiast się dołować, zrób coś dla siebie. Poczytaj sobie ten artykuł http://michalpasterski.pl/2011/06/jak-zwalczyc-niesmialosc/ i inne na tej stronie czy gdziekolwiek indziej. Nie kończ na czytaniu, wprowadzaj w swoim życiu stopniowe zmiany. Wiesz swoją nieśmiałość, "wyrabiałaś" w sobie dosyć długo. Teraz możesz znaleźć czas by zmienić się w osobę, którą chcesz być. Powiem Ci, że walka z własnymi ułomnościami jest czymś bardzo przyjemnym, o ile podchodzisz do tego, jak do zabawy, a nie jak do przykrego obowiązku. Pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedksiężycowa
I tu jest problem, ponieważ nie za bardzo wiem jak. Czy nie odbiorą tego jako naprzykrzanie? Wiem, przesadzam, ale też takie myśli dość często powodują, że nie jestem w stanie nawiązać normalnych kontaktów. Tak w ogóle wpadł mi w oko chłopak z sąsiedniej grupy, ale co z tego, skoro mam problem, żeby powiedzieć mu proste "cześć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ween 101
W poznawaniu osób pewnie tak , oczywiście było to pół żartem , ale dla nieśmiałych ? Czemu nie . Pewnie uważasz że ci którzy piją to źli ludzie bo ktoś wartościowy to nie pije i wolisz poznać chłopaka na trzeźwo i ble,ble,ble Zycie jest za krótkie żeby cały czas szarpać się na trzeźwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby ludzie z netu
http://michalpasterski.pl/2009/11/the-secret-czyli-prawo-przyciagania/ Warto obejrzeć ten film i wziąć sobie do serca jego przesłanie. Warto w nie uwierzyć, wprowadzanie w życie zawartych w nim rad daje sporo radości. Chodzi o to, że droga do celu jest bardzo przyjemna. :) Ja teraz sobie kupiłem książkę "Nauka perswazji' Kevina Hogana, na razie przeczytałem niewieleką część, ale polecam wszystkim, czyta się bardzo przyjemnie, a Hogan nie jest szarlatanem tylko autorem, który opiera, to oczym pisze na badaniach naukowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mała.MI.
a czy w tej szkole są tylko ci rozrywkowi ludzie nie masz w grupie jakichś normalniejszych osób na pewno wszyscy nie trzymają sie razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mała.MI.
ween 101 nie nie uważam tak nie wiem po czym to wywnioskowałeś.... wychodzę na imprezy i piję tam piwo czy drinki, czy też spotykam się ze znajomymi w pubie na kręglach i też tam coś wypijemy nie oznacza to że chciałabym zeby jakiś pijany koleś mnie podrywał no soryyy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby ludzie z netu
Przedksiężycowa Musisz sobie zadać pytanie o to kim właściwie Jesteś. Jaka Jesteś ? Czy naprawdę chcesz zadawać się z tymi imprezowiczami ? Czy właśnie taka chciałabyś być ? Przeczytaj sobie ten artykuł, do którego linka wysłałem w pierwszym poście, warto też obejrzeć film, z drugiego postu. W poprzednim poście wkradły się 2 błędy * O czym i *niewielką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mała.MI.
Gdyby ludzie z netu udało Ci się zwalczyć nieśmiałość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby ludzie z netu
.mała.MI. Masz rację, zawsze jest tak, że są w grupach różni ludzie. A my sobie powinniśmy zadać pytanie do jakiej grupy chcielibyśmy należeć, kim jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedksiężycowa
Wcale tak nie uważam. Sama też lubię się napić, oczywiście wszystko w granicach normy. Pisząc, że jestem "ułożona" mam na myśli to, że jestem osobą dość poważnie myślącą o życiu, wiedzącą gdzie kończą się granicę. Mam swój system wartości, którego nie naruszam, staram się być taktowna i uczciwa, być dobrym przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ween 101
.mała.MI. ween 101 nie nie uważam tak nie wiem po czym to wywnioskowałeś.... wychodzę na imprezy i piję tam piwo czy drinki, czy też spotykam się ze znajomymi w pubie na kręglach i też tam coś wypijemy nie oznacza to że chciałabym zeby jakiś pijany koleś mnie podrywał no soryyy... Tam nie było stwierdzenia że uważam że chciała byś żeby pijany koleś cię podrywał . Dobra moja nadinterpretacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedksiężycowa
granice'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby ludzie z netu
.mała.MI. W bardzo dużym stopniu - tak. Rozwój osobisty stał się moją pasją. Polubiłem psychologie, NLP itp. Jeśli chodzi o nieśmiałość, nie wiem czy można ją zwalczyć w pełni. Nikt z nas nie będzie czuł się ZAWSZE PEWNIE. Jesteśmy tak zaprogramowani, że w pewnych sytuacjach uruchamiają się w nas pewne mechanizmy uruchamiające właśnie nieśmiałość. Możemy jednak kontrolować swój własny umysł. Najgorsze jest to, że na dobrą sprawę nilkt nas tego nie uczy. Ja mam ze sobą jeszcze sporo problemów, z którymi walczę, chociażby pewne lęki. Niczego jednak nie zmienimy z dnia na dzień, to wszystko jest procesem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedksiężycowa
Jasne, że są spokojniejsze jednostki, ale i tak wszyscy bez wyjątku trzymają się razem. To ja jestem tym odstającym elementem. W innych grupach aż takiego zgrania nie ma, widuję kilku outsiderów, ale cieżko mi tak znienacka zagadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×