Nieśmiali ludzie nic nie znaczą w dzisiejszym świecie!

Tzn. u mnie jest tak, że niby jestem spokojna i nie mam nic przeciwko wieczorom z dobrą książką, ale istnieje też moja druga twarz, jaką jest niespokojny włóczykij z głową pełną szalonych pomysłów. Na co dzień chłodna i cicha, prywatnie żywa, twórcza istota, która kocha podróże, taniec, muzykę, kontakt z innymi kulturami, językami... Nieliczni jednak znają mnie od tej strony.

Niestety z bólem od was odbijam, jak będziecie tu za 2 godzinki to super , jak nie to miło było spędzić z wami parę chwil , serdeczne pozdro.. Ps. Przedksiężycowa egoistko nie napisałaś przykro mi !!!

Żart

ween 101 zapisz temat w ulubionych będziemy tu wpadać ja zaraz oglądam ten film The secret :D

Obejrzę sobie :)

autorko widzisz jesteś ciekawą osobą tylko musisz troszkę się ośmielić masz mnóstwo zainteresowań :)

musisz przestać mieć złe myśli na swój temat... posłuchaj tych afirmacji

http://chomikuj.pl/Luluwi/Afirmacje

tzn niekoniecznie tych poszukaj sobie w necie może na youtube albo na tym chomikuj.pl

Temat przeczytałam po łebkach. Zawsze tak było, jest i będzie!

No właśnie, mam problem, żeby wyeksponować to kim jestem naprawdę. Ludzie postrzegają mnie zawsze jako sztywniarę, która tylko siedzi nad książkami i nie wie co to dobry melanż. Już od dziecka byłam uważana za najspokojniejszą i najgrzeczniejszą, taką co nigdy nie sprawia problemów, choć rodzice poznali mnie też z tej buntownicznej strony i nie mogli uwierzyć, że wśród ludzi jestem aż tak zamknięta w sobie. Tymczasem ja jestem taka, ponieważ nie czuję się zbyt pewnie wśród ludzi, których mało co znam. Szkoła zawsze działała na mnie fobicznie i dopiero po godzinach potrafiłam być sobą.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4661387 temat o fobii społecznej a nie chciałaś tak czasem zaszaleć przecież to nic złego wypić więcej od czasu do czasu potańczyć itd :D

Najgorsze w nieśmiałości jest to, że osoby nieśmiałe są traktowane dość często jako nieporadne, mniej inteligentne. Jest to dla mnie niezwykle przykre. Niestety stresujące sytuacje powodują, że paraliżuje mi myślenie i z tego też powodu często wychodze na tępą idiotkę. Do tego dochodzi rzecz jasna łamiący się głos i drżące dłonie...

a nie mozesz zacząć próbować próbuj próbuj

zapisuję temat do ulubionych będę wpadać.... zaczynam oglądać ten film .... .

Dzięki! Zajrzę:) Pewnie, że nieraz mam ochotę poszaleć, iść na prywatkę, zrobić coś na spontana. Był okres, kiedy wychodziłam z koleżankami na rockoteki. Bardzo mi się tam podobało, mogłam się wyskakać do skutku:D Potem jednak coraz częściej kumpele zapraszały swoich znajomych, a w ich towarzystwie już nie potrafiłam być taka swobodna i rozmowna. Porażką były dla mnie zwłaszcza urodziny koleżanki. Niby super, ona bardzo chciała, żebym przyszła, ale kiedy zobaczyłam tych wszystkich przebojowych ludzi, którzy mają wspólne tematy, poczułam się jak piąte koło u wozu, ktoś kto nie ma nic ciekawego do powiedzenia i jest tutaj tylko z litości.

Dobra, może przesadzam, ale naprawdę tak się poczułam. Dziewczyny były takie wygadane, bystre, fajnie wyglądały, a faceci oczywiście nie mogli od nich oderwać oczu. Siedziałam więc do końca wieczoru robiąc dobrą minę do złej gry, ale z każdą minutą narastał we mnie smutek. Po imprezie wylałam setki łez...

super super

imprezy na których nie czujesz sie na luzie chyba ze zawodowo konieczne

Czy ja wiem czy taki super? :) Smutny raczej;)

No dobrze, ale znamy się dość długo, ona nalegała bym przyszła. I głupio mi było, kiedy kilka dni po fakcie powiedziała mi, że ma wrażenie, że źle się bawiłam...

ok najpierw obejrzę na wspólnej :P no widzisz więc jak poznasz jakiegoś chłopaka to zaczniesz wychodzić do jakichś klubów i sie rozkręcisz :D ale jeśli sama nie zaczniesz się przelamywać to nic nie osiągniesz

Ogólnie to poczucie bycia gorszą. To wszystko blokuje. Nie podejdę do faceta pierwsza, bo nie zasługuję na niego. Nie mam przecież nic do zaprezentowania, nie mogę się niczym pochwalić. Wyjdę na intruza i desperatkę. A on będzie się po cichu śmiał i powie znajomym: co za naiwna panna! Przecież ma tyle fajniejszych dziewczyn w otoczeniu. Ładnych, zaradnych, wyszczekanych, z ciekawą osobowością... Tak właśnie myślę, kiedy on jest w pobliżu...

nic na siłę ....... nieśmiałość ma swój urok :) jak by wszyscy zaczęli gadać jak najęci to by dopiero była sraka medialna a tak jest ciekawie są ci subtelni nieśmiali i jest super :)

Owszem, nieśmiałość ma swoje plusy, ale też dobrze byłoby ją przeistoczyć w atut, nie wadę.

ale czemu ty się uparłaś na tego jednego faceta idź na jakiś kurs pozawaj ludzi czy na siłownię na aerobic

Należymy z kumpelą do takiego jednego stowarzyszenia, poznałyśmy tam wielu fantastycznych ludzi w różnym wieku i o różnych temperamentach, zdarzyło się nam kilka razy wspólnie wyjść na kawę. To na pewno pewna odskocznia i szansa na nowe znajomości. Tam też po raz pierwszy poznałam facetów, z którymi mogłam pogadać na luzie. Niestety są oni dla mnie tylko kumplami. Myślami jestem wciąż przy tym chłopaku.

to dobrze że wychodzisz do ludzi bardzo fajnie :D to już jakiś postęp kurcze odnalazłam sport który chciałabym uprawiać zawsze marzyłam o czymś takim Capoeira wspaniała sztuka walki połączona z tańcem... zawsze chciałam nauczyć się takich salt i takiego wstawania z jednej ręki super jest ta sztuka walki lepsza niż jakiś aerobic :D jak znajdę pracę to zapisuję się na to :D

na dziś znikam bye :D

No i hook , nie ma nikogo..