Jedzie do mnie ponad 500 km...

Chłopak poznany przez Internet. Jedzie do mnie ponad 500 km, żeby mnie poznać:):)

niektorzy potrafia sie postarac jezeli im zalezy:) szczescia zycze:)

ruchac nie ma kogo

mój jechał tylko 300 :P

ja chcialam 1000 ale mnie zatrzymal

ciesze się jak głupia:D:D a on już siedzi w pociągu :)

oj jesli sie wszystko spodoba to bedziecie miec zwiazek na odleglosc- przechodzilam przez to a to ciezka sprawa :/ a internet bywa zludny. ja sie przekonalam :/ mialam wyobrazenia kiedys - przystojny, fajny, szarmancki.... moja wyobraznia dzialala- brunet.ciemne oczy.ciemna karnacja... okazalo sie na miejscu spotkania- niski, lysawy w okularkach.... szok :o

mam juz cały album jego zdjęć ;p i się nie boję tego jak wygląda:)

...hmmm... mój "wybranek" jechał tzn. leciła do mnie 1300 km :) PORAŻKA ! ;)

ja się jakoś nie boję:D:D

Ciekawe czy na jednym razie się skończy??? czy to będzie początek wielkiej miłości? powodzenia :) zapraszam do mojego tematu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4989568

rozmawialismy przez ponad 2 tygodnie przez telefon po kilka godzin dziennie. o wszystkim i o niczym. czuje, jakbym znała go całe życie:)

odleglosci ponizej 5,000km nie biore na serio - "odleglosc" zaczyna sie powyzej tej liczby tak to widze, a sprawdzilam na wlasnej skorze + te koszmarne roznice czasowe - powinni prawnie wprowadzic jedna strefe czasowa;-)))))))))

Jechać tyle żeby spotkać się z dziewczyną, która nie wiadomo jak do końca wygląda i jak się ta znajomość potoczy? No fucking way :P

cóż, ja jednak chcialam poznac kogos z Polski a nie z innej planety:D dlatego "tylko"500 km:D:D

Beliar no poaptrz, a on szalony jedzie:D:D i będzie za 7 godzin:)

Prze gość. Jeszcze gdyby miał jakiś samochód albo motocykl za fajną kasę do kupienia w Twoich okolicach to bym zrozumiał.. Nie no może fajna jesteś do tego stopnia że kolesiowi odbiło :D Dla mnie jest to nie do pomyślenia. Gdybym wybierał się w dalszą trasę to przy okazji mógłbym jakąś nieistniejącą, hipotetyczną osobę odwiedzić po drodze, ale jechać specjalnie tylko po to żeby kogoś zobaczyć, w dodatku kogoś nieznajomego. Dziwne

"poczekajka cóż, ja jednak chcialam poznac kogos z Polski a nie z innej planety dlatego "tylko"500 km " jedno drugiego nie wyklucza, a gdy sie poznawalismy to dzielila nas odleglosc nie wiecej niz 20km, ale wszystko sie zmienia, rzeka plynie;-)

Beliar zależy mu to jedzie :) ROR racja:) ale my się akurat nie znamy. wszystko przed nami

Cóż.. gdyby oprócz mnie na świecie byłaby jeszcze tylko jedna osoba to bym pojechał wszędzie :D

moj jechal 1500 km, staral sie;)

i co wyszło z tego starania?? autorko to będzie nocował?? w jakim wieku jesteście??

jak u mnie, bo odległość podobna-w tym roku 9 rocznica ślubu, a 11 lat od momentu gdy jechał;)

Do mnie jechal ponad 300 tez poznany przez internet...niestety nie udalo sie:( Ale Wam zycze jak najlepiej,trzymam kciuki:)

czemu się nie udało??

bo my tu ciekawi wszyscy! :)

Chyba jej/albo jemu się nie spodobał, a reszta niech się nie nakręca bo internet bywa bardzo złudny.

Do mnie też jezdził , a potem okazało się , że mnie w rogi wali:)

moj do mnie tez przyjechal, tylko 350 km :) teraz przyjezdza co tydzien:D

Od razu zdesperowany, może tak mu się przypodobała, że zdecydował się pojechać :P 500km to nie jest aż taka straszna odległość.