Czy da się żyć z kimś, kto cię nie pociąga???

Jestem żonaty od 6 lat mam wspaniałą kobietę niestety mam problem, bo żona mnie nie pociąga było tak od samego początku. Ma wspaniałą osobowość uwielbiam z nią rozmawiać niestety, jeśli chodzi o sex to życia erotycznego praktycznie między nami nie było bardzo skutecznie omijałem temat uciekając w substytuty. Niestety nie potrafię odejść, choć już próbowałem kilka razy myśl o tym, że mogę ją zranić mnie przeraża.

A czemu cię nie pociąga? Roztyła się?

"Roztyła się?" "było tak od samego początku"

to na czym ta jej wspanialosc polega? dobrze gotuje i pierze?

Niektórzy ludzie to potrafią przegrywać na własne życzenie :o

Fakt. Po co brać ślub z kimś kto nie pociaga. Uwazam że żar musi być od początku. Takie dojrzewanie uczuć konczy się zwykle porażką.

Zastanawiam sie po jaka cholere wzieliscie slub?? To co wymieniasz -te jej cechy- sa te cechy przyjaciolki nie zony! Ty juz ja zranilses, ze sie oswiadczyles, a idiotka sie zgodziłą.

A to z żoną nie powinno się uwielbiać rozmawiać? :p

Lepiej zakończ taki związek , niż twoja żona ma się męczyć

wy pedzie meskie

to idz na dziwki ,zona tez na pewno chodzi na boki majac takiego impotenta z malym kutasem na boku:D:D:D NIEDZWIEDZIU

MIALO BYC PRZY BOKU

meczennicy od siedmiu bolesci.i co?chcesz pochwaly,ze tyle wiernie wytrzymales przy tej ,,wspanialej,, kobiecie?

prosta roznica wychodzidz za maz / zenisz sie z osoba, ktora kochasz szanujesz,,, masz wspolne pasje, jest twoim najl. przyjacielem itd.. + pociaga cie fizycznie !! jesli nie ma pociagu to jest przyjazn i milosc kolezenska... to tak ciezko zrozumiec ?

zona-piekna masz stope :)

mi tez się wydaje że zycie z kims kto niepociaga fizycznie jest trudne, wszystko zalezy od wieku w jakim jestescie, doswiadczen zyciowych, potrzeb emocjonalnych i wogóle od wielu czynników miałam to samo, w zyciu niby w miare ok ale w łóżku kompletna porazka, wytrzymałam 20 lat, rozwiedlismy się , ale nie tylko z powodu braku pociągu fizycznego, jesli ludzie pociagaja się fizycznie,jest żar,namiętność to nawet niezgodnośc charakterów może przysłonić, w dzień kłótnie nawet o pierdoły a w nocy fajerwrki :) mnie się wydaje że ten czynnik jest wazny do pewnego wieku, bo jak sam piszesz twoja kobieta jest dobra,ciepła,czuła tak rozumiem po opisie że jest przyjacielem to zalety które docenia się w wieku po 60-tce ale nie w mlodości jedyne wyjście to albo pogodzic się z tym faktem i nie patrzec na fizycznośc,doceniac to co w niej dobrego lub miec kogos na boku, i nie mysl że nikt tak nie robi, owszem dużo małżeństw tak funkcjonuje tyle że nikt do tego się nie przyzna i wszystko robi się z glowa, nic na wariata

alez wlasnie powinien byc wariatem! obudzic jej zmyslowosc,pozadanie.

"niedowierzam nikomu" dzięki!!!

A mnie ciekawi określenie: "uciekałem w substytuty" :-) Nie mam pojęcia, o co chodzi?

Ty nie patrz na wygląd tylko ciesz się że masz kogokolwiek u boku.

To znaczy "przymuszasz" się do sexu raz na m-c czy częściej żeby nie pytała, czy ona ma tak niskie libido, że jej to nie przeszkadza? Po drugie: może cię nie pociąga bo wolisz typ kobiet: zołza? takie lampucerowate, w sensie nawet lekko puszczalskie, a żona wydaje ci się być " za dobra", dlatego nie wzbudza w tobie "gorących uczuć"? I jak wam udało się żyć przez 6 lat???? Żona nie zauważyła???

autorze rozwiń temat, bo nie bardzo wiem, dlaczego ona Cię nie pociąga...

klasyczne wypalenie małżeństwa z rozsądku odejdz od niej człowiek bardzo przyzwyczaja sie do dobrych rzeczy żeby je docenić musi je opuścić na jakiś czas i wrócić

Skoro cię nigdy nie pociągała, to po co w ogóle ciągnąłeś znajamość?

"A mnie ciekawi określenie: "uciekałem w substytuty" Nie mam pojęcia, o co chodzi?" Pewnie Pan Rączka i filmiki:)

...Kupawałem sobie drogie zabawki, motocykle samochody nowinki świata komputerów., na jakiś czas działa. Rączkę też da się zastąpić!!!

Mam ten problem Tyle ze ja jestem zamężna i przed ślubem mąż mnie bardzo pociągał teraz sie okropnie roztył i nie podoba mi sie Nic z tym nie robi I to dopiero jest problem bo ile jeszzce lat przed nami???

Odpowiem tak jak tutaj odpowiadają kobiety gdy to żona się komuś roztyje: przysięgałas go kochać na dobre i na złe więc powinnas z nim być pomimo że się męczysz :)

Nie możesz odejsc bo ona ( żona ) cie utrzymuje i generalnie dba o ciebie. Bez niej musialbys wziac sie do roboty, frajerze jeden

Mój przedmówca poruszył bardzo ważny aspekt tej sprawy wiem, że gdy odejdę żona nie będzie chciała pomocy finansowej, kiedyś już o tym rozmawialiśmy a niestety nie da rady sama utrzymać obecnego mieszkania. Wiem, że zawsze można sprzedać mieszkanie i pewnie do tego dojdzie, ale Z resztą nie wiem, po co ja to wszystko piszę i co chciałem ty samym osiągnąć pierwszy raz znalazłem się na takim forum. Dzięki wszystkim za zainteresowanie się moim tematemPOZDRAWIAM