Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agathaa...,

dziecko zabrało mi moje zycie

Polecane posty

Gość agathaa...,

Jestem mamą 7 miesięcznego chłopca i mogę powiedzieć że to najgorsze co mnie w życiu spotkało.. Super praca z którą pożegnałam się zaraz po zakończeniu urlopu macierzyńskiego i zero perspektyw na dalszy rozwój czy kariere.. macierzyństwo mnie unieszczęśliwia, uwięziło w domu.. :( Nie potrafie dziecka przytulić pocałować bo wiem że gdybym go nie miała, była bym teraz zarobiona i usatysfakcjonowana. A tak dupa.. Coraz częściej myśle o oddaniu dziecka ale czy ja wiem czy mi za x lat nie zapuka do drzwi z pretensjami? I co ja wtedy zrobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gersemi
A zastanawiałaś się nad pomocą poradni psychologicznej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co ci to dziecko?
jak cie bardzo dobrze rozumiem, dlatego nie mam zamiaru mieć dzieci, bo to tylko kłopot jest. A jesteś samotną matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie mam zamiaru mieć dzieci, bo to tylko kłopot jest." kolejne potwierdzenie faktu, że kobiety są egoistkami "P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak powiedział facet
fajnie że w temacie wypowiedział się prawik.... z doświadczenia wiem że faceci chętnie mają dzieci jeśli się nimi nie muszą zajmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gersemi
Wiesz,że możesz mieć szok poporodowy,bo to nie są normalne objawy?Miałaś jakieś problemy w czasie ciąży albo przy porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna matka come back
a nie mogłaś zapisać dziecko do żłobka i wrócić do pracy nie musisz sobie robić przerwy w pracy pracuj jeśli chcesz zrób to dla siebie bo będziesz sfrustrowana a to przełoży się na twoje relacje z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agathaa...,
To była wpadka, a usuwać nie chciałam, sumienie by mi nie pozwoliło. Myślałam że jakoś się ułoży, że pokocham. Nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agathaa...,
Męża mam, ale nie planowaliśmy dzieci, już dawno ustaliliśmy że nigdy żadnych dzieci. Ale antykoncepcja zawiodła. Nic się nie ułożyło, jeswtem strasznie nieszczęśliwa. Owszem, do pracy mogę wrócić (o żłobku to mogę pomarzyć, za wiele chętnych na jedno miejsce, jak coś to tylko opiekunka która by masę kasy kosztowała), ale to nie to samo!Nie będe mogła tak jak wcześniej wracać do domu nawet o 20, jeśli mam wazny projekt. Będe musiała wracać szybko i zajmować się dzieckiem. Tak strasznie tęsknię za dawnym życiem :( Czasami mam sen, że dziecka wcale nie ma, że jest jak kiedyś... to takie piękne sny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Coraz częściej myśle o oddaniu dziecka ale czy ja wiem czy mi za x lat nie zapuka do drzwi z pretensjami? I co ja wtedy zrobie?" To jasny dowód na to, że osoby, które nie są do macierzyństwa/ojcostwa gotowe emocjonalnie, nie powinny mieć dzieci. A jak już "się stało", to trzeba jakoś z tego wybrnąć, prawda? Oddanie dziecka w takiej sytuacji nie tylko nie rozwiąże oproblemu, ale go pogłębi. Bo dojdą wyrzuty sumienia i ... tęsknota, a odzyskana wolność" wcale nie będzie tak smakować, jak kiedyś. Będzie gorzka i nieprzyjemna. Co więc pozostaje? Należy się najperw wewnętrznie pogodzić z faktem, że ta mała istota jest na świecie i w dodatku zdana na łaskę matki, która je powołała do życia. Sama na świat się nie wprosiła przecież, więc ktoś ponosi odpowiedzialność za ten miły gest. Jeśli już wiesz, że tak jest i koniec, to następnym krokiem jest poszukanie w tym fakcie pozytywnych cech. Dziecko to dar, nie każdy je może mieć... to człowiek, który będzie Cię kochał bezwzględną miłością, jak żaden inny człowiek nie potrafi. I gdy pomyślisz o tym, że to najlepsze, co Cię w zyciu spotkało do tej pory, zaczniesz może inaczej patrzeć na "obowiązek" na "stracone szanse", itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agathaa...,
"Dziecko to dar, nie każdy je może mieć" A niby jaki to ma być argument dla mnie? Mam się cieszyć że mam dziecko, bo jakaś inna kobieta jest bezpłodna? Chętnie bym się z nią zamieniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to człowiek, który będzie Cię kochał bezwzględną miłością" co za brednie. ile znasz ludzi, którzy kochają swoich rodziców bezwzględną miłością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam zamiau mieć dzieci,
tak postanowiłam i koniec, nie czuję się egoistką (dla mnie usilna chęć posiadania dzieci żeby na starość nie być samemu jest egoizmem) Autorko, skoro masz dzieciaka skombinuj jakąś nianię, opiekunkę... I wracaj do pracy! Chyba, że samotna jesteś i nie stać cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaba Letycja "ile znasz ludzi, którzy kochają swoich rodziców bezwzględną miłością?" Przykro mi, że życie Cię tak doświadczyło... NIe birę poważnie pod uwagę nastoletniego pokrzykiwania "nienawidzę mojej matki, bo dała mi szlaban na kompa ". Większość ludzi, pomimo różnych konfliktowych sytuacji i nieporozumień, na pytanie: - Czy kochasz swoją matkę? - odpowie: Tak. Prowokacja czy nie, nie ma znaczenia. Tematem jest "zniszczone" życie matki dzięki dziecku, które sama powołała na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agathaa...,
Moje dziecko nawzwalam Egoist :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mam się cieszyć że mam dziecko, bo jakaś inna kobieta jest bezpłodna? Chętnie bym się z nią zamieniła" I vice versa. Gdybys zgodziła się na taką wymianę, to potem cofnąc się tego nie da. A nie masz ZADNEJ gwarancji, że bardzo żałowałabyś takiej decyzji. Za jakiś czas oczywiście, jak dojrzejesz na tyle, żeby właściwie widzieć wszystkie za i przeciw. Gdy ktoś nie ma instynktu macierzyńskiego, to nie powinien powoływać dziecka na świat. Czyli: korek w..., zeby się nie przytrafiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agathaa...,
Dobra to prowo durnie, nie produkujcie się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agathaa...,
Zabezpieczałam się. Brałam pigułki. Jeden raz od niepamiętanych czasów zatrułam się czymś i wymiotowałam. Musiałam więc zwymiotować pigułkę... Ja się do dziecka nie chciałam brać, nie chciałam go powoływać na świat, wręcz odwrotnie - chciałam NIGDY NIE MIEĆ DZIECI. To co - każda kobieta która nie chce mieć dzieci, ma zakaz uprawiania seksu, wychodzenia za mąż? Teraz niestety bywają chwilę że żałuję że nie usunęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest jak
się młodym wkłada do łba zachodnią propagandę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agathaa...,
Zapomniałam dodać że zmiana psychotropów i nuda powoduje u mnie zakładanie przyjebanych topików na kaffe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2532523
O takich kobietach jak Ty autorko raczej się nie słyszy. I wcale nie dlatego że wszystkie po narodzinach dzieci !nagle! cudownie pałają do nich miłością. One po prostu dokonują aborcji. Trzeba być idiotką by nie chcieć całym sercem dziecka i jednak je urodzić. Trzeba było usunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agathaa...,
A Egoist_*31 to mój kochanek z kaffe, to on jest urojonym ojcem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agathaa...,
Wcześniej byłam zakochana w Edwardzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To co - każda kobieta która nie chce mieć dzieci, ma zakaz uprawiania seksu" Zakaz uprawiania seksu nie, ale ma obowiazek pamiętać, że nawet potrójne zabezpieczenie może zawieść... Czyli musi mieć świadomość idąc do łóżka, że chce miec czy nie - jest kobietą w wieku rozrodczym. A to pociąga za sobą konieczność zastanowienia się, czy jest się na to przygotowanym. Ty jak widać nie byłaś. Na marginesie... do tego, by mieć taką świadomość, potrzebna jest również świadoma matka, która odpowiednio wcześnie to uświadomi nieuświadomionej córce... :) Żeby nie myślała, że wystarczy założyć gumkę, połknąć jakieś świństwo i już się nie jest kobietą, tylko lalką... - nomen omen - dmuchaną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×