Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozleniviona

Jutro do Pracy

Polecane posty

Gość rozleniviona

Ale mi sie nie chce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie żoneczka
mi też:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozleniviona
Jakby mi sie chciało tak jak mi sie nie chce to by było super :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimmossa
JA na uczelnie :O MI to sie dopiero nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huanita de rogos
a ja nie muszę bo jestem bogata, wstaję o której chcę a potem mam zajęcia, ale to raczej przyjemności same:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina 26Poznan
A mi się zajebiście chce iść jutro do pracy. Wstanę sobie jak zwykle przed 6, godzina joggingu potem trzeba córkę odwieźć do żłobka. Wstąpię na śniadanie do mojej mamy i brr do pracy. Po pracy siłownia, potem migiem znów do mamy tym razem na kolację i odebrać córkę ( którą ona z żłobka odbiera). W kochanym domku czeka usypianie córki bo to przecież już prawie 21 a o 7 musi wstać ( dzięki Bogu, że mała przesypia całe noce:P). Potem mega sprzątanie w ciągu ostatnich 2 tygodni miałam takiego lenia, że mieszkanie przypomina już Stajnię Augiasza. Może do rana się wyrobię a o 6 znów witaj kochany dresie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfkdsgvd
Paulina, a mąż gdzie jest w tym czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iujyhgtrfdessedrfgtyh
ja zapier..dalam w szkolach jezykowych. od rana. wstaje przed piątą pierwsze lekcje juz o 7 rano z bubkiem w biurze potem harowka kilka godzin bez przerwy do 16stje z malymi rozpieszczonymi bahcorami potem wieczorem znowu bubki z biura i po 21 jestem na chacie. potem cos zjesc bo zdycham z glodu nie mam kiedy zjesc w ciagu dnia ani czesto nawet do wuceta odpalić. potem przygotowac lekcje na nastepny dzien i po polnocy ide spac. i 4 godz pozniej dzwoni budzik. i tak do zas...ranej soboty. co wy na to zas..rane nieroby. nienawidze ludzi ktorzy nie wiedza co to praca bo płaszczą dupska w fotelach w biurach i pier...dzą w stołek noga no noge i kawka za kwką a mnie co dzien gardło pali żywmym ogniem, chodze glodna lub przelotem jakas drozdzowke sprzatne. musze latac po miescie z wywieszonym jęzorem byz dazyc na kolejne lekcje. i nienaganny wygląd musi byc. i jest umowa zlecenie a nie umowa o prace. jak jestem chora to dniowka mi przepada bo ktos inny bierze moje lekcje. nie mam zycia prywtanego bo nie mam czasu. chodze jak zombie. pod koniec tygodnia to juz mam since pod oczami i szum w uszach. i pier..dole was nieroby. sorry ale taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iujyhgtrfdessedrfgtyh
tak naprawde wcale was nie pier..dole bo nawet nie mam ochoty bo jestem zbyt zmeczona na to. chcialam wam tylko uswiadomic ze są ludzie ktorzy ciezej od was pracują!!!!!!! no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina 26Poznan
Małżonka posiadam a jakże. Na chwilę obecną jednak jego osoba w swoich obowiązkach rodzinnych ogranicza się do "bycia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierozleniviona
a ja mam pracę weekendową i hurra, 30 min temu wróciłam wreszcie coś zjadłam i jestem wolnaaa. Tzn lece na zajęcia na uczelni od 8 ale zawsze lepsze to niz praca. Chociaż wypłata to fajna rzecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiiiiiiiiiiiiiiina
iujyhgtrfdessedrfgtyh ---> a ja siedzę w biurze, piję kawkę, mam umowę o pracę na czas nieokreślony i zarabiam 4000 zł netto. Zazdrościsz? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iujyhgtrfdessedrfgtyh
tak zazdroszcze. bo ja skonczylam studia i go.wno mam z tego. tak naprawde. ciesz sie. ja mysle o samobosjtwie. takie zycie w tej zas..ranej polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina 26Poznan
Może wybrałaś zły język. Ja za godzinę portugalskiego płaciłam 50zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iujyhgtrfdessedrfgtyh
nawet zjesc nie mam kiedy. . wiecie ze mozna zyc tylko 2 posilakmi w ciagu dnia? jak rano o 6 zjem kanapke na sniadanie to drugi pelny posilek mam czas zjesc dopiero przed 22 w domu. zastanwiam sie kiedy trafie do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iujyhgtrfdessedrfgtyh
ty moze i placilas. a le ja jako lektor nie dostaje calej kasy tylko ochłap. wiekszą czesc zabiera wlasciciel szkoly. tak to jest jak ktos chce pracowac legalnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huanita de rogos
iujyhgtrfdessedrfgtyh ------> to może do mnie do biura przychodzisz? nie oceniaj, my też ciężko pracujemy, też mam studia i znam języki, trzeba było wybrać inną drogę...ja nigdy nie chciałabym uczyć, to takie niewdzięczne:( a z tego co się orientuję to lektorzy w biurowcach takich jak mój (przynajmniej w w-wie) mają fajne kontrakty i niezłe pieniądze, w dodatku wolą tu uczyć, bo u nas np. firma opłaca lekcje a uczniom (menedżerom:)) nie chce się specjalnie poświęcać więc te lakcje lektorzy odbierają jako lekkie i przyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiiiiiiiiiiiiiiina
iujyhgtrfdessedrfgtyh---> przestań użalać się nad sobą tylko zmień pracę, i nie chrzań, ze nie możesz, bo jakoś mnóstwo ludzi pracuje i jest zadowolonych i z pracy i z kasy. Ale jak ty skupiasz sie tylko na narzekaniu, to masz co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasera mada
jesteś kiepsko zorganizowana, tak sądzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iujyhgtrfdessedrfgtyh
a ja nie jestem. nie pracuje w wawie. tylko srednim miescie gdzie zarobki lektorow nie przegraczaja 25 zl za 90 min.. narzekam bo tez nie chcialam uczyc ale nie mam innej pracy i zero mozliwosci i szans by zdobyc inna. musialabym sie przeprowadzac itd a nie stac mnie na to. poza tym jestem w takiej sytuacji ze nie moge. zreszta niewazne. cieszcie sie ze robicie co lubicie. ja popracuje jeszcze poki nie padnę a potem pojde do hospicjum i mam wszytsko w du.pie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina 26Poznan
Więc może daruj sobie tę jakże chwalebną praworządną postawę i wal w szaf strefę. Mi do dziś choć mam "etat" ncnk zdarza się pod biurkiem i to w godzinach pracy robić lewą robotę ( ekonometria), za jedną taką fuchę mam średnio 1000 zł. Może nie są to kokosy ale kilka takich robótek i mam na kolejny program do badań a co za tym idzie możliwość zarobienia jeszcze większej kasy. Moja "pani od portugalskiego" jak wspomniałam liczyła sobie 50zł za godzinę. Ze mną spotykała się 3 razy w tygodniu. A byłam tylko jedną z 7 osób, które uczyła, łatwo odgadnąć, że w lumpeksach się nie ubierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubek z biura
to chyba o mnie piszesz:( fakt, ciepło, na głowę nie pada, auto służbowe, siłownia firmowa, i lektoraty:) pensja naprawdę spora ale wysiłek w ciągu dnia ogromny, też nie mam kiedy zjeść a nawet iść do toalety:(stres i presja, o której nie masz pojęcia, każdy ma swoje historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfefrewwer
a ja nie pracuje tzn pracuje w domu i wy mi za to placicie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×