mój mąż miał już wcześniej żonę, zapytałam go dzisiaj ...

A to powyżej, to marnie o Tobie świadczy, bo co - spotkasz kogoś innego i znów okaże się, że to jednak nie była jeszcze prawdziwa miłość i dopiero teraz to jest ta jedyna? I tak jeszcze pięć razy? :O

nie po prostu liczyłam, że nas łączy coś silniejszego niż łączyło ich, mnie np. z nim łączy na pewno coś silniejszego niż mnie łączyło z poprzednimi facetami

dlaczego sądzisz, że spotkam kogoś i z nim będę? bo ja jestem prekonana, że nie bo chyba wiem co czuję

Powiedz mi, jak facet Ci powiedział albo dał znać, że kocha Cię MNIEJ niż byłą? Zrobił jakiś gest niejasny a ty to interpretujesz ... Po drugie - skoro nie jesteś dla niego najważniejsza, to po co on z Tobą jest? Dlaczego nie wróci do poprzedniej ??? A masz świadomość że każda kobieta jest inna i INACZEJ się ja kocha? To tak jakby pytać który język jest lepszy - polski czy chiński. Każdy jest inny. Tak samo z uczuciem - każda kobieta, każdy związek jest inny. Dodatkowo - MY się zmieniany. Ja dziś nie będę nigdy kochał tak jak 10 lat temu. Zmieniamy się. Wkręcasz sobie moim zdaniem i szukasz dziury w cały. Szkoda, to może rozwalić was związek. Dobranoc :)

"dlaczego sądzisz, że spotkam kogoś i z nim będę? bo ja jestem prekonana, że nie bo chyba wiem co czuję " Bo założę się, że przy poprzednich facetach też "wiedziałaś, co czujesz". :O

Jacek dziękuję za męskie przedstawienie sprawy, wezmę to pod uwagę i przemyślę sobie.

zmartwilo mnie juz wczesniej gdy bedac we mnie mowil mi ze jestem luzniejsza od jego bylej zony

Najpewniej jutro spróbuję to przetrawić bo dzisiaj najzwyczajniej jest mi przykro i szczerze nie mam sił sobie tego tłumaczyć, ale zapamiętam Jacek twoje słowa, mam nadzieję, że mi pomogą.

Dziewczyno, nie znasz się na facetach :D nie urabiaj sobie treści do niejasnej sytuacji.. Chociaż niestety to domena kobiet wszystko sobie interpretować i ciągnąć fabułę innym torem, a potem już własnym życiem żyje taka historyjka. Pewnie zwyczajnie machnął ręką, bo uznał, że te pytania są albo głupie albo nie warto o tym nawet gadac. No ale Ty jako kobieta z krwi i kosci zrobiłaś mu za to obrazę i pewnie się jeszcze nie odzywasz. A za dwa miesiące przy błahej kłótni mu to wygarniesz, a on nawet nie bedzie wiedział o co Ci chodzi. Baba to baba :D

dobrze że ja nie mam takich problemuw - od dawna wiem ze kobiety to szmaty i jestem zaprzysięgłym-mnichem kawalerem.

pewnie jeszcze prawiczkiem :P

qwerty26 dobre :)

Do Autorki Jak tam sytuacja? Dalej masz żal czy już mniej boli?

juz nie boli , bo mi rozepchal

Po co wracasz do jego przeszlosci?Mam wrazenie ze jestes mloda osoba, i nie masz zbytnio doswiadczenia. Ale to nie wazne..Ja kiedys takimi pytanami zameczalam mojego obecnego meza..nie zdawalam sobie sprawy jak jemu ciezko bylo dac mi taka odpowiedz ktora bym chciala uslyszec a zarazem ne dawac mi niec do rozmyslania i grzebania glebiej...niestety caigle cos mie nie pasowalo, cos wiecej chcialam wiedziec,cos nowego mnie meczylo i ciagle sobie cos wmymslaam..Ato wszyatk nazywa sie niepewnosc i brak zaufania.