Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 04kkkkkkk

czy kobieta samotnie wychow. dziecko ma prawo do szczęścia?

Polecane posty

Gość 04kkkkkkk

witajcie. Mam dylemat moralny. Od kilku miesięcy nie żyję już z mężem, a ojcem mojego 3 letniego dziecka. Osobno mieszkamy. Rozwodzimy się. Od jakiegoś czasu zaczęłam spotykać się z innym mężczyzną. CZy biorąc pod uwagę moje dziecko, małe 3 letnie, ktore pewnie przeżywa na swoj sposob rozstanie rodzicow i to ze ojciec sie wyprowadził (choć tego nie okazuje) mam prawo do probowania ułożenia sobie życia. CZy jets na to za wczesnie. Moi rodzice ktorzy ze mna mieszkaja i pomagają mi w wychowaniu syna uwazaja ze jestem egoistką. Ze jest zdecydowanie za wczesnie na czynienie takich kroków. Ze zachowuje sie jak wyrodna matka, ze zaniedbuje dziecko i spotykam sie z kochankiem:( Tylko ze moje malzenstwo dla mnie skonczylo sie w momencie kiedy mąż sie wyprowadzil i wiedzialam juz wtedy ze nie ma dla nas juz szansy ze juz nie bedziemy rodziną. Wiedzialam o tym bo od dawna go nie kocham i kompletnie sie nie dogadywalismy. Moi rodzice zabraniają mi zaproszenia mojego nowego partnera do ich domu (w ktorym ja tez mieszkam) poniewaz uwazaja ze miesieczna znajomosc to za mało na robienie takich kroków. Stawiaja mnie w takiej sytuacji ze spotykamy sie u niego. CZuje ze to nie fair, ze w jakis sposob krzywdze swoje dziecko ze choc zostawiam je z dziadkami z ktorymi jest bardzo zrzyty i ktorych on dobrze zna w jakis sposob negatywnie odbija sie to na jego psychice. Ale czy dla dziecka w starszym wieku taka sytuacja bylaby dobra, korzystna,? czy pozniej tym bardziej bylo by trudniej bo wiecej by rozumiało. Wydaje mi sie ze nigdy nie ma takiego momentu. ze kazdy na swoj sposob jets zly. Czy tylko ja tak myśle, moze jednak jestem egoistką? odpowiedzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggggggggggfffffffff
nie ma prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotne matki sa kobietami
drugiej kategorii, nie kazdy cie zechce, ale zdarzają się wyjątki i jakis na ciebie poleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phikus
już miałaś o tym topik po co to znowu piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica ***
Bierz życie we własne ręce, nie czakaj, aż szczęście samo do Ciebie przyjdzie. Jeśli masz szansę na miłość, nie przegap jej. Rodzice na pewno chcą dla Ciebie dobrze, ale życia za Ciebie nie przeżyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 04kkkkkkk
jasne. Tylko kwestia czy naprawde czas na to, czy rzeczywiscie lepiej gdyby to sie stalo pozniej. Ale po co tu sie nad tym zastanawiac, skoro juz sie stało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma prawo.. ale dziecko jest najważniejsze. Dużo zależy od tego, czy nowy partner zaakceptuje dziecko i spróbuje nawiązać z nim kontakt. A może rzeczywiście miesiąc to za szybko na poważne decyzje? Może warto się spotykać, potem czasem zabrać na spacer dziecko i faceta, a dopiero potem próbować czegoś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy samotne dziecko
co ma samotna matke , ktora az sika po nogach do nowego fagasa ma prawo do szczescia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 04kkkkkkk
jasne sytuacja jest trudna. Ale czy gdyby on nie brał tego pod uwagę to w ogole tracil by czas na spotkania ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwazniejsza jest kobieta a
nie bachor, bachor to wiadomo, ze zawsze bedzie robil pod gorke, bo nie bedzie chcial se dzielic mamą z żadnym fagasem. kobieta powinna zachowac przytomnosc umysłu i karcić smarkacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 04kkkkkkk
no sorry, ale to ze jestem samotną matka nie oznacza ze z gory powinnam sie czuć skreślona. ja doskonale rozumiem facetow i ich podejście, i mam na uwadze ze moze mi byc trudno ulozyc sobie zycie, ale wychodzac z zalozenia ze jestem w gorszej sytuacji bo mam dziecko podchodze do tego tak jakby posiadanie dziecka bylo czyms w rodzaju kompleksu, wady A przeciez tak nie moze byc. i wychodzenie z takiego zalozenia jest błędne. To zalezy od faceta. Jakie ma podejscie. Jak bedzie mu zalezalo na tym zeby ze mna byc, to posiadanie dziecka nie powinno stanowic problemu. Gdyby bylo inaczej od poczatku by sie w to nie ładował, znając mnie, moje podejscie i przeszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafa z ikei
po pierwsze musisz mieć dziecko na uwadze. szansa, żebyś znalazła odpowiedniego faceta maleje i to bardzo. ja osobiście chyba nie byłbym w stanie pokochać czyjegoś dziecka i być dla niego równie dobrym jak prawdziwy ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 04kkkkkkk
dobrze, ale wychodząc z takiego założenia najlepiej chyba bylo by w ogole odpuscic sobie i postanowic byc samą do konca zycia. heh Jasne jak facet wie ze nie chce wchodzic w taki uklad bardzo dojrzałe jest zaznaczenie tego od poczatku i oczywista eliminacja takiej kandydatki. Ja to rozumiem. I nie żądałabym żeby partner miał niby zastąpować ojca, Wystarczy żeby zaakcpetował dziecko i chcial byc ze mna, Dla mnie sam fakt ze ktos zdecyduje sie na takie coś - to jest rzecz dużej wagi. Wiec nie mam zadnych wymagan i oczekiwan i osobiscie nie wiem jak moglaby wygladac taka relacja. Ale jak kazda kobieta chce kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×