Czuję się wykorzystana i zła

zaczęliśmy się spotykać w kwietniu. rozkochał mnei w sobie, dbał o mnie i mówił, że kocha. wiele razem przeżyliśmy, miał dla mnie czas, niczego nie było mu szkoda na mnie, zabierał mnie wszędzie ze sobą. aż do pewnego czasu, kiedy zaczął czepiać się o wszystko, wykłócał i zrzędził. chciał mieć nade mną pełną kontrolę, w końcu się roztaliśmy z tego powodu. bardzo to przeżyłam i prosiłam go o powrót. zgodził się. największym naszym błędem był brak rozmowy, on mi nigdy nie mówił o swoich uczuciach, dusił wszystko w sobie aż w końcu wykłócał się o głupie rzeczy, robił awantury aż zaczęłam płakać. wtedy mnie przepraszał. po tym jak się zeszliśmy mieliśmy rozmawiać. rzucił mnie po 9 dniach. powiedział, że nie kocha i nie kochał mnie już kiedy do siebie wróciliśmy, że nie może już tego ciągnąć, bo nie jest w tym związku szczęśliwy. chciałam wytłumaczenia, nigdy mi go nie dał. teraz cierpię. dałam się zbałamucić przez faceta, który się mną tylko bawił. wczoraj się do mnie odezwał, znów mnie zdołował. powoli stawałam na nogi, a on znów wszystko wzniecił. zaczął mi wszystko przypominać. nei potrafię się pozbierać. :(

umieram powoli w środku.

ile masz lat? 16?

nie. a to problem na poziomie gimnazjum?

dokladnie tak

a co to znaczy ze chciał cie kontrolowac??

to juz wiesz jakich typow unikac

Pozbierasz się bo to nie był facet dla Ciebie.To był taki wampir energetyczny i psychol,który Cię niszczył.A teraz odzywa się i gnoi,dołuje bo sobie znalazł ofiarę.Nie odbieraj jego telefonów,kasuj smsy.Niech go nie będzie dla Ciebie-umarł. Z tego nic dobrego by nie było,ponieważ taki facet nie kocha nikogo-jest niezdolny do miłości,czułości.Tresowałby Cię jak pieska w cyrku.Dobrze dla Ciebie się stało,że już nie jesteście razem.Sama się męczyłam jakiś czas w tym związku i wierz mi,że omal sama nie wylądowałam w psychiatryku.

to normalka to hormony jak facetowi staje to kocha jak przestaje to pokazuje prawdziwe kolory i tyke http://www.youtube.com/watch?v=6g2I8yzktZE

nie, sposób w jaki to analizujesz jest na poziomie podstawówki, empatyczny był dla Ciebie niezwykle łaskawy twierdząc, że to gimnazjum