Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gtfjysdkj

nie chce dziecka

Polecane posty

Gość gtfjysdkj

jestem 3 tyg po porodzie.mamy slicznego synka a ja czuje sie bardzo nieszczesliwa...nie moge pogodzic sie z mysla ze juz nie bedziemy z mezem we dwojke, ze juz nie mozemy sobie pojsc czy pojechac bez zobowiazan, irytuje mnie ze dziecko ciagle placze, ze caly moj dzien polega na karmieniu go albo usypianiu, ze nie mam swojego zycia, jestem zmeczona, niewyspana, zle wygladam...nie mam na nic czasu a jeszcez teraz sie rozchorowalam i mam prawie 38 st goraczki...nie moge sie przystosowac do nowej sytuacji...dodam ze dziecko bylo chciane i planowane ale jakos mnie ta szara rzeczywistosc bycia mama przerosła...wiem ze to straszne ale jakbym moglam cofnelabym czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz sie lecz
na glowe ja bym wszystko dala zeby wkoncu móc zajsc w ciaze co myslals ze dziecko to lalka ??? to nie tak dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfjysdkj
wiem...ale nie sadzilam ze bedzie az tak ciezko...nie masz dziecki wiec nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz sie lecz
co z tego ze ine wiem????ale wszystko bym dala zeby je wkoncu miec ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka8889
To normalne .... tylko tyle moge napisac , mialam to samo , teraz syn ma 3 latka i jest super nie ogranicza nas . Bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka8889
"idz sie lecz" - sluchaj a ty sie nie wyrzywaj na autorce , bo ty wylewasz w ten sposob swoj zal ze nie masz dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd ja to znam ;] po porodzie patrzyłam na synka, wiedziałam, że jest mój, że już zawsze będzie w moim życiu, że to odpowiedzialność, obowiązek. Jednak z drugiej strony nie ogarniałam. Jak to tak, że to już nie we dwoje? Priorytety się pozmieniały, całe dnie podporządkowane dziecku, wszystko trzeba było robić pod dziecko. Ja miłości do synka uczyłam się długo... Bardzo pomógł mi mąż, bo pomagał przy opiece. A ja po prostu miałam deprechę, o co nigdy bym siebie nie podejrzewała. Mój stan psychiczny poprawił się jak wróciłam do pracy, jak wyrywałam się z domu. Wtedy zaczynałam tęsknić. Nie jesteś sama z takim samopoczuciem. A takie myślenie wpędza Cię w jeszcze większe poczucie winy, że powinnaś myśleć o dziecku a samolubnie myślisz o sobie. Nic bardziej mylnego. Nadal jesteś kobietą i oddzielną jednostką. Potrzebujesz czasu dla siebie (dla WAS). Pogadaj z mężem, z mamą, jak masz możliwość to wyjdźcie gdzieś bez dziecka. Jak nie to raz na jakiś czas sama wyskocz na zakupy czy na zwykły spacer, a dziecko zostaw pod opieką męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile bym dała, zeby po porodzie mieć tylko takie problemy, które oczywiście dla Ciebie są wielkimi ja po porodzie sprawdzałam cały czas czy synek nie ma wybroczyn, i ile ich sie pojawiło znowu, sprawdzałam czy oddycha, czy nie ma wylewów, bo miał małopłytkowość przez 2 miesiące, płakałam codziennie i miałam pretensje do losu, że nas to spotkało w 2 miesiacu wylądowaliśmy na hematologii na pare ładnych dni, gdzie pobierali musz szpik do badania w celu wykluczenia białaczki tak, tak zaczęło się moje macierzyństwo, wymarzone, wyczekane i co? wszystko runęło, a miało być tak pięknie moje zmeczenie, niewyspanie i frustracja to było nic w porównaniu z moja psychiką, to cud, ze w depresje nie wpadłam, ale chyba nie miałam na nią czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO gtfjysdkj
No własnie... skąd ja to znam.... Po porodzie w domu juz patrzyłam na Córke i chcialam zeby.... zniknęła. Zeby spowrotem znalazła sie w brzuchu i zebym mogła zyc jak dawnej... To przerodziło sie w poważna depresje. Uważaj autorko - bo CI to grozi. Ale tak naprawde to pewnie tez potrzebujesz SNU! Jak czlowiek jest zmeczony i budzony w nocy, a w dzien zamiast spac to zajmuje sie domem, to mozna naprawde dostac na głowe. Dbaj o siebie. Dziecko spi to Ty tez, obiad nie musi byc codziennie albo gotuj na 3 dni z gory jedno danie. Przezyjecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytam, czytam, czytam
Dlaczego decydujecie się na dzieci skoro potem patrzycie na nie jak na intruzów. Czytam kafe czytam, czytam i dochodzę do wniosku że większość z was to debilki! Wy żyjecie w realnym świecie czy tylko w bajkach? SZKODA TYCH DZIECI WASZYCH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - -- wierze ci ze jestes zmeczona , ale nie zmienisz faktu ze masz dziecko . nie wstydz sie poprosic o pomoc bliskich . niech maz bub mama , rodzenstwo czy nawet kolezanka wezmie maluszka na spacer zebys mogla w tym czasie zrobic kolo siebie . a za jakis miesiac dwa nawet zostawcie z kims dziecko i wybierz sie gdzies z mezem , np do kina itp jak nie zaczniesz prosic o pomoc to wpadniesz w depresje i bedzie jeszcze gorzej - powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka mama
Dziecko zabiera nasz cały czas. Na nic innego nie ma już siły i ochoty, wszędzie trzeba je zabierać i pilnować, bo zaraz karmienie, przewijanie itd. Rozumiem ciebie, mam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina....,.,
masz DEPRESJE POPORODOWĄ! Podobno nawet co drugą kobiete dopada depresja poporodowa, tylko niewielki procent zdaje sobie sprawe z tego że ją ma. Poczytaj na ten temat w internnecie, udaj sie do psychologa, który Ci pomoże. Zobaczysz że szybko dojdziesz do siebie! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfjysdkj
ehh dokladnie:jak tu ktos napisał:patrze na dziecko i chcialabym aby zniknelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO gtfjysdkj
To przejdzie. Ja zaczełam sie cieszyc dzieckiem jak miało rok i 3 miesiące. Ale kazdy inaczej sobie radzi, wiec moze u Ciebie przejdzie szybciej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfjysdkj
no wlasnie boje sie ze ja wcale nie zaakceptuje tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko czułam dokładnie to samo co Ty. Niech Cię ktoś odciąży, jeśli istnieje taka możliwość. Mi to minęło jak syn skończył 3 m-ce :) idz sie lecz sama się lecz kretynko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljhb;
miałam podobnie, daj sobie trochęczasu - 3-4 miesiące wystarcząa na powrót do rownowagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfjysdkj
ogarnelas sie po tych 3 miesiacach juz?pogodzilas z nowa sytuacja?mi sie wtdaje ze to sie nigdy nie skonczy...jeszcze teraz sie rozchorowalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfjysdkj
boje sie ze to depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamamama
ja też tak miałam:( synek ciągle płakał w dzień prawie nie spał. Zyć mi się nie chciało. Teraz ma 6 miesiecy i jest duzo lepiej. Trzymam kciuki za autorke. Napewno będzie lepiej. Jak człowiek zmęczony to ma dość wszystkiego. nawet własnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozeeeee
jak nam urodzilo sie dziecko to bylismy najszczesliwszymi rodzicami na swiecie!do dzis to wspominamy. Zal mi ciebie i tego dzieciatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikumiku0000000000000000000000
Wiem jak to jest... miałam to samo teraz córa ma 17miesięcy i nadal czasem mnie to dopada myślę że powinnam się leczyć ale oczywiście nie mam czasu.. na nic nie mam czasu :( Jak masz możliwość to idz do psychologa, ja żałuję że nie poszłam. patrzyłam na moją córkę i chciałam żeby ktoś ją zabrał adoptował jakaś rodzina co nie ma dzieci a ja znów będę miała swoje życie. Poprawiło mi się jak wróciałm do pracy i oderwałam się od dziecka. Nadal nie mam swojego życia ale pokochałam córeczkę z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
Mnie ogarniała jedynie radość. Kurczę dziewczyny współczuję Wam, ale nie rozumiem, dlaczego czekacie tak długo? Baby blues trwa max 6tygodni, jeśli dłużej macie te stany to jest depresja i lepiej nie czekać, bo może trwać miesiącami, a nawet latami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfjysdkj
dziecko ciągle ryczy...nie moge tego wytrzymac i drę sie na nie juz mi nerwy puszczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to hormony szaleją po porodzie
ale to minie!Częśc kobiet tak ma.U mnie tak było za pierwszym razem,a po drugim porodzie było już całkiem normalnie.Będzie dobrze ,trzeba przetrwac aż organizm wróci do równowagi hormonalnej,mnie przeszło koło 3,4 miesiące po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfjysdkj
wiecie co boje sie juz nigdy nie bede taka jak przed porodem...ze juz zawzse bede taka placzaca, stekajaca, narzekajaca,az mi glupio przed mezem...co wraca z pracy ja ciagle mam dola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfjysdkj
teraz ryczy poszlam do drugiego pokoju i wlaczylam na maksa muzyke...mam dosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×