Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żana na zakręcie

czy mogę od niego wymagać, by zrezygnował z alkoholu?

Polecane posty

Gość żana na zakręcie
Regres - masz w rodzinie alkoholika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ... mój ojciec czasami lubił sobie wypić,mama tez nie stroni na imprezach od alkoholu, siostra sie piwa napije i ja lubie np whisky ale żeby zaraz alkoholicy nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żana na zakręcie
nie, jeszcze nie jest alkoholikiem. ale jest na najlepszej drodze do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaooo loosssiieee
To chyba o mnie chodzilo, z tym problemem:-) Nie mam problemu, nie pije regularnie, czasmi 3 razy w tyg a czasami przez miesiac nic. No i do lustra nie pije tylko ze znajomymi czy z chlopakiem butelke wina wypijemy. I jest w tym umiar, na czworaka do domu nie wracam:-P Ale dla was to moge zostac alkoholiczka szanowne panie kury domowe co nie potrafia sie wyluzowac a cale zycie poswiecaja szukaniu dodatkowych problemow🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żana na zakręcie
skoro nie masz alkoholika w domu, to na litość boską jakim kurwa prawem córkę alkoholika, która 15 lat z domu uciekała by wpierdol nie dostać prosisz, by Ci podała przykład kto jest dla niej alkoholikiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żana na zakręcie
nie będę z Tobą dyskutować, bo widzisz jedną stronę - biednego męża, który od czasu do czasu sobie piwko wypije i wstrętną żonę, która bierze go pod pantofel. ot cała rozmowa z Tobą. dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaooo loosssiieee
Widac ze to nie maz autorki tylko sama autorka ma problem- ze zdrowiem psychicznym. Idz kobieto na terapie i wylecz sie ze swoich lekow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana, nie obawiaj się do kury mi daleko (niezły kompleks z ciebie wylazł), ale nie zyczę tobie zostać kobietą alkoholika, albo sama alkoholiczka. Chociaż.... moze wtedy byś miała więcej szacunku do kobiet takich jak autorka. I sorry, ale napisałaś, ze upijasz się 3 razy w tygodniu, a nie, ze pijesz raz na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żana na zakręcie
Mam lęki, i to uzasadnione. A skoro mój mąż mnie kocha to gdy mu o tym powiem to powinien zrozumieć i uszanować, tak? Bo chyba jestem ważniejsza niż alkohol, tak? Wiedział z kim się żeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamajka@@@@
moja znajoma (juz po rozwodzie dawno) sama przyznala, ze moze jakby nie tepila KAZDEGO piwka u meza to moze on by potajemnie nie pil i nie wpadl w mega alkoholizm. to sa gdybania, nigdy nie wiadomo. moim zdaniem, jesli pije w sobote tylko to nie ma problemu, i jesli moze sobie odmowic bo np w niedziele bedzie prowadzil auto. wiadomo, ze sie obawiasz, po tym co przeszlas w domu rodzinnym... ale wypicie paru piw w sobote mysle, ze nie czyni go alkoholikiem. znam pary, ktore pare razy w tyg racza sie winkiem czy piwkiem. ja nie widze w tym nic zlego. tylko gdzie jest ta granica kiedy alkohol przynosi odprezenie a kiedy musze sie napic bo czegos brakuje. u mnie bylby konflikt, jesli moj maz zakazal by picia w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakim k**wa prawem córkę alkoholika, która 15 lat z domu uciekała by wpie**ol nie dostać prosisz, by Ci podała przykład kto jest dla niej alkoholikiem.." prosze cie o wyjasnienia bo pierdolisz jak niespełna umysłowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killerus
To że wpadł w nałóg gier nie oznacza że musi w alkoholizm. Wiem po sobie. Za gowniarza też byłem w tym nałogu maszyn. Dobra rada-nie zabronić a porozmawiać i w żaden sposób nie dać po sobie poznać że to ty widzisz w tym problem. Zapytaj delikatnie czy on u siebie tego problemu nie widzi. Czy wypije dlatego że lubi czy dlatego że musi. Absolutnie nic na nim nie wymuszaj zakazami bo takim zachowaniem możesz tylko pogorszyć wasze relacje. Ja takich problemów nie mam. Przychodzę zmęczony po pracy a żonka już trzyma dla mnie schłodzonego browarka w lodówce. Co nie znaczy że muszę go wypić codziennie. Bywa że wypije tylko 2lub3 w sobotę i nie odczuwam potrzeby by wypić przez cały tydzień a bywa tak że wypije go codziennie. Bo lubię a nie muszę. Pracuje w tartaku i przyjemnie jest przepłukać gardło po tych wszystkich trocinach i kurzach. Żona też miała ojca alkoholika i szumów mi nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi dziewczyno, ze musisz słuchać takich "rad" jak ci co uważają, ze masz problem z sobą. Ale mają poniekąd rację, idź do al-anon, pomogą ci ułozyć sytuację, tam jest masa kobiet jak ty. Możliwe, ze to ostatnia szansa by uratować męża (nie mówię, że NA PEWNO wpadnie w alkoholizm, ale wiele na to wskazuje). Przede wszystkim nie kontroluj go, ale też nie pomagaj mu gdy się zrzyga, spać będzie w kiblu, zrobi coś po pijaku, pieniądze straci lub cokolowiek co związane jest posrednio lub bezpośrednio z piciem. Im szybciej załapie, ze się stacza tym lepiej dla was. Terapia nie jest taka zła jak pokazują w amerykańskich filmach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żana na zakręcie
Killerus ale on nie pije 2, 3 piwa. on jak już pije to do tego stopnia, że nie potrafi po schodach na pięto wejść. fakt, że to nie jest codziennie, a raz w tygodniu, ale mimo wszystko mam obawy. biorąc pod uwagę, że jeszcze rok temu nie pił prawie w ogóle to trochę mnie to niepokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaooo loosssiieee
Kobieto przeczytaj sobie mojego posta jeszcze raz, napisalam ze zdarza sie ze 3 razy w tyg jestem wstawiona a nie ze regularnie 3 razy w tyg sie upijam bo to znaczaca roznica. Kompleks kury domowej? Pierwszy raz slysze o takiej przypadlosci. Szacunku nikt nie musi mnie uczyc bo mam go dla tych ktorzy na to zasluguja. A tak wogole to jak mozesz mnie oceniac skoro nic o mnie nie wiesz? Maz mojej ciotki jest alkoholikiem i dobrze wiem jak to jest bo nie raz kuzynostwo przybiegalo schronic sie do nas, a moj tata szedl zrobic porzadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żana na zakręcie
po prostu boję się, że ten stan się pogłębi i za pół roku to będzie już nie tylko raz w tygodniu ale co dwa dni.. i o to mi głównie chodzi, by do tego nie dopuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój dziadek też był alkoholikiem, ale mnie to nie ruszało, ruszyło dopiero jak mąż zaczął nim być, więc nie porównuj. Wiem co gadają alkoholicy i dlaczego gadają, ze nie ma problemu. Mój teraz nie pije i sam wprost mówi, ze alkoholizm to szkoła oszukiwania i nie ma co dyskutować z alkoholikiem, bo się nie da. On zawsze wie lepiej i ma powód, dlatego radzę kobiecie by nie dyskutowała z nim tylko pozwoliła mu ponosi konsekwencje pijaństwa. Nie umie wejść po schodach? Niech śpi na klatce! Kompleks? No chyba kompleks skoro w żonach alkoholików widzisz kury domowe. Może brakuje ci czegoś w życiu i szukasz powodu by jebać każdego kto się nawinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodka
I sorry, ale napisałaś, ze upijasz się 3 razy w tygodniu, a nie, ze pijesz raz na miesiąc ciekawe gdzie to napisała, naucz sie czytac !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytac umiem "To jak mi sie zdarzy i 3 razy w tyg wstawic to juz jestem alkoholiczka i na leczenie ze mna?" Zdarzy, czyli się zdarza. Mi się jakoś nie zdarzy upić się 3 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaooo loosssiieee
A czy Ty uwazasz sie za kogos lepszego z tego powodu ze Tobie sie nie zdarza? To wcale nie oznacza ze mi sie nie moze zdarzyc i nie upic tylko wstawic. Wstawienie sie to nie upicie sie i brak kontroli nad myslami i czynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaooo loosssiieee
Jeszcze tylko dodam ze wedlug Twojego rozumowania to 90% moich znjomych to alkoholicy, bo im sie zdarza:o Niby normalni ludzie a tu sie okazuje ze jednak patologia, kto by pomyslal, mlodzi ludzie a juz tak nisko upadli:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma różnicy miedzy wstawieniem się a upijaniem, i jedno i drugie charakteryzuje się wpływem alkoholu na twój organizm. Szczerze mówiąc tak, czuję się lepsza, że umiem iść do baru z koleżankami i nie pić. Co nie znaczy, ze NIGDY nie piję. Zwyczajnie mam kontrolę nad tym ile piję i kiedy, więc nie ma opcji bym się 3 razy upiła w tym samym tygodniu. Ale ty sobie nie odmawiaj, ja mówię o SOBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety, na terapię nie chodzą same żule, chodzą ludzie bardzo mlodzi (25lat), chodzą ludzie bardzo bogaci. Jeśli alkoholizm widzisz tylko u żuli to bardzo mi przykro. Bycie alkoholikiem to nie "upadek" to choroba, naucz się rozumieć, ze ludzi którzy mają w Polsce problem z alkoholem jest wielu, po prosti niektórzy nigdy nie doszli do takiego etapu, ze zaczyna im to przeszkadzać w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killerus
Kochani właśnie podwójna kobieta stwierdziła że wszyscy jesteśmy alkoholikami! Brawo dla tej debilki. Zlikwidować alkohol w sklepach zabronić jego produkcji a alkoholicy przez komin albo do gazu!!! Huraaaaa przyklaskujmy podwójnej:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość epinef
niektórzy wypijają jednego drinka dziennie i z alkoholizmem nie mają nic wspólnego (przyznam, że to są raczej pojedyncze jednostki) może poproś po prostu męża żeby pił z umiarem, niech wychodzi z kolegami ale pije na tyle żeby samodzielnie mógł wejść do domu a tak przy okazji, jeśli on nie jest w stanie wejść do domu to kto mu pomaga? bo mam nadzieję, że tą osobą nie jesteś ty. tak samo kto mu pomaga wejść do łóżka? kto go rozbiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Jeśli facet pije na umór i drugiego dnia nic nie pamięta, to zdecydowanie ma problem. Normalny człowiek jak raz się tak spije, to potem zna swoją granicę i stara się nie doprowadzać do takiego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna pani...0987
Od tego się zaczyna, że twój mąż upija się na weekend, a z czasem będzie i w tygodniu. Jak teraz nie postawisz tamy, to za kilka lat będziesz mieć wszystkie dobrodziejstwa mieszkania z alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×