facet mnie deikatnie mówiąc olewa

Do mnie wrócił nawet pewnie 2-krotnie, gdy dla mnie to było już pogrzebane, ale w gruncie rzeczy do dzisiaj nie wiem co do mnie czuł. On niby tak ma, ale w gruncie rzeczy nigdy bym nie czuła się w tym dobrze.

jak wrócisz wszystko wróci do normy

Wrócę, ale będziemy mieszkać oddzielnie .. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo podczas ostatniego tygodnia on zakładał, że będziemy mieszkac razem.. O nie ee.. Kocham naprawdę, ale po tych huśtawkach emocjonalnych jakie mi urządził na przestrzeni ostatnich msc to wolę zamieszkac sama chyba

no to chyba najgorsze co możesz teraz uczynić.

to jest jakaś pieprz** huśtawka. Dzwoni obraża, potem pisze, że przeprasza, że go poniosło. Teraz jest na piwie z kimś.. wcale bym się nie zdziwiła jakby to była kobieta.. nie co ja piszę, przecież tego by mi nie zrobił.. ;/

doradzasz mi zamieszkać z Nim?

On się tak zachowuje bo tęskni

"za każdym razem wracał, nie minął tydzień dwa i powtórka z rozrywki" znaczy zna Twoje elastyczne granice i jak wyżej - wykorzystuje to

jesli-za-zaradnosc wiesz .. hmm.. zaskakujące.. Gdy spytałam się Go o powód takiego zachowania odpowiedział mi tak : "Bo widzisz ja potrzebuje uczucia , ciepła, seksu i byś była tu ze mną. A gdy CIę nie ma głupieje" Więc chyba coś w tym jest

zreszta cos tu zaczyna byc dziwne, wyjechalas do pracy, potem calymi tygodniami u niego bylas, teraz wracasz, ale bedziecie mieszkac osobno? czy te prowokacje wyrastaja jak grzyby po deszczu?

piąta klepka, wyjechałam do domu rodzinnego tu mam pracę na 1/2 etatu.. taka dorywcza.. ale jakoś trzeba przetrwać on wrócil do domu rodzinnego. Wiesz jak to jest.. ułożyłam dobrze grafik i czasem wychodziły mi przy ustawowo wolnych od pracy nawet 5-6 dni wolnego

to nie prowokacja, chociaz czasami wolałabym by to była jakiś żart.. bo kabaretu w realnym życiu nie chcę:(

coś w tym jest, a może nie zależy od modelu

no i czekam .. telefon milczy .. Nie, nie jestem histeryczką, nie chcę go odizolować od kolegów więc czekam.. Chciałabym jednak by i mnie trochę uwagi poświęcił

W książce napisanej przez twórców Sex w wielkim mieście napisali: Mężczyna wolał by sobie dać odrąbać rękę niż przyznać się kobiecie, że to już koniec....

Oj tam oj tam. Skądś znam ten Typ. Poruchał sobie trzy lata a teraz pewnie chce Cię kopnąć w tyłek i szybciutko znaleźć świeże mięsko. Przecież tyle tego towaru wszędzie dookoła.... Ale trochę sie przywiązał i nie chce Ci robić przykrości i tak cie olewa aż TY podejmiesz decyzję dzięki temu On będzie miał czyste sumienie a Ty w depresji,bagnie i gównie emocjonalnym... Jak jesteś mądra to wiesz co robić ...

Jakoś niedawno podjęłam taką decyzję, powiedziałam mu, że to koniec, że dziękuję za wszystko i goodbye. Byłam pewna, że właśnie tego chce i tylko szuka pretekstu .. podjudza bym to ja skończyła to wszystko. Skończyłam więc. Ale dopiero wtedy się zaczęły telefony sms-y że jak mogę, że niszczę naszą miłość, że on chce ze mną być ... że planował oświadczyny. Chwilę potem był u mnie, i przepraszał za wszystko. Więc jeśli by chciał, wykorzystałby tamtą sytuację i już nie bylibyśmy razem.

'zawsze zapewniał , że się zmieni, że będzie lepiej mnie traktował .. ale cóż za każdym razem jest tak samo' Dziwisz mu się? Przecież nie ponosi żadnych konsekwencji swoich "powtórek z rozrywki" :)

sory ale jak dla mnie pieprzysz bez sensu i ciągle próbujesz go usprawiedliwiac, jestem pewna , że wrócisz i razem zamieszkacie. :o

dziękuję za konstruktywną opinię, nie powiem zabolała.. ;/ Czy usprawiedliwiam? nie, staram się po prostu zrozumieć . A on? nie odzywa się kolejny dzień, i wiem, że czeka aż ja zadzwonię albo napiszę, wiem to.

'I wiem, że powinnam go zostawić, bo ewidentnie to brak szacunku .. ale jakoś ciężko mi wyobrazić sobie życie bez niego, planowaliśmy ślub, dzieci' To też jest dobre. Czy istnieje w takim razie jakaś granica tego braku szacunku, po przekroczeniu której będzie Ci łatwo to sobie wyobrazić?

tak, zdrada jest tą granicą

już widzę, która teoria Ci bardziej pasuje, jakoś mam dziwne wrażenie, że chętnie byś odeszła tylko potrzebny Ci doping nawiedzonych.

Doping? Potrzebuje utwierdzenia w przekonaniu, że to nie ja mam jakieś urojenia i że naprawdę to co dostaję od tego człowieka jest złe

Facet robi co chce, bo wie, że sprzeda Ci potem kilka tanich tekstów o niszczeniu miłości i Ty dasz mu kolejną "ostatnią" szansę. W jego zachowaniu nie ma nic do rozumienia, zastanów się lepiej nad sobą i swoim brakiem konsekwencji.

Sukienka Masz rację, tak to wygląda z boku. On sam powiedział mi , że niesamowicie naiwna jestem. :( Nie ma na co czekać, on się nie zmieni.