wolny zwiazek- moje pytania

"spotykam się z nim tylko na seks" - kutwa jakie upodlenie:O:O dawać od moherów czas start:

"on mowi ze nikogo nie ma choc pewnie ktos jest i on szuka" - on nie ma nikogo, bo mu sie wydaje, że nikogo nie ma. Ale nie jest pewien tego na 100%. Więc tak na wszelki wypadek, gdyby się jednak okazało, że ktoś jest, szuka. Czy dobrze rozumiem to co napisałaś?

brzmi jak fragment kubusia puchatka :-)

czemu sie nie nadaje? bardziej chodzi mi o zaudanie bo on nie mowi prawdy (klamie) chodzi o to ze nie mam pewnosci ze sypia z mnostwem kobiet nie chce sie zarazic jakims chorobskiem.

kwa autorko zadalem ci proste pytanie powiedzialas mu o tym, ze jestes o niego zazdrosna?

No jak to jaką autorko? W "wolny związek". Podejrzewam, że jak większość kobiet zdecydowałaś się na taki układ licząc, że się jednak na tyle Tobą zachwyci, że sam seks przestanie mu wystarczać. A tu klops.

nie mowilam, to nie jest jakas zazdrosc bardziej ciekawosc czy jest ktos poza mna.,

"bardziej chodzi mi o zaudanie" - a mówiłaś, że o seks. Tylko o seks.

to tak jakby ktos mial szanowac company car :-)

bo problem w tym że ona sama nie wie o co jej chodzi:) albo wydawało jej się na początku, że wie

to nie jest jakas zazdrosc bardziej ciekawosc sciemniac to my gdyby to byla ciekawosc to nie byloby zali o "klamstwa"

bardziej chodzi mi o zaudanie bo on nie mowi prawdy (klamie) chodzi o to ze nie mam pewnosci ze sypia z mnostwem kobiet nie chce sie zarazic jakims chorobskiem." Hm....raz piszesz, że jesteś zazdrosna, potem, że chodzi Ci tylko o choroby....więc może się zdecyduj. Zaczęłaś sie angażować, a w układzie "just sex" to Ci tylko zaszkodzi. Dlatego się nie nadajesz.

w seksie tez potrzebne jest zaufanie

'to nie jest jakas zazdrosc bardziej ciekawosc' Przestań ściemniać :)

chodzi mi o zaufanie a jesli zlapie go na klamstwie jak mam mu ufac??

"jak pomysle ze on moglby mnie oszukiwac albo sypiac z inna mam mieszane uczucia" Jakoś twój stan bardziej mi się kojarzy z pomieszaniem zmysłów a nie uczuć.

'chodzi mi o zaufanie a jesli zlapie go na klamstwie jak mam mu ufac??' O matko. Znajdź sobie faceta, z którym stworzysz normalny związek i wtedy sobie debatuj o zaufaniu.

póknij się w łeb lepiej i wyciągnij jakieś wnioski z tego co piszesz

mieszane uczucia co do tego ze jest zdrowy i moge mu ufac jesli ma ich mnostwo na koncie

chodzi mi o zaufanie a jesli zlapie go na klamstwie jak mam mu ufac??" O rany. To zaiste problem. A teraz zastanów się, o co Ci naprawdę chodzi.

jeszcze bym jakos mogla zrozumiec ze go kochasz,ale taki uklad to dla mnie totalne upodlenie,brak slow na cos takiego:O

"w seksie tez potrzebne jest zaufanie" - powiem więcej; rozum się przydaje nawet w seksie.

'mieszane uczucia co do tego ze jest zdrowy i moge mu ufac jesli ma ich mnostwo na koncie' Weszłaś w ten układ świadomie czy jakieś złe moce Cię do tego zmusiły? Wiedziałaś w co się pakujesz więc skąd te pretensje? :)

Im bardziej interlokutorzy starają się trafić w sedno, tym bardziej go tam nie ma.

swiadomie

Sedno jest jedno: jak ma mu ufać, jeśli ją okłamuje? Jak mam być zdrowa, jeśli zachoruję? Etc etc,,,,

czyli w takim ukladzie nie mozna patrzec na nic, tylko sie spotykac jak jest ochota, po prostu cieszyc sie chwila?

czekaj chcesz powiedziec, ze bzykasz sie z kolesiem na zasadach fucking friends bez prezerwatywy?

czyli w takim ukladzie nie mozna patrzec na nic, tylko sie spotykac jak jest ochota, po prostu cieszyc sie chwila? ja pierd. czy twoim zdaniem usta w obcowaniu z tym kolesiem maja tylko jedno zastosowanie? slyszalas o rozmowie?

zdecydowalem sie napasc na bank, dla frajdy, dla adrenaliny, dla kasy olaboga, nikt mi nie powiedzial, ze moge trafic do wiezienia!