bardzo potrzebuję pomocy psychologicznej

Mieszkam z mężem, moim ojcem i siostrą. Mój mąż ma juz dosyć i chce się wyprowadzić, nawet znalazł nam dom do wynajęcia. Jednak ja się boje jak zareaguje mój ojciec, gdyż niecałe 4 lata temu zmarła moja mama, tata bardzo to przeżył, nadal się nie pozbierał. Niedługo po śmierci mamy mówił mi i mężowi że cieszy się że jesteśmy w domu że przynajmniej nie jest pusto. Teraz wiem że ojciec z siostrą strasznie nas obgadują, tak jakbysmy im przeszkadzali. I sama nie wiem co myśleć. Boję się reakcji ojca na wiadomość że się chcemy przeprowadzić. Dodam że chcielibysmy mieć dziecko ale teraz nie mamy warunków, a na swoim nie było by problemu.

-5/10

no i o co ci chodzi??? Juz widzę że na kafe nie znajdę pomocy. mogłam od razu na forum psychologicznym sie zapisać

to zmykaj na forum psychologiczne

Czego sie boisz, myśląc o wyprowadzce? Ojciec musi zacząć żyć od nowa, w innych realiach. Nie zastąpisz mu matki, nie będziesz jego zastępczązoną, namiastką pani domu. Porozmawiaj z siostra, jak ona to widzi. I planuj konsekwentnie wyprowadzkę.

a ty nie musisz sie tu wypowiadać, szukam porady a nie głupich komentarzy

pytałam siostry to tylko machnęła ramionami. Nie mam z nią zbyt dobrego kontaktu, boję się że ojciec zacznie znowu pić i wyżywać się na mnie, on jest strasznie słaby psychicznie

szukam porady jeszcze tu jestes?

teraz dopisz, ze czasem gwalcil cie w obecnosci twojego meza

spier*alaj ku*wa bo nie nawidze takich ludzi jak ty! SZCZERY chyba kurva twój ch*uj jest normalniejszy od ciebie!

ja ci pomogę.. jestem prawie psychologiem , podaj maila..

tak, bardzo potrzebujesz ale nie porady psychlogicznej tylko konsultacji psychiatrycznej zmykaj

Przecież Twój ojciec nie zostanie sam, Twoja siostra z nim mieszka. Zajmij się swoim życiem.

przepraszam ona32 ale nie podam ci maila bo potem taki jak "ZAWSZE SZCZERY" będzie mi spamował

porozmawiam z tobą dziewczyno , bo tutaj co poniektórzy cie zaszczują... serio

hahahahahahah bede spamowal? durna prowokatorko, nie rob juz z siebie wiekszej idiotki idz na to "forum psychologiczne" migiem

nie przejmuj sie nim , chcesz pomocy czy nie?? przestań sie bać!

nie wiem, może za dużo problemów mam i wszystkie mi się zwaliły na głowę, tak strasznie się denerwuję tym jak to powiedzieć że się chcemy wyprowadzić, juz myślałam o tym żeby zwalic wszystko na męża, że to on chce się wyprowadzic bo nie wytrzymuje przy mojej siostrze, a ja jako zona musze iść za nim. Z tego wszystkiego nerwicy się nabawiłam :(

zawsze szczery wyjątkowo jakis dzis wredny... chyba wredniejszy niz to zwykle bywa , moze sie okazac , ze to on ma problemy sam.. ze sobą

na forum niestety ci nie pomoge..

a może lepiej gg? Tam szybciej się pisze.

ale LUDZIE!!!! jaka pomoc. masz męza. chcecie mieć dziecko.możecie się wyprowadzić. obgadują Cię ojciec pijak(to na całe życie) który może się wyzywac na tobie -z siostrą z którą masz zły kontakt....a Ty....czego szukasz?? chyba KOPA w DUPE żebys sie szybciej wyprowadziła........ kurwa jak ja nie cierpie takich bezpłciowych bab....

ona32 no bez jaj, wierzysz w te historyjke? lasia pisze jak potluczona mieszka z mezem, ojcem i siostra? ojciec stracil zone 4 lata temu i nie potrafilby byc sam chociaz mieszkalby z siostra? obgaduje autorke z siostra? na dodatek jest alkoholikiem i wyzywal sie na autorce? naprawde w to wierzysz? ze ona szuka "porady psychologicznej"? litosci przeciez to typowe basnie gimgowna

to sie okaze... dopiero czy uwierzę , musze zmykac

marcoo szczerze? To może masz i racje że potrzebuję kopa żeby się wyprowadzić... Ale obrażać to mnie już nie musisz. Już ma na dzisiaj wystarczy dołowania...

biedulka

powiedzmy to wprost jesteś pozbawiona asertywności(ojciec?) ciepłą kluchą która mając swoje lata(mąż) boi sie powiedziec tatusiowi że idzie na swoje az sie bidulka nerwicy nabawiła...... ludzie maja problemy, katowanie w rodzinie, bieda, poczucie beznadzieji.......a Ty boisz się powiedzieć ze się wypowadzasz .......... ja prdl.....................................................

ona32 gg ci chciałam podać, jak nie no to nech będzie ten mail... skoro jesteś prawie psychologiem to może mi pomozesz dzisiaj...

taka bezbronna, jak lania, taka delikatna jak skrzydla motyla a jednak: spier*alaj ku*wa bo nie nawidze takich ludzi jak ty! SZCZERY chyba kurva twój ch*uj jest normalniejszy od ciebie! hahahahhahaha

"boję się że ojciec zacznie znowu pić i wyżywać się na mnie, on jest strasznie słaby psychicznie" Tu chyba jest najważniejszy problem. Jako osoba współuzależniona wolisz zrobić wszystko, co jest na rękę alkoholikowi, aby tylko nie doświadczać negatywnych skutków picia... Tymczasem on nie mysli o Tobie i Twoim życiu w podobny sposób. Pomoc ojcu - owszem, chwalebne i godne uznania, ale nie za cenę własnego szczęścia i planów życiowych.