Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czuję się dennie

Chłopak którego kocham ma inną dziewczynę :(

Polecane posty

Gość Czuję się dennie

Strasznie mi smutno...To taki ból...aż chce mi się wymiotować :( Strasznie za nim tęsknie...Nie wyobrażam sobie życia bez niego...Jest dla mnie pocieszeniem...całym światem ;( Już nigdy go nie odzyskam... ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gejuszka
a to ja miałam i mam tak od zawsze, to normalne , zawsze się można pomasturbować , i jest weselej , lżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuję się dennie
a Czuję się dennie bo mama walnela mnie z calej sily denkiem od patelni w czolo :D hihihi takie mamy zabawy w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuję się dennie
Przestań to nie żarty ;( Mam ochotę się zabić,bez niego moje życie nie ma sensu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gejuszka
a dziewczyno, ja nie żartuje, mam 25 lat, a każdy facet na jakiego spojrzę-zajęty...a jeden nie był zajety , byl moim kolegą, ja sie zakochałam, chciałam mu powiedzieć, a on w tym czasie znalazl sobie dziewczynę, z którą jest od 6 lat i zameszkali w moich okolicach...ja ciebie bardzo dobrze rozumiem, aż za dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuję się dennie
proszę pomóżcie,rozweselcie.Nie mam sił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gejuszka
a ty z nim w związku byłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutrlny34
mam receptę na odkochanie. napisz quechheimer1@arcor.de. Już go nie odzyskasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuję się dennie
Eh to straszne :( Czemu tak musi być? Nie mam szczęścia w miłości... Najgorsze jest to że mi zawrócił w głowię.Flirtowaliśmy a teraz co...mam zapomnieć? tak poprostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuję się dennie
Nie byłam z nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urughaijka
Ojeju, tez tak mialam, jak zobaczylam zdjecią chlopaka, ktory mi sie podobal ze swoją piękną dziewczyną to płakałam przez jakies 20 minut :] naprawdę. Minie ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gejuszka
no tak poprostu... takie życie...przeżyjesz, jak ja... brzmi ironicznie, ale prawda jest taka ,że dobrze ci zrobi, jak wstawisz najładniejsze zdjęcie jakie masz na sympatię.pl , a do tego może piwko i redtube...naprawdę, stare metody są najlepsze... ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urughaijka
Haha mialam identycznie tzn. też z nim nie byłam, ale właśnie flirtowaliśmy i zawrócił mi w głowie ;] jeszcze z nim studiuję więc go widuje od czasu do czasu. Cięzko było, pół roku to trwało, ale już jest ok, wiadomo, że cos tam pozostało, ale już prawei na niego nie reaguję ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuję się dennie
20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuję się dennie
W dodatku ostatnio zraniłam chłopaka...Byłam z nim pół miesiąca...i już był koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gejuszka
no to ja się zakochałam w tym moim koledze, jak miałam 19 , i dopiero tydzień temu zauwazyłam że są inni, spodobał mi się kolega ze studiow ( młodszy o 3 lata) , przeglądałam jego zdjecia na facebooku, patrzę, a na jakimś zdjęciu z wakacji jakaś niepozorna dziewczynka gówniarzowata trzyma go za wewnętrzną stronę gołego uda i szczerzy ryj... się wkurwiłam tym widokiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gejuszka
mówię, weź moze z tej sympatii skorzystaj, nie musisz się z nimi umawiać, ale zawsze dowartościują te typki stamtąd miłymi wpisami, oczkami, tym ż są gotowi na spotkanie- nie wszyscy są szpetni :) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuję się dennie
dziękuje ci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gejuszka
wiedz laska, że nie ty jedna to przechodzisz - przykre , wiem... ja jak się dowiedziałam, że tamten chłopak się związał z tą swoją A..., to ja nawet dla ojca w rekaw płakałam, a ona mi mądrą rzecz powiedział " bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz"... śmieszne, durne, ale prawdziwe niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat wciąż na czasie. Niestety mam to samo 20+ jestem, ale... jest jeden kolega, z którym mam świetny kontakt, po prostu cudownie nam się rozmawia, takie samo poczucie humoru etc. Znam go już dłuuugo, kilka lat, jeszcze 2 lata temu był sam, ale nie wykazywał mna żadnego zainteresowania, znalazł sobie dziewczynę są razem dwa lata, jego dziewczyna jest bardzo fajna...więc ja wiadomo, ZAWSZE STARAM SIĘ ZAPOMNIEĆ o nim, ale nigdy nikogo tak nie lubiłam, nie czułam się w niczyim towarzystwie tak dobrze, nigdy sie tak nie śmiałam. Mam wielu kolegów, ale nigdy nie czułam do nich nic wiecej, a oni czasem sie we mnie zakochiwali... tymczasem to ja wpadłam, męczę sie już kilka lat, staram się zapominać, nie myśleć, ale żal mi sie nie spotykać z nim bo śmiejemy się przez cały czas jak gadamy, jestem pozytywnie naładowana po tym. Rozumiemy się bez słów... no i właśnie dlatego mnie to wszystko tak męczy, bo lubię z nim rozmawiać, ale potem mi smutno, że nigdy nie znajdę takiej bratniej duszy jak on... szkoda... szanuję jego wybory, lubie jego dziewczynę ... i jest mi smutno... aż mi się płakać chce. To trwa całymi latami, o innych potrafiłam zapomnieć szybko, z innymi mi się nie układało, a on mimo, że ma wady i nie jest Adonisem z wygladu, jest moim ukochanym kolegą...eh... żałość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja mam podobny problem. Poznałam w pracy fajnego chłopaka, na początku traktowałam go jak gbura, bo gdy tylko cokolwiek do niego powiedziałam, odburkiwał coś pod nosem. Z czasem, przez zwykły przypadek, kiedy nasze przerwy zbiegły się w tym samym czasie, zaczęliśmy rozmawiać... i tak popłynęła lawina słów. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym, śmialiśmy się z tych samych rzeczy, on wpatrzony był we mnie jak w obrazek. Aż pewnego dnia, kiedy weszłam do tego samego pokoju, podsłuchałam przypadkiem jego rozmowę z naszym kolegą z pracy. Chłopak przez pewien czas rozikrzonym wzrokiem wodził za mną, kiedy jego kolega opowiadał mu o swojej młodej żonie, w pewnej chwlili przerwał i zapytał go, czy mu się podobam. Ten speszony odrzekł,, to aż tak widać?''. Kolega doradził mu, żeby się ze mną umówił, a on odrzekł, że przecież nie może, bo od kilku miesięcy spotyka się z jakąś dziewczyną. Ale mnie to zabolało. A co jest najbardziej tragiczne? - od czasu do czasu spotykam się z nimi i z paroma innymi osobami w barze i musze patrzeć, jak ten chłopak przyprowadza ze sobą tą swoją dziewczynę. Nie wyglądają na szczęśliwych, więc może mam szansę. Chłopak w towarzystwie bardzo często wymawia moje imię zdrobniale, pochyla się w moim kierunku, zagaduje, opowiada dowc**y i patrzy czy się śmieję, chwali się moimi osiągnięciami w pracy, podkreśla moje zalety. A ostatnio poczułam na moim policzku (naprawdę poczułam), jak głaszcze mnie wzrokiem. No i co ja mam z tym fantem zrobić? Nie chcę o nim zapominać, bo od bardzo dawna nie byłam zakochana, a tu broniłam się długo przed tym, ale po ostatnim spotkaniu z nimi zdałam sobie sprawę, że go kocham. Tak naprawdę. Nie mogę przestać o nim myśleć, zasypiam i wstaję z jego imieniem w głowie, nieustannie odtwarzam nasze rozmowy, słowo po słowie. A najśmieszniejsze, lub najtragiczniejsze, wszyscy wokół mówią, że do siebie pasujemy i że coś pomiędzy nami iskrzy. Ale on jest wierny i uparcie chodzi z tą dziewczyną, pomimo tego, że widać, iż tylko chodzą ze sobą nic więcej. Może ktoś ma na to jakąś radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×