Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Izabelliss

Jestem postrzegana jako nudna i sztywna

Polecane posty

Dkkl dobrze prawi :) nie aż tak trudno jest się dostosować, trudniej wytrwać w narzuconej sobie roli :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywny_w
Facet jak facet, ale ona po studiach może mieć problem ze znalezieniem pracy. Przy tym charakterze, bez zadbania o siebie w kwestiach wizualnych typu make-up nie ma szans na udane przejście rozmów kwalifikacyjnych. Chyba, że chce byc bibliotekarką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dkkl
obiektywny_w - Powiedział bym, że poza oczywiście pracami jak sekretarka czy hostessa, to na pierwszym miejscu są kwalifikacje (pracę techniczne/menadżerskie) a na drugim odpowiedź na pytanie z serii "idziesz lasem... opisz las..." ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajadla bestia
Ja mysle, że ten facet po proastu nie jest dla ciebie Ja też się zadurzalam w roznych takich, co mi się z jakiegos powodu podobali, ale ja dlka nich nie bylam żadna atrakcja. Też jestem raczej zamknietym typem. I chwala bogu, bo z tymi facetami po prostu bym nie byla szczesliwa. Oni czego innego oczekuja opd zycia. Nie ma siensu się zmienia dla kogosa, udawac kogos innego Jak już spotkasz kogos, kto jest zrobiony dkla cioebie, to i on cie odkryje, i ty się otworzysz samoistnie bez wiekszego wysillkku. Bądź soba. Oczwyiscie mozesz się roznymi technikami probowac ustawic moze jakoś zyczliwiej, pozytywniej do swiata, ale zaakceptuj to, że jestes wlasnie taka i polub sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety mają ten problem, że ciągną do bezpiecznej przeciętności. A jak teraz wygląda przeciętność to widzimy. Lepiej być sobą i mieć gdzieś większość, która nie jest na wysokim poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajadla bestia
Ale też nie podoba mi się takiue "bo my jestesmy cos lepszego, a ci gadatliwi i przebojowi to przyglupy" Kazdy ma swój charakter, pozytywy i negatywy i tak jest super, bo swiat jest roznorodny, a ludzie maja rozne role do spelnienia. Co by to byl za team, gdzoie wszyscy by chcieli być gwiazdami albo gadac non stop? Albo taki, gdzie wszyscy by milczeli? Albo taki, gdzie nikt by nie byl w stanie podjac decyzje albo kazdy by chcial decydowac? Koszmar Wlasnie dlatego jest fajnie, że ludzie się tak roznia między soba. Ziemia jest taka wielka, dla kazdego znajdzie się miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna tarnina
Wiesz dlaczego jesteś tak postrzegana? Bo ludzie myślą jednotorowo. Sama piszesz, że przy dobrych znajomych jesteś wyluzowana i zachowujesz się inaczej. Też tak mam. Część znajomych np ze studiów ma mnie za milczka i nudziarę, a inni za totalnie szaloną i wyluzowaną. I powiem Ci, że ja osobiście uwielbiam takie z pozoru ciche osoby, w których jest tak wiele do odkrycia! Mam taką dobrą koleżankę, która właśnie niby jest cichą, sztywną kujonicą, ubiera się szaro a w rzeczywistości jest barwna i niesamowita. Dobrze też dogaduję się z bezpośrednimi, otwartymi ludźmi którzy pomagają mi się otworzyć. Mój chłopak jest bardzo przebojowy, gadatliwy i super nam ze sobą, świetnie się rozumiemy i uzupełniamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelliss
Staram się być na bieżąco, czytam gazety typu Polityka lub Newsweek, oglądam Fakty, ale powiedzmy, że bardziej od polityki pociąga mnie szeroko pojęta kultura. Uwielbiam malarstwo, teatr, fotografię, muzykę, ambitne kino, literaturę, sama też nieco tworzę. Poza tym pasjonuję się historią, religioznawstwem i Bałkanami, a ostatnio także językiem rosyjskim. Ogólnie rzecz biorąc mam swój świat i dobrze czuję się w swoim towarzystwie. Moi przyjaciele lubią mnie za to kim jestem, a ja cieszę się, kiedy jesteśmy razem, ponieważ sprawiają, że się uaktywniam i nabieram dystansu. Szkoda tylko, że nieliczni mają okazję tak twierdzić. Mój kolega, zanim mnie bliżej nie poznał, uważał mnie za grzeczną służbistkę bez poczucia humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×