Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po porodzie

wizyta poloznej w domu

Polecane posty

Gość po porodzie

witajcie, czy u was byla polozna w domu? u mnie nie, mimo iz zglosilam do przychodzni,ze wrocilismy do domu. jedynie zadzwonila i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po porodzie
wlasnie ogladam i stad pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama kazałaś oddzwonić
jak długo jestes w domu?? w okresie połogu musi być 2 razy. i raz pediatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie była jakoś tydzień po wyjsciu ze szpitala, sama zadzwoniłam do naszej przychodni powiedziałam że urodziłam i chciałabym by przyszła położna, była u nas łącznie 4 razy, jej wizyty były bezcenne;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, była kilkakrotnie - swoją droga bardzo niemiła baba. Niby wiek wskazywałby na spore doświadczenie, a jednak parokrotnie wprowadziła nas w błąd lub nie udzieliła rzetelnej informacji. Pierwszą wizytę ustaliła telefonicznie - a następne podczas spotkań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie byla 2 razy z zaskoczenia a pediatra nie byl ani razu. A przyszla bardzo pozno,gowno mi pokazala,wiekszosc informacji np na temat zywienia podczas kiarmienia bralam z neta.Tak ze dla mnie jej wizyta byla niepotrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po porodzie
a u nas nie byla ani razu, juz jestesmy miesiac po porodzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i czemu :( ciesz sie moze nie przyjdzie mnie ta wizyta nic nie dala ani nic do mojego zycia nie wniosla. Niech pani kladzie czasem na brzuszku,jak tam laktacja i tyle :O Tylko przychodza chyba zobaczyc czy dziecko jest pod dobra opieka bo kazala mi przewinac mala przy niej-czyli wywiad srodowiskowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po porodzie a zakomunikowalas to w swojej przychodni? do 6 tygodnia zycia mozesz zaszczepic na rota. a wit d podajesz? wlasnie polozna na pierwszej swojej wizycie zarejestrowala nas w przychodni na wizyte patronazowa, wlasnie przepisano malemu wit d3, zbadano go, zarejestrowano na szczepiienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama kazałaś oddzwonić
no u mnie jest tak, że w czasie patronażu, bo tak się nazywaja te wizyty po porodzie, 2 razy jest położna i raz pediatra. koleżanka pracuje na recepcji innej przychodni i u niej też tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakfoni
ja mieszkam za granicą tu na kasę chorych przychodzi połozna kilkanascie razy, wykąpie dziecko nawet, zrobi masaż brzucha... jest uzyteczna naprawde, wszystko wytłumaczy!!! u mnie była nawet przed porodem, zebysmy sie poznały i dzwoniłą raz by zapytac jak ciąza, a w PL jak zwykle żenada widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas położna przychodzi po 7 dniach, przy okazji ściągnęła mi szwy. Trochę taka wścibska, rozglądała się po całym domu, nawet do łazienki weszła zobaczyć jakie mam kosmetyki dla dziecka i jaka wanienka. Musiała na" czymś mnie złapać i proszek jej się nie spodobał bo miałam Lovele a ona proponowała Jelp-śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie była. pierwszy raz sie umówiła, przyjechała nic ciekawego nie powiedziała tylko mnie wkurzyła. na moją prośbę żeby umyła ręce zanim weźmie małego sie roześmiała i stwierdziła że przecież bakterie go nie zabiją! i chciała mu te brudne paluchy do buzi pchać. a nie wiem przecież co robiła przed chwilą. kolejny raz przyjechala z zaskoczenia, ot tak bo byla w pobliżu, o 8.30 rano. ja w koszuli, nie ubrana, bo mały miał kolki i całą noc płakał, a ta mi wchodzi do domu. po raz trzeci przyjachała też z zaskoczenia, ale nas nie było. tylko teściowa jej otworzyła a potem darla się na mnie ża jak ja śmiałam wyjśc jak położna przyjechała :( to co mialam nie wychodzić i czekać na położną nie wiem ile? przyszła jeszcze raz z pediatrą, wieczorem jak małego do spania szykowałam, oczywiście tez bez uprzedzenia. i to na szczęście był ostatni raz. ogólnie nic nie pomogła, tylko mnie zdenerwowała. zero zainteresowania moim stanem, szwami, pokarmem, przystawianiem, stanem malucha. bardziej interesowało ją to czy mały ma łóżeczko, czy ma swój pokój, czy nie spi czasem ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w przychodni jest zasada że położna musi byc 4 razy ale najsmieszniejsze jest to że podpisujesz jej ta karteczkę na pierwszej wizycie że niby była 4 razy :P ale u nas akurat tyle była bo ja tak chciałam, ona po 2 wizycie tak z nadzieją się zapytałam że chyba już wszystko wiemy i nie musi przychodzic ale ja jej kazałam przyjśc w przyszłym tyg bo na pewno jakies pytania jeszcze się znajda i dobrze w koncu za to im płacą. A na pierwszej wizycie była bezcenna bo zapisała nas do lekarza, powiedziała ze mamy się zarejestrowac do ortopedy i okulisty no i na szczepienie. Mówiła o witaminach jakie podawac itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas była 5 razy. Obowiazkowo u nas w rejonie jest 6 wizyt ( na piątej stwierdziła że sobie doskonale radzimy i nie ma już potrzeby, ale jest pod telefonem ) Na pierwszą wizyte umawiała się telefoniczne, a potem już na koniec każdego spotkania. Miałam szczęscie bo trafiłam na przemiłą babeczke, jednocześnie bardzo kompetentną. Zawsze była pod telefonem ( mogliśmy dzwonić od 7 rano do 24 wg jej słów ). Zero krytyki, za to dużo ciepłych słów, praktyczne rady. Ogólnie przemiła kobita :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka26
u nas była chyba z 5 razy,mała miała długo żółtaczkę,ponad miesiąc.Ważyła córeczkę, radziła by espimnsan na kolki dawać,doradzała,ogólnie fajna babeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe
ja miałam w sumie 4 wizyty ale były dwie połozne, za pierwszym razem jakaś "na zastępstwo" przyszła bo ta co ma nasz rejon miała urlop, po kilku dniach przyszła ta druga, może obie miłe ale... co położna to inne zdanie, jedna mówi, że to tak mam robić a to tak, a to siak, druga jak przyszła to wszystko na odwrót. Jedna mówi, ze mała musi mieć chociaż płaską poduszeczkę, żeby głowka była wyżej aby nie ulewała, druga natomiast absolutnie nie może mieć poduszki aż nie skończy roku, jedna mówiła, że kąpać dziecko w takim płynie a druga najlepiej w szarym mydle i kogo tu słuchać?? ogólnie nic nie pomogły te wizyty tylko "potrzebne" były do wyjecia szwów i to na raty:( (powiedziała, że przyjdzie jutro z innym "przyrządem" żeby resztę wyjąć bo są tak małe i drobne, ze tym nic nie poradzi) tak więc z książek lub z internetu czerpałam wiedzę:) i porady koleżanek - doświadczonych mam starszych dzieciaczków Gdyby nie te szwy to wcale mogłyby nie przychodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja położna przyszło po ok 3 dniach od powrotu do domu (póżniej była z 6 razy) , pediatra przyszedł na drugi dzień .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko, poprzedniczki
Ja też mieszkam za granicą (Austria) i tu połozne wogóle nie chodzą po domach , chyba że ktoś na życzenie chce opuścić szpital (po porodzie) na drugi dzień , wtedy musi potwierdzić że chce położną na te kilka dni z wizytą. W szpitalu po porodzie przebywa się ok 3 dni i w tym czasie połozne uczą wszystkiego co się da i też zawsze są do dyspozycji na zawołanie a siostry od niemowląt (tak jak pielęgniarki) są za przyciśnięciem guzika przy łóżku na zawołanie , również wtedy kiedy chcemy jakiejś informacji, organizowane są spotkania gdzi epokazuje się jak się kąpie maleństwo , pielęgnuje, jak pielęgnować kikut pępowinowy . Po wyjściu ze szpitala do miesiąca czasu każdy ma prawo odwiedzić szpital w którym rodził by sprawdzić kondycję malucha, doinformowac się jak czegoś nie wiemy i można to zrobić osobiście z maluchem , gdzie go przebadają albo telefonicznie by zasięgnąć porady , zamiast tego nie ma czegoś takiego jak rutynowe nawiedzanie położnej po narodzinach dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnei położna była w sumie 7 razy i bardzo dobrze to wspominam, bo to świetna kobita jest:) Oglądała dziecko, pokazywała jak przystawiać do piersi, jak przewijać, jak przemywać pępek, jak odbijać po jedzeniu, odpowiadała cierpliwie na wszelkie możliwe pytania, oglądała mi piersi, sprawdzała czy mi się zastoje nie robią, ściągała mi szwy.... chyba postawię tej kobiecie pomnik:D Pediarta nie był i pierwsze o tym słyszę, jedyne co to poszliśmy z małą do neonatologa (7-10 dzień życia), i do pediatry po chyba 2 tygodniach, nic jej nie było, ale ogólnie lekarz pooglądał, zważył itede:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zapisywałam się do położnej w szpitalu, jeszcze jak na patologii leżałam, potem niestety papiery im się pomieszały (przyszedł nowy rok) i nie dostali informacji że urodziłam (mieli automatycznie ze szpitala dostać). Czekałam, sama zadzwoniłam po 12 dniach, przeprosili i od razu wysłali panią, na pierwszą wizytę umówiłyśmy się telefonicznie, na kolejne już osobiście, były w sumie 4. Bardzo kompetentna babka, krocza nie oglądała bo nie chciałam, piersi pytała czy może sprawdzić, zauważyła u noworodka katar którego ja nie widziałam, pilnowała wizyt u pediatry, doradzała w kwestii kosmetyków, kąpieli, doradziła co robić przy wysypce, z żółtaczką... Dobrze wspominam wizyty, jakby coś było nie tak to bym nie chciała kolejnych. Pani w średnim wieku, kompetentna ale nie zacofana. Jedyny minus- zawsze przychodziła godzinę- pół przed tą na którą się umówiła. Siadała na początek nad papierami, potem myła ręce i oglądała dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamamam
ja wróciłam ze szpitala w sobotę , zadzwoniłam do wcześniej wybranej z przychodni położnej i już następnego dnia (niedziela!!)u mnie była pokazała jak kąpać dziecko( w szpitalu gdzie rodziłam mają zasadę, że kąpią w drugiej dobie wieczorem, a mnie wypuścili przed południem więc "na brudasa"), pokazała jak przystawiać, jak pielęgnować , jak dokarmiać (nie miałam przez pierwsze dni pokarmu), co na kolki, oglądała mi piersi i krocze, radziła co na zaparcia ( i dla mnie i dla dziecka), objasniała dietę ogólnie wizyt było 6, ja wybierałam terminy mówiła tez , że mogła mnie odwiedzać podczas ciąży ale było już za późno :-) pediatry nie było ale dlatego, że wybraliśmy takiego ze szpitala klinicznego i oni nie robią wizyt domowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jest 5 czy 6 wizyt położnej i 1 pediatry(na nfz). Musiałam osobiście iść zapisać dziecko. Jeśli chodzi o położną, babka miła, około 40, raczej nowoczesna. Generalnie nie była mi do niczego potrzebna, wszystko mogłam wyczytać w poradnikach, ale miałam bezproblemowe niemowlę, więc może dlatego. Wielki plus to ważenie co tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×