Na studiach można uczyć się z podręczników do liceum ??

Czy to prawda, że na studiach można uczyć się z podręczników z liceum ?? Moja koleżanka tak twierdzi, że spokojnie...zalicza się ?? Czy to prawda ??

no a co studiujesz i z jakichs podrecznikow chcesz sie uczyc? zazwyczaj one nie wystarcza, sa za ogole... np studiujesz historie to ona wg podrecznikow z lo zamyka sie w2 ooglnych ksiazkach, a na kierunku historia masz mase przedmiotow specjalistych dot. szczegolowych epok czy relacji miedzy krajami.. lepiej idz do biblioteki i korzystaj z literatury polecanej przez prof. na wykladach

na studiach masz wiedziec co potrzeba. czy nauczysz się z podręcznika czy pojemnika po domestosie to już mniej istotne

zalezy co studiujesz i jakie masz przedmioty. ja na pierwszym roku mialam fizjologie czlowieka i sobie czytalam ksiazke do biologii z drugiej klasy lo. ale to byl jeden jedyny raz.

no właśnie koleżanka, studiuje historię i mówiła, że CAŁKOWICIE wystarczy jej podręcznik z liceum + wykłady i ew. to co na ćwiczeniach. Spoko się zdaje

Mówiła, że te podręczniki, które teraz wychodzą są jak akademickie, jak dla studentów.

jak masz dobre notatki z wykl to najczesciej one wystarcza, bez dodatk ksiazek

Na studiach nikogo nie interesuje skąd czerpiesz wiedzą, masz umieć :) Tzn na prawdziwych studiach bo moja koleżanka na prywatnych kilka razy jako wstęp na egzamin musiała mieć książkę wykładowcy z paragonem :o za to miało sie na wstępie 3.

Ale czy to zupełnie wystarcza ?? Sama chciałabym iść na studia. Koleżanka mówiła, że spokojnie podręcznik do liceum wystarczy, aż nadto- teraz podręczniki do liceum są takie jak akademickie.

"jako wstęp na egzamin musiała mieć książkę wykładowcy z paragonem za to miało sie na wstępie 3" :D Haha, mocne. :D

Poradźcie - czy są tutaj jacyś studenci ?? Nie lubię za dużo siedzieć w bibliotece - jeżeli się tak da - to może wybrałabym się na studia :)

to na niezłe studia chodzi koleżanka ;) pewnie jakiś prywatny wynalazek - pewnie we Wrocławiu - bo tam podobno tego najwięcej narosło :P i najgłupszą młodzież mają :P

Nie, podręczniki z liceum nie wystarczają.

smutna_minkaaa Poradźcie - czy są tutaj jacyś studenci ?? Nie lubię za dużo siedzieć w bibliotece - jeżeli się tak da - to może wybrałabym się na studia jak pójdziesz na prywatne to żadnych książek nie będziesz musiałą czytać ;) posiedzisz trochę na wykładach pouśmiechasz się do wykładowców i przejdziesz na pewno

No to jak ona zdaje ?? Skoro mówi, że tylko z nich się uczy ??

Ludzie mówią dużo rzeczy. ;)

Młodzież jak młodzież :) większość Częstochowa i okolice :p tak słyszałam :D

no właśnie CI przyjezdni zabrali miejscowym wszystkie co lepsze miejsca na kierunkach no i CI nie mieli się za bardzo gdzie podziać ;) stąd tyle tego narosło

Wara od mojego Wrocławia. Guptoki jedne, niedobre. :P

To po co miałaby kłamać ?? Żeby zachęcić mnie do studiowania ?? Chociaż nie wiem czy nie za póxno na dzienne - mam 27 lat

A ciekawe skąd Ty dyrektorke taka zorientowana jesteś :p

Na chuj sie pchasz na studia, zeby zabic wolny czas? Studia to nauka i checi poszerzania swoich horyzontów. :O

smutna_minkaaa To po co miałaby kłamać ?? Żeby zachęcić mnie do studiowania ?? Chociaż nie wiem czy nie za póxno na dzienne - mam 27 lat nie - ona nie kłamie - penwie u niej tak jest....studiuje na 100% na jakimś prywatnym gównie? ;) prawda? :) jakby nie czytała tej książki to też by przeszła - heheh :P pewnie jest na 1,2 roku - wyrobi się za rok i w ogóle przestanie czytać ;) gdzie studiuje?

CarrieBradshaw. Na ch*j sie pchasz na studia, zeby zabic wolny czas? Studia to nauka i checi poszerzania swoich horyzontów. ja na przykład zamiast na studiach poszerzam horyzonty na kafe :P

Bo chcę być panią magister - dlatego, ale bałam się, że nie dam rady. A tutaj okazuje, że nie taki ten kierunek ciężki :D

chyba się nie dowemy GDZIE studiuje - to pewnie tajemnica :D co potwierdza tylko moją ocenę

Ja sama nie wiem. To moja sąsiadka, wiem , że gdzieś studiuje w większym mieście. Jak rozmawiałam z jej matką - to tylko z dumną i zadowoloną miną, że studiuje historię, ale nigdy nie podała uczelni. Koleżanki jak zapytałam, powiedziała, że ciężko nie jest, ale i tak bym sobie nie poradziła....i tyle wiem. Dlatego mnie to intryguje

nie podała bo nie ma się czym chwalić. jakby studiowała na UJ to by się chwaliła tym UUUUUUUJOOOOOTTTTT z takim akcentem, że pluła by po ścianach ;) chwalący się zawsze tak robią - ;)

jak dla mnie to bzdura. Byłam na kierunku gdzie jest dużo prawa i histori i nie ma możliwości jak dla mnie by wystarczyła książka z ogólniaka. Prównanie - w 3 klasie ogólniaka ( historia najnowasza miała cieniutką ksiażeczke na maks 200 stron ), na studiach, przedmiot historia XX wieku cały materiał który musiałam opanować znajdował się w książce liczącej stron 900. Myslisz że zwierały ten sam materiał ? idąc dalej, wziełam własnie ksiązke z licka i szukam odpowiedzi na pytanie które miałam na egzamine ( 3 koszyki konwencji haskiej ) Oczywiście nie ma ani słowa, już nie mówiąc o koszyku 4. Jest tylko pobieżna informacja na poziomie licealnym.

Ale nie każdy lubi sie przechwalać :p ja na przykład niepytana nigdy nie mówię na jakiej uczelni studiuję.