Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

HEjka! ehh... pogoda do d... zimno sie zrobilo, zachmurzone niebo... i zdaje sie przez nastepne dwa tygodnie juz tak zostanie... :( Mon cheri, jak to fajnie, ze nowa nadzieja w Ciebie wstapila :) Ty wiesz, ze my wszystkie tutaj trzymamy mocno kciuki, zeby Ci sie udalo! ale moze nie mysl tak o tych objawach bo niepotrzebnie sie "nakrecisz", tak jak ja co miesiac :) A ktory masz teraz dzien cyklu? bedziesz musiala jeszcze dlugo czekac ? A rodzinki to ja tutaj w De tez nie mam, w ogole jakos tak dziwnie bo z siostra tez nie za bardzo... :( znajomi sa, ale my to raczej tacy domatorzy :) i z domu to za czesto sie nie ruszamy... Rachela, Stefi - kawaly przednie :) ja to nie mam glowy do kawalow, albo zapominam albo "zepsuje" przy opowiadaniu... Karmi - no, buzki byly piekne, jak malowane... :) tylko, ze ja wczoraj bylam tak padnieta po pracy, ze nie dalam rady... :( a dzisiaj to juz pewnie jest za pozno bo sluz juz zmienil konsystencje... ciezko sie do tego zebrac jak czlowiek jest fizycznie padniety... SM - my tu chcemy same mamy miec! a nie ciocie... :) ja tez uwazam tak jak Karmi, ze powinnas probowac bo za jakis czas bedzie juz moze za pozno a wtedy przyjda mysli, ze jednak trzeba bylo ten czas wykorzystac... ze mozesz zwyczajnie zalowac... A ja dzisiaj za ciasto sie zabralam bo mi rodzinka z ogrodka rabarbar przyniosla i trzeba bylo go jakos wykorzystac... ciekawe co z tego wyjdzie ? :) i moze jeszcze skocze go galerii na jakie tyci tyci zakupy?? jakos mi t- shirtow brakuje... A gdzie inne panie? Ivanka, MAja, KAsia, Biest i reszta ? 🌻 Blue jest zwolniona bo ma weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dzieweczki! U mnie dzisiaj pierogowa uczta - zapraszam :) Mon cheri - dobrze pamiętam, że Ty tylko na słodko? Czy to może córcia? Jak coś, to mam mrożone truskawki, dorobię dla Ciebie :) Karmi - ognisko udane, wrócili dopiero dzisiaj rano. Była m.in. ekipa z busem i przyczepą kempingową, wiec nawet było gdzie spać. Syn opowiadał, że rano jak się obudzili i doszli do siebie wszyscy zachwycali się okolicą :) Miejsce faktycznie piękne. I z historią - 200 lat temu, w tym miejscu gdzie robili ognisko, rozegrała się bitwa pomiędzy wojskami napoleońskimi a armią prusko - rosyjską zakończona klęską Francuzów. Taka moja dygresja, lubię te nasze tereny i interesuję się ich walorami turystycznymi i historycznymi :) Tessa - ja też kawałów nie umiem opowiadać (i tego zazwyczaj nie robię) co innego napisać ;) Mon cheri, myślę, że jeżeli Ci się udało, to jest nadzieja, że następny raz też będzie... A u mnie, podsumowując płodny okres, starania były owszem, niczego sobie. Może nie takie o jakie mnie podejrzewałyście, ale nawet nawet... ;) Tylko moja późna owulka przy takim krótkim cyklu trochę mnie niepokoi. I chyba wkrótce wybiorę się jednak do lekarza, mimo, iż niedawno jeszcze nie miałam takiego zamiaru. Pogoda u nas nadal ładna, słońce i b. ciepło. Przesyłam Wam słoneczne promyczki, pozdrawiam! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moncheri kochana wiem że przeżywasz tego nie da się zapomnieć od razu :( przytulam 😘 Karmi Tesso moje drogie koleżanki myślicie że nie myślę nad tym :( niestety myślę ale i strach ogromny we mnie jest kobiety które przeszły ciążę obumarło poronienie czy stratę dziecka pewnie wiedzą że to nie takie proste tego się nie da zapomnieć :( serce boli na samo wspomnienie Wiecie ja nad M to pewnie bym popracowała nie mówię nie ale ja już sama nie wiem czy ja dała bym radę bo kolejnej straty bym nie zniosła :( Nie mówię nie ale nie ,mowie tak ,co będzie to będzie ale prędzej to ja chyba wnuków się doczekam niż swojego dziecka ........ Pozdrowionka :) nie psujmy sobie nastrojów dzisiaj piękna pogoda :) buziaczki dla wszystkich Laseczek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, "byłam wyjechana" i dlatego nie pisałam.. u mnie jakos leci - bez fajerwerek ale i bez kłótni. tak nijak. cóż, lepsze to niż wieczne awantury. ale słuchajcie, mam inny problem - moje dziecko, lat niespełna 10, zapytało mnie co to jest seks? (bo zobaczyła lody pt. "seks na wakacjach") a ja ... dupa wołowa... nie wiedziałam co mam powiedzieć - pomóżcie, please, żeby bez pociskania kitów, no ale chyba na szczegóły to chyba za wcześnie, co? ps. dowcip o viagrze mnie powalił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tessa właśnie jak się sluz skończył to jest jeszcze płodnie jak najbardziej, wczesniej się pojawia, żeby plemniki mogły przeżyć, a w samą owulkę już się kończy, tak, że działaj dzisiaj jeszcze..... Rachela ale poszalało towarzystwo super zazdroszczę im takiej beztroski........ Maja nic Ci nie pomogę, bo moja córka nigdy mi nie zadała takiego pytania, a jesli chodzi o męża to może jakiś wspólny wypad sam na sam, albo wieczorek no wiesz winko chipsy , a potem seksik, próbuj coś kochana bo szkoda związku. SM ja sobie wyobrażam, że jest Ci bardzo cięzko i przeżyłaś bardzo te straty, ale jak Ci coś po głowie chodzi to nie ma na co czekać, tylko bierz się za przekonywanie swojego M. Biest wyjechałaś? A na koniec powiem wam, że ja jestem popaprana z tą robotą, dzisiaj sąsiad na działce przywiózł nam ogromne kamienie na skalniak i ja idiotka niektóre z nich turlałam, nie wspomnę o małych których się onosiłam, teraz rękami nie ruszam......:( nie wspomnę o moim M, bo on je przede wszystkim taskał i potem układał, teraz leżymy ja kłody, a tu by się jeszcze dzisiaj przydało coś pobajerować w wiadomym temacie. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Maja, Co znaczy nijak, jest lepoej czy gorzej ? Tego oczekiwalas ? Co M sie nie stara, a Ty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja - moze po prostu z nia o tym porozmawiaj :) przeloz jej to na jezyk "dzieciecy" ;) moja cora ma 8 i pol i juz powoli zaczyna pytac... jeszcze z nia nie rozmawialam, ale to tylko z tego powodu, ze musze sobie na to zarezerwowac "dluzsza" chwile ;) Karmi - jak mowisz, ze jeszcze plodne, to bede dzialac :) tylko, ze juz nic nie boli, tzn jajniki nie ciagna, nie kluja... boje sie ze juz po owu... A Ty, ale sobie pracy narobilas z tymi kamieniami... oszczedzac sie trzeba ;) zwlaszcza przy starankach haha, obyscie dzisiaj jeszcze dali rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja jesli kojarzy to na razie tylko z lodami , to nie warto poszerzec zainteresowan :) . Moja tez pytala wczesniej , bo jakis glupi tytul filmu byl . Czesto sie przejmujemy , a dzieci , po jakims najprostszym wytlumaczeniu traca zainteresowanie , jesli nie pyta o szczegoly , nie dostarczaj ich :) Ja powiedzialam cos o tym , ze to sposob w jaki DOROSLI ludzie wyrazaja sobie milosc albo zainteresowanie , cos jak przytulenie jej , czy calus , tylko troche inaczej i to jej na poczatek wystarczylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tessko ja sie w zasadzie prawie nigdy nie nakrecam , probuje tylko znalezdz ,przyczyne niepowodzen , przeciez musi byc jakis powod, ze o nas to tak dlugo trwa, a lekarze jakos tak stereotypami mysla , ze wszyscy sa tacy sami i robia to samo . Pytal mnie np.jeden jakie pigulki dobrze toleruje, mowie ,ze zadne , a jakie bralam , mowie ,ze nie bralam - popatrzyl jak na glupka , bo przeciez wszyscy biora ;) Pyta jakie biore lekarstwa , to ja ,ze nie biore ( no kwas foliowy, wisiolek , a jak mnie cos boli to tez nic nie biore , a w zasadzie to nic mnie nie boli az tak , a jak jestem przeziebiona - nie jestem nigdy - no i znow popatrzal jak na debila !!! Kurcze jak nie pasujesz do schematu , to przewalone !!! Nikt powaznie nie traktuje :( :( :( Owu mialam w piatek / sobote - od srody dziwnie sie czuje - @ powinna w przyszla sobote !!! Z tymi staraniami to tu tez klapa , oni nie robia nic z dodatkowych badan , a nawet nie mowia co robia , ani jakie sa wyniki - dobre to jest odpowiedz , za kazdym razem musze sie wyklocic , by w papiery zajrzec , a do reki nigdy nic nie dostalam - wkurza mnie to , bo mam wrazenie , ze taki efekt jak w zeszlym miesiacu to mogl byc juz wielokrotnie , tylko nigdy tak wczesniej nie robilam testow , a bete pierwszy raz . Jak to powiedzialam lekarce , to rzucila haslo , ze mi sie moze wydawalo - a mnie sie wydaje , ze mi sie nie wydawalo , bo podobnie sie czulam w ciagu ostatnich lat czesto , ale chooolera nikt tego powaznie nie traktuje !!! Jerzu pozno juz , ale tak czasem trzeba sie wymarudzic !!!! A tu pustki , gdzie wy kolezanki sie podziewacie - strach przed strona 200 ;) , czy dlugi weekend ;) U mnie robota, jak pomysle , ze moglam juz tylkiem do gory lezec, to zaczynam nienawidzic moja prace !!!! Kawaly fajne posmial sie moj chlop :) :) :) SM ja chyba ogolnie do tych gruboskornych naleze strata tak nie boli , tylko brak wiaryw powodzenie , albo taka pesymistka - realistka jestem ! Caly internet przetrzepalam , wiem , ze to czeste i typowe w naszym wieku - co i mnie sie zdazylo , a z brakiem dziecka , jak sadze nigdy sie niepogodze , z poronieniami umie zyc !!! Rachela a duchy ich nie straszyly , bo ja to taka izoteryczna jestem - energie wyczuwam - wole miejsca bez wartosci historycznej :) U nas jeszcze zimniej sie zrobilo , dobrze , ze nie pochowalam jeszcze zimowych rzeczy :) Ja juz lata na ognisku nie bylam , ostatnio na urlopie w Szklarskiej porebie , a tak bym zjadla chlebek , kartofle i kielbaske z ogniska !!!!!!!! Dobranoc pozdrawiam i wraac do pisania , bo to straszne ,jak tu pusto !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U mnie tez pogioda do dupy. Ja nie mam weny do posania dlatego milcze. Jak narazie mam kociol, jezdze - w poniedzialek znow do Zurichu na 2.5 tyg i potem 11 chcemy leciec na urlop(do tej pory nie mamy nic wybrane jeszcze hehe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest myslała, że wyjechałaś gdzieś bez powiadomienia nas, ale niedługo jedziesz widzę. Tessa trudno określić co bóle wskazują czy rosnący pęcherzyk, czy pekający, a ten gotowy do zapłodnienia może już nie dawać objawów, także lepiej jeszcze zadziałać. Ja nawet po tych kamieniach dałam radę, mój M oczywiście nie jest wtajemniczony, że płodne dni. Maja spróbuj może coś od siebie wnieść w atmosferę między Wami, nieraz warto. Moncheri no to czekamy do soboty, ciekawe co w tym cyklu ciekawego się stanie, zamierzasz robić test ciążowy? A tak w ogóle miłego dnia, my dzisiaj tylko na kawkę do rodziców po obiedzie i potem słodkie leniuchowanie, bo wczorajsze kamienie dają o sobie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej dziewczyny witajcie niedzielnie :) u nas dzisiaj chłodniej wczoraj lunęło heheh i automatycznie się oziębiło U mnie nic nowego pozdrowionka dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi lepsze kamienie do przenoszenia niz nerkowe , albo zolciowe ;) To ze Ty po kamieniach dalas rade sie strarac to wierze , Ty to taka power woman, ale Twoj m tez dal ??? ;) Bo moj jest zawsze po kazdym wysilku tak zmeczony , ze do lozka sie w buciorach wali :) :) :) Testu raczej w tym miesiacu robic nie bede , bo chyba bym wscieku dostala , jakby sie tak samo ulozylo , do niedzieli pewnie i tak @ dostane , ale przez lata nazbieralam materialow dowodowych , wiec praca analityczna sie szykuje i jak sadze rozpoczne dlugie szukanie lekarza , ktorego interesuja przypadki skaplikowane i nietypowa - bo cholerka czas mi ucieka :) Biest , no Ty sie przynajmniej meldujesz :) :) :) Bo inne to sie chyba w lesie ,na majowce zgubily ;) A u mnie tez kijowa pogoda - cale 7 stopni , no i wysikalam psa opatulona w bardzo zimowa kurtke , a nos mi prawie odmarzl !!! Syberia wygra ??? Na spacerze chcialam ukrasc troche bzu z dziko rosnacego drzewa , bo bez i konwalie uwielbiam , dlatego ze byly zaraz kolo moich urodzin zwykle , a tu jak na zlosc , po tym zadupiu nagle na tym mrozisku cale tabuny ludzisk lazily , wrocilam z pustymi rekami i wkurzona na maxa . Raz chcial czlowiek , cos wbrew prawu zrobic i nie dali , juz chyba musze taka nieskalana wystepkiem pozostac :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Karmi podaj rękę ja też działałam przy noszeniu kamieni , tez robię skalniak a raczej modyfikuję.....umieram... Ten tydzień cudny :)nadrobiłam tylllllllle roboty w ogrodzie, wczoraj posadziłam pelargonie w donicach ach.. ta soczysta zieleń wiosny:) i nawet kwitnące wokół na polach mlecze mnie cieszą... Rachelo do Ikei pojechałam aby kupić młodemu wieszak do pokoju i jakieś pudełka na klamoty...oczywiście wieszaka nie kupiłam - tylko lampę do jego pokoju, mnóstwo kubków, miseczek, szkła różnego kalibru od szklanek do wody po kieliszki do wina, pudełeczka z kartonu, tarkę do warzyw ,hi,hi (to moja chyba 4 sztuka) i świeczki pachnące....... Co do staranek u mnie 0 w tym cyklu..co prawda dziś 12 dc może zacznę...ale brak chęci jak nigdy,prawda jest taka: smaga mną zmęczenie po tygodniowej harówie w ogrodzie i w domu bo remont na całego.. Kasia dzięki, właśnie to chciałam wiedzieć :jak to wszystko wygląda od początku, trzymam kciuki. I w szoku jestem,że to tyle kasy idzie na same zastrzyki. Mon cheri ❤️ Tesso, Stefanio, Blue 🌼 Pozdrawiam wszystkie Kobietki bez wyjątku. Sorry , że ta moja wypowiedź taka bez ładu i składu. Ale jak się ogarnę to napiszę......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri doczytałam bo pisałaś wtedy co ja -specjalnie dla Ciebie całą kiść bzu wysyłam wirtualnie bo u mnie w ogrodzie...mmmm pachnie przecudownie i wygląda ten bez naprawdę BOSKO, chociaż dziś bardzo zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ivanka - podziwiam ten Twoj power ogrodkowy :) tyle zrobilas... ja tez sie zbieram do ogrodka by cos tam poszkubac, ale ciagle mi cos przeszkadza... a to pogoda a to inne domowe obowiazki :) mam kupiona hortensje, stoi w doniczce gotowa do wkopania i co? dooopa, ledwo wczoraj zdazylam pomidory do pojedynczych doniczek poprzesadzac bo juz sie nie miescily... Karmi - Ty tez dzielna jestes z tymi kamieniami :) no i ze jeszcze po tem daliscie rade? :) godne pozazdroszczenia :) ja nie dalam... Mon cheri - nie dalas rady ukrasc?? no wiedzisz, a ja w zeszlym tygodniu wlasnie ukradlam bo tez uwielbiam i chyba nie bylo mi pisane bo po jednym dniu w wazonie zaraz zwiedl :) konwalie tez bardzo lubie i jeszcze piwonie - to sa nasze urodzinowe kwiatki 🌻 A ja dziewczyny zaczynam powatpiewac... wczoraj jeszcze moglam sie starac, ale zrezygnowalam... to zaczyna byc bez sensu... ja nie potrafie sie do tego tematu zdystansowac :( to mnie starsznie meczy psychicznie, najlepiej bym zrobila sobie przerwe w tym wszystkim, ale jak??? jestem juz zmeczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tessa różne są etapy w staraniach, czasem euforia, czasem zwątpienie, czasem dół totalny, a jak ma być to będzie i nie zaszkodzi, że raz tego nie zrobiliście. Ivanka moje kamienie to byłoby nic tylko najgorsze te głazy okropne, M ledwo je turlał, wyszedł ogromny skalniak, tzn jeszcze jutro kosmetyka i obsadzanie roslinami. Ivanka a jaki macie skalniak? A radę dalismy i do tego było fajnie, chyba tym skalniakiem tak się podjaraliśmy bo wyszedł super i to własnymi rękami:) jak skończymy to wstawie fotkę. Moncheri a jak tam objawy dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jutro już do pracy idę, jak ja dam radę? tak super było w domku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje Karmi, problem tylko w tym, ze to nie chodzi tylko o wczoraj... ja wiem ze sa rozne etapy, ja sama na przelomie tych 5 lat przeszlam juz niektore... ja po prostu czuje taka zmeczona, ze najlepiej bym to zostawila, ale tu jest kolejny problem, ze u nas jest brak regularnego seksu, a przez to mala szansa na naturalne bezstresowe zajscie... wiec wniosek taki, ze jednak zeby sie udalo, to musze TYCH dni pilnowac, kontrolowac, obliczac a tego wlasnie nie potrafie robic bez myslenia o tym, analizowania... no i kolo sie zamyka :( a w pracy dasz rade :) wlasciwie najgorszy zawsze pierwszy dzien, a potem to juz jakos z gorki idze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta! :-) W weekend mnie nie było - piekłam ciasto, nadrabiałam braki w zabawianiu M, byliśmy w Ikei (podobnie jak Ivanka :-) ) i mieliśmy niezapowiedzianych gości - dwóch kolegów M z pracy akurat było "przypadkiem" w pobliżu, zadzwonili i najzwyczajniej wprosili się. Ale fajnie było i nawet się piwka dla towarzystwa napiłam (choć niewiele). Dzisiaj w pracy do południa a teraz słodkie lenistwo :-) W wiadomych sprawach u mnie ciągle cisza. Karmi, Tesso - weekend minął bezobjawowo :-) Ale nie mam złudzeń, @ przewiduję na przyszłą sobotę, więc pewnie koło czwartku dopadną mnie bóle i inne atrakcje. Karmi - podziwiam Cię, że po toczeniu kamieni jeszcze daliście radę ;-) Zuch dziewczyna :-D A pytałaś mnie o burze piaskowe u nas - rzeczywiście, jeszcze do niedawna często się zdarzały straszne zawieje, nieraz z deszczem i błyskawicami, podczas ktorych unosiły się całe tumany piachu (mieszkamy koło wydm). Potem zbierałam z balkonu po 3-4 szufelki takiego żółtawego badziewia... Tesso, uszy do góry - skoro staraliście się tuż przed owulacją to jak najbardziej jest szansa, zwłaszcza, że miałaś "dobry" śluz. Trzymam kciuki! 🌼 :-) Rachelko - pisałaś o późnej owulacji. To mój "ulubiony" temat, bo sama do niedawna z tym walczyłam. Mnie pomogła B6 i castagnus, ale może faktycznie rozsądniej będzie pójść się przebadać, zamiast diagnozować się na własną rękę. Krótka faza lutealna to zazwyczaj skutek niedoboru progesteronu po owulacji, żeby to sprawdzić bada się poziom tego hormonu około 7 dni po owu. Wysoki poziom progesteronu świadczy, że owulacja była "dobrej jakości". Ivanko - super, że znów się pojawiłaś po dwudniowym niebycie :-) 🌼 I cieszę się, że opalenizna przeszła ze stanu urojonego w stan rzeczywisty :-D Mam nadzieję, że dzisiaj odpoczywasz po ogrodowych szaleństwach :-)W końcu masz misję do spełnienia, bo skoro to 12 dc... Stefi, a co Tobie tak humor zwarzyło? Już lepiej dzisiaj? A sex-szopa już gotowa??? :-D Mon Cheri - cieszę się, że nadzieja się w Tobie odradza, jak poczytałam Twoje weekendowe posty to jakoś tak sama nabrałam wiary i otuchy. Oszczędzę Ci gadki o tym, jak dobrze Ci życzę, bo liczę, że jest to dla Ciebie oczywiste :-) Trzymam kciuki, żeby za te kilka-kilkanaście dni Twoja nadzieja okazała się słuszna:-) A za bzem tez strasznie tęsknię... Wczoraj mi siostra zdjęcie przysłała, az mnie ścisnęło. Tęsknię za rodziną, domem, za naszym ogrodem, za jaśminem, maciejką, różami...To już parę lat, odkąd wyjechałam a tęsknię wciąż tak samo. SM - powtórzę to, co już dziewczyny pisały - Ty nam tu nie ciociuj, tylko uwierz, że warto raz jeszcze spróbować. Jestes silna i na pewno dasz radę podjąć tę decyzję 🌼 Kasiu, czekam niecierpliwie na dalsze wieści, to już niedługo... :-) Biest - to czekają Cię teraz same podróże. Wierzę, że urlop dobrze wykorzystacie ;-) Maju - po takim dołku w związku może być już tylko coraz lepiej, czego serdecznie Ci życzę. Spróbujcie pogadać spokojnie - o Waszych oczekiwaniach, o tym, co Was boli, co przeszkadza, denerwuje. Wiem, to rada banalna do bólu, ale uwierz, że zawsze pomaga a przynajmiej pozwala przekonac się, na czym się stoi 🌼 Dziewczynki, pozdrawiam Was wszystkie bez wyjątku, miłej niedzieli!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a u mnie za płotem, na łące taaaaaki krzak bzu w kolorze fioletu i taaki ( czyli mniejszy ;) ) białego...starczyłoby dla nas wszystkich, do wszystkich wazonów jakie mamy. i najważniejsze że ten bez podkradam tylko ja :) pozdrawiam Was Kobietki, spokojnego dnia! mało pisze ale czytam regularnie :classic_cool: u nie zima za oknem i jakiś lód we mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefanio, co się dzieje? Już w weekend pisałaś, że z samopoczuciem coś nie tak a dzisiaj ten lód... Mam nadzieję, że to nic powaznego, tylko chwilowy spadek nastroju...Przytulam, trzymaj się cieplutko i pisz, pisz! 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo u nas piekna pogoda ale nadrabiamy prace w domu - tj córcia odrabia zadania domowe (bo cały tydzień miała wolny i w zasadzie spedziła go poza domem) a ja usiłuje pisać prace na podyplomowe ale idzie mi zdecydowanie gorzej niż jej - oj, jak mi się nie chce... dzieki za rady - faktycznie chyba jak radzisz mon cheri - powiem oględnie i moze to wystarczy. w ogóle to była zdziwiona ze ona tak w zasadzie zero pojecia w temacie, bo jak o to zapytała to padło hasło "czy to jakiś sport? " :) Tessa - jak ja rozumiem to zniechęcenie... własnie to chyba mi najbardziej przeszkadzało - seks bo owulka :( a tak, to w zasadzie mógłby nie istnieć, ech.. miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANUSIA77
Witajcie jestem tu nowa,mam nadzieję, że mnie przygarniecie - staramy się z mężem o dziecko juz trzeci rok. Pierwszy tak na luzie, ale w zasadzie po pół roku już wiedziałam że jest jakiś problem, mój M oczywiście nie widział żadnego problemu - żyjąc zgodnie z ideą - co ma być to będzie. Dlatego to ja poddałam się w pierwszej kolejnosci wszystkim badaniom nawet HSG. Po moich usilnych naciskać i kłótniach M zrobił badania i okazało się że ma problem który jest spowodowany niską prolaktyną i maz bierze trzeci miesiąc Bromergon a ja jestem na duphastonie. straciliśmy wiele czasu przez upór męża i w między czasie zmieniłam lekarza, który dał mi nadzieję. Mamy już jedno dziecko - śliczna ośmiolatkę - dlatego lekarz mówi, ze sa szanse mąż się nie zmienił, dzicko poczete naturalnie. Ale nie wiem czy poprostu to nie jest zwłoka w czasie, chyba lepiej było by mi się pogodzić z tym że nie bedę miała więcej dzieci niż zyć ciagłą nadzieją. W tym roku w czerwcu kończe 35 lat - czuje się staro jak widze młode matki z gromadką dzieci albo conajmniej dwójką dzieci. A ta moja sierotka ciagle pyta o rodzeństwo. w tym cyklu znów się nie udało właśnie dostałam @, na 14 maja jestem umówiona na wizytę - teraz znów czeka mnie monitoring. wydaje mi się że mam jakieś zakółcenia bo z dwa dni przezd @ mam takie jedno dwa plamienia, kiedyś (pare lat temu ) tego nie miałam. ale chyba duphaston powinien to wyregilować. Tak mi źle że płakac mi sie chce!!!! nie ukłąda mi się w pracy ani w zyciu, teraz znów się przeprowadzam, mieszkanie w jedym domu z matka i jej mężem nam poprostu nie sprzyja. Znów musze przebudować życie całej rodzinie. Dziekuje jeśli ktoś się odezwie, widzę że wspieracie się a ja jestem sama na polu walki. pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wracamy na stare tory kończy się laba, długi weekend za nami..... Karmi noooo jutro do pracy...hm, mam nadzieję, że jakoś to będzie na pewno trudno, ale do przodu ...to już maj:) Co do skalniaka to mój usypany własnoręcznie: wywaliłam kawał trawnika - od południowej strony domu, nazbieraliśmy z M kamieni i nosiliśmy jak głupki z całej wsi, hi,hi (teraz to już mi się z tego śmiać chce) niektórzy znoszą do domu kwiaty, zioła. My - kamienie ;) Posadziłam tam : byliny - piwonie, perowskie, rozchodniki , jukę, tawuły, krzak berberysu i muszę dokupić jeszcze trochę roślinek. A kupiłam też na allegro agrowłókninę to wszystko przykryję a następnie wysypię kamykami i w niektórych miejscach korą... Tesso ja raczej nadrobiłam w ogrodzie dzięki temu , że miałam tyle wolnego czasu. A do tej pory obijałam się na maksa. Co do hortensji u mnie w ubiegłym roku stała od wiosny do późnej jesieni w doniczce na tarasie ( bo nie miałam czasu jej przesadzić) , aż mój kochany sprzątając taras na zimę ją wyrzucił. Wściekłam się strasznie, poleciałam i wyjęłam te połamane kikuty wraz z korzeniami z kompostownika i posadziłam, w tym roku odbiła, rośnie:) Co do starań.... chyba wszystkie w jakimś stopniu jesteśmy uzależnione od siebie, udziela nam się nastrój, Tesso czuję się dokładnie tak jak TY nie potrafię nabrać dystansu, czuję się zmęczona, dopada mnie zwątpienie, czy to wszystko ma jakiś sens........? Maju 🌼 Blue uwielbiam czytać twoje wpisy:D Garść pachnącego bzu z mojego ogrodu wysyłam też Tobie:) Stefanio❤️❤️❤️ dasz radę, pisz- skruszymy lód, zasiejemy w serduchu gorące lato....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Anusia! fajnie, ze napisalas, jestesmy w podobnym wieku bo ja w tym roku w maju skoncze 36 i tez mam corke w wieku 8 lat :) zostan z nami jesli masz ochote, bedziemy sie wspolnie wspierac choc ja ostatnio jakos nie bardzo w tym temacie... trace energie... :( a powiedz, przy pierwszym dziecku bylo bezproblemowo z zajsciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja, Dziewczyny maja racje - rozmowa o wszystkim - o milosci, problemach, staraniach, seksie. Teraz jak juz najciezszy - mam nadzieje - okres mace za soba to trzwba o wszystkim rozmawiac, zeby to ratowac. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia witaj na pokladzie :) Naturalnie , ze sie ktos odezwie , sadze ,ze sie wszystkie odezwa :) No duzo nas tu w podobnej sytuacji i mozemy sobie nawzajem mysli zgadywac , a Tessa tez ma 8 - letnia corenke :) Zostan , pisz , poznajmy sie lepiej - w kupie razniej ! A z problemami no coz , nie mamy juz ;) po 20 - lat ! Na poczatek ,to zycze poprawy nastroju , ulozenia sytuacji domowej ! I spelnienia tego marzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusiu77 Witaj:) Z tą starością w wieku 35 lat to pojechałaś....Kobieto!!!??? toś ty młoda laska jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×