Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Ooo, Rachelka, ale Ci się pofarciło - 200 strona... :-D To ja obstawiam, że "zaskoczysz" w tym cyklu :-) Trzymam kciuki!!! 🌼 Za nas wszystkie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
200 strona jak to szybko poszło ,cały czas boli mnie jajnik boję się że znowu torbiel i ze starań nici. Pozdrawiam wszystkie stare i nowe topikowe koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, myślicie, że coś w tym jest...? Bo czytałam, że przepowiednia została zmieniona i to ma być 1000 strona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Biest... a może ktoś jest, a jeszcze nie wie? ;) (oj nadziejo nadziejo...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szybciutko wspisuje się na 200 stronę. i proszę mi tu o dobre wieści - dziewczynki które odczuwaja kłócie aby zwiastowało najlepsze, te na poczatku cyklu aby był owocny, w połowie cyklu treściwych starań. i załozymy wspólnie wszystkie następny topik - tak z Wami miło.... dzisiaj miałam kryzys w pracy - wogóle mam okropna pracę, ciągle udawadniaja że człowiek jest debilem że robi źle i że się nie wyrabia - ale tak to wygląda jak dostaje się pracę za trzy etaty. Polega ona wtedy na wyborze - robi się to co w danym momencie pilniejsze, nie ma spraw gdzie nie zawalisz terminów!!!! Nikt tego nie rozumie z kieronictwa u nas... dzisiaj tak mnie umeczyli że padłam spać po pracy - jak bym na produkcyjnej taśmie stała w fabryce i pracowała na akord. praca biurowa w administracji brrrrrrrr.. chciała bym zajść w ciążę odpocząć psychicznie od tej pracy od kłopotów od wszystkiego - wyciszyć się. mi dziś smutnawo i tak źle... wypowiedziała bym umowę - taka jestem sflustrowana ta pracą nie boję się że nie znajdę innej, jestem świerzo po dyplomówce coś bym napewno znalazła..... ale cały czas myślę że uda mi się zajść w ciąże, tzn cały czas mam głupią nadzieję............ całuje was wszystkie przepraszam że mędzę - rano miałam inne nastawienie a teraz klapa ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze i ja na 200 stronę się załapałam, szkoda tylko, że nie w ciąży:( dziewczynki nie było mnie 2 dni bo miałam wyjazdy i wracalam późno, a w niedzielę miałam totalnego doła bo pierwszy raz zobaczyłąm dziecko dziewczyny z którą kiedyś kolegowałyśmy w czasie moich starań okazało się, że ona jest w ciąży jakoś tak wyszło, że koleżeństwo się urwało pewnie za moją przyczyną bo nie byłam w stanie spotykać się z nimi jak się dowiedziałam. Oj tam wiecie same jak to jest. Póki co u mnie druga faza jak zwykle ze wszystkimi objawami przed @ - klasyka.........................:( Póki co pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ciekawe , czy sie jeszcze na te 200 zalapie :) Jesli tak to blogoslawie wam , by lona wasze plodne byly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia ha,ha,ha to nie jestes jedyna z ta ochota na dluzszy urlopik :) :) :) My tu taka frakcje moze zalozymy " nie lubie swojej pracy - zaplodnienie - wybawieniem " ;) I co nikt zaciazenia nie zglosil ??? Ok przedluzamy termin nadsylania odpowiedzi do pierwszego dnia po 200- stostronicowej @ ;) A noz znajdziemy kogos !!! Nastepne losowanie na stronie 300 , bo do tej tysiecznej to posiwiejemy i zeby potracimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mon cheri no własnie zaciążenie od pracy wybawienie - dobre, zgadzam się na 300 stronę - to gwarantuje że wogóle dożyje przy takim trybie życia bo do 1000 to nie mam gwarancji!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! no i doszlysmy ... Blue, dzieki za wyjasnienie :) ja tak wlasnie sobie myslalam, ze trzeba przynajmniej 3 miesiace lykac, ale pytalam czy potem po tych 3 robic jakas przerwe, czy ciagnac to dalej? a ja biore juz drugi cykl, tak to szybko przelecialo haha Ivanka, nie martw sie, wszystko sie unormuje, u mnie tez tak czasem bywa i potem sobie mysle, ze juz wszystko stracone, a potem nagle w jednej chwili odwraca sie doslownie o 180 stopni, oczywiscie pozytywnie... sama potem jestem zdziwiona, ze jednak chyba nie znam tego mojego M do konca haha Mon cheri, podoba mi sie taki pomysl :) ja tez nie chce chodzic do pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
By my - no ja w kazdym razie -juz swoje wypracowalysmy ;) Zaczelam juz w czasie studium i tyle pauzy co 7 miesiecy ciazy , potem zaczelam juz wieczorami na godziny , a od 12 lat znow normalnie -czasem lapie sie na tym , ze chetnie bym w kuchni poeksperymentowala , ale ani czasu , ani ochoty i robie wciaz to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia, a tak powaznie, to straszna masz ta prace...jak tam tak ludzi u Was za nic maja... chyba nie ma nic gorszego... moze jednak bys sie rozejrzala za nowa posada? a noz widelec znajdziesz cos fajnego :) i moze jeszcz glowe bys zajela czyms innym i o ciaze bylo by latwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tessa - odważę sie powiedzieć że mamy mobing w pracy - nie ma chetnych żeby zrobić z tym porządek. Dziaisj już miałam ochotę krzyczeć w pracy !!!! Ludzie którzy mówią że w administracji praca to jak w sanatorium to niech im język kołem stanie!!!!!! Ucinaja nam etaty nie zatrudniaja nowych osób bo przecież muszą zmiejszyć zatrudnienie w administracji bo NIBY MAMY E-ADMINISTRACJE - a g......no prawda!!! więcej roboty niz było a jak słyszę o ZINTEGROWANYM SYSTEMIE to mam drgawki. Pracujemy za koleżanki które po zrobieniu testu już są na zwolnieniu a kto ma możliwośc idzie na wychowawczy - przeciez to paranoja jakaś!!!!! Myślałam dzisiaj już na trzeźwo w domu po tym jak się przespałam - musze chociaz pare m-cy przeczekać. M bierze trzeci miesiąc leki, może uda nam się. Jeśli kolejne trzy cykle nie zajdę w ciąże - obiecuje komisyjnie że zmieniam pracę. Moja ambicja nie pozwala mi na takie traktowanie, ja nie mogę spac po nocach bo mam lekcje w pracy nieodrobione - cos zawsze przykryte beretem, pracuje w haosie!!!! Zrobiłam na własny koszt podyplomówkę żeby się dokształcić, ale u nas w pracy nikt tego nie doceni- jeden drugiemu WRÓG. Jest naprawda nieciekawie!!! także ta 300 strona by mi pasowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane a Prolaktyne robi się na czczo ? bo juz nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi - wstyd mi się przyznac ale ja tez straciłam fajna kolezankę przez to, że zaszła w ciążę. jej synuś skończył rok w kwietniu a razem zaczęłyśmy si starać, wiem co czujesz. Nie lubię siebie za to ale urwałam kontakty koleżanka próbowała parokrotnie kontaktów ze mną ale ja się wymigiwałam czymś tam..... Strasznie jest mi z tym źle... ale to silniejsze odemnie.. nie wiem jak to jst ale zaraz po @ wielki optymizm a w II fazie dół totalny i odrazu iem że się nie udało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie musialam byc na czczo , wiec u Ciebie chyba tez nie !!! Ja tez tak mowilam i juz 3 lata zmieniam , bo sie wierzy , ze w koncu sie uda :( :( :( Hej co nam ta prokreacja tak mozolnie idzie Jestesmy jakies felerne czy co ????? Topik od pazdziernika - efekty 0 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane ! Sadze , ze nam wszystkim towarzysza takie uczucia ! :( Ciaze znajomych i w rodzinie ( jakbysmy innym dobrze nie zyczyly ) sa nasza mala kleska :( ! Osobiscie mam wrazenie , ze " te inne " dostaja w nagrode dziecko o ktore ja sie staralam i trudno wtedy okazywac radosc i zachwycac sie ciaza i malenstwem , gdy w naszych sercach pozostaje dziura :( Zycze kazdej z nas z osobna z okazji 200 strony rychlego zaciazenia , dobrego zwiazku z kochajacym czlowiekiem i duzo nadzei ! Kasiu jutro Twoj dzien , sadze , ze wyrazam zdanie nas wszystkich - zyczac Ci jak najpomyslniejszych wynikow :) :) :) Kochane , nie wiem , ile z nas bedzie moglo ciaszyc sie szczesciem !!!! Ale moje szczegolne gorace zyczenia dla naszych kolezanek, ktore oczekuja szansy na swje pierwsze maciezynstwo !!!! Dziewczynki oby wasze marzenie sie spelnilo ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz male przemyslenie dla wszystkich uzywajacych ( z umiarem ) napitkow alkoholowych !!! Stwierdzilismy z mezem , ze ziola oj. Sroki , ktore powinny ulatwic zajscie , swietnie niweluja skutki picia alkoholu :) ;) :) Popicie piwka , winka ,lub drika ziolkami sprawia , ze czlowiek budzi sie swierzutki - wyprobowalismy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konik896
Cześć :) Trochę Was podczytuję. Pomyślałam sobie - jak załapię się na 200 stronę - to mam szansę na maleństwo. Poroniłam 2 lata temu a staramy się już długich 5 lat. Ściskam Merele. Za wszystkie trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konik no to jak nas podczytujesz to i pisz z nami, witam. Anusia mi też głupio, że zerwliśmy kontakty z tymi znajomymi, a właściwie ja zerwałam, ona nic nie wiedziała,że my staraliśmy się o dziecko, z zresztą jakoś głupio wyszło, bo nie powiedziała, że jest w ciąży, a potem kontakty same się urwały. Ciąże dalsze znajmoych raczej nie robią na mnie wrażenia, ale ją przeżywam do dzisiaj, chyba dlatego, że mogłyśmy razem z wózkami chodzić, a ja starałam się dużo wcześniej niż ona zaszła, parę miesięcy wcześniej chodziła do gina po tabletki a potem zaraz ciąża, i jak żyć panie premierze? Moncheri jak tam samopoczucie u Ciebie? godzina W coraz bliżej. A tak w ogóle to miłego dnia Wam życzę dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia a za Ciebie dzisiaj trzymam kciuki z całych sił, pisz nam tu wszystko jak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki :-) Na mnie raczej przepowiednia 200 strony nie podziałała, bo wczoraj wieczorem dostałam bóli jak na @ a dzisiaj rano spadła temperatura (28 dc) :-( Tak, że lipa po raz kolejny... Tak czy inaczej dziękuję Mon Cheri za życzenia :-) I odwzajemniam oczywiście - szybkiego zajścia dla Ciebie kochana i wszystkich topikowych kolezanek :-) Ja wstałam dzisiaj wcześnie jak zwykle, chociaż mam wolny dzień. Mam trochę roboty w domu - pranie, prasowanie, obiad, więc zajmę się czymś i nie będę tyle myślała. Karmi :-) Ranny ptaszek z Ciebie dzisiaj. Znam te doły na widok zaciążonych (albo już dzieciatych) koleżanek. Ja z niektórymi masochistycznie utrzymuję stały kontakt, bo podpytuję o objawy itp, ale dużo mnie to kosztuje. Zawistna małpa jestem i tyle... :-( Anusiu - przykro mi z powodu pracy. Znam to (podobnie jak chyba większośc z nas).Gdy mieszkałam w Polsce pracowałam przez 7 lat w miejscu, które do dzisiaj wraca w sennych koszmarach. Branża inna niż Twoja, ale zasuw podobny. Miałam "nienormowany" czas pracy, co w praktyce przekładało się na tyranie 10-12 godzin na dobę, dodatkowe siedzenie w domu przed kompem przy pensji jak za jeden etat. Do tego okropna atmosfera podejrzeń i terroru, brrrr.... Uciekaj stamtąd, jeśli tylko możesz, będę trzymać kciuki :-) Tesso - skoro łykasz B6 już drugi cykl, to pewnie za miesiąc - dwa zobaczysz zmiany na lepsze :-) Ivanko, Stefanio - jak u Was z samopoczuciem? Mam nadzieję, że kłopoty były tylko przejściowe. Piszcie! :-) 🌼 Kasiu - powodzenia dzisiaj ! :-) napisz koniecznie, jak było. Rachelka, SM, Biest, Maja, Młoda, Alanja, Gosia, Coni (i wszystkie mniej aktywne kolezanki) - miłego dnia :-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Mon cheri - dołączam się do Twoich życzeń, lepszych nie wymyślę :) Anusia, do tej pory chyba ja byłam przodownicą w narzekaniu na swoją pracę ;) Też nienawidzę tego miejsca, w którym muszę przebywać 8 godzin dziennie. Kiedy zaczęłam myśleć o ciąży nie szukałam nowej pracy. Ale od jakiegoś czasu już rozsyłam aplikację w myśl zasady: co ma być to będzie. Na razie niestety z miernym skutkiem :( Ja pracuję w prywatnej firmie, nie najgorszy jest nadmiar pracy, ale stres i warunki. Panuje tu swoisty (niepisany) kodeks pracy autorstwa szefa. Szkoda gadać... A chyba najgorsze jest to, że nie opłaca ZUSu (dokumentacja jest w porządku, brak tylko przelewów), miałabym to w d... ale przez to od prawie 5 lat nie wpłynęla mi żadna składka na konto funduszu emerytalnego. Nie wierzycie, jak jest to możliwe? Okazuje się, że w naszym kraju jest możliwym uchylanie się od płacenia ZUSu i podatków przez całe lata. A ZUS każe w takim wypadku założyć sprawę cywilną, żeby odzyskać swoje, jakby nie było, pieniądze. Jak podać pracodawcę do sądu pracując u niego? To tak jakby od razu złożyć wypowiedzienie. A jeszcze weszła niedawno nowelizacja przepisów, gdzie zobowiązania wobec ZUSu przedawniają się po 5 latach... (wcześniej było 10). Wydłużają kobietom wiek emerytalny, żebyśmy wypracowały sobie większą emeryturę (akurat) a ja mam 5 lat w plecy w składkach :( Sorki za marudzenie od rana... Miłego dnia, pozdrawiam Was! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za duzo nie napisze bo zaczynam pracę a raczej zasuwac zaczynam na pełnych obrotach - ale zycze Wam miłego dnia. ja mam nadzieje że swój jakoś przezyję mon cheri - czy Ty spac nie możesz? piszesz taka nocą głuchą? A i przemyslenia wtedy lepsze i treściwsze - a wogóle jakie ziółka Wy tu podpijacie? może ja tez powinnam!? odnośnie ciąż naookoło - ja przezyłam kolezanki z pracy z pokoju ciąże niechcianą - wyła w niebogłosy to Ja wtedy pytam Boga dlaczego mi to robi? Gdyby pozwolił mi się pogodzić to było by mi lzej ale ja ciagle w nadzii....... karmi - nawet nie wiesz jak mi lepiej że nie tylko ja mam taka reakcję obronną! Myslałam że jestem okropna - a to widocznie takie fizjologiczne jest. Odezwe sie wieczorem jak zwykle - bo teraz nie ma szans - ale wszystkim Wam zycze miłego dnia - i to że mnie tu nie ma to nie znaczy że o Was nie myslę i nie tesknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rachela 71 jeszcze słówko - Wiem co czujesz ja poprostu jak ide do pracy brzuch mnie boli - mamy mobing tak na przemian z histeriami!!! ale tez wszyscy siedza cicho - bo nie ma pracy u nas kiepawy rynek pracy wogóle a jednak praca w administracji daje "stabilizacje" - ALE JAKIM KOSZTEM?????? nikt o tym tak dobrze nie wie jak pracujący!!! Trzymaj sie rozsyłaj aplikacje ja do Ciebie dołacze za trzy miesiące - tyle postanowiłam poczekać. A teraz nasza przewodnicząca ma swojego zastepcę - musimy się trzymac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczeta! ja własnie po zrobieniu testu, juz nie wytrzymalam... Skoro działa juz 6 dnia po zaplodnieniu (a owulkę miałam w zeszły poniedziałek/wtorek) to juz mogłoby coś pokazać. Ale nie pokazało :((. Wpatruje sie jak głupia i nic nie widzę.... ale tłumacze sobie, że rzadko kiedy tak wczesnie wychodza testy. a tak na marginesie znacie "Pink test'" płytkowy ? Tak sobie myslę, że pewnie znowu nic z tego, ale ten brzuch mnie tak pobolewuje. Wcześniej tak jakby kłucie w jajnikach (juz po owulce) a teraz tak jakby na @, a przeciez do @ jeszce 7 dni... I to jakoś daje mi nadzieje... Poza tym u nas pochmurnie, ale ma byc niby 21 stopni, więc calkiem przyzwoicie. Rachelka, ja tu już niemal 15 lat, a może dopiero... : ) Ale planujemy powrót do Pl, mamy juz dość tej Fr. A Ciebie co tak zebrało na miłość do Francji? :) Ja Ci powiem, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma! Pozdrawiam Wszystkie bez wyjątku! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczeta! ja własnie po zrobieniu testu, juz nie wytrzymalam... Skoro działa juz 6 dnia po zaplodnieniu (a owulkę miałam w zeszły poniedziałek/wtorek) to juz mogłoby coś pokazać. Ale nie pokazało :((. Wpatruje sie jak głupia i nic nie widzę.... ale tłumacze sobie, że rzadko kiedy tak wczesnie wychodza testy. a tak na marginesie znacie "Pink test'" płytkowy ? Tak sobie myslę, że pewnie znowu nic z tego, ale ten brzuch mnie tak pobolewuje. Wcześniej tak jakby kłucie w jajnikach (juz po owulce) a teraz tak jakby na @, a przeciez do @ jeszce 7 dni... I to jakoś daje mi nadzieje... Poza tym u nas pochmurnie, ale ma byc niby 21 stopni, więc calkiem przyzwoicie. Rachelka, ja tu już niemal 15 lat, a może dopiero... : ) Ale planujemy powrót do Pl, mamy juz dość tej Fr. A Ciebie co tak zebrało na miłość do Francji? :) Ja Ci powiem, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma! Pozdrawiam Wszystkie bez wyjątku! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×