Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Hop, hop jestem...piękna i dziś wieczór uczesana:D Kobiety zdjęcia nie wyślę bo nawet nie zamierzałam uwieczniać mej "boskiej" fryzury, hi,hi. Ja mam długie włosy i na ogół noszę kucyk, więc dziś po fryzjerku mam rozpuszczone - to "straszna" odmiana, he,he. A robiłam pasemka bo niestety siwe włosy już mi czasami się pokazują, a jak maluję na jeden kolor - na ogół na czekoladowo to szybciej te siwe widzę, dlatego wybór - pasemka i dłużej będę się szczyciła brakiem oznak starości. :D Byłam też na wywiadówce , pierwsza za mną - organizacyjna...och rośnie ten mój syn... Pozdrawiam i życzę miłej nocki, pójdę w ślady Racheli i cosik pooglądam w TV. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko mi się poprzestawiało... myślałam, że to czwartek. Chyba dlatego, że M nietypowo w środę wrócił. Oczekiwane przeze mnie seriale będą wiec dopiero jutro. Też zrobię kilka pasemek, ostatnimi czasy farbowałam na jeden kolor, ostatni raz w kwietniu. Później włosy mocno rozjaśniły mi się od słońca i przez kilka miesięcy nie farbowałam... Teraz zrobię kilka słonecznych refleksów we włosach, żebym nie była taka szara jesienią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
witajcie dziendobry......u mnie znowu pada......dzisiaj mam wolne ale nie wiem czy gdzies wyjde w taka pogode nawet sie nie chce.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Magdalenko i do mnie dziś przyszła aura jesienna, od rana pada deszcz....takze mamy między sobą odległość dwóch dni różnicy klimatycznej, he,he i tak przeraża mnie, że u Ciebie wciąż pada bo ja w sobote jadę na wesele i tak sobie teraz myślę i w co ja sie ubiorę??? jak tu taka pogoda..mhm... Rachelo Pozdrawiam wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
ach juz nic nie mow ponuro chlodno pada jesien......i gdzie tu wyjsc wszedzie daleko rowerem sie nie da jak pada......ehhhhh....chyba siedzenie w domu!!!!! a szkoda calego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! U mnie też pada, ale po południu zapowiadali przejaśnienia, od jutra już ma nie padać i tego się trzymam :P Ivanko, w sobotę będzie ładna pogoda, zobaczysz :) Mnie najbardziej dokucza wstawanie po ciemku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
no mnie tez ja dzisiaj wstalam juz po 6 bo mial byc lekarz do dziadka a on sobie przyjechal po 8 ehhhhh......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
Dzien dobry dzwiewczyny...Mam troche dzisiaj nie za wesoly nastroj :( Wczoraj wieczorem o 18.30 test owu pokazal w koncu pozytywny wynik. No to super, ucieszylam sie jak nie wiem. Niestety M przyslal sms, ze w pracy dluzej potrwa. Wrocil pozno i mimo, ze probowalismy to ze tak powiem, nie stanal na wysokosci zadania :( Zreszta mial za soba dwa kieliszki wina czerwonego i dosc stresujacy dzien wiec ok. Dzis rano wstalam, szybko pod prysznic, zrobilam sie na bostwo :) a M wstaje i mowi, ze ma spotkanie o 9.30 a do 11 musi klientowi jakies tam dokumenty wyslac wiec musi byc w biurze wczesnie :O No to szlag mnie trafil. M zauwazyl, przyszedl sie pojednac ;) i tak jedno do drugiego, cos tam zaczelismy ale znowu skonczylo sie na niczym :( :( Widzicie, dobrze, ze pisze anonimowo to mozna szczerze o takich intymnych sprawach napisac :O M by mnie chyba wlasnorecznie udusil i przepuscil przez mlynek do miesa jakby sie dowiedzial, ze komus o tym mowie ;) Po tej klapie M mi powiedzial zebym nie stawiala go pod taka presja! :O Normalnie zbaranialam :O i zapytalam czy to sie dotyczy seksu czy dziecka? :O Posprzeczalismy sie i powiedzialam mu, ze w takim razie mozemy wogole przestac sie starac bo ja tez mam dosyc. Chodze do lekarza, monitoruje cykle, badania krwi, lykam tabletki, czekam na owu, testuje juz dwa razy dziennie a kiedy w koncu jest szansa to slucham, ze wywieram presje na M! :( Piec minut potem porozmawialismy ze soba na spokojnie noi rozumiem go tez...ale niestety ze staran nici. On do wieczora jest w pracy a zreszta bo dwoch takich niepowodzeniach jak wczoraj wieczorem i dzisiaj rano to ja juz na pewno nic nie bede zaczynac :( Nastroj mam fatalny... :( :( :( Smutno mi jak cholera i do tego czuje sie zupelnie nieatrakcyjna choc M zapewnial 100 razy, ze te problemy to tylko z powodu presji, ktora na niego wywieram :( No nie wiem...Mimo pieknego pecherzyka, owulacji na czas i M na miejscu ZERO szans w tym miesiacu. I co ja mam robic? :( Mam dosc, naprawde mam dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Gerwazy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy, kochana, przytulam :( Mnie się taka historia też zdarzyła kilka razy... Owu tuż tuż, więc coraz wyraźniej daję sygnały, bo następnego rana M wyjeżdża na tydzień i ... nic. Ta sama rozmowa, że presja... :( Później sobie pogadaliśmy, M chyba zaczął liczyć dc, bo ostatnio bez wyraźnych sugestii sam wie kiedy... Zapewniam Cię, że to nie kwestia braku atrakcyjności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy:) spokojnie, wiem o czym piszesz - niestety tak to jest z dojrzałymi, zapracowanymi ludźmi. Praca, interesy, ciagły stres z tym zwiazany nie zawsze można pogodzić z naszymi chęciami, marzeniami i planami.Wiesz, dlatego tak dużo się mówi o barierze psychyicznej, która jest gdzieś w nas samych. A do niej dojścia bezpośredniego nie mamy - to wyluzowanie, nie myślenie, jest na prawdę bardzo ważne - ale jak to zrobić? A po za tym wczoraj rano atakowałaś męża i było cacy.....a pęchęrzyk był już odpowiedni do pęknięcia. Druga pozytywna myśl to, to że jak testy poakzują owulację to będzie ona za 24-36 godzin. I może jak przyjdzie z pracy to się cudnie pogodzicie? Badz dobrej myśli.....wiem, wiem...czas.... ale kochana pewnych spraw nie przeskoczysz - jak to się mówi. Przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Gerwazy, dziewczyny maja racje... ja sama tez mam to juz za soba :( to wszystko wywoluje straszna presje i na nas i na NICH - niestety...a czas goni :( , czlowiek sie tak stara, przygotowuje, oblicza, a potem... u mnie bylo tak, ze jak juz byly te dni, to moj M nie chcial czasem ze mna sypiac wykrecajac sie zmeczeniem itp., ja potem bylam rozzalona, wkurzona i Bog wie co jeszcze, dochodzilo do klotni bo przeciez znowu caly miesiac "czekania i przygotowywania" na nic... ehhh... to wszystko powodowalo stres i nerwy, a na dodatek z moim M nie mozna porozmawiac bo mowic nie lubi, a juz na pewno nie na takie tematy :( wiec zostawalam z tym problemem sama... a teraz dalam spokoj, i jemu i sobie, nawet jesli seks jest nieregularny lub nawet czasem go brak przez jakis czas ;) nie naciskam, nie wspominam o ciazy, pomijam temat i na razie jest o.k. nawet jesli ciazy dalej nie ma. Sa kobiety, ktore pomimo tych wszystkich przygotowan, obliczen i stresu z tym zwiazanego zachodza w ciaze - ja niestety do nich nie naleze... i dlatego teraz stawiam na spokoj i luz, a co bedzie, to zobaczymy :) no dobra, stawiam jeszcze na ziolka o. Sroki hihi, ale to tylko stare zapasy ;) pozdrawiam dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tessko❤️ ja znów zapomniałam...he,he a wczoraj nawet weszłam wieczorem na forum aby sobie przyponieć...demencja jak nic;) Gerwazy napiszę jeszcze - ku pocieszeniu serc,że na ciążą po 40 - jest teraz kobietka 46 letnia w 36 tygodniu ciąży, wiem to rzadko się zdarza ale jednak:) po za tym żyjesz w bardziej cywilizowanym kraju niż my - u nas na każdym kroku - prawie każdy lekarz wytyka nam naszą datę urodzenia, ogólnie w każdym środowisku w Polsce znajdziesz "miłą"osobę, która popuka się w głowę albo zlinczuje na publicznym forum - kiedy w wieku 40 + wyrazisz chęć posiadania potomstwa. Głowa do góry;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny :) Ivanka, do 46 to Ty jeszcze ze trojke urodzisz ;) czego Ci zycze z całego serca i całej Reszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda Witaj:) Dzięki, hi,hi.... ale napisz jak sie czujesz bo dzis rano przeczytałam, że "coś" sie działo, co na to lekarze w szpitalu? I w ogóle jak Twoje samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ja nie moge powiedziec, ze u mnie z pamiecia lepiej :) tez o wlos bym zapomniala... wchodzac na kafe sobie przypomnialam, akurat o 22.00 :) a co do wieku, to wczoraj wlasnie szefowa mi (nieswiadomie) lekko dociela... rozmawialysmy o dzieciach i o rozpoczeciu roku szkolnego i tak pytala o moja corke a potem czy jeszcze jakiegos dzidziusia planuje, czy moze jedynaczka zostanie, a ja taka zupelnie zaskoczona bo nigdy mnie o takie rzeczy nie pytala, nie wiedzialam co odpowiedziec - powiedzialam tylko, ze moze cos tam jeszcze planuje :) a ona mi na to (zupelnie nie wie o moich staraniach), ze wiek juz chyba na to nie bardzo! :( udawalm, ze jakos tego nie slyszalam, ale mnie to troche ruszylo... nie, nie bylam zla, tylko jakos tak zaczelam sie zastanawiac bo ja siebie jeszcze nie postrzegam w takim "przedziale" haha, a niestety INNI juz tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj Ivanka jakie ja wczoraj horrory przeżyłam... dzieki Bogu już za mną, ale jakoś trudno mi dojść do siebie. wczoraj skrobnelam pare slow na sąsiednim topiku, znajdziesz bez problemu, bo tamten topik jest "bardziej śpiący" :) Mam wrażenie, że im bardziej człowiek uwaza, tym gorzej... albo po prostu pech :) Dzisiaj juz od piatej nie spałam, chyba młody mnie obudzil kopniakami no i przezywałam jeszcze w myslach wczorajszy dzień. Pewnie wieczorem padne jak mucha :) A tak w ogóle to juz upłynęło tyle czasu od wakacji a ja dalej jakaś niemrawa i bez checi do czegokolwiek :( Mam nadzieje, że u was lepiej :) Blue odezwij sie, bo mi głupio tutaj samej Dziewczynom głowe zawracać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje Mloda, ze nic strasznego to nie bylo... ja nie wiem na jakim Ty innym topiku piszesz, tak bym poczytala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co Kochane, ja myslę, że my nigdy nie bedziemy się postrzegać jako "wiekowe", bo mimo tego, że ciało sie starzeje, to jednak duch jest młody. Ja bynajmniej czuje sie na 20 i tym bardziej nie moge sie pogodzić z pędzącym czasem :( :( :( Myslicie, że nasi rodzice, czują sie na tyle lat ile mają, nie wydaje mi się... a może sie mylę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, czasami szczescie rozum odbiera... nie przejmuj sie Mloda... uwazaj na siebie, przede wszystkim teraz mysl o sobie i maluchu, a wszystko bedzie w porzadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym rozumem, to mialam na mysli Twoja szwagierke z mezem po narodzinach dziecka... zebys mnie zle nie zrozumiala :) bo jakos tak glupio napisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak Tessa, chyba powinnam byc bardziej egoistyczna i zaczać myslec po prostu o sobie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam i wcieło.... Młoda spokojnie, nie denerwuj się. Minie troszeczkę czasu, kuzyni powinni się zreflektować co do zaistniałej sytuacji a i ty z biegiem czasu moze inaczej na to spojrzysz. Wiesz w ciąży to hormony dają o sobie znać. Ja będąc w ciązy z synem wysłałam męża po budyń - oczywiscie nie wymieniając smaku, który lubię bo dla mnie było to oczywiste, że on powinien wiedzieć co jego żona lubi. Nawet jeśli nigdy nie jadł budyniu. Przyniósł mi budyń o smaku: malinowym - coś strasznego bo właśnie tego nienawidzę najbadziej. Oj co się działo! płakałam, szlochałam, ze jak on może tak mnie nie znać, że mnie nie kocha, że jest ze mną z oobowiązku itp. Teraz śmiać mi się z tego chce i wstyd mi staszne bo m - o tym nie zapomniał i czasami dyskretnie powie: a pamiętasz? cóż, ale tak było.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja myslę, że na spokojnie kuzynce możesz zawsze powiedzieć, że wtedy i wtedy źle się czułaś z powodu takiego a nie innego ich zachowania. A co! He,he my kobietki to tak mamy .....pamiętliwe jesteśmy. Dbaj o siebie, myśl o sobie to Twoja dewiza Młoda! I proszę od ciotki brzuch pogłaskać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak.... generalnie dużo uzależnień personalnych, skąd ja to znam, he,he... Ja bardzo przepraszam, hm..hm...a gdzie reszta lasek z naszego topiku??? śpicie - pogoda iście butelkowa ale obowiązki wzywają.....!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×