Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Hej U mnie znow ostre sciecie z m. . Tak mi cos wyglada , ze moje malzenstwo powoli dobiega do konca . Jak jeszcze sie staralam potrafilam jakos na wiele przymknac oko , bo sytuacja miala sie zmienic ! Obecnie jak sobie pomysle , ze nastepne 20 lat spedze sama ( czyli u boku czlowieka , ktory palcem w domu nie ruszy - nigdy jeszcze nic nie ugotowal , nawet nigdy sniadania nie zrobil ) , za to 90% czasu w domu spedza na graniu na komputerze ( 10 % to krotkie przerwy na jedzenie i sranie ) - to mam wrazenie ,ze nie wytrzymam i najwyzszy czas uciekac :( No by bylo na tyle - sorry nie chce nikomu psuc nastroju , ale wlasnie sie sypie totalnie , a przede mna kolejna w ostatnich tygodniach nieprzespana noc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór.... Mon cheri trzymaj się kobieto, czasami tak jest, że patrzymy na naszych parterów jak byśmy widziały ich pierwszy raz. Niby tyle lat żyjesz z człowiekiem, aż nagle zadajesz sobie pytanie: "czy to naprawdę mój M??" , czy warto było/ jest w tym wszystkim trwać? Silna jesteś i bardzo mądra, wielokrotnie pokazujesz nam na topiku kierunki, których nie dostrzegamy. Dlatego jestem pewna, że dasz sobie radę nawet z największym problemem... życzę Ci tego z całego serca, przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tessko żyję:) co prawda nogi mnie bolą -ale się wybawiłam , poznałam fajnych ludzi . O muszę też przyznać, że nie było to rodzinne wesele i nikogo nie znaliśmy - dostaliśmy od pracownicy męża zaproszenie i zrobiliśmy chyba młodym mega niespodziankę zgadzając się uczestniczyć w ich święcie. Ale ja z tych co lubią imprezki , szczególnie takie spontany jak to ostatnio Karmi doświadcza, he,he - nie miej wyrzutów sumienia - baw się dziewczyno. Młoda dopiero dziś doczytałam - nie denerwuj się i nie przejmuj. Wiesz, na pomarańcze nie ma rady, trzeba ignorować. Bądź egoistką i myśl o sobie tylko i o synku, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i też to zauważyłam ja piszę do Was z odstępami a kafe wszystko zbija w jeden wielki post. MOn cheri partnerów - tak powinno być. Jeszcze sobie tak pomyślałam: Ty zawsze wszystko dla domu: córki, męża a co z Tobą? Jak to jest, że fryzjer nie widział Cię tyle lat?? Stara prawda jest taka, że te wszystkie upiększające rzeczy na prawdę działają - idź do kosmetyczki, fryzjera, na paznokcie - pomyśl o sobie, a zobaczysz to działa! Oczywiście nie rozwiązuje naszych problemów ale....pozwala lepiej się poczuć, samej kobiecie . Pozdrawiam i do jutra. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanko dzieki :) Tylko , ze ja naturalna taka baba jestem ;) ; Pazurki ze wzgledzu na prace musza byc krociotkie , krecone szopiaste wlosy zawsze wygladaja tak samo , wiec fryzjer - to naprawde strata czasu , kosmetyczka odpada ze wzgledu na poziom konta :( Ja mam tolerancja na drugie imie i zrozumienie na trzecie , zlosliwa byc nie potrafie i zawsze daje 10 - ta szanse - tylko dlatego moje malzenstwo trwa i na pozor wydaje sie super , bo wciaz przymykam oko !!! Tylko juz mi to nie wychodzi , bo moge zniesc wiele pod warunkiem ,ze swiatelko w tunelu widac ! A obecnie mam wrazenie ze doszlam tym tunelem do kraty , ktora go zamyka , powoli jestem coraz bardziej do tej kraty przycisnieta , ledwie oddycham , a moj maz dla ktorego zawsze znajdowalam dobre slowo , ma sytuacje totalnie gleboko , wciaz ma wymagania - tylko wzgledem mnie , siebie pomija , wychodzac z zalozenia , ze jest mu wszystko jedno co zrobie , on nie ma najmniejszego zamiaru zmieniac czegokolwiek :( Tak wiem , ze to co robi nie jest w porzadku , ale on sie zmieniac , czy dostosowywac zamiaru nie ma , a ja jak mi sie nie podoba moge sie pakowac :( No nie tego sie spodziewalam po tylu latach :( No chyba po trochu powinnam sie pakowac , bo on pokazuje mi na kazdym kroku , ze nawet odrobine nie ustapi - jego prawo i koniec ! Boli tylko , ze kiedys myslalam , ze mnie kocha , ale milosc to chec sprawienia , by to drugie bylo szczesliwe , a to moj m ma w dooopie ! Ech juz nie smuce , dodam tylko , ze te przemyslenia towarzysza mi od dobrych paru lat , tylko nie mam dokad pojsc nie majac nikogo , wiec staram sie widziec tylkodobre strony i jakos przetrwac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
Dzien dobry 🌼 Kukuryku! ;) Mon Cheri, raz na wozie, raz pod wozem ...:O Jestes wspaniala, wesola babka, cokolwiek bys nie postanowila to dasz sobie rade! Jezeli rozmowy nie pomagaja to czasem potrzebny jest wstrzas zeby cos zmienic. Jak sie czujesz dzis z rana? Moze M sobie przemyslal to wszytko w nocy i bedziecie mogli jakies zmiany na spokojnie ustalic. Swoja droga rozpuscilas swojego faceta niezmiernie - zeby sobie nawet sniadania sam nie zrobil? A co jak ty mu przestaniesz wszytko pod nos podsuwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy - no moj przede mna nie wstanie, wiec jak ma mi byc niedobrze to juz raczej robie cos , bo moglabym kilka godzin czekac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dostalam go juz takiego rozwiezionego ( dowcipne opowiesci tescia , jak to rybek w akwarium widac nie bylo itp ) tylko sie czlowiekowi wydaje , ze jak dlugo bedzie przekonywal , to kogos zmieni . Doswiadczenie , ze to nie mozliwe przychodzi po latach prob :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was w poniedziałkowy poranek! Mon cheri, przykre to, kiedy nie można polegać na najbliższej, wydawałoby się, osobie... Myślę, że kochać to on Cię kocha, tylko tak się przez lata przyzwyczaił do wygody, że broni się wszelkimi sposobami przed zmianami. Nawet kosztem ranienia Ciebie. Może myśli tak jak Ty, że nie masz nikogo, więc jesteś na niego zdana i nigdzie się nie wyniesiesz. I w tej swojej pewności pozwala sobie na takie teksty. Chyba potrzeby jest mu wstrząs, żeby coś zrozumiał. Zawsze istnieje jednak ryzyko, że nie podziała i nie będzie już odwrotu... Trzymaj się kobieto i nie dawaj się przeciwnościom losu, jesteś silna i poradzisz sobie, cokolwiek byś nie postanowiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
witajcie dziewczyny w poniedzialek!!!! dziendobry..... mon cheri:( pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej witajcie! U mnie dzis sloneczko, pieknie choc chlodno jeszcze... Mon Cheri, tak to juz jest z tymi chlopami :( ale nie wierze, ze nie kocha, kocha, tylko tak jak Rachela pisze, zbyt do wygod przyzwyczajony! ciezko to pozniej juz zmienic... za cierpliwa jestes, za dobra... ale nie martw sie, bedzie dobrze :) moze to tylko jakas faza przejsciowa? kryzys 40-latka?? U corki juz lepiej, dzis poszla normalnie do szkoly, ale za to M choruje, a myslalam, ze sie nam uda ! teraz tylko czekam na pierwsze objawy u mnie :( Ivanka, fajnie, ze sie wybawilas :) takie wesela sa potrzebne od czasu do czasu... Milego dnia i tygodnia Kochane! i przesylam slonko do tych, u ktorych nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki :) Mon Cheri tak smutno zaczełas na topiku, bardzo mi przykro z powodu Twoich rozterek :( Ale Ty jestes przecież silna, to Ty trzymasz Dziewczyny "przy zyciu"... Myslę, że to może byc właśnie tak jak pisały Dziewczyny, nic dodac nic ująć. Może trzeba by wprowadzic troche jakichs zmian, aby mąż docenił zonę. Bo jak sie to wszystko ma, to sie nie docenia, dopiero gdy tego zabraknie.... Trzymam kciuki za Ciebie :) Miłego dnia Babeczki! Blue odezwij się !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł:) Trzeba przyznać jedno : w każdej z Nas drzemie "Matka Teresa" no, tak - taka nasza kobieca natura. Facet od małego umie się ustawić w bardzo wygodnej pozycji a my...hm...lubimy być takie potrzebne i wszystko zrobić i być niezastąpione. Czasami dotrze do nas to wcześniej czasami później. U niektórych - tu piszę o sobie potrzeba prawdziwej rewolucji aby "jakoś" to partnerstwo ustawić w odpowiednich proporcjach. Wiecie co jest najgorsze, że mimo tylu nawoływań innych kobiet, przestróg itp. każda z nas popełnia ten błąd - usługiwania i wyręczania swoich facetów w mniejszym bądź większym stopniu. Przychodzi mi do głowy wspomnienie - jak to matka małego synka zawsze wszystkie domowe obowiązki: prasowanie, gotowanie, szorowanie jakieś tam, czyszczenie robiłam - jak większość matek - kiedy moje dziecko spało. A po co ? No to, wydawało mi się oczywiste - aby dziecku poświęcić jak najwięcej czasu. I kiedy synuś miał już tak 5, 6 lat zabawą było wspólne sprzątanie,chwilowe - ale tylko zabawą, A potem miał 7 lat i jak zaczęłam wymagać posprzątania swoich rzeczy i takich tam.. to nagle usłyszałam "jak to? Ja? przecież mamo zawsze to było zrobione" - no, właśnie... zrobione - ktoś po prostu przyszedł i zrobił ...od tego czasu wszystko diametralnie zmieniłam i to proces, który ewaluuje w moim domu i dotyczy wszystkich domowników. Rewolucyjnie nawet. Z fukaniem, dąsaniem, emocjami itp. Mon cheri ja piszę to nie po to aby wskazywać Ci kierunek twojej rewolucji lub choćby powstania, ale po to aby powiedzieć, że moim zdaniem każda kobieta przez to przechodziła. I naprawdę nie jesteś w tym sama. Medal dla Ciebie, że tak długo niosłaś wszystko na swoich barkach. Tu zakończę swój feministyczny wywód, he,he pozdrawiam wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso współczuję tej grypy, wiem o czym piszesz bbrrrrrrrrrrr. trzymaj się dzielnie, a może Tobie się uda? trzymam kciuki. Blue kochana:)... to ja, to ja, to ja... słyszysz - wołam ciebie ja, brzoza moje listki potargał wiatr... Pamiętacie tą piosenkę z "Czterech pancernych" hi,hi.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
Ivanka, Widze, ze wrodzone lenistwo uchronilo nie od powaznych bledow w zwiazku ;) Nie!!! Tylko nie 4-ej pancerni! :) M wpadl na pomysl, ze wypozyczy na urlop z Maxdom 4 pancernych i psa i bedziemy ogladac bo on chcialby wiedziec na czym wyroslam. I w trakcie urlopu kazdego wieczoru musialam sie katowac kolejnymi odcinkami 4 pancernych - w wersji Niemieckiej :O Nawet Szarik szczekal jakos tak po Niemiecku ;) Nie ma takiej ilosci wina czerwonego zeby mi ta traume to jakos wynagrodzilo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy trzeba było mu "wakacje z duchami" zapodać albo nieśmiertelnego "Pana Samochodzika" to były hity! I może w niemieckim języku fajnie brzmiało:) Co do lenistwa - masz całkowitą rację i to jest clou całej sprawy! Bo im mniej umiejętności ujawanisz tym lepiej;)hi,hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
Iwanka, mamy juz Kieslowskiego przerobionego choc dwa razy zasnal ;) na Podwojnym zyciu Weroniki :) tudziez rozne takie filmy o Solidarnosci, Gdansku itd. Czuje, ze nie obejdzie sie bez Kapitana Klosa i Brunera :) LOL Bolka i Lolka tez zna :) Puszczali u nich w TV jak byl dzieckiem (M pochodzi z Baden Wttenberg).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachela - kocha - pod warunkiem , ze go to nic a nic nie kosztuje - ja nie wiem co to kwiaty , prezenty , czy niespodzianki - nigdy mnie tez nigdzie nie zaprosil - najbardziej mnie kocha jak nic od niego nie chce i zostawiam w spokoju ! Ivanko - to nie takie proste : pierwsze 6- 7 lat malzenstwa nie bylo go w domu wcale ( praca , dojazd , uzupelnianie wyksztalcenia , nadgodziny ) bylam wiecznie sama czesto tez weekendy i chcac nie chcac musialam wszystko przejac :( Od 6 lat ma jednak inna prace : blisko , lzejsza itp . I te 6 lat z nim walcze o jakis rozsadny podzial obowiazkow i wspolny czas - nic nie wygralam do tej pory - nawet jak obieca cos zmienic , to doslownie 5 min. pozniej jest jak zwykle - jak stawiam sprawe ostro slysze , ze mam dac spokoj i robic co chce , jak robie to - zachowuje sie jakbym nie istniala ! Ni prozba , ni grozba , ni usmiechem :( Mam wybor dalej byc razem na jego warunkach , albo isc - w chwilach natezonego dramatyzmu slysze , ze histeryzuje i sie czepiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
MonCheri, Dzisiaj w skrzynce przyszlo Blizna - Bez Konca Kieslwoskiego... z Lovefilm.de. Ja chyba do nich napisze, zeby sciagneli Polskie filmy z repertuaru bo sie wykoncze przy tym ambitnym kinie :) Probuje farbe na scianie...Nieobylo sie bez przeciwnosci losu bo pedzla nie moglam znalezc :) ale wykorzystalam taki pedzel kuchenny :) Hmm, farba wyglada totalnie inaczej niz na probce ktora namalowalam na kartce papieru. M wraca dopiero o 21 z pracy ciekawe co powie :) Bo umowilismy sie na inny kolor :) Moze nie zauwazy a ze jutro z rana na dwa dni do Londynu leci to zanim wroci przekonam go, ze ten ladniej wyglada :) Mon Cheri, Jak nastroj? Troche lepiej? Przeprowadz sie do Frankfurtu :) Tu podobno mieszka najwiecej singli z calych Niemiec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy - ja moge byc singlem wszedzie , a nawet maxisinglem ;) Chlopy na razie mi sie przejadly , ja w zasadzie juz od lat jestem singlem - tylko wiecej majt do prania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri bardzo mi przykro,trzymaj się! Ale może taka terapia wstrząsowa pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
Mon Cheri, pewna jestes, ze to nie pochopna decyzja? Tylko pytam. Wazne, zebys sama byla przekonana do tej decyzji. Nie lepiej zasugerowac, zeby on mieszkania szukal? Moze go to troche ruszy? Jedno jest pewne, dasz rade na 100%!!! bo z tego co piszesz do tej pory tez dawalas sobie rade w znacznej mierze sama. Mimo wszytko wierze, ze twoj M przejrzy na oczy :) Wiesz moj tez nie jest jakis specjalnie wylewny :( Zaprasza mnie co prawda czesto ale w takie miesjca gdzie i tak by sam poszedl :) Tyle, ze z obowiazkami domowymi nie ma problemu. Takie rzeczy jak zakupy, rozladowanei zmywarki do naczyn, ulozenie prania to nawet wspominac nie musze. Robi ten, ktory akurat ma wolna chwile. No nie wiem, powaznie mowisz o wyprowadzce z corcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
To wpadaj na fim i wydrazymy M nowe super wino, ktore ukrywa w piwnicy :) Potem mozemy spiewac na balkonie ku uciesze sasiadow ;) Zauwazylas, ze tu taki zwyczaj panuje, ze luzie sobie tytuly naukowe wpisuja na szyld przy drzwiach? na przyklad kolo mnie mieszka Dr. Dr. :) Serio, ma dwa Dr. przed nazwiskiem :) Mysle, ze ucieszyl by sie podwojnie z tych spiewow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
Zcaznym sie uczyc pisac poprawnie po Polsku :O Sorry za te bledy w poprzednim poscie! Chyba zapach farby uderzyl mi do glowy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
Widze, ze dzis pisze sama ze soba. Nie ma sprawy, lubie ciekawa konwersacje :P :P ;) Biest sie ostatnio cos ukrywa...JAle jszcze tylko 20 stron i bedziemy mialy nastepna topikowa ciaze :) Czuje, ze 400 to szczesliwy numer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×