Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Liilli no lepiej by bylo gdyby Bog kochany nie podsylal nam na kazdym kroku szczesliwych ciezarnych ! Mnie to tez zawsze wgniata w glebe :) Ej , jeszcze bedzie dobrze :) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri, chodziło mi o to, że przed wyjazdem do pracy było mi całkiem fajnie, a tu taka niewinna sytuacja i po nastroju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja dzis na "watpliwa poprawe" nastroju uslyszalam jak to jednej ciezarnej znajomej dzis na zywo zeby naprawiali , bo pod mostem sie podpsuly - brrrrrrrr . To moze lepiej jednak nie byc :( Ale mi jej szkoda !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liilli no tak sadzilam , tylko nie wiem czemu , ja na przyklad zawsze sie dowiaduje w jakims takim dziwnym momecie, kiedy nie jestem na to przygotowana ! Wole te ciaze tutaj , bo oczekuje tu takich wiadomosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyobraziłam sobie, jak każda z nas zachodzi w ciążę i zaczynamy wymieniać się opisami objawów, badań i takich tam:)Taka mała wizuazlizacja:D.....marzenia na jawie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam wiadomości o ciążach ani w rodzinie, ani wśród znajomych, wręcz przeciwnie.... Ciągle słyszę o czyjejś śmierci :( Zaczęło się już jakiś czas temu: dzwonię do koleżanki, z którą nie rozmawiałam z pół roku - ona akurat wraca z pogrzebu, dzwonię do drugiej - akurat umarł jej tato, później mój 41-letni kuzyn, w końcu tato :( Zdecydowanie wolałabym informacje o ciążach i narodzinach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelko :( X Liilli prosze dowizualizuj jeszcze szybciutko na scianie kalendarz z rokiem 2013 ,zebysmy nie musialy za dlugo czekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie koleżanki drogie 🌼 x x Nie pisałam bo jakoś nie mam weny ........ x x Witam nowa koleżankę i gratuluję szybkiego zafasolkowania :) niech maleństwo zdrowo rośnie 🌼 x x Witam również Emi 🌼 x x Babcia Basia i babcia Rachelka uśmiałam się do łez a ja kolejna babcia SM :P no cóż nam zostało zęby do szklanki i tyle ;) x x Pozdrawiam was wszystkie serdecznie :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi się z Tobą gadać pomarańczo, ale jednak Ci napisze. Chyba źle odczytałaś mój wpis, bo mnie osobiście wisi i powiewa jakie kto ma wykształcenie, a osoba z zawodowym wykształceniem jest dla mnie jak najbardziej wykształcona. Mój M ma zawodowe wykształcenie i zarabia 3 razy tyle co ja, większość naszych znajomych też ma zawodowe wykształcenie, ale mnie to nie obchodzi, bo każdy ma wykształcenia takie na jakie ma ochotę lub na jakie go stać. Napisałam o tym wykształceniu żeby podkreślić, że pomimo tego, że nie mogę zajść w ciążę to mam wiele innych potencjałów i zalet jakie wymieniłam i dlatego nie uważam, że np jestem gorsza i muszę spadać na topik dla niemogących zajść w ciążę. Dla mnie osobiście moje wykształcenie jest bardzo ważną wartością bo włożyłam w niego mnóstwo pracy, wyrzeczeń i pieniędzy. Co weekend jechałam 40 km w jedną stronę,zostawiałam dziecko u dziadków, każdy semestr kosztował kilka tysięcy i żebym mogła go opłacić musiałam brać stypendium naukowe dlatego wstawałam o 4 rano i zakuwałam przed pójściem do pracy żeby mieć te cholerne piątki i kase za nie. Po studiach musiałam jeździć do stolicy 200km na szkolenia po 5 dni w miesiącu i dlatego wiem ile dla mnie znaczy wykształcenie. Ale zaznaczam to jest tylko moje zdanie i piszę o sobie, innych wykształcenie mnie nie interesuje. Wiem, że gdybym nie poszła na studia to może dalej zapieprzałabym na stanowisku barman-kelner w nocnej knajpie i pracowała do 3 rano za połowę najniższej krajowej, a latem dodatkowo pracowała za granicą przy zbiorze truskawek.Wiem co to jest ciężka praca fizyczna i to co osiągnęłam zawodowo i jakie teraz mam stanowisko jest moim wielkim sukcesem, którego nie zamierzam umniejszać tylko dlatego , że Ty inaczej zinterpretowałaś mój wpis. I nie pisz mi nic więcej bo naprawdę nie chce mi się z Tobą gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam wiadomosci o cizach. Mok kuzyn spodziew aie 3 dziecka,moj bkizniak spodzirw sie dziecka i 2 koleanki tez....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest - widzialam Cie na fb z dzieciaczkiem w ramionach - no tak rzeczywiscie Ci pasuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabella38
Emi z UK jeszcze odnonie zapytania, z przed kilku stron, ja testów nie stosowaam bo dokadnie okrelam owulk, na podstawie luzu, szyjki i mama zawsze ewidentny ból w którymś jajniku, a cykle z regóły rególarne także było łatwiej. Dziewczyny ale ja was tak szybko nie opuszcze, teraz poczekamy na kolejne dodatnie testy. Zresztą tu jest bardzo fajna atmosfera. pozdrawiam i uciekam spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri to byl maly od pojebanego brata meza.... Dziekuje za mile slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki nie zloscie sie bo ja z topiku obok i mi smutno, i olac glupie wypowiedzi i odpowiedzi dobranoc i tradycyjnie miliony fluidkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Biest, dziś wyślę list. Piszecie o wykształceniu, więc skrobnę słowo o mojej szefowej-kadrowej po studiach dziennych na AE w latach 80-tych. Studia dzienne, czteroletnie, robione przez 6 lat z milionem poprawek, ale dzienne. Jak przyszłam do obecnej pracy, to na początku oczywiście wywiad - co skończyłam, gdzie. Licencjat mam dzienny, ale magisterskie zaocznie - wtedy po raz pierwszy się dowiedziałam, że mam tylko licencjat, bo ta magisterka to nie studia tylko weekendowe wycieczki :O. Każda nowa osoba po zaocznych to słyszy od niej na dzień dobry. Sorry, że zaśmiecam, ale tak mi przyszło na myśl po przeczytaniu postu Karmi - ile trzeba włożyć wysiłku w te "weekendowe wycieczki", życie zorganizować, zrobić pięć rzeczy na raz, często w środku nocy, a wiele osób tego i tak nie doceni uważając, że tam oceny są za pieniądze i nic nie trzeba robić. Smutne to. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×