Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

SM pozdrawiam! No wlasnie , najlepsze jest zawsze to , ze jak sie powie , ze jeszcze by sie chetnie dziecko mialo , to patrza na nas jak na gadajace marchewki .... no bo komu by sie jeszcze na "starosc" chcialo w pieluchy bawic ... no i komentarz - ha,ha,ha fajny zart !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, ten topik jest po prostu specyficzny - bo to takie kolko wzajemnego narzekania iczegos na ksztalt wirtualnej przyjazni , tu nie wpada sie na chwilke - tu sie utyka na dlugo . I poprawcie mnie , jesli sie myle , ale tu tak rodzinnie , no nie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri masz rację rodzinnie i fajna atmosfera zawsze ;) I chyba o to nam chodzi bo po co nam większe dołki niż mamy :P 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
Ja jestem wiernym kibicem :-D I ciagle jakos tak kolacze mi sie nadzieja w sercu...i mysle, ze kazdej sie uda :) A po wiadomosciach od Zuzki i podczytujacej to juz wogole trza by sie bylo powoli nad imionami zaczac zastanawiac dla naszych przyszlych dzieci :-D U mnie jest troche latwiej bo tu wielu ludzi nie ma dzieci z wyboru wiec nikt nie kwestionuje naszego "wyboru". Ale...byli ostatnio na sniadaniu znajomi z 4 letnim synkiem. M z nim pogadal, maly wlazl mu na kolana i obydwaj ogladali sobie razem katalog klockow Lego kompletnie zatraceni w swoim swiecie. Zobaczylam w tym momencie JAK BARDZO tak naprawde M chcialby miec dziecko. Tak ze, znajomi i otoczenie sa mi naprawde obijetni...ale marzenia mojego M nie... Piszecie o zewnetrznym nacisku, u mnie pochodzi on ode mnie samej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie rozwala niesamowita ilosc pacjetek , ktore musza pytac , czy mam dzieci , jak mowie , ze mam 1 , zawsze ten durny komentarz , ze w dzisiejszych czasach ......, albo a dlaczego tylko jedno .... i wtedy mam ochote wykrzyczec , zeby daly mi spokoj , bo zrobilam prawie wszystko co mozliwe i :( :( :( . U mnie o wiele za czesto to sie zdarza , minusy pracy z ludzmi :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór:) Mon cheri to się uzależnienie nazywa! ;) Właśnie tego doświadczam;) byłam na herbatce ze starymi psiapsiółkami, wpadam do chaty, wyprowadzam psa i siadam na cafe zobaczyć co nowego u Was słychać:D oj, źle ze mną ale będę się leczyć:) od jutra mam urlop:) aż do czwartku wooolnee!!! Dobranoc Kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ! i zniknęłaś. Mon cheri ale już piszesz z nami, pod swoim nickiem - to zawsze krok do przodu. Namiastka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow przegralam...
...nastepna bitwa , nie mam juz sil :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
Dzien dobry! X Mon Cheri, to Twoj wpis ostatni z wczoraj? Kobieto, ale o co a takim razie walczycie? Jak zaczynaja sie klotnie? :( Ciagle te same tematy? A moze jakis terapeuta malzenski by cos pomogl? Przykro mi kiedy czytam, ze tak sie Wam nie uklada...Nie wytrzymalabym zeby tak zyc dzien po dniu...:( Trzymaj sie jakos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
Mon Cheri, tak jeszcze "glosno" mysle, ze moze bys pomyslala o jakism last minute urlopie na dwa tygodnie bez meza i corci? Co ona wogole na to? Przeciez to juz duza dziewczynka i na pewno tez sie martwi tym co sie w domu dzieje :( U mnie zawsze dobrze wplywa to jak nie jestesmy razem jakis czas wiec te delegacje M maja swoje plusy. Moze tez by Wam sie przydalo po prostu troche dystansu, zatesknic za soba i zrobic taki mini nowy start? x Ostatnio mam ogromne stresy w pracy i az spac nie moge...Az mi sie niedobrze robi jak o tym mysle :( No nic, byka za rogi i do przodu :) x Zycze Wam wszytkim milego dnia! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Mon cheri, tak mi przykro, bo nie wiem co napisać, żeby Cię pocieszyć... Chyba żadne słowa nie pomogą :( Ivanko, masz okazję wypocząć po intensywnej ostatnio pracy. Miłego urlopu! Ja będę miała długi weekend i też się cieszę :) Dobre i 4 dni. Kochane koleżanki przy nadziei, piszcie, bo ciekawa jestem każdej wiadomości od Was. Gerwazy, współczuję stresów w pracy, bo wiem dobrze co to znaczy... Stefi, co u Ciebie? U Was też padał śnieg? Pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ wszystkim Mon Cheri ❤️ o Dziewczyny, bardzo dobrze Was rozumiem, jeśli chodzi o odczucia dotyczące "cudzych" ciąż. Pobraliśmy się z mężem 3 lata przed jego starszym bratem. Przez te 3 lata cały czas się staraliśmy bezskutecznie (o czym rodzina męża wiedziała), a bratowa męża w miesiąc po ślubie była już w ciąży. Powiedziała mi o tym 2 miesiące później w moje urodziny - "mam dla Ciebie nietypowy prezent: będziesz ciocią". Nie muszę pisać, że noc spędziłam w łazience rycząc. Dwa tygodnie później udało mi się zajść w ciążę i Zuzia urodziła się 3 miesiące po swoim kuzynie. o Trzy lata później zaczęliśmy się starać o drugie dziecko. Mąż pochwalił się bratu (nie wiem, po co), na co bratowa powiedziała, że oni w takim razie muszą zacząć szybko działać, bo potem teściowa im nie zostanie z dzieckiem, tak jak nam odmówiła, jak Zuzia się urodziła. Jak powiedziała, tak się stało. Dziś mają rocznego drugiego syna. Szwagier co rusz przygaduje mojemu mężowi, że nie wie, jak się dzieci robi. W moim przypadku KAŻDA ciąża koleżanki czy kogoś w rodzinie, to był przepłakany dzień. o Bardzo bym chciała (i tego Wam z całego serca życzę), żeby każda z Was doczekała się upragnionej ciąży. o Życzę Wam miłego dnia i samych pozytywnych myśli. Trzymajcie się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri trzymaj sie. :) Witam wszystkich. Ja chodze naburmuszona bo od 3 dni bola mnie piersi. Musze je po schodach amortyzowac :):):)A do 28 jeszcze tydzien :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mroźno dzisiaj, biało-szaro i mgła... zmieniłam już opony, ale i tak przydałoby się kupić nowe i to felgami; ale to już wydatek na następny rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie babeczki drogie :) XX Zuzka i jak tam byłaś dziś na becie ??? ;) XX Mon cheri współczuję, że dalej nie jest dobrze :( może jeszcze wszytko się jakoś ułoży trzymam kciuki :* ;) XX Biest a może niespodzianka :) :P XX Ivanko fajnie taki wypad z psiapsiółkami ;) XX Gerwazy :) 🖐️ Współczuję nerwówki w pracy ..... XX Stefanio ;) 🖐️ XX Rachelko ;) 🖐️ XX Życzę miłego dnia :) XX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) SM Mon cheri przykro mi a już myślałam... Rachelo szybka jesteś z tymi oponami, ja jeszcze nie zadzwoniłam. Biest a może... Gerwazy 🌼 Zuza no właśnie jak beta już będzie dawaj znak. I jak się czujesz? Podczytująca co u Ciebie wybierasz się na betę? Karmi Denis Stefanio całusy Tessa a ty gdzie? Mroźno i pięknie za oknem, pozdrawiam serdecznie wszystkie, mam nadzieję, że nie pominęłam nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
A skad wiesz? Czyzby jakis tescik sie odbyl o poranku? ;) Moze akurat w tym miesiacu cos wyszlo z tego przedwczesnego powrotu z pracy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytująca:)
Jeżeli chodzi o starania, to najlepiej mieć partnera pod ręką. A tak poza tym, to rzeczywiście nie jest źle rozstawać się na jakis czas. Wiem to po sobie. Jak jest się już potem razem, to szkoda czasu na kłótnie. Czasami jakaś sprzeczka się trafi oczywicie, ale pewnie rzadziej niż jak się jest cały czas razem. Ja jestem ponad 20 lat po ślubie, także trzeba się starać, żeby wszystko funkcjonowało. 🌼 Zuza, staranie się o dziecko na wyściegi, to trochę dziwne podejście do życia...ale każdy żyje po swojemu, Twoja bratowa też. 🌼 Na betę na razie nie idę, bo po prostu nie wyrobię się z rana. Prędzej do lekarza trafię:)Tak trochę od niechcenia zrobiłam test. Wynik bez zmian:) 🌼 Ja też jeszcze na letnich oponach jeżdżę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelo to masz szczęście bo u mnie kolejki, zaproponowali mi najbliższy termin w poniedziałek:p w następnym tygodniu. Ale to nic, nie zrażam się pojadę jutro i się może przecisnę:D x Biest my tu rozochocone;) posypały nam się kreski, chcemy więcej:) x Po mroźnym poranku piękna jesień, byłam na spacerze: BOSKO! Chyba mogłabym pójść na długi urlop jestem gotowa.Hi,hi. Dziewczyny spokojnego dzionka Wam życzę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytująca, na betę nie trzeba na czczo jeśli o to chodzi z tym rankiem:) Spokojnie w każdej chwili w miarę czynnego laboratorium możesz zawitać:) U mnie pani gin powiedziała żadnych testów płytkowych dla mnie beta hcg najważniejsza! Ale oczywiście dwa lata minęło i ja nie miałam okazji ,he,he donieść jej tego czego oczekiwała;):p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś u mnie 24dc po woli odczuwam nadchodzącą @, dobrze , że mam dzień wolny ponieważ dziś mam typowy nastrój "uwaga! bez kija nie podchodź!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ o Ja też jeżdżę na letnich oponach i mąż też. A co najśmieszniejsze, w sobotę był u nas jego kolega z pracy, który trzyma u nas w garażu opony i mąż pomagał mu zmienić je w jego samochodzie, a o naszych to już nie pomyślał :O. Warunki jakie są, każdy widzi - więc jak się spóźniał z pracy dziś 0,5 h, a miły głos w komórce oznajmiał, że abonent czasowo niedostępny, to moja wyobraźnia już pracowała :(. Okazało się, że korki i że telefon mu się rozładował. I tak siedziałyśmy z córką po ciemku w oknie (wyłączyli nam prąd) i na niego czekałyśmy. o Iwanko, powiem Ci, że ja przed każdą moją ciążą miałam nastrój - bez kija nie podchodź. A teraz to już w ogóle. Mój mąż mi powiedział, że czuł, że się udało, ale te moje nastroje trochę go wytrącały z tego optymistycznego nastroju i przeczucia. Byłam nie do wytrzymania, więc wszystko jeszcze jest możliwe. o Odebrałam betę (poprosiłam, żeby mi wynik przefaksowali do ośrodka, bo inaczej to byłby dopiero jutro) i mam 294,8. Wydaje mi się, że jest dobry przyrost, ale i tak niskie wartości. Może zagnieżdżenie było po prostu później. o Miłego wieczoru wszystkim 🖐️, obejrzymy Dextera i może uda mi się trochę przespać. o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×