Nie pokazal mi sms !

Siedzielismy obok siebie i uslyszalam,ze mu tel.wibruje.Mowie,o ciekawe kto napisal..Nie zajrzal do kieszonki i nie wzial telefonu. Mowie pokaz choc kto napisal,nie bede czytac..to odtracil mi reke...

zdradza cie!!!

Boj się ma cos do ukrycia

ma :P

Mamy 4-letnia corke. Jednak nie jestem jego pewna.

i co\????Córka napisala sms???

Jest mi bardzo przykro.Poszedl sie polozyc,a ja tu siedze.

Corka juz dawno spi. Czy jest tu ktos powazny ?

jezeli zaczyna trzymac tel przy sobie to znaczy ze cos jest na rzeczy-smutne bo juz to przerabialam

ty głupia cipo. co mial ci pokazywać ? to był sms do niego, a nie do ciebie, kazdy chce miec choc trochę prywatnosci a nie zazdrosną, wscibską babe wokół siebie.

Tak sobie mysle,ze gdyby bylo odwrotna sytuacja,to pokazalabym mu choc od kogo przyszedl sms...by ewetualnie nie mial glupich podejrzen.

i oto wlasnie chodzi...a wczesniej nie robil takich problemow?

Bylo mu obojetne co czuje,ze moge byc podejrzliwa.Kiedys mnie zdradzil.Spotykal sie kilka miesiecy z kims...To bylo 5lat temu. Czuje sie podle.

O kurcze...no to nie ciekawie...i teraz jeszcze te akcje z tel...moze szykuje sie powtórka? :(

Pare dni temu ladowal telefon.Wstalam w nocy cos sie napic i mu zajrzalam.Byly zapisane tylko 4 sms.Nie bylo zas zadnych wychodzacych. Ja mam pelny telefon.

Wszyskie wyslane byly wykasowane.

rany,nie chcem cie dobijac,ale nie wrozy to raczej nic dobrego....kiedy moj zaczal miec cos na sumieniu to mial caly czas tel przy sobie...wczesniej tak nie robil...kiedy skonczyly sie jego wybryki to tel swobodnie znow lezal wszedzie i nie bal sie czy moge cos niewlasciwego zobaczyc :(

Czytalam tu kiedys topik o zdradzie i jak radza sobie dziewczyny.Pisaly cos takiego,ze on po zdradzie powinnien robic wszystko,by nie wzbudzacpodejrzen.. Do cholery jasnej przeciez juz kiedys mnie zranil !

Zamiast spac to siedze tu i czuje jak wzbiera we mnie nienawisc do niego.

a wybierane numery, przychodzące? przejrzyj maile, nk, facbook itp...

Nie mam tam wstepu.Ma komputer w pracy.

To moze pora zapytac go wprost?

Wtedy tez sie nie przyznal sam. Pozatym jak mu dzis wieczorem powiedzialam - co znowu mnie oszukujesz ? To poszedl spac!

No tak ktory facet sie przyzna...a jak sie wtedy dowiedzialas?

Mam dosc samoudreczania sie.Ja zawsze bylam w porzadku. Dlaczego mam zle sie czuc przez jego zachowanie ??? Mam przeciez prawo byc podejrzliwa,bo juz kiedys klamal...

Ktos go widzial gdzies z kims wtedy i juz nie mial jak sie wyprzec.Znajoma znala tamta dziewczyne.

Myslalam,ze juz zapomnialam.Taka sytuacja i wszystko wraca. Mysle czy nie lpiej zyc osobno.Jak mu tu wierzyc.

Na pewno powinnas poznac prawde i wtedy zadecyduj

tylko jak ? ma mi jutro pokazac tego sms albo koniec ?

pewnie jjuz nie ma tego smsa...