Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piasek pustyni

zchrzaniłam sobie życie:(((

Polecane posty

Gość piasek pustyni

kurwa kurwa kurwa. Jestem 11 lat po ślubie mam 10 letnie dziecko, męża który ponoć mnie kocha. Do niedawna i ja jego kochałam, przeszliśmy wiele trudnych chwil, wydawac by sie moglo ze mamy silne podstawy. Do czasu. osiem lat temu (juz w trakcie trwania małżeństwa) poznałam kogoś przez internet. Było to w momencie, kiedy dla mojego męża gry komputerowe były wazniejsze ode mnie. Nieważane. Potem znajomosc netowa sie urwała, a rok temu ją odnowilismy. W czerwcu sie spotakalismy, potem w lipcu i sierpnie (dzieli nas 200 km). On pokazała mi drzwi do "tajemniczego ogrodu" pokazał jak można traktować kobiete. Przy nim czuje sie boginią. Nie zdradziłam męża, no chyba że emocjonalnie. Dzisiaj chciałam z mężem na ten temat porozmawiać rzucił obrączką i stwierdził, że jestem wolna, popłakał się i wyszedł z domu. Kurde mam mętlik w głowie, nie wiem co mam zrobic? starac sie ratowac te resztki małżeństwa czy zacząc nowe życie z kimś innym?? tak czy siak najbardziej ucierpi na tym dziecko:( Sorry ale musiałam się wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
schrzaniłam miało być. Nie zdziwię się, jak mnie zdołujecie jeszcze bardziej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
czy ktoś znalazł się w podobnej sytuacji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
up up ludzie napiszcie cos, pomóżcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwo ci przyszło
zmarnować 11 lat małżeństwa dla kolesia z nietu sypiącego komplementami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
no widac czegos w tym małżeństwie brakowało:( i nie, nie przyszlo mi to latwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwo ci przyszło
to teraz możesz oświadczyć nowemu facetowi , że jesteś prawie przedstawić swoje dziecko i żyć w tym bajecznym ogrodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warto byc w zyciu przede wszystkim szczęsliwym, życie masz tylko jedno. Jak męża nie kochasz to nawet nie zastanawiaj się. A dzieciak woli miec szczesliwych rodzicow zyjacych osobno niż kłócacych się razem. I daj szanse mezowi na ulozenie sobie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
panna z akcentu. Dziekuję. Ciężko mi jakoś to wszystko ogarnąć. Boję się ,że córka mnie znienawidzi, eh życie jest porąbane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
najgorsze jest to , że ja sama nie wiem co czuję. Wiem zachowuję sie jak głupia nastolatka a nie babka po 30tce. Ale chyba gdybym kochała męża nikt nie byłby mi w stanie zawrócić w głowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnnna
- nie masz pewnosci,że ten facet z netu nie okaże sie potem gorszy od męża.... Poczatki zawsze sa piekne, a potem.... No właśnie... Moja rada: Pogadaj z mezem czego ci brakuje w małżeństwie, wyjedzcie gdzies na weekend sami, poczujcie sie jak 11 lat temu, zaszalejcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cię rozumiem, bo mam podobna sytuacje. Tkwię w związku, ale kocham innego, ale nie moge jak Ty odejsc bo on jest żonaty i sporo starszy, co dodatkowo komplikuje sytuację. Ale na Twoim miejscu nie wahałabym się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijiojio
widze, ze jestes zaobsorbowana tylko sobie, licza sie tylko twoje uczucia, zaczynasz kalkulowac, co bedzie dla CIEBIE lepsze, a gdzie w tym wszystkim jest maz? NIe uwazasz, ze ma prawo wiedziec, ze zona go nie kocha i zastanawia sie nad odejsciem? Moze ulatwi ci deyzje i sam od ciebie odejdzie, ale nie, ty kalkulujesz, bo przeciez maz to jednak stala comiesieczna pensja prawda?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkhiuuyg
ludzie cale zycie sobie odmawiaja czegos bo sie boja a co bedzie dalej zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
jijioojo co ty piszesz? przeciez powiedzialam mezowi. dal mi ultimatum, a ja powiedzialam, ze chce byc sama. rzucił obraczka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli już wybrałaś to o czym
temat ? powinnaś zatytułować wygrałam nowe życie :p jakie masz teraz plany ? oprócz sprawy rozwodowej i podziału majątku itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
wiem, ze moge załowac. sama nie wiem co lepsze? załoac i myslec jakby to bylo, czy sprobowac i rozwalic rodzine???? wybor do najlatwiejszych nie nalezy, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvcdvfgdgfdgf
a na poczatku mezulek nie pokazywal ci ogrodu>? tez musial wiec skad wiesz ze w tym ogrodzie z netowa znajomoscia pozostaniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
prosze Cie!!! majątku??? chyba długów!!!! sama nie wiem. A jak ten nowy to świetna reklama chujowego towaru, to co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
wiem, nie dowiem sie jak nie sprobuje:( eh szkoda gadac. Ten netowy jest teraz zagranica, ma wrócic w marcu. chce zamieszkac w moim miescie zaczac wspolne zycie ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i właśnie
a co jeśli się okaże, że to shit? znów wymienisz na lepszy model? jak długo masz zamiar tak robić? nikt sobie nie zadaje tego typu pytań, a szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem zdania,że gdyby Ci niczego nie brakowało w małżeństwie to byś nie szukała przygód gdzie indziej Próbowałaś rozmawiać z mężem - nie dradziłaś go fizycznie więc nie miał prawa tak się zachować Owszem zdrada emocjonalna była ale jej nie zataiłaś tylko chciałaś omówić sytuację z mężem A o nzwyczajnie uniósł się tą zasraną męską dumą i Cię olał Współczuję Dziecko ma 10 lat kochana Da sobie radę Pomyśl czego Ty chcesz Czy mąż potrafi Cię wysłuchać zrozumieć i poprawić się?FAcetom się wydaje ze po ślubie to juz mozna sobie odpuscic A tak nie jest Jak widac brak zainteresowanaia i głupch komplementów zwrócił twoja uwage ku innemu mezczyznie Nie szuka sie czegos co sie ma JA jestem takiego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małżenstwo to owazna sprawa Ale nie mozna traktowac siebie jak meczennika - trwac w nieszczesciu az po grób Życie jest tylko jedno I jeśli na nic próby porozumienia, prośby i wszelkie stranaia to po co męczyc siebie i faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak biedna ona porozmawiała z mężem po fakcie a ten nikczemny nie zaakceptował tego ,że szlaja się z innym, faktycznie drań ! Autorka oczywiście jest super rozbija rodzinę wiedząc ,że ma dziecko bardzo przemyslana decyzja...w imię tego ,że czegoś jej brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy szczesliwi
Najwięcej cierpiały kobiety, które przez swoją kokieterię i wyuzdanie zdradzały mężów a innych mężów odciągały od ich żon i ogniska domowego, mimo, że te rodziny żyły przedtem przez wiele lat w najlepszej zgodzie. Takie kobiety, które nazwać można diabłami a nie kobietami, które potrafiły rozbić ogniska domowe, cierpią tutaj najwięcej. Twarze ich, które były powodem do grzechu są powykrzywiane, istne karykatury! Nawet w tej chwili widzę takie dusze, są szpetne, że nie mogę rozeznać czy to szatan czy dusza, coś podobnego do szatana, Gdybym nie wiedziała, że to jest czyściec, gdzie oprowadza mnie Anioł, to naprawdę myślałabym, że to piekło. Słyszę jakieś krzyki, jakieś wycia. Lecę w przepaść najgłębszą, wydostaję się z niej i znowu lecę w tę przepaść. Pomyślałam sobie jakże straszną jest rzeczą wpaść w ręce Sprawiedliwości Boga. Widzę tu wielką Sprawiedliwość Boga ale i zarazem wielkie Miłosierdzie Boże, że dusze te nie są w piekle a to dlatego, że inne modliły się o ich nawrócenie. Najwięcej przebłagania wyjednały dusze ukryte, zwłaszcza w klasztorach klauzurowych, gdzie odmawiają sobie wszystkiego, nieraz nawet światła dziennego... tak samo dusze ofiarnej miłości, dusze pokorne, często służące, które w ukryciu modliły się o nawrócenie i wielkie ofiary ponosiły za dusze grzeszników. One to uratowały te dusze, że wybłagały im akty skruchy i żalu, że nie zostały potępione. Ta co dyktuje (ociemniała Siostra Medarda) błaga żyjące dusze, które tak ciężko grzeszą jak wyżej wspomniane, w Imię Boga Sprawiedliwego i w Imię Boga Miłosiernego - zaniechajcie tej drogi dopóki macie jeszcze czas. Nadejdzie chwila, że przez wasze grzechy cały świat będzie karany! http://www.fronda.pl/blogowisko/wpis/nazwa/wizje_zmarlej_w_opinii_swietosci_siostry_medardy_zofii_wyskiel_zm_16_05_1973_poznan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SpinDoktorka
bo ludziom się wydaje że jak już mają obrączki to nie trzeba się starać. to nie jest dożywotni akt własności, o uczucia trzeba się starać, pielęgnować je, bo potem dzieją się takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
zaraz przeczytam wszystkie wasze wypowiedzi w tej chwili siedze, płaczę i rozmawiam z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy szczesliwi
na tym forum znajdziesz pomoc forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki http://www.kryzys.org/index.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×