Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość promisesnero

czy jestem zaborcza??

Polecane posty

Gość promisesnero

mam taką sytuację i nie wiem jak postępować: od ok 4 tygodni spotykam się z 30 letnim mężczyzną, który nigdy nie mieszkał jeszcze sam ale był w długim toksycznym związku...nasza relacja bardzo szybko się rozwija i bardzo się do siebie zbliżamy, on twierdzi, że jestem/staję się dla niego kimś szczególnym i ważnym itp na początku odrazu wyjaśniliśmy sobie czego każde oczekuje, czyli ze ja szukałam kogos na stałe a nie do zabawy, on też. Spotyakmy sie jakies 2-3 razy w tygodniu wieczorem i w weekendy piątek i sobota ale własnie ostatnio było dla mnie normalne, że skoro sie wiedzoelismy w piatek, to w sobote tez sie widzimy, dzwoni do mnie w sobote o 19 i pyta co słychac i co robie jutro i zero nawiązania co do aktualnego wieczoru - wkurzyałam sie bardzo, okazałam mu to ale nie pytajac co robi dzis, tylko napisalm sms ze jest mi przykro itp. po czym napisal ze sa urodziny jego przyjaciela i ze przychodzi do iego i jego kuzyn jeszcze i beda grac i pic browar, ja to wszystko rozumiem, tylkomogl mi to powiedziec nieco wczesniejzebym ja sobie cos zaplanowała tez...czy moe pretensje sa uzasadnione? w poprzednich zwiazkach mwilismy sobie takie rzeczy wczesniej i wiedzielismy co kto robi na biezaco...czy jestem zabotrcza? co mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardziej elegancko z jego strony by było, gdyby poinformował cię, że ma zajęty wieczór. Ale nie stało się znowu nic strasznego, by robić o to jakąś awanturę/czepiać się.Trochę przesadzasz, zwłaszcza, że znasz faceta od miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×