Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwonkka22

zycie po slubie...

Polecane posty

Gość TenON
Ale ty niedojrzała Wracam honor.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci są prości, w tym sensie,że może nie załapać aluzji którą mu rzucisz od czasu do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
..boje się że on ma juz taki charakter,że zdobyl to coma zdobyć a teraz zajmie się tym na co ma ochote i co sprawia mu najwieksza przyjemność,a ja w odstawkę..no bo przeciez i tak nie odejde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
..zalezy mi na tym małżeństwie..chce żeby dalo sie w nim życ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenON
iwonkka, cierpisz z tego powodu w głebi serca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to musisz się przed nim otworzyć, jeśli nie jesteście szczerzy ze sobą to nie stworzycie udanego i szczęśliwego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
...tak sobie mysle że może trzeba mu dac jakis mały powodzik do zazdości..i obserwowac co zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenON
moim zdaniem zazdrość rodzi bezsensowne podejrzenia, a jak dalej rozwija sie sytuacja mozesz sobie dopisać. Chcesz zniszyc ten związek czy sprubować go naprawić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
tenon---czy ja cierpie w głebi serca...eh..cierpie..cierpie... powodu bezsilności i niepewności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
..oczywiście że naprawic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenON
chuj wie niema prostej odpowiedzi. poprubuj, na róże sposoby, a jak nie to kopnij gościa w dupe i idz w swoją strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
..wiecie co..3 tyg.temu mielismy sesje fotograficzna i wiecie że mój mąż nie potrafił sie poprostu do mnie przytulic?kurcze..zachowywał sie jakbysmy byli dobrymi kumplami...masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenON
Spójrz może jak żyją jego rodzice. Może problem jest w podświadomym wzorcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
..ajkbym do tego nie podeszła o oznacza to paromiesieczna walke...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
jego rodzice sa bardzo dobrym wieloletnim małżeństwem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenON
no iwonka jak ze wszystkim w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
tak,jego rodzice są generalnie bardzo rodzinni i widać że mimo tylku lat w związku nadal sie kochają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, ... proponuję zacząć od szczerej rozmowy, a właściwie nawet monologu, powiedz mu co czujesz...i zostaw go z tym sam na sam, niech ma czas pomyśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale ty niedojrzała,
Kryzys dwa miesiące po ślubie oznacza moim zdaniem, że coś w związku było już wcześniej nie tak, może nie dla autorki, ale na pewno dla jej męża, tylko jej tego nie powiedział... A teraz tylko coś w nim pękło, może poczucie odpowiedzialności, może coś innego. Warto o zawalczyć o to małżeństwo, ale nic na siłę. Szkoda życia zmarnowanego na kogoś, kto nas nie kocha. Ale spróbować trzeba, chociażby dlatego, że nie znasz powodów, może jednak uda wam się szczerze porozmawiać, a to jest dobry początek. Nic nie rozwiąże oczywiście, ale zobaczysz na czym stoisz. Bo uczucia nie znikają z dnia na dzień. A TenOn, w porządku, ja nie chcę się spierać o coś oczywistego, i naprawdę rozumiem frustrację, sama dałabym sobie spokój z małżeństwem, gdybym w życiu musiała się zmagać jeszcze z brakiem wsparcia w związku, mnie to już na pewno szkoda życia na fikcję. Na kogoś nie wartego tego czasu. Ale to by była tylko wina tej osoby. Dobranoc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
oby to cos pomogło bo nie mogę w tym tak trwac nieustannie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenON
NO to gościu nieodczuwa otrzeby bliskości, ja przy takiej kobiecie jak twój mąż, a jest ona moją żoną, autentycznie straciłem dużo inteligencji i troche wewnetrznie umarłem tak jakby. normalnie zgasłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×