Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana mama

niewiem o robic , mamy pomozcie;(

Polecane posty

Gość załamana mama

mam synka ktory ma 15 miesiecy i meza ktorego nie znosze... niewiem juz co robic:( moj maz zajmuje sie synkiem czesto wychodzi z nim na spacery itp ale nawet jak urodzil sie synek to mial takie odchyly ze np. dal muk ilka klapsow w tylek za to ze plakal , tak bylo jak szymcio byl malutki myslalam ze denerwuja go malutkie dzieci i ja zajmowalam sie praktycznie caly czas synkiem ale dzis w nocy znow mu odbilo , maz pracuje do 23.30 wraca to mowi ze jest zmeczony i spiacy (rozumiem to w koncu pracuje) ale jak synek sie obudzi w nocy to on wrzeszczy "cicho bądź , ja pierdole nawet sie wyspać nie można , co Ci sie dzieje , co noc jest to samo.." , wydarlam sie na niego ze mozesz sie wyprowadzic do mamusi jak tak sie niewysypiasz , mamy jeden pokoj i musimy byc z synkiem w pokoju, po jakis 2 godz synek sie znowu obudzil (podejrzewam ze to ząbki bo wychodzą mu z tyłu) a mąż akurat wracał z łazienki i jak zwykle wydarł sie na synka po czym przewrocił go na materac chcial polozyc zeby synek byl na lezaco ale uderzyl nim jeszcze kilka razy o materac , zrobilam awanture ,p poklucilismy sie , on sie polozyl i powiedzial ze mam go niebrac na nasze lozko bo niema miejsca na 3 osoby ze synek sie wierci i go kopie.. rozlozylam na podlodze koc wzielam kolderke synka polozylam go na kolderce zeby mu od wykladziny niebylo zimno dalam mu podusie ja tez sobie wzielam poduszke i druga koldre do przykrycia i spalismy na podlodze od 2.00 w nocy do 7.00 a ten kretyn i egoista spal sobie sam na lozku i nieobchodzilo go ze jego syn i zona spia na podlodze.. dodam ze mam zebro po zlamaniu i wie ze cholernie boli mnie bok i na lozku mam problemy z zasypianiem bo mnie boli a oprocz tego tydzien temu mialam zabieg i mam 6 szwow na piersi a tak mial nas w dupie ... rano nieodezwalam sie do niego ani slowem , przepraszal ale powiedzilam zeby trzymal sie od nas z daleka.. niewiem co mam zrobic niemam gdzie sie wyniesc nawet jakbym chciala go w ten sposob ukarac... jego nie wyrzuce bo i tak sie nie wyniesie.. dzis prawie caly dzien przeplakalam bo jestem bezradna;( prosze o rady co byscie zrobily na moim miejscu;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-):-):-)
marne prowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malostkowa
Straszny egoista ten twoj maz,wiesz co to wyglada tak jak by mu naprawde dziecko przeszkadzalo,ja mam 3 letniego synka i nie wyobrazam sobie takich scen o jakich Ty piszesz,pogadaj z tym swoim mezem tak powaznie i postaw sprawe na ostrzu noza,ze albo zmieni swoj stosunek do malego albo bedziecie musieli sie rozstac,Ja bym tak zrobila nie pozwolilabym by moj maz w ten sposob traktowal mnie i nasze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama
nie pisalabym prowo o moim synku i takim traktowaniu go..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko co za gnój . Dziwie sie że tylko sie wydarłaś ja bym mu tak pacła w łp żeby sie nogami nakrył . Czytając to co napisałaś zastanawiam sie gdzie sie takie łby chowają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama
ale jak powiem ze sie rozstaniemy to itak w to nie uwierzy bo wie ze niemamy dokad isc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama
w twarz tez dostal ale po nim moje awantury i uderzenie w twarz splywa jak po kaczce , mowi ze juz nieedzie a potem jest to samo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malostkowa
wyprowadz sie do rodzicow na jakis czas niech zobaczy,ze nie zartujesz,a jesli nie masz dokad isc to zloz sprawe do sadu o rozwod jak dostanie pozew to moze sie opamieta,nie musisz odrazu sie z nim rozwodzic,ale tylko nastraszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama
moze sprobuje z tym rozwodem ale ile trzeba czekac zeby taki pozew przyszedł ? do rodzicow nie moge sie wyprowadzic bo tam mieszka zbyt duzo ludzi i juz teraz jest za ciasno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marnotkqa
palant , straszny cham, przeszkadza mu placz, no rozumiem ze sie nie wysypia ale bez przesady to bardzomale dziecko, nie mozna sie na nim za to wyzywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz niech sie on wyprowadzi do swoich rodzicow jak tam jest miejsce jak go tak meczy dzidzius, albo niech sobie kupi polowke i spi na niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za debil z tego twojego męża!!! Zrób coś,jak on moze podnosić rękę na takiego maluszka!!!I co z tego,ze sie dziecko budzi!To on niech wypier....la do matki.Wtedy sie wyspi a ty bedziesz miała świety spokój.Co za kretyn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak następnym razem wróci z pracy ( zapewne wy już śpicie z synkiem położcie sie razem na twoim łóżku) jak będzie sie pluł że nie m mieksca na łóżku do niego to powiedz że łóżko jest dla dwóch osób ściemnij że synkowi sie ząbki wyżynają , a drugi powód że to powiedz mężowi że sie rozpycha i jest ci nie wygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wydarł sie na synka po czym przewrocił go na materac chcial polozyc zeby synek byl na lezaco ale uderzyl nim jeszcze kilka razy o materac" On jest chory psychicznie. A Ciebie, jak bym dorwała, to też byś dostała po pysku normalnie. jak można pozostawać pod jednym dachem, który tak traktuje malutkie dziecko. A co jak następnym razem wlaniem nim o ścianę, żeby naprawdę umilkł. I co takie dziecko rozumie z krzyków. Jeszcze bardziej się boi i płacze. Czy ten psychopata tego nie rozumie? Pod most bym poszła, ale z takim nieopanowanym furiatem, który dziecko krzywdzi bym ani minuty nie była. A z ciebie to widać, takie kluchy ciepłe niedorobione. Normalnie jak to przeczytałam, to się we mnie zagotowało. Jak możesz na to pozwalać i nic z tym nie robić tylko sobie płakać. Zamiast na kafe poszukaj ośrodków pomocy społecznej, jakichś domów samotnej matki czy coś. Przecież za którymś razem on i tobie przyłoży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phi phi phi.......
ak możesz na to pozwalać i nic z tym nie robić tylko sobie płakać. Zamiast na kafe poszukaj ośrodków pomocy społecznej, jakichś domów samotnej matki czy coś. Przecież za którymś razem on i tobie przyłoży... zgadzam sie z tym ,zgłos fakt na policje ,zamiast szukac rad na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kobieto... Masz świadomość, że za to co robi Twój mąż może pójść siedzieć do wiezienia za znęcanie się nad dzieckiem? A Ty zamiast coś zrobić bezczynnie się temu przyglądasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś współwinna. Tak mi żal tego dziecka bezbronnego... W necie jest dużo stron gdzie możesz uzyskać pomoc, bo tu wygadanie się czy wyżalenie nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama
jest tu jakas mama z krakowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama
szukam wlasnie pokoju do wynajecia znalazlam za 400 zł miesiecznie plus oplaty , ale niewiem czy dam sobie rade , nie pracuje bo niema kto zajac sie synkiem... niweim skad wziasc pieniadze :( chyba pojde pod latarnie;( niewiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
przeciez sa domy samotnej matki pójdz nawet do jakiegos kościoła, do sióstr zakonnych, na parafie - nie wyrzucą Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama
moge tak wejsc z ulicy?? a jak nie bedzie miejsc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
przecież jak zobaczą zdesperowaną kobietę z dzieckiem na ramieniu, to pomogą. Na milion procent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajabubu
pierwsze zadzwon do domu samotnej matki moze albo zadzwon na policje i powiedz im jaka masz sytuacje moze oni cie zawioza do domu samotnej matki to cie powinni przyjac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest człowiek chory psychicznie - przynajmniej z opisu sytuacji tak wygląda. on nie panuje nad tym co robi i trzeba o tym z nim porozmawiać, znaleźć specjalistę psychiatrę a na czas terapii musi znaleźć sobie inne locum, bo dziecko może stracic życie lub Ty gdy staniesz w jego obronie. Juz natychmiast znajź dom samotnej matki lub dla ofiar przemocy, w Krakowie jest na ul. Radziwiłłowskiej Osrodek Interwencji Kryzysowej, tel.124219282 - czynny całą dobę. Tam uzyskasz informacje i pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do margo1966
o ja pierdole,masz dzieci z roznica wieku 25 lat? czy wychowujesz bachora corki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadzidziusia
pomarańczowa przeklinaczko - różnica u Margo jest 26 lat, jakbyś mniej klnęła a więcej się uczyła to byłoby miło wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś ma problemy z czytaniem, to nie wnuk , lecz syn. I co to za słownictwo? Jaki bachor? Jakie pier....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszny ten Twoj maz :( zeby ojciec tak mowil do malutkiego dziecka , szok.N a Twoim miejscu dalabym mu po lbie za takie cos i wygonila z lozka niech on spi na podlodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×