Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalinkakakaka

Nie daję sobie rady z moją 9 miesieczna córką

Polecane posty

Gość kalinkakakaka

PRzed tem mieszkalismy z moimi rodzicami, którzy ciągle rozpieszczali moje dziecko.. tzn ciągle ją nosili na rękach, dawali słodycze, dawali wszystko co chciała pozrzucac mimo ze to były kosztowne rzeczy bo przeciez wnuczka moze. Teraz mieszkamy sami i boje sie jutra, dnia kiedy bede z nia calutki dzien sama. Nie mam siły calutki dzien ją nosic na rękach, zresztą czasem muszę zrobic cos innego chocby skorzystac z wc czy napic się, gdy nawet ją poloze do przebrania pieluszki to juz zdazy tak płakac ze robi sie bordowa. Masakra. Sama sie nie pobawi i nie zje nic gdy nie wlacze jej kołysanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojaaa podziekuj dziadkom.... teraz odzwyczajenie troche potrwa ale jak twarda nie bedziesz to za przeproszeniem srac bedziesz z córka na kolanach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomóżcie i napiszcie
a jesteś pewna że to wina rozpieszczenia? może wcześniej rodzicie popostu zajmowali się twoją córką i nawet nie wiesz jaka ona jest? ja mam synka rocznego - jestem z nim sama z mężem - dziadkowie od czasu do czasu na pare minut - nigdy go nie rozpieszczałam - tez marzyło mi się leżące i patrzące grzeczne dziecko - a synek jest zupełnie inny - pieluchy to to samo - nie ulezy nie ma szans - przebieram mu w taki sposób że zapinam wcześniej i zakladam na stojąco jak majteczki - wieczorem po kąpaniu je z teletubisiami - nie musze go nosić cały dzień ale musze za nim biegać bo goni wszędzie i non stop - a co gorsze jeszcze czasem sie wywali albo potknie o coś więc ciągle musze być obok niego - cokolwiek mu nie pozwole to jest mega placz - w nocy nadal sie budzi i kręci i jeszcze nigdy nieprzespał ciągniem calej nocy - baa kilku godzin nawet - sam sie pobawi ale rzadko: choć odpukac jest coraz lepiej bo kuma coraz więcej ale musi mieć sporo zabawek: kupuje zestawy na allegro i taniej płace i ma sporo różnorodnych zabawek i zdarza się że zajmie się chwilę albo jak wlącze mu bajke i daj biszkopta to siedzi. też nieraz ciężko mi zjeść czy się wysikac - naszczęście lubi odkurzacz i siedzi i patrzy to choć moge coś posprzątać więc wydaje mi się autorko że twoje dziecko poprostu takie jest - a wcześniej tego tak nie odczuwałaś bo ktoś się nią zajmował - a powiedzmy sobie szczerze dziadkowie itd są od bawienia, rozpieszczania i ułatwiania sobie życia jak się opiekują dzieckiem własnie włączając muzykę czy dając slodycze - jak ty im tego nie zabroniłaś robić to oni pewnie też nie dawali rady z twoim żywym dzieckiem i szukali jakieś sposoby żeby ulatwić zabawianie go i tak jak ja mam jakieś patenty tak i oni mieli a teraz jesteś prawdziwą matką - i jest zonk - nie jest tak cudnie jak w reklamach i filmach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noś w chuście
Noś dziecko w chuście - będziesz mieć wolne ręce i mniej kręgosłup ucierpi, a córka będzie blisko przytulona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkakakaka
Źle to zinterpretowałas. Gdy ja chciałam aby moja córka nauczyla się zajmowac sobą i wsadzałam do łozeczka z zabawkami to robiła to, bawiła się, az przyszła moja mama do pokoju i wielka afera bo dziecko samo w lozeczku i juz ją brała do siebie, na rece na rece, wszystko co chciala mala to miała. To dziecko było grzeczne, na spacerach moglam z nia byc calymi dniami. Teraz nie usiedzi 30 min bo chce na rece, a jak nie to wrzask az wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
Ja przeszłam podobny horror ale u mnie od samego poczatku nikt oprócz mnie i męza sie mała nie zajmował jak nie miała jeszcze roku tak ze 5 miesiecy to tesciowa wpadła z pyskiem i ją wystraszyła podczas snu pewnie specjalnie nie wiem to wredna kobieta robiła wszystko byśmy aby mieli pod górkę mała zrobiła się płaczliwa do 2 lat nie spała całej nocy ciagle płacz ryk ale cóż trzeba było to przeżyć,mała do dzis ma traume jak ktoś za mocno krzyczy albo jak zobaczy starszą panią w trwałą na głowie wtedy nie ważne gdzie jestem musze z nią uciekać w popłochu tak sie drze,tak zapamietała te wstrętną kobietę,na szczeście wyprowadziliśmy się od nich pare miesiecy potem ale problemy nie znikneły.Jedyna rada jaką ci mogę dać jest taka musisz uwierzyć,w swoje siły to ty jesteś rodzicem,nie daj sie zwariować to minie z czasem wiem,że dzis trudno ci to zrozumieć i przełknąć ale naprawde kiedyś będzie inaczej i odetchniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkakakaka
chusta? probowałam. PŁACZ ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkakakaka
Teraz mąz miał pare dni wolnego to była to prawie bajka chociaz pod koniec dnia opadlismy z sił. Na ręce, raczkowac ale jeszcze dobrze nie umie wiec od razu chce zeby ją podnosic, obraca się znow na brzuch, na brzuchu płacz, znowu na rece. zadna zabawka nie, padam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
To z tym braniem na ręce napewno jest uciążliwe ale ktos dobrze powiedział chusta to dobry pomysł nie umęczysz sie tak i nie kosztuje drogo mozesz z małą na rękach zrobić niemal wszystko.Jakoś trzeba to przeczekać,poza tym pierwszo słysze żeby tak małe dziecko zajeło by sie sobą pół godziny!To chyba nie realne,aa może karuzela nad łóżeczkiem coś co ma mnóstwo kolorów szeleszczy są takie pluszaki może ona sie nudzi po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
Do wszystkiego mała musi sie przyzwyczaić popołacze i przestanie nie wolno rezygnować od razu na poczatku bo płącze coś nowego nieznanego to i płącz ale przyzwyczai sie i do chusty tylko konsekwencja uratuje sytuacje,trzeba próbować jak płacze jednego dnia na chuste spróbować za 3 dni od nowa podejscie i tak powolutku przyzwyczajać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkakakaka
Ma karuzele, na którą wczesniej mogla patrzec ponad godzine, teraz ją nic nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodowa opiekunka
A może po prostu dajesz się terroryzować? Moja podopieczna 1.5 roku ze mną jest aniołem, a z rodzicami....płacze, turla się po podłodze, gryzie, ciągnie za włosy z premedytacją... Pokaż jej,że Ty też jesteś człowiekiem, że musisz, w tym przypadku, nawet nie mieć czas dla siebie, ale żeby nie móc zjeść czy iść do WC??? Musisz rozpoznać kiedy dziecko płacze, bo mu się dzieje krzywda, a kiedy dlatego, bo coś chce. Dzieci z natury są egocentryczne, a my dorośli jesteśmy po to aby nauczyć je, że inni też są ważni. Jeśli dziecko chwilę popłacze to na prawdę nic się nie stanie, płacz nie oznacza, że jesteś złą matką, po prostu dziecko inaczej nie potrafi się na razie komunikować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×