serce mi peknie pomozcie blagam

pomozcie jestem na wykonczeniu psychicznym spieprzylam swoj zwiazek klotniami i wiecznymi pretensjami facet zostaiwl mnie 4 tyg temu powiedzial jednak ze nikogo narazie nie bedzie szukal mijaly te tygodnie a ja zamiast sie starac odwalilam kilka klotni na koniec....powiedzial ze to koniec zapytalam czy juz nigdy nie bedziemy razem ''powiedzial ze do takiej osoby nie wroci'' wyprowadzialam sie on zadowolony wczoraj przyjechal po mnie do pracy chcial mi pomoc w pewnej sprawie a ja zrobilam jazde o glupote a zaraz po tymzapytalam czy jest szansa ze bedziemy razem odpowiedzial kategorycznie nie sadzicie ze mam szanse go odzyskac? ze jak pokaze ze jestem dorosla osoba pouklada swoje sprawy on zmieni zdanie? jak zobaczy ze mozna fajnie spedzic ze mna czas,,,, czy gdyby mial mnie gdzies pomagal by i przyjechal sie spotkac?

a hormony już masz w normie?

przestan szalec .Az zle czyta sie taka desperatke.Zamiast wrzeszczec na Kafe , idz do parku, wycisz sie, przemysl swoja postawe i piorytety w zyciu.Kto do diabla ma Ci odpowiedziec , czy masz szanse czy nie. Zmiana zachowan to dlugotrwaly proces, a nie przestawienie klatki w glowie. Jesli jestes furiatka, to najlepsze co moze byc , to ucieczka od takiej osoby. Niech zostanie sama z wariactwami .

CZY POKEMONY MAJA JAKIES FERIE ????????????

no czy sadzicie ze po czyms takim gdy facet mowi ze rob sobie nadziei nie wroce do ciebie wyjezdzam do anglii tm bede ukladal sobie zycie i ze jak spotkam jakas kobiete nie bede sie zastanwail czy mam sie z nia spotkac to ja mam szanse jakas?

a moze jest tak zmeczony ze nie umie na ta chwile nic inego powiedziec jest zrazony i uprzedzony odpoczywa ode mnie to wiem na pewno teraz

MY ODPOCZYWAMY OD CIEBIE :D