Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magdzianka X.

Codziennie OBIADY planowane ,,na przód,, czy ,,z dnia na dzień,,

Polecane posty

Gość Magdzianka X.

Własnie jak jest u Was Panie,czy planujecie obiad na cały tydzień,czy codziennie sie zastanawiacie ; ,, co dzis ugotować ,, ? Jestem początkujaca żona i chciałabym sobie jakos mądrze zorganizowac gotowanie tym bardziej ze nieiwele umiem ugotowac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
tez miałam ten dylemat jak bys chciała pogadac o tym moze gg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
ja planuje jednego dnia na drugi jak jestem na zakupach tak bardzo na zaś nie wybiegam raz w miesiacu robie większe zalupy samochodem i tyle potem dokupuje mieso i reszte co brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdzianka X.
to zapodaj gg :) a moge odezwac sie jutro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ti amo
Ja raczej z dnia na dzień myślę, co ugotować. Nie zostawiam sobie decyzji do ostatniej chwili, bo mam dziecko i nie zawsze mogę wyjść do sklepu po coś potrzebnego. Nie przejmuj się, mnie też się wydawało, że nie umiem, ale jak mnie sytuacja zmusiła, to okazało się, że jednak potrafię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
tez mam dziecko i zgadzam sie z przedmówczynią dlatego robię kartki i mężulek dokupuje a gotowac nauczyłam sie sama widocznie da sie jasne odezwij sie jakbys miała jakieś pytania ja jestem nieco zaawansowaną kucharką hehe choć od podstaw sama sie uczyłam wszystkiego gg 23052178

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdzianka X.
Miliana23 zapisuje Twoje gg :) jutro sie odezwe,i tez mam dziecine małą więc bede wdzieczna za wszelkie rady! :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baskimama
Z dnia na dzień, ale dbam o to, żeby były zawsze pewne zapasy dające "wolność" twórczą: w zamrażarce parę rodzajów poporcjowanego mięsa, podrobów, wędliny, jakaś ryba, zamrożony rosół czy bulion warzywny (nie używam paskudztw w kostkach, wegety czy podobnych "pomysłów na zepsuty obiad"), 2-3 mrożonki warzywne, kawałek pieczywa, zamrożone ciasto francuskie. W "spiżarce" zawsze mam: pomidory pelati czy przecier w kartoniku, puszki (pieczarki, fasola, groszek, kukurydza, oliwki, tuńczyk, mleko kokosowe, jakieś owoce do tego różne kasze, ryż, makaron, mąka, orzechy czy migdały, jakieś przetwory warzywne. Zawsze w zapasie (czyli oprócz otwartych w użyciu) mam też butelkę oliwy i octu winnego, słoik musztardy, sos sojowy, jakąś konfiturę, woreczek soli (bo używamy niskosodowej a tą nie wszędzie da się kupić). No i oczywiście przyprawy, dłuuuga półeczka z przeróżnymi ziołami czy mieszankami (np. słoiczek pasty curry) musi być ;) Część rzeczy można też mrozić (np. natkę, koperek,imbir czy papryczki chili). Jak coś się kończy trafia od razu na listę najbliższych zakupów. Resztę, czyli nabiał czy świeże warzywa i owoce kupuję na bieżąco, co 3-4 dni. Stwórz sobie taką własną bazę w zależności od tego co lubicie, co umiesz i chcesz gotować, ile masz miejsca na przechowywanie etc. i posiłki będą się same planować, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotowanie na tzw bazie wychodz
i taniej niz codzienne zakupy.. pomidory w puszcze, tunczyk,kukrydza, fasola. ogorek zielony z tego zawsze da sie cos zrobic.. zapasy w zamrazalniku typu cos na zape czy na gulasz, jakies przyprawy, napoje na czarna godzine, dobrze zawsze miec np jakies wino, sok.. ja najpierw przegladam oferty w sklepie i planuje co dalo by sie z tego zrobc , a pozniej mysle co juz mam, co musze dokupic kupowanie na ostatnia minute to czysty stres, bo czesto wychodzi tak, ze czegos nie ma pod nosem i trzeba jechac dalej, a to tez paliwo, czas, nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotowanie na tzw bazie wychodz
i taniej niz codzienne zakupy.. pomidory w puszcze, tunczyk,kukrydza, fasola. ogorek zielony z tego zawsze da sie cos zrobic.. zapasy w zamrazalniku typu cos na zape czy na gulasz, jakies przyprawy, napoje na czarna godzine, dobrze zawsze miec np jakies wino, sok.. ja najpierw przegladam oferty w sklepie i planuje co dalo by sie z tego zrobc , a pozniej mysle co juz mam, co musze dokupic kupowanie na ostatnia minute to czysty stres, bo czesto wychodzi tak, ze czegos nie ma pod nosem i trzeba jechac dalej, a to tez paliwo, czas, nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja planuję obiady na tydzień w przód :) tzn. nie trzymam się ściśle planu, ale mniej więcej obmyślam co będę gotować i pod tym kątem robię zakupy- jeżdżę na większe zakupy raz w tygodniu i tak jest mi łatwiej, głównie chodzi o mięso które porcjuję i mrożę; Zawsze mam też w zapasie np. pierś z kurczaka, jakieś mrożone warzywa na patelnię, kawał kurczaka na zupę plus oczywiście ryż, makaron, warzywa w puszkach, wtedy zawsze mogę się poratować i coś z tego wykombinować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×