Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WojtekzElbląga.

Moja żona siedzi cały dzień w domu,a ja wracając z pracy muszę..

Polecane posty

Gość żonadarka
jakie kur...Twoje pieniądze?????a to że ona napierd....ala całymi dniami nic nie znaczy???bierz te swoje pieniądze patałachu i wykrochmalaj na full serwis o burdla...wystarczy Ci na 1 dzień życia łajzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopie ty żyjesz w jakimś
nierealnym świecie, gdzie dom sie sam sprząta, żarcie samo się gotuje a dzieci same się wychowują. Matka zrobiła ci straszną krzywdę, bo wychowała cię na inwalidę, który nie potrafi sobie nawet żarcia zrobić,nie mówiąc już o innych obowiązkach domowych, aprzy okazji na tyrana, który oczekuje, żeby ktoś mu podała i za niego zrobił. Bo to wina matki, gdyby pozwoliła ci na samodzielność, nie maiłbys tego problemu i takich oczekiwań - a tak czujesz się skrzywdzony, bo żona nie jest twoją mamusią. ALE NIE JEST! To twoja ŻONA, a to oznacza, że jesteście partnerami, on anie musicię wychowywać. Twoja matka popełniła wileki bład w twoim wychowaniu, smutne to ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonadarka
DO PRZEDMÓWCY....akasa którazarabiasz jest wspólna...pogódz się z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno ma depresję
każda by miała w takiej sytuacji, ty też. Jest proste rozwiązanie. Wyślij ją na wczasy bez dzieci, niech odpocznie i zmieni otoczenie, a ty w tym czasie zajmij sie domem. Otworzyc i to oczy na wiele spraw i juz nigdy nie pozwolisz sobie na taki bark szacunku do żony, jaki masz teraz. Może zobaczysz tez, że pieniądze tyo nie wszystko i twoja żona zgadzając się na role jaką pełni, jest ponad pieniądze. Jakby nie była sam musiałbys tam tkwić zamiast niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poproś o prawnika
Jeżeli nie robi nic, to oznacza, że uzależniła się od internetu i traktuje pisanie na forach jako pracę albo jest niepełnosprawna i macie dom niedostosowany do jej potrzeb, bo jak z wózkiem podjechać to tu to tam, a Ty byś potem na nią krzyczał, że meble poobijała. Pogadajcie o tym. Chyba, że liczysz na to, że tu wejdzie i zrozumie. Generalnie, uważam, że to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfilWHo;
Moj maz tez juz pare razy zrobil mi awanture z tego powodu ze w domu nieposprzatane itd. Fakt, mialam kilka razy lenia totalnego ale bylo to niedlugo po porodzie kiedy to zamiast sprzatac wpatrywalam sie w te malenka istotke. Teraz nie ma sie do czego przyczepic bo juz bardzo uwazam na to ze kiedy wchodzi do domu zeby bylo chociaz ogarniete bo nie robie codziennie wielkiego sprzatania. Jestem na etapie szukania pracy bo dziecko juz troszke podroslo. Co do Ciebie i Twojego tematu. Uwazam ze masz prawo sie denerwowac jesli wchodzi do domu i jest po prostu syf ale jesli jest ugotowane, w miare ogarniete, poprane a dzieci zadowolone to wez sie czlowieku nie czepiaj. Ja juz wiele razy mowilam mojemu M ze on idzie do pracy i sobie siedzi wygodnie za biurkiem a ja zostaje z ciezka fizyczna robota i nie mam zamiaru codziennie pucowac wszystkiego na blysk. To ze nie pracuje nie oznacza ze nic nie robie bo dom wymaga na prawde duzo poswiecenia. Kiedys moj maz zostal sam w domu i zrobil na prawde duzo w ciagu calego dnia. Tylko ze jesli robi sie cos raz na jakis czas nie jest to monotonia i az sie chce. Jesli ja codziennie wykonuje pewne czynnosci poniekad automatycznie - po prostu nimi rzygam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WojtekzElbląga.
żonadarka Wspolna?Moze w Twoim zwiazku.Moja zona o tym wie,ze jak chce miec pieniadze w portfelu ,to musi pojsc do pracy.Ja place wszystkie rachunki i kredyty,kupuje jedzenie,czy to malo? Czasem jej cos rzuce,na jakiegos fryzjera,czy cos do ubrania,ale rozpieszczac nie mam zamiaru,bo to ja tyram,a nie ona.Wszystko jest na mojej glowie...No sorry...Ona ma sie tylko zajmowac domem,a jezeli bedzie chciala pojsc do pracy to niech idzie,wtedy jakos sie podzielimy obowiazkami.Ona np.po pracy ugotuje obiad,tak zeby juz na drugi dzien bylo jak dzieci ze szkoly wroca to sobie odgrzeja,a ja pojade zrobic jakies zakupy.Co do sprzatania,to ona zajmie sie praniem,prasowaniem,wiadomo ze to typowo kobiece obowiazki,a ja moge poodkurzac i umyc podlogi.Tylko niech tu bedzie jakas sprawiedliwosc,a nie ze ja mam harowac,dawac kase na zachcianki,a ona domem sie do porzadku zajac nie potrafi,no wybaczcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfegeth
no to ja jestem w podobnej sytuacji.. Ja pracuję na 1,5 etatu, mąż na 1. Tyle że ja na 1,5 etatu nie zarabiam nawet połowy tego co on na jednym. Problem polega na tym, że mamy troche kredytów i wszystkie mają krótki termin (tak braliśmy) i teraz wychodzi że potrzebujemy 2 tys mies-kredyty + wynajem mieszkania 1500 zł + 2000 życie, paliwo, chemia itp. Ostatnio to co mozemy niby odłozyc, wychodzą nagłe wydatki, akumulator nowy, naprawa laptopa itp.. Stad zdecydowałam sie na drugą pracę, ale 3 miesiace i wracam na 1 etat. Mimo ze tyle pracuje, wracam do domu i.. mąz przed tv/kompem albo z ksiązką, w kuchni syf, pranie nie zrobione, ręce mi opadają. od 7 do 15 w jednej pracy i pozniej 17-21 druga, w domu 22 i sprzatanie.. Rozmawialam juz z nim, to mowi to po co sprzatasz, zrobimy to w sobote... a mnie denerwują naczynia lezace w zlewie 6 dni (mimo ze mamy zmywarke). Juz sama nie wiem. Tłumaczył mi ostatnio, że jest mu źle z ta sytuacja ze ja pracuje dziennie po 12 godzin, że nie przywykł do tego że mnie nie ma po południu z nim w domu itp.. ale to nie jest wytłumaczenie! razem 'rządzimy' pieniedzmi, i jak lubimy wygodne zycie i duzo wydawac to tez trzeba na to zarobic;/. A żona może czuje sie nie dowartościowana? wkurzona na Ciebie że nie mowisz jej komplementów, tylko czesto sie np denerwujesz i przez to chce pokazać, że ona nic nie bedzie robić, jeśli nie okazujesz pozytywnych uczuc? Może kiedyś to robila, Ty ją bardziej doceniałeś mówiąc o tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"żonadarka Wspolna?Moze w Twoim zwiazku.Moja zona o tym wie,ze jak chce miec pieniadze w portfelu ,to musi pojsc do pracy.Ja place wszystkie rachunki i kredyty,kupuje jedzenie,czy to malo? Czasem jej cos rzuce,na jakiegos fryzjera,czy cos do ubrania,ale rozpieszczac nie mam zamiaru,bo to ja tyram,a nie ona" tyrasz?? siedzenie od 2 godzin na kafeterii i uzalanie sie na swoja zona nazywasz tyraniem?? Zalosny jestes chlopczyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WojtekzElbląga.
Asilma Nie uwazam zebym byl smieciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WojtekzElbląga.
belle de jour 1982 dzisiaj mam akurat wolne od tyrania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefhg
Karminowa panna mówi dobrze! To powinno otworzyć jej oczy, no i fakt, praca chociaz na pół etatu by się przydała, żeby mieć jakiś cel w dniu, żeby wiedziała po co ma wstać, ubrać się, pomalować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej i co robisz przed komputerem zatem? Moze zamiast siedziec na dupie posprzatalbys, ugotowal obiad, co? Ale nie, po co lepiej wylewac zale na niedobra zone co nic nie robi w domu tylko siedzi przed kompem. A ty co teraz robisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kllarkka
Moj ojciec cale zycie oddawal wyplate mojej mamie,ona w zamian zajmowala sie domem i nigdy od niego nie uslyszala ze jest do niczego. Nie chcialabym miec takiego meza jak Ty Wojtku:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WojtekzElbląga.
belle de jour 1982 Kobieto...przeciez sie tlumaczyc przed toba nie bede...Moze lepiej sama zrob tak jak mi radzisz,bo niedobrze by bylo gdyby kolejny maz bylby niezadowolony ze swojej malzonki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WojtekzElbląga.
kllarkka Czasy,kiedy maz oddaje pensje zonie juz dawno umarly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze dziweczynki gadacie
Strasznie mnie wkurwia takie gadanie mezusia! Pachnie mi tu moim ojcem tyranem, ktory przez cale malzenstwo wyzywal moja matke od nierobow i brudasow. A ona z 3 dzieci ledwo co dawala rade. A ten zawsze prawil, jak to on by sobie swietnie poradzil, jakby posprzatal, ugotowal. A kiedy musial z nami zostac na jeden dzien- no kurwa dramat, obiad do bani, nic nie ogarniete. Nie mial o zyciu pojacia tak jak ty nie masz. Zyjesz w jakim wyimagowaniym swiecie, gdzie "siedzenie w domu" rowna sie relaks. Ogarnij sie i pomagaj zonie w obowiazkach domowych bo od tego jestes wielki panie zarabiaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahaha co, prawda zabolala jasnie pana? Len patentowany z ciebie nic poza tym. Wspolczuje zonie, naprawde. A o mojego meza sie nie matrw. Na szczescie w przeciwienstwie do ciebie potrafi docenic moja prace w domu, korona mu z glowy nie spada jak ma sam cos ugotowac czy sprzatnac. I wiesz co? Chcialby wrecz zebym zrezygnowala z pracy i zajela sie dzieckiem. Ale komu ja to tlumacze. Przeciez i tak nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze dziweczynki gadacie
a, jestes zwyklym smieciem.. nie ma co komentowac. Dobrze zona robi, jeszcze pysk ci powinna obic za takie traktowanie. obys sie za bardzo nie "natyral" na tym internecie, frajerze. zal dupe sciska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medrinelina
dziewczyny a moze troche pokory ja uważam ze facet ma racje ja pracuje zawodowo 8/9 h dziennie plus dojazd 40 minut, mam dziecko, maz rowniez pracuje i ja po tej pracy obiad przygotowuje i dla nas i dla dziecka, uprac musze, sprzatnac musze... maz stara sie pomagac ale glownie same uwazamy ze wiele robimy lepiej wiec po co te kasliwosci ja uwazam ze jak kobieta siedzi w domu to nie znaczy, ze nic nie robi ale nie znaczy, ze facet ktory zarabia na ten dom nie moze miec przygotowanego obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby sa jakies inne...
no i qrfa tak jest... czytajac Wasze komentarze stwierdzam ze chyba kobieta nie jestem... no do cholery... skoro nie pracuje... to jej praca jest dom i rodzina... a ona nie opiekuje sie JEGO dziecmi tylko wspolnymi (chyba ze o czyms nie wiem - nie doczytalam) Nie wiem tez czy to ja czy inne lalunie maja problem z czytaniem ze zrozumieniem.... autor wyraznie (chyba) napisal ze: "ja wracając z pracy muszę.. sprzatac mieszkanie,zrobic zakupy,nawet obiadu czasami mi nie poda,sam sobie musze odgrzew(...)Ona kompletnie nic nie robi,calymi dniami siedzi przed komputerem." no to jak mozecie mowic ze ona opiekuje sie JEGO dziecmi i dba o dom... Wojtku... najwieksze qrfa kondolencje... straszna swinia z tej malzonki... a gdzie ona przesiaduje w tym necie przez caly dzien? jak czaty i fora to uwazaj zeby w jakiejs sekcie ktora bedzie ja buntowala przeciw tobie nie wyladowala... na Twoim miejscu odcielabym neta na jakis czas - Ty i tak korzystasz z niego w pracy z tego co widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez to jakas kpina. Od rana siedzi na kafe i wylewa zale na kafe. Co z niego za facet? Jakas ciota:D inaczej nie da sie tego nazwac. Albo poprostu nudzi sie chlopina i przyszedl poprowokowac. Nudny czlowieczek z nudnym zyciem. Dorosnij czlowieku bo poki co jestes gowniarzem z mlekiem pod nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze dziweczynki gadacie
no i co z tego ze tak napisal? To nie znaczy ze tak jest! "moja zona nic nie robi tylko calymi dniami siedzi na dupie" to czeste slowa padajace z meskich ust. A z prawda maja tyle wspolnego co nic. I jestem na 100% przekonana, ze jego zona ciezko pracuje w domu i nie widze NIC zlego w tym, ze jasnie pan musi sobie odgrzac obiad. No kurwa, to co ona ma warowac w kuchni bo krol wrocil i bedzie zasiadal do stolu a kelnerka ma latac z anim? wystarczy ze ugotowane, no naprawde. czystosc to tez jest pojecie wzgledne. to nie hotel tylko dom. Niestety niektorzy zapominaja ze obowiazki domowe to tez obowiazki meza. A wy pipki jak macie ochote uslugiwac, to latajcie za dupa jasnie pana. Zobaczymy jak bedziecie tanczyc za 5 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medrinelina
kobiety ktore pracuja na etacie i tak maja te obowiazki na glowie wiec nie rozpaczajmy nad panna ktora siedzi w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako facet napisze ci, ze
Wspolczuje twojej zonie stary, jakbym ja byl w jej przypadku kopnal bym cie w dupe! Ciesz sie, ze wychowuje twoje dzieci- 1. etat, ze gotuje obiady - 2. etat, pierze, prasuje itd 3. Moja zona nie pracuje, gdyz tak postanowilismy wspolnie, ze dopoki dziecko nie pojdzi edoprzedszkola ona z nim zotaje. Obiady gotuje zazwyczaj, ale nie codziennie bo czasem nie ma ochoty, czasem nie ma jej caly dzien i wtedy albo ja cos ugotuje, albo razem cos wymyslimy na kolacje cieplego, albo zamawiam cos w drodze powrotnej z pracy. Jak ma ochote i sie jej CHCE to sprzata, nigdy w zyciu nie pomyslalbym nawet zeby marudzic, bop siedziala caly dzien przy kompie! Ja tez mam rece i moge zrpobic to ja. Razem sprzqtamy dokladnie cala chate w weekendy. Robimy zakupy na zmiane, kiedy nam pasuje. Bywaly okresy kiedy chorowala, wtedy opiekowala si edziecmi w miare mozliwosci, a ja po powrocie z 1 pracy, a przed pojsciem do drugiej na nocke ogarnialem chate, robilem zakupy i kombinowalem cos do jedzenia. Kiedy znowu ja bylem po wypadku przez ponad rok codziennie zakaladala mi skarpeki i wszystko robila za mnie. Znalismy sie wtedy zaledwie pol roku, a moglem na nia liczyc we wszystkim. Bo na tym polaega zwiazek, zeby byc razem, pomagac sobie i sie kochac. A ty koro mowisz, ze kasa nie jest wspolna i takie rzeczy piszesz o niej nie wiesz nic o zwiazakach a tym bardziej o milosci do sowjej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WojtekzElbląga.
oj kobiety kobiety,dam sobie glowe uciac ze glos zabieraja takie ktore sa podobne do mojej zony,czyli...siedza,nic nie robia i maja nadzieje ze jeszcze wyplate do reki dostana,a pozniej wyruszaja w miasto i roztrwaniaja w pare minut to na co facet musi ciezko harowac przez caly miesiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam,że niepotrzebnie czepiacie się faceta. Ja mam znajomą, która cały dzień przesiedzi przed kompem, a mąż ciągnie dwa etaty. W domu syf, na obiad zupki chińskie, w zlewie nie myte gary. Też mają dzieci, ale najlepiej jak pójdą do kolegów czy koleżanek na całydzień i tam się najedzą. Jej mąż ciężko pracuje fizycznie, a jak wróci z pracy to bierze się za sprzątanie, gotowanie itp. Bądzcie obiektywne miłe panie, bo są naprawdę kobiety trutnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze, nie wierze w to co czytam... jak mozna czasem rzucic zonie na cos do ubrania? a kim ona jest smieciem? moj przyszly M nigdy mi nie powiedzial ze to on zarabia a ja mam do jego pieniedzy nic.. zawsze mowi ze sa nasze a ja nie pracuje. nie mieszkam z nim jedyne co wychowuje dziecko. tobie przydalby sie psycholog bo jestes nie normalny.. za co masz zone za darmowa kure domowa i prostytutke? na miejscu tej zony kopnelabym cie w dupsko! OPAMIETAJ SIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×