Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nsisw

mam fobie..społeczną:(

Polecane posty

Gość nsisw

jestem młoda, mam raptem 20 lat, i zero życia towarzyskiego.. zazdroszcze zycia kolezankom, imprez, znajomosci, ale samej z siebie nie chce mi sie wychodzic do ludzi, zaraz mam jakies w glowie urojenia 'jestem brzydka', ble ble i o:( jak z tym zyc.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grażyna bez zęba na przedzie
wymienimy się fotkami? stworzymy kółko wzajemnej adoracji :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsisw
mozliwe, ze i to.. ale z psychika tez mysle, ze cos nie tak.. ale wole obejsc sie bez psychologa..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość your momma
lepiej sie dowiedz na 100% czy masz fobie. teraz lekki smutek sie nazywany depresja, tak samo jak ktos ma nudne zycie to mowi ze ma fobie spoleczna. najpierw dojdz do przyczyn tego zycia jakie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtrgfnghg
ja tak mialam w twoim wieku. czulam sie zawsze gorsza bo niesmiala i malomowna i nudna.. i zostalam sama i wiesz.. jak sie w pewnym wieku nie zdobedzie jakiegos grona znajomoych i przyjacioł to potem jest juz to praktycznie nie mozliwe.. ja mam prawie 30 lat. i jestem sama jak palec. dzieki temu ze nie mam znajomosci mam kitową pracę. nie mam faceta bo nigdzie nie wychodzilam a ksiaze nie spadnie przez dach do domu z ksiezyca. nowych znajomych sie poznaje przez starych znajomych a jak nie masz starych znajomych to jak masz poznac nowych? poza tym poznajac nowych ludzi wstyd opowiadac o sobie - ze sie nie ma zadnych bliskich osob.. ze nic sie w zyciu nie przezyło tylko sie dzialo sie w domu i cale zycie to tylko szkola - dom, potem studia-dom , potem praca - dom.. i nic wiecej. wstyd. i mi sie juz nie chce zyc.. nie wiem ile jeszcze poziagne w tej sytuacji bo moze zycie to wegetacja . tym wlasnie jest samotnosc.. i tak ci radze ze jesli masz siłę by to zmienic to zrob wszytsko teraz by zmienic swoja sytuacje bo pozniej bedzie juz na wszytsko za pozno.. moje zycie nie istnieje wlasnie przez fobie spoleczna. nie leczylam sie. wiec jak ty nie dasz rady sama to idz do tego psychologa bo skonczysz jak ja. czyli marząc kazdego dnia o smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
choc mam juz prawie 30 lat... ale samotnie tez mozna zyc... z jakiego miasta jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nawet dokladnie
jak powyzszy opis.. bardzo dobrze to ujełaś - sam bym tego lepiej nie powiedział!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsisw
tego sie obawiam najbardziej.. wspolczuje Ci i wierze, ze bedzie lepiej.. poznasz chlopaka- meza, zawrzesz nowe znajomosci, dostaniesz ajna prace:* tego Ci zycze:) i daje mi to duzo do myslenia, pora wyjsc z ukrycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtrgfnghg
niee... ja juz nie spotkam. na mnie juz za pozno. moje zycie jest stracoen bo jestem zupelnie nieprzystosowana.. zycie mnie nudzi i przerasta naraz.. i cud ze w ogole mam prace.. wiem ze wielu ludzi z fobia nie moga nawet podjac pracy. ja sie jakos odnalazłam w swojej ale ile męczarni kosztowaly mnie studia nawet nie ma słów by to opisac.. ale moge przynajmniej przestrzec innych przed marnowaniem sobie zycia. gdybym w twoim wieku wiedziala ze to mi nie przejdzie, ze w ogole mam fobie - wtedy nie wiedzialam ze cos takiego istnieje. zylam w swiadomosci ze jestem po prostu jakas dziwaczką.. no ale gdybym wiedziala.. na pewno bym sie leczyla. są leki , są terapie na to no a kto ma lzejsza postać tej choroby musi sie po prostu ostro zmotywowac do życia tak by potem nie zostac samemu. mozna zyc spokojnie i bez imprez jak ktos nie lubi ale zawsze powinno sie miec jakies kontakty bliższe, jakis znajomych., chociaz kilku przyjaciół. pustka i niemoznosc dzielenia sie swoim kazdym dniem i przezyciami z kims bliskim sprawia ze po pewnym czasie nic juz nie cieszy ani nie ma smaku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsisw
a jak wygladaly u Ciebie studia? tez mam czest wrazenie, ze jestem nudna, nie potrafie z niektorymi osobami podtrzymac rozmowy, w ogole brak mi tematu do rozmow... na pewno mysla co niektorzy, ze jestem nudna i bez zycia, sama sie tez tak czuje nie raz... wlasnie to uczucie, ze nic mi sie nie chce, doprowadza mnie do szalu:( wiecznie mam zamule i chce mi sie spac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtrgfnghg
no ja sie nie zamulałam.. raczej zylam w ciaglym stresie. mialam tylko 2 kolezanki .. tez takie szare mysze jak ja. ale jak czasem ich nie bylo siedzialam lub stalam sobie sama pod salą czy na korytarzu.. na poczatku jak sie zaczynaly formowac grupki ludzi na studiach to czasem ktos zagadal czy cos ale szybko sie ludzie zorientowali ze ja taki smutas i nudziarz i w koncu zaczeli traktowac mnie jak powietrze.. na zajeciach sie prawie nie odzywalam chyba ze juz musialam.. ale zazwyczaj jak najkrócej i cicho.. ja nie umialam tego zmienic. zajełam sie wiec nauką i jakos przebrnełam to ale.. u mnie nie byla to kwiestia lenistwa. tylko strasznego paralizującego stresu. jesli ty tego nie masz to pewnie nie masz fobii spolecznej. ja nawet jesc publicznie nie moge bo nagle tak zaczynaja mi sie rece trzasc ze nie jestem w stanie trafic łyżką do buzi. WSTYD. a sama w domu moge jesc normalnie. dziwne nie? dlatego tez nawet w stołówce na uczelni nie jadlam... ehh wiesz.. zastanow sie co czujesz jak jestes z ludzmi. jesli chcesz poznawac ludzi ale sie tego boisz i stres jest tak duzy ze nie umiesz kontrolowac swojego zachowania i otworzyc sie na innych to masz fobie na 100%. jesli nie stresujesz sie a po prostu nie masz ochoty czy energii na spotkania towarzyskie to moze po prostu masz taki temperament.. nature samotnika czy cos.. a moze brak ci jakis minerałów i masz anemię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsisw
aha.. tak to wyglada.. u mnie jest troche inaczej.. ogolnie rozmawiam ze wszystkimi, jestem widoczna i w ogole, ale za to po zajeciach jestem juz nieaktywna.. zero zycia towarzyskiego itp. to mnie meczy, ale wiem, ze nie moge tak dluzej robic, bo bede sama :( a masz moze jakies kompleksy? badz mialas za mlodych czasow (oczywiscie nie w sensie, ze utracilas juz mlodosc, tylko w sensie, jak bylas w moim wieku, hehe)?i jak tak, to byly to tylko Twoje urojenia, czyrzeczywiscie cos nie tak jest w wygladzie? pytam, bo czesto jesttak, ze dziewczynom mowi sie, ze sa ladne, ale one maja tak niska samoocene, ze nie przyjmuja komplementow to wiadomosci ..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtrgfnghg
nie.. ja nie mialam problemow z kompleksami dotyczacymi wygladu. bylam ładna jako nastolatka i w szkole sredniej mialam nawet kilku 'adroatorow' ;p ktorzy byli wpatrzeni we mnie jak w obrazek. juz samo to moze wyleczyc z jakichkolwiek kompleksow. ale niestety ja nie moglam skorzystac z ich zaintereswoania bo .. nie potrafilam sie po porstu normalnie zachowywac. wstyd mi bylo tego ze sie tak denerwuję wszystkim ze jeszcze bardziej sie w sobie zamykalam i uciekalam od spotkan z nowymi ludzmi. i to bylo takie kółeczko zamknięte.. nikt mi tez nie dokuczał. mialam szczescie ze trafialam na ludzi w klasach a potem na studiach ktorzy nie traktowali mnie złosliwie czy cos.. mysle ze bylo im troche mnie żal chyba ;p czesc ludzi traktowala mnie jak powietrze a niektorzy - tacy co bardziej niesmiali to nawet sie trzymalismy razem ;p taka mała grupka szaraków ;) ale nawet oni jakos z tego wyrosli, z tego co wiem maja juz swoje rodziny.. mi sie nie udało.. w kazdym razie nie ma co szukac przyczyn fobii w kompleksach wyglądu. fobia to choroba tak jak jakies nerwice. po porstu w mozgu cos nie tak funkcjonuje. czlowiek jest przewrazlwiony.. na pewno nie zamulony. jak sie stresujesz to nie zamulasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsisw
na Twoim miejscu poszlabym do specjalisty, najlepiej psychiatry, bo udzieli chyba najlepszej pomocy i sporobowala rowniez stawic czolo problemom.. jeeszcze nic straconego, wbew obawie! ;) wiem, ze latwo mowic, i te slowa wydaja sie banalne, ale od tego sa specjalisci, by pomogli wyjsc z czelusci fobii :P 30 lat na karku to jeszcze nie koniec swiata.. ;) mam nadzieje, ze bedzie o wiele lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsisw
w takim razie nie wiem czemu taka jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfds
a chetnie wychodzisz na spacery ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsisw
nie, bo nie mam z kim..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtrgfnghg
to kup sobie psa. ja chetnie wychodzilam z psem moich rodzicow.. póki nie zdechł... sama nie lubie ale z psem nawet fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atakitaam
pisze ktos tutaj jeszcze ? juz nie wyrabiam przez tą fobie spoleczna , zmarnowalem sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atakitaam
pisze ktos tutaj jeszcze ? juz nie wyrabiam przez tą fobie spoleczna , zmarnowalem sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atakitaam
pisze ktos tutaj jeszcze ? juz nie wyrabiam przez tą fobie spoleczna , zmarnowalem sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-takitam
pisze ktos tutaj jeszcze ? juz nie wyrabiam przez tą fobie spoleczna , zmarnowalem sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papciuszek
ja mam tak samo :( tzn mam 18 lat ale cos czuje ze to sie nigdy nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asesss
znajdzcie sobie faceta z fobią spoleczna.. Na pewno zrozumie kazde wasze zachowanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doesntmatter
Witam,ostatnio uswiadomilam sobie ze mam pewien problem, najwidoczniej na tle nerowym. Chodze do szkoly,mam kilku przyjaciol i bardzo lubie towarzystwo,nie jestem osoba odizolowana.Nie cierpie samotnosci,nudy,monotonii. Mam wspanialego chlopaka,wiec to nie ma chyba niczego wspolnego z potrzeba akceptacji czy czyms podobnym. Czasami jednak zycie mnie nudzi i to bardzo. Ten sam schemat,szkola,rodzina... Moje cialo zaczelo sie dziwnie zachowywac,zdarzaja mi sie momenty,gdy bardzo sie denerwuje wyglaszajac cos publicznie,drzy mi glos,ciezko mi czasami skleic cos sensownego. Jednak w codziennych kontaktach miedzyludzkich nie mam takich problemow. Chce z tym walczyc tylko nie wiem jak,wystarcza jakies tabletki odstresywujace czy tez potrzebna jest terapia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koptykoo
Też mam prawdopodobnie fobię społeczną (test Liebowitza - 103 pkt). Fobię mam od mniej więcej 15-stu lat. U mnie akurat jest tak, że ja nie chcę z tym walczyć, ale niedługo będę musiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FobiaLegnica
napiszcie skad jestescie , ja z okolic Legnicy , mam dużą fobie spoleczną boje sie nawet isc do sklepu , w wiekszym markecie czuje sie fatalnie mam ogromny lęk , boje sie chodzic po miescie za dnia , gdy jest duzo ludzi....najlepiej chodzilbym nocami jak nikogo nie ma i jak nikt na mnie nie patrzy. Moze uda nam sie jakoś spotkać napiszcie skad jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sinisterka__
Ja mam podobnie - u mnie to skrajna nieśmiałość i kompleksy. Od razu porównuję się do innych i boję się ich ocen... mam dość idealistyczne podejscie do tego, jaka powinnam być. Warto poszukać choć jednej bliskiej osoby, takiej naprawdę dobrej koleżanki, z którą bedziesz się dobrze czula, z czasem poczujesz się bezpieczniej wsrod ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FobiaLegnica
doesntmatter - to o czym piszesz to normalny stres.Fobia to zupelnie cos innego , mowimy tutaj o fobii spolecznej , jest to paniczny wręcz lęk ( samo slowo "fobia" oznacz paniczny lęk) np klaustrofobia - paniczny lęk przed zamknietymi pomieszczeniami np. windą , arachnofobia - paniczny lęk przed pająkami..... FobiaSpoleczna - paniczny lęk przed hmm ludzmi , nawet przed wejsciem do sklepu gdzie są ludzie , patrzeniem im w oczy....przed spotakniem sie z ludzmi , masz wrazenie , ze kazdy sie na Ciebie patrzy jestes spiety , wystarszony itp - takie objawy sa przy mocnej fobii spolecznej.Zrob sobie Test Liebowitza ONLINE po polsku - znajdziesz w google , sa to pytania na ktore nalezy odpowiedziec.Na koncu jest punktacja ktora ocenia skale fobii spolecznej. ps. jesli jest ktos z LEGNICY lub okolic piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×