Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehhh....

Rodzice nie dają mi pieniędzy

Polecane posty

Gość mozesz doniesc na matke do
albo idz do pedagoga szkolnego i sie poplacz. najpierw udaj, ze oslablas w szkoe, niech sie zrobi panika. wezma cie do pielegniarki, spytaja sie o co chodzi, a ty sie poplacz i powiedz, ze od 2 dni nic nie jadlas. szkola zalatwio za ciebie reszte, bo MUSZA reagowac w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella234533
Pierd00l takich rodziców! Hujjee nie rodzice!Zrezygnuj z zajęć poza lekcyjnych i poszukaj sobie jakiejś dodatkowej pracy..roznoszenie ulotek itp. zawsze to pare złoty wpadnie a ty nie będziesz musiała sie skurvvieli prosić o złotówke.Ja miałem to samo od 10 lat jestem na swoim i tym kurvvom nawet dzien dobry na ulicy nie mówie.Mają pieniedzy jak lodu a uważają się za bogów bo ambicja im nie pozwala swojemu dziecku pomoc.2 kurvvy się dobrały i jest im dobrze.Moze i dobrze zatańcze na ich grobie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh....
ale ja kocham moich rodzicow... oni są zapracowani, maja dużo rzeczy na głowie. A i tak przeciez mieszkam w tym domu itd. Płacą mi za internet, telefon, wode, prad, ogrzewanie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też nic kochani rodzice nie kupowali, całe zycie utrzymywała mnie babcia. Oni mieli zawsze "ważniejsze" wydatki, tj. budowę domu, potem tatuś spłacał mercedesa :o A ja chodziłam non stop w jednych łachcach z lumpeksu jak dziad i nawet nauczycielki sie ze mnie smiały. Jak poszłam na studia, gdzie dojeżdżałam codziennie do innego miasta, to dawali mi UWAGA 2 zł dziennie !!! :O A jak przychodziła sesja i trzeba bylo zrobić kserówki nawet za 20 zł, to kasę dawał mi facet :o masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhjdvbhdfbhjbdfv
powiedz, ze chodzisz glodna caly dzien i nie masz nawet zlotowki na bulke i ze jesli to sie nie zmieni to zgloscisz sprawe do pedagoga, ze jestes niedozywiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
To i tak masz dobrze, mi nawet nie założyli internetu... Skoro napisałaś że jak siostra mieszkała z Wami to dostawałyście po równo, to wynika z tego że siostry studia dużo kosztują i teraz już nie mają po równo dla Was, sama zresztą napisałaś że za bogaci to oni nie są. Jak pójdziesz na studia to i Tobie będą dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh....
nigdy nie jest tak źle żeby nie moglo byc gorzej. Wy myślicie że ja tak codziennie chodze głodna... Nie codziennie, ale zdarza się. Matka mi narzeka, ze ja nie stac na tyle wydatkow, to ja nie chce ją o nic prosić bo mi wtedy glupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh....
Ona studiuje zaocznie, bo na dzienne sie nie dostala bo jest za glupia. I to 4 tys. na semestr.. A jak ja pojde na studia to ona bedzie dalej studiowac... to ich na pewno nie bd stac zeby nas 2 utrzymywać, a ja dam sobie rade sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
Słuchaj, nic samo się nie dzieje, jak nie chcesz mówić mamie że jesteś głodna, to głodna będziesz! Naucz się rozmawiać z ludźmi, bo inaczej to kiepsko widzę Cię jak będziesz pracowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
purpura Co ty jęczysz? że co,że jej psim obowiązkiem jest???? Tak .obowiązkiem jest zapewnić,żeby dziecko głodne nie chodziło,żeby co na dupę miało włożyć-ale na pewno nie do uja banana usługiwanie wyrośniętemu nierobowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh....
a ostatnio nawet smieszna sytuacja z tego wyszla. matka zaczela sie mnie czepiac ze nowy telefon luzem nosze w torbie . i ze sie caly porysuje. a ona zapomniala ze mi żadnego opakowania na ten telefon nie kupila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to kurwa na chuj Widzę, że jestes tak samo prymitywną osobą, jak twój nick :D No cóż, pewne rozwiązania dostrzega się dopiero po fakcie i gdybym mogła cofnąć czas, to pewnie bym wystąpiła o alimenty. A od mojego faceta nie musiałam "ciagnąć" kasy, ponieważ sam widział i rozumiał moją sytuację :) A Ty smutny biedny człowieczku musiałeś nieźle dostać od życia po dupie, że aż tutaj musisz rzucać wyzwiskami na potrzebujących pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie słusznie ktoś napisał. Sąsiadce okna umyć.Może komuś psa w tygodniu wyprowadzić.A nie na kafe siedzieć i użalać się nad sobą. Pewnie Ty musiałaś zapi erdalać gały innym ,żeby mieć na co kol wiek kasę i dlatego tak cie poniosła fantazja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh....
czasem mi coś siostra kupuje. jakieś rajstopy, tusz do rzęs czy cos podobnego. Bo ona jak przyjezdza co tydzien na weekend to mi pokazuje jakie sobie nowe perfumy, nowy sweterek czy coś innego kupila. I czasem kupuje też coś dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestycyd28, ale ona nie ma co do ust włożyć, nadal nie ogarniasz? Ona nie ma problemu ze zrobienie sobie sama obiadu, tylko nie ma z czego. Rozumiesz różnicę, czy ci trzeba wyjaśnić? Jak rodzicom nie chce się gotować i robić zakupów, to niech dają kasę. Bo absolutnie nie jest obowiązkiem nastolatki myć okna sąsiadom (ciekawe kiedy), żeby zarobić na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz pogadać z pedagogiem albo podać ich o alimenty.Tylko nie do końca tak musi być,że Ci wystarczy na wynajęcie pokoju.Rodzice niektórzy potrafią być niezłymi skurwielami.Moja przyjaciółka dostawała od ojca alimenty w wysokości 10zł :D.A jak poszła do Sądu,że taka suma to jakaś pojebana jest i życzy sobie więcej od "Tatusia" to ojciec tak zakombinował,że inne dzieci,że to..że tamto,że przyznali jej alimenty UWAGA 100zł/miesięcznie. I weź tu kurwa wyżyj za to,kup ciuchy i studiuj :O. Zresztą mój ojciec też mi alimenty wysyłał w zajebistej kwocie 50zł/m-c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiiiiiiiiikt panna
Strasznie leniwa jestes :-O Przyjezdzaj do szkoly 30 minut wczesniej i umow sie ze sklepikiem szkolnym ze tym im codziennie rozladowujesz towar a oni ci dadza za to jakas bułkę. Włacz myslenie a nie tylko narzekasz idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym byla facetem to bym tak
matko jaka roszczeniowa postawa!ona kasy nie dostaje!rozumiem ze na jedzenie,to jest kasa potezebna,ale na kosmetyki?po co ci kosmetyki dzieciaku?ja jak mialam 16 lat nawet o malowaniu sie nie myslalam!i jeszcze pytanie.co jedza twoi rodzice jak nie chodza na zakupy jak mowisz bo mi sie jakos w to wierzyc nie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh....
Czasem chodzą. Nie mowie że taka sytuacja jest codziennie, ale się zdarza. Czasami też dają mi pieniądze.. Ale jak widze, że moja siostra dostaje 300 zł, a ja 20 a często nic to mi troche przykro... A może ja chce sie malować? To już chyba nie wasza sprawa, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh....
Moja matka sie wiecznie odchudza, malo co je, kupuje sobie cos przed praca. Na weekendy mamy obiady . Moj ojciec je w czasie pracy. Sam sobie kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym byla facetem to bym tak
to sobie zarob na kosmetyki.to nie jest chyba najpotrzebniejsza rzecz pod sloncem.albo zarcie albo kosmetyki,widac ze to drugie wazniejsze dla Ciebie.coz...zal mi Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
A komórkę to kto Ci kupił? Pewnie rodzice. Ja w życiu nie mogłam marzyć o takim cacku, a jak kupił mi kiedyś chłopak, to aby mi się nie zepsuła, czy nie porysowała, to sama wzięłam 2 kawałki materiału i sobie zeszyłam a u góry wszyłam guzik z dziurką. Naprawdę nie żartuję. Taki miałam 'szacunek' do rzeczy, bo nigdy moich rodziców nie było stać na coś takiego dla mnie. A Ty jęczysz że mamusia kupiła ci komórkę, ale zapomniała o futerale, nie, ja jednak uważam że jesteś poniekąd pasożytem który nawet nie chce podjąć minimum wysiłku i pogadać z rodzicami, bo od razu zakładasz wszystko na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh....
Ja nie kupuje sobie kosmetykow... bo nie mam za co. Jedyne co to mi siostra coś kupiła raz albo dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh....
Komórke mi matka kupiła. Chciała to kupiła. Miała taki kaprys to kupiła. A mialam jej powiedzieć, że nie chce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
No i jeszcze doczytałam że w sumie to jest ok,. że tylko czasem rodzice nie chodzą na zakupy i czasem bywasz głodna. Tak to ma każdy! Jak rodzic jest wymęczony, to i zdarza się że rezygnuje ze zrobienia zakupów, zrobi je kolejnego dnia, ale nie wierzę że nie masz ani chleba, ani nędznej parówki czy czegokolwiek do chleba. I piszesz do tego że przykro Ci że Ty dostajesz 20zł a siostra 300zł. Siostra studiuje, pewnie potrzebuje na książki i inne materiały do szkoły, a to że odpali sobie na perfumy to normalka, bo w końcu jest dziewczyną. Ty narzekasz że masz 20zł, niektóre dzieciaki nie dostają nic! Na kosmetyki będziesz miała jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
Miała taki kaprys... no to ładnie. Jakby tak ludzie dla zwykłego kaprysu kupowali takie rzeczy swoim dzieciom, to tylko pozazdrościć. A swoją drogą to tak, mogłaś odmówić i powiedzieć że zamiast komórki wolisz żeby Ci kupiła jedzenie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh....
To mnie mogli nie przyzwyczajać. Teraz to za pozno. A ja ksiazek do dzisiaj do szkoly nie mam niektorych, bo sie doprosić nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
osadzona, bo jednych stać, a innych nie. Widocznie rodzice autrki i tak bardzo cierpią finansowo jak muszą płacić na studia córki. Wierzyć mi się nie chce, że nie chcą kupić jej książek do szkoły, nosz kur*a, komórkę kupują, ale książki do szkoły nie. Jakieś totalne brednie wypisuje tu autorka, albo ma chorych psych, rodziców, innej opcji nie widzę. I co to miało znaczyć, że "mogli mnie nie przyzwyczajać"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh....
Mogli mnie nie przyzwyczajac do takiego zycia jak mialam rok temu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×