Faceci porządniejsi od kobiet?

Czerwony przylepiec do myszki mam wielu przyjaciół wśród facetów, przedział wieku 18-26+, zawsze czułam się lepiej w męskim towarzystwie i z większością z nich jestem bardzo zżyta. Nie chodzi tu raczej o kwestie religijne i nie patrzą oni na mnie jak na potencjalną partnerkę, ale raczej jak na kumpla (to chyba moje największe przekleństwo :P ) więc nie muszę się obawiać o ich szczerość. Nie wszyscy wiedzą że jestem dziewicą więc nie sądzę by mówili to z tego powodu, że chcę to od nich usłyszeć. Każdy z nich jest inny więc nie chcę wszystkich przypadków wrzucać do jednego worka. Jeden np zerwał z dziewczyna która za bardzo nalegała bo twierdzi, że chce kiedyś stworzyć szczęśliwe małżeństwo i nie chce mieć porównania z innymi kobietami a tamtej nie był pewien. Inny zrywa z każdą która chociażby wspomni o seksie w czasie pierwszych 3-4 miesięcy związku bo jego zdaniem taka się nie szanuje. A Ty jak uważasz?

daje sobie uciąć głowę ze piękna dziewica wybrałąby pracującego ,mądrego faceta ,mającego pare związków na koncie a nie bezrobotnego ,mieszkającego z rodzicami ,aspołecznego faceta prawiczka loooosera:P:P:P

Jakbym chciał to bym pewnie stracił, dwa razy sie spotkalem z dziewczynami poznanymi w necie i obu sie podobałem.

"Jakbym chciał to bym pewnie stracił, dwa razy sie spotkalem z dziewczynami poznanymi w necie i obu sie podobałem." to dlaczego nic nie wyszło. dziewicami nie były?

Nie były miłosciami mojego życia, przede wszystkim. Jedna nie była dziewicą, a druga nie wiem.

kiedy się tak prawdziwie zakochasz, to fakt dziewictwa zejdzie na drugi plan.

Przecież to absurdalne argumenty: bo chce stworzyć małżeństwo i będzie miał porównanie. No weź. Zresztą nigdy nie będzie pewien. Rozumiem, że on potem będzie szukał 25 letnich dziewic? 4 miesiące dla 26 latków to kupa czasu. Każdy tak mysli, a tam poczekamy tyle i tyle (jak ma te x lat i nie ma doświadczeń) a potem w praktyce wychodzi raczej inaczej. Szczególnie jak naprawdę się ktoś podoba. Ogólnie chłopaki brzmią jak niepewne siebie prawiczki które mają jakies problemy w kontaktach z kobietami. W sumie ich sprawa. czyli nie uważasz, że po prostu wstawiali bajer "na prawiczka" żeby zajrzeć w Twoje majtki.

looser Podobałeś? Znaczy korespondowaliście, smsowaliście PO spotkaniu. Umówiliście się na następne. Czy może one Tobie mówiły rzeczy w rodzaju - jesteś fajnym chłopakiem ale ja teraz nikogo nie szukam - twoja żona będzie szczęsliwa - zostańmy przyjaciółmi i kontakt się w tydzień urywał. Bo jak tak, to im się nie podobałeś ;).

Z jedną mam kontakt do teraz. Chciała do mnie przyjechać jeszcze i w ogóle różne takie rzeczy pisała z podtekstem, wygłupiała się, a ja ją zbywałem. Druga na spotkaniu wzieła ode mnie kurtke, bo jej zimno było. Chciała ją zabrać do swojego miasta i żebym ja w weekend do niej przyjechał i odebrał. Ale jej nie dałem kurtki i tak sie to skończyło. ;)

Nie dość, że one przyjeżdżały to Ty ich nawet nie przeleciałeś? :O Musiałby być strasznie zawiedzione.

Czerwony przylepiec do myszki nie, nie uważam tak. Nie mieliby powodu żeby mnie okłamać, są to konkretni faceci którzy mocno odbiegają od wizerunku stereotypowego prawiczka. Nie sądzę też by patrzyli na mnie jak na obiekt seksualny. Akceptuję i szanuję ich poglądy. Dlaczego Ty uważasz że mówią to po to, żeby mnie poderwać? Czy nie jest tak, że faceci myślą, że zaimponują kobiecie raczej dużą liczbą partnerek na koncie?

Słyszałaś o takiej radzie dla facetów: żeby nie podrywać na przyjaciela? :P. Wiesz jezeli Ty im powiedziałaś, że jesteś dziewica i tylko z tym jedynym i najlepiej prawiczkiem ;). To jeżeli mieli by bajerować i wiedzieli bo im już mówiłaś o swoim stanie to chyba logiczne, że powinni dostosować wersję pod Ciebie. Co nie? Przecież przyznawanie się komuś kto chce prawiczka, że się nim nie jest byłoby grzebaniem swoich szans ;). Inaczej - nie widzę powodu czemu nie mieliby kłamać w tej kwestii.

Nie, nie słyszałam :P Zresztą kto tu kogo podrywa? Przecież napisałam, że tylko się z nimi przyjaźnię. Wynika to z tego, że dobrze się czuję w męskim gronie oraz z tego, że (przyznaję to z bólem serca :P ) uważam mężczyzn za bardziej lojalny gatunek od kobiet. Poza tym, mnie nie przeszkadzałby fakt, że facet miał kogoś przede mną. No chyba, że byłyby to jednorazowe wyskoki. Nie chciałabym być z kimś kto traktuje kobiety przedmiotowo. Jak więc widzisz, nie sądzę by traktowali mnie jak kogoś więcej niż przyjaciółkę i nie sądzę również by próbowali mnie bajerować na "dostosowaną pode mnie wersję" jak to ująłeś ;)