Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cukierkowa lala

Poczułam się dziś jak śmieć przez własnego faceta :(

Polecane posty

Chciałabym mu coś napisać,żeby zrozumiał jak się czuję ale nie wiem czy warto. Kilka lat temu kilku kolesi próbowało mnie zgwałcić ale na szczęście pomoc dotarła na czas.Jednak od tamtego czasu nie lubię jak mnie ktoś zachodzi od tyłu,pewnego rodzaju dotyku czy pieszczot.Wie o tym mój facet.To znaczy jakiś czas temu mu wspominałam co i jak,żeby nie czuł się odpychany czy coś.Dziś jednak zaczęliśmy poważnie o tym rozmawiać.Powiedziałam mu od A do Z co się wydarzyło,czego nie lubię,czego się boję...A co na to mój facet?Wyskoczył z tekstem,że jednak nasz związek to będzie masakra i czy on czy w ogóle jakiś facet mając pannę z takimi lękami i problemami ma przejebane".Dokładnie tak powiedział :(.Poczułam się wtedy jak śmieć.Zaczęłam płakać bo było mi bardzo przykro to jeszcze tak poprzekręcał,że on jest do dupy i walnął focha jak mu powiedziałam,że to dla mnie trudne i chciałabym chociaż trochę wsparcia czy zrozumienia.zacząl się wydzierać,że go odpycham,że sobie nie wyobraża co dalej jak się nie będzie mógł przytulać czy kochać tak jak lubi,że go wrzucam do wora z wszystkimi facetami a on mnie przecież nie chciał zgwałcić nigdy i dlaczego on ma być poszkodowany?Walnął focha i wyszedł do knajpy mówiąc,że może będzie spał u kumpla :(.a ja siedzę i ryczę..Chciałam mu coś napisać ale nie wiem czy jest sens i co mogłabym mu napisać że mi przykro i nie spodziewałam się tego po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgdgfdgfdddd
twoj facet to niedojrzadly dzieciak za czym ty placzesz..nawet nie staral sie zrozumiec powagi problemu, on powinien cie wspierac i na sama mysl wiesc o tym co cie spotkalo powinien dodawac otuchy, masz leki a on jako dojrzaly facet ktory kocha swoja kobiete powinien ci zaoferowac pomoc np zebys poszla na psychoterapie i pozbyla sie lekow...olej go.. w glowie mi sie nie miesci jak mozna tak postapic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gedoline
wiem co czujesz *hug*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podsumowując: - otworzyłaś się i powiedziałaś mu o swoich emocjach, lękach - on uznał że to przekreśla wasz związek - potem zagrał ofiarę - potem strzelił focha - wyszedł Niestety obawiam się, że on Cię kompletnie nie zrozumiał. Według mnie tak będzie za każdym razem jak mu powiesz o swoich problemach. Możesz go edukować (jeśli masz czas i ochotę co to "empatia", wsparcie). Uprzedzam że to proces długotrwały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie nie zajrzę tam
Twój facet to maleńki chłpiec...głupiutki jest i bardzo możliwe że taki zostanie na wieki wieków Nie staraj sie nawet być tego świadkiem,odrzuć go póki nie napsuł ci krwi jeszcze bardziej,życie niesie ze soba multum problemów ale tylko przy odpowiednim partnerze zdołasz ich nie dostrzec z tym którym teraz byłaś będziesz miała przeje...ne gwarantuje ci to! Miałam ich zbyt wielu i zbyt wiele mam lat żeby nie wiedzieć o czym mówie. Głowa do góry znajdziesz kiedyś swojego księcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Moim zdaniem nie da się nauczyć człowieka empatii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet postąpił tak - a co mnie to obchodzi, że przeżyłaś traumę, JA przez to nie będę mógł Cię bzykać tak, jak mi się podoba i to jest straszne. głupi, niedojrzały egoista, dla którego priorytetem jest seks. Ty kotek nie becz, tylko pakuj jego manatki i wystawiaj za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Jacku-dzisiaj już niczego nie chcę.Czuję się strasznie zdeptana a teraz jeszzce on się obraził i będzie czekał na moje przeprrosiny bo JA go odpycham i jestem zła.To dla mnie było bardzo trudne się tak otworzyć ale myślałąm,że powie mi,że jakoś sobie poradzimy...a tu takie coś,że to przejebane,że szok,że masakra i jestem gorsza.Nie zasługuję na miłość :(.Każdy oddech mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wypowiedzi.Naprawdę nie wiem jak się jutro zachować jak wróci.Nie chcę go widzieć.nawet jak mnie przeprosi(w co wątpie)to swoje zdanie już wypowiedział,już zrobił zadymę i ofiarę z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym olała takiego
pieprzonego egoistę. Zostaw go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Oczywiście, że zasługujesz! Pod żadnym pozorem nie odzywaj się teraz do niego. Wypłacz się, wyżal na forum a potem na spokojnie przeanalizuj sytuację i zachowanie Twojego faceta. Długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany co za zjeb :o niestety, o pewnych rzeczach przekonujemy się dopiero w sytuacjach kryzysowych. rzuć tego palanta, bo nigdy nie będziesz mogła na niego liczyć. trzymaj się 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy razem rok i 3 m-ce.Od dwóch miesięcy razem mieszkamy.On był bardzo "pokiereszowany"przez byłą kobietę i ja go wspierałam a tu takie coś.powiedział,że jak zwylke wyolbrzymiam problem i mnie nie rozumie,że mu zepsułam wieczór a rano wstaje do pracy.Nieważne,że ja wstaję dużo wcześniej niż on ale to ON się nie wyśpi :O. mnie było smutno.On natomiast od razu przeszedł do ataku-dowalał mi coraz mocniej,drwił.Był potwornie zimny i obojętny a na końcu zwyczajnie jebnął drzwiami i poszedł chlać.A ja zostałam sama,bo przecież taka do dupy jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukierkowa - żal mi Ciebie dziewczyno i współczuję cholernie że spotykałaś się z takim chamem (zakladam że to juz przeszlosc) ludzie maja racje, nie odzywaj się do niego i najlepiej zapomnij.. to zbyt powazna sprawa zeby sie foszyc i odstawiac takie cyrki.. a co by bylo gdyby faktycznie ktos Cie skrzywdzil? a jesli mialabys z nim dziecko? to co-foch bo pobzykac sie nie moze w czasie połogu? jak masz okres to tez tak odstawia? daj sobie z nim spokoj bo on funta kłaków nie jest wart.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu że kompletnie nie zrozumiał po co mu to powiedziałaś. Że oczekiwałaś ZROZUMIENIA. Że rozumiesz, że on się przestraszył, że pewnie nie wie czy będzie z Tobą szczęśliwy i że mu wybaczasz (tak WYBACZASZ), bo wiesz że to dla niego trudne. Jeśli on teraz odpowie na twoje ciepło, współczucie - tym samym - otworzy się, podzieli emocjami - będzie ok. Jeśli jednak będzie strzelał focha, obrażał się, atakował, negował, dołował, krytykował - nic dobrego z tego nie wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kur.. współczuję faceta Ci. Misia lepiej mieć niż takiego ... w takiej sytuacji. Ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
JacekJ, jak zawsze jestem zwolenniczką rozmawiania i podejmowania prób ratowania sytuacji, tak teraz uważam, że facet PRZEGIĄŁ i nic go nie usprawiedliwia. Zranił dziewczynę, a teraz ona ma mu to tłumaczyć? Żebrać o współczucie i zrozumienie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem zwolennik rozmów a nawet testu czy jest sens - to miał poprzednik na myśli pewnie, ale taka sytuacja jest zbyt delikatna by tak się móc przez niby niezrozumienie faktu zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorosły facet już i myślałam,że naprawdę mi powie coś w stylu,że mnie kocha i poradzimy sobie z tym wszystkim a nie że takie coś odstawi.Ma 34 lata i myślałam,że jest mądrzejszy zwłaszcza,że sam też potrzebował wsparcia-ciągle nie jest zbyt pewny siebie ale ja zawsze starałam się go wspierać.Ech.. odezwać się do niego nie mam zamiaru,wybaczyć póki co nie umiem i nie chcę.Boję się,że jak będą może kiedyś problemy to zamiast wsparcia-będą znów jakieś fochy i to,że jeszcze moja wina wszystko i go atakuję a on taki biedny :O. Dziekuję wszystkim za wypowidzi i przepraszam ale raniutko wstaję do pracy,więc spróbuje trochę pospać chociaż nie wiem,czy zasnę wiedząc,że on pewnie się dobrze bawi a później smacznie śpi mając wszystko w dupie.Pewnie się smieją ze mnie z kumpalmi :(. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfw
Twój facet ma trochę racji. Tzn. źle zrobił waląc focha, wychodząc, ale z tym że on teraz musi obrywać za innych - z tym miał rację i rozumiem go. A rozumiem, bo mój facet mówi mi to samo, tylko u nas chodzi o inną sytuację. Mam lęk z pewnego powodu i mój facet początkowo wyrozumiały, potem twierdził, że męczy go obrywanie za innych. A ja go rozumiem. Problem jest we mnie, nie w nim. Ty powinnaś tez to zrozumieć. Może jakaś terapia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukierkowa lala - ten twój, mam nadzieję że w tej chwili już BYŁY, facet to zwykły gnojek i kretyn. może i dobrze, że dowiedziałaś się tego teraz i nie będziesz marnowała już więcej czasu na tego dupka. wiele rzeczy można zrozumieć, ale takie zachowanie jest po prostu niewybaczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
cukierkowa, akurat na pewno się z Ciebie nie śmieją, prędzej gadają o "męskich" sprawach i chleją. Trzymaj się i nie przejmuj tym idiotą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doświadczony i mądry nie oznacza że umie wspierać, wykazać się empatia. To inteligencja emocjonalna ... Ja przez długie lata miałem tak że jak moja kobieta przychodziła z "problemem" to mówiłem jej "Zrób tak, zmień to tak .." a ona chciała tylko się wygadać! Chciała empatii a nie wskazówek. Zrozumiałem to w wieku ok 36 lat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
"A ja go rozumiem. Problem jest we mnie, nie w nim. Ty powinnaś tez to zrozumieć. Może jakaś terapia?" Terapia...eh...najlepszą terapią dla niej byłby kochający mężczyzna, któremu może zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fwfw-ale jak ja obrywałam wcześniej przez jego byłą to dobrze było?poza tym on wie też jak mnie potraktował były facet,który mówił,że na mój problem najlepszy jest niby wyuzdany seks aby zapomnieć :O.Jak mnie faceci zdradzali-to ja go nie podejrzewałam o zdradę i nie podejrzewam.ufałam mu,wierzyłam,że mnie kocha.Nigdy nie porównywałm go do innych facetów ale ciekawe co on by zrobił jakby problem dotyczył jego a ja bym wyszła sobie na winko z koleżankami i miała go w dupie totalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfw
Rozumiem jednak, że przez te parę lat był wspierający i wyrozumiały (tak wynika z postu). Ona jednak nadal się nie przełamała, więc chyba o nią tu chodzi, a nie o niego. Lęk w niej zostanie dopóki go jakoś nie wyleczy. Np. trudno oczekiwać od faceta, że wyleczy kobietę swoją miłością z - przykładowo - lęku przed pająkami. To nie jest fajne zrzucać winę na faceta. Rozumiem że po wielu latach, gdy on nie widzi zmian - wkurzył się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
JacekJ mój facet też mi czasem proponuje takie pragmatyczne rozwiązania i mnie to wkurza, zapominam, że to przecie facet i po męsku będzie myślał. Ale chłopak cukierkowej nie zaproponował jej żadnego rozwiązania, tylko olał ją. Dla mnie to niewybaczalne i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×