Widziałem zjawisko paranormalne

To znaczy swojego ultra szkaradnego, nudnego, wiejsko ubranego i wiejsko zachowującego się znajomego z... dziewczyną(!) Nie no, to był szok. Wszystkiego bym się spodziewał ale nie tego. I to w dodatku ta jego dziewczyna wcale nie taka zła. Jakim cudem on ją przekonał do siebie, no jakim. Nie tam, żebym się jakoś tym przejmował, poprostu na refleksję mnie wzięło :D

może ma dużego... mercedesa?

ssij, kupie ci dziewczyne na jeden wieczór, pokazesz ją kumplowi i sie odkujesz.

Pewnie jest ciepły. Jak na żywą osobę przystało :)

Właśnie on jest gołodoopcem wierutnym. Wiem jak wyglądają moje wypowiedzi na jego temat, lecz tylko stwierdzam fakty. Innym dziwnym przykładem jest przykład chudej cioty z kompletnie zapadłą klatą, którą wszyscy albo tłukli albo znęcali się psychicznie. Też ma dziewczynę. Też taką dosyć. Kolejny mój znajomy, fajny koleś aczkolwiek według kafeteryjnych standardów skrajnie nieatrakcyjny- też nonstop z kimś kręci. Mój kolega, tym razem zapewne atrakcyjny dla płci przeciwnej ma rzekomo powodzenie, lecz on ma to w doopie. Lada moment kogoś będzie miał. Mogę znacznie więcej przykładów tego typu przytoczyć i zaczynam powoli czuć się jak przybysz z innej planety pośród znajomych. Każdy kogoś miał, ma bądź jest na dobrej drodze do bycia z kimś. Nawet ci młodsi. Ja pierrdole

Zazdrość to uczucie które niszczy tego który je odczuwa. Może zamienić się w zawiść, co jest jeszcze gorsze. Walcz z tym ...

że aż temat zakłądasz? Takie bajki to rodzicom opowiadaj :D

Mam wiele ważniejszych problemów na głowie, ale jak jeszcze ze trzech gości będących kwintesencją beznadziejności faceta znajdzie sobie dziewczynę to mnie chyba szlag trafi. Już nawet wyjść i nayebać się nie będę miał z kim.

'Jeśli ciągle jesteś singlem, to znaczy, że Bóg patrzy na ciebie i mówi: ''a tego człowieka zachowam dla kogoś wyjątkowego".' :P

Jacek, moja walka w tym przypadku to czekanie aż przejdzie. Przejdzie. Niedługo. Potem wróci a potem znów przejdzie. Trochę się nasili po pijanemu ale wytrzeźwieję.

23:49 [zgłoś do usunięcia] Krwawa Wilczyca 'Jeśli ciągle jesteś singlem, to znaczy, że Bóg patrzy na ciebie i mówi: ''a tego człowieka zachowam dla kogoś wyjątkowego".' Ha ha ha :D Nie wierzę w boga. Jednak jeśli jest to patrząc na mnie rozmyśla jak by mi tu dopierrdolić.

A że mimo różnych akcji zawsze jestem dosyć ostrożny i rozważny to zdrowie ciężko byłoby mu mi odebrać. Ale z racji że jeszcze nie wszystko zostało stracone lub spierrdolone to faktycznie- jest spore pole do destrukcyjnego popisu :D

Wiem, przecież:P Jak ja;) Zabawny cytat:)

W szkole mam skrajnie mało dziewczyn, w dodatku są kiepskie. Wcześniej jakieś tam niewielkie powodzenie miałem, teraz to praktycznie żadna nowa nie ma jak się dowiedzieć o tym że istnieję. Na studia najprawdopodobniej nie pójdę, w pracy, o której myślę raczej też nie będzie się roiło od dziewczyn. Mam paczkę znajomych, jednak to jest dosyć zamknięta grupa.

W ogóle, pomijając wszelkie przeciwności i tak wielkim trudem będzie poprostu dowiedzieć się o tym że gdzieś tam może być fajna i wolna dziewczyna. Analogicznie, jeszcze mniejsze szanse na to że takowa się dowie o mnie. Mimo wszystko jestem zadowolony z paczki znajomych z którymi spędzam czas (nolifem nie jestem) jednak dla wieeeelu nie istnieję :P

Uhm, jasne Beliarek, słodkich snów :)

widać kolesie jakich masz za frajerów nie są tacy źli, zastanów się nad sobą skoro to oni mają laski a Ty nie ;)

charakter taka prawda inaczej miałby dziewczynę

Nie bardzo mam jak w ogóle poznać kogokolwiek Jeśli się zastanawiam nad jakąś zmianą w tym kierunku to biorę pod uwagę tylko te które znam bądź znałem, z którymi kiedyś gadałem. A ich nie ma zbyt wiele i żadna, zupełnie żadna mi nie odpowiada. Jesli nawet mam choojowy charakter to nie wypłynęłoby to przynajmniej na początku, więc zapoznać się, poudawać kogoś innego i tak dalej dałbym radę. Tyle że w moim otoczeniu nie ma dziewczyn.

Co poszło nie tak?.. Gdzie jest błąd? :O

oj na siłę prowokujesz :P

Beliar. Powiedz, kiedy zaczniesz działać zamiast litować się nad sobą?

Moorland, tym razem nie prowokuję. Jacek, a co ja mogę zrobić? Nic.

pewnie ma coś ciekawszego do zaoferowania niż ty.....w życiu nie liczy się tylko i wyłącznie wygląd , kobieta dostrzega w nim inne atuty, a Ty nie bądź taki zajadły snobie

no ale co cię boli, że ci ludzie kogoś mają. Ciesz się, to znaczy, że każdy może być szczęśliwy :P

Nie napisałem że mnie to boli. Bo mnie to nie boli. Jedyny wpływ jaki to na mnie wywarło to fakt, że zacząłem o tym myśleć. Ponownie przychodzi okres, kiedy się zastanawiam co jest nie tak i co poszło źle w przeszłości że teraz jest tak jak jest.

Beliar jak małolat jesteś to nie badź zdziwiony ze wreszcie kolesie co ich znasz poderwali kogoś-jak lachony mają po 40 lat to pewnie nie są zbyt trudne do podrywu.

Nie ma zjawisk paranormalnych, niemożliwych... Są tylko mało prawdopodobne :)

Mam na myśli znajomych w moim wieku bądź (uwaga uwaga) jeszcze młodszych.

Powoli zaczynam prognozować kiedy zostanę sam całkowicie. Jak wszyscy moi znajomi zaczną bawić się w związki to będzie lipa. Owszem, na pewno ktoś mnie gdzieś zaprosi. Jednak jak się będę czuł sam, pośród cały czas kiziających się par? Zostanę na lodzie, kwestia czasu.