Jakie macie plany na SOBOTNI wieczór?

Mój mąż w pracy do 22.00. Syn jedzie na weekend do babci. Zostaję ja i 2 letnia córka. Planuję ją położyć ok.19.30 i spędzić wieczór pod kocem, z kubkiem cytrynowej herbaty i najnowszą książką Laurenn Dohner (premiera "Justice" już w piątek 11.11.2011 :D ) Nie mogę się doczekać!!! Jakie Wy macie plany na sobotni wieczór?

Fajne masz plany :) też bym tak chciała....masz własne mieszkanie? U nas póki co brak planów....narazie :P

Idę z synem na łyżwy. :)

Do nas o 17stej przyjedzie kolezanka z mezem, okolo 21wszej corka idzie spac a my z mezem ogladamy film i pijemy piwko....

Do nas o 17stej przyjedzie kolezanka z mezem, okolo 21wszej corka idzie spac a my z mezem ogladamy film i pijemy piwko....

moje plany zaczynają się od godz. 17 w czwartek - czyli wyjazd po pracy w góry na trzy dni - ja, mąz i 2 letnie dziecko :) A wieczorem w sobote, jak na kwaterze będzie tvn to będziemy oglądać Mam talent :)

ale ci dobrze ja też chce weekend w górach

kaskada - to co stoi na przeszkodzie??? :) my musimy odsapnąć i złapać oddech, a teraz to święto jest jak strzał w 10, bo wychodzi 3 dni wolnego ;)

finanse:) budujemy domek i wszystkie pieniądze w niego inwestujemy:(

ja nie wiem co bede jutro robiła a co dopiero sobotni wieczór ;) ale raczej nic szczególnego. młoda ten tydzien siedzi z babcią bo chora, wiec nie moge jej babci na weekend podrzucic jeszcze dodatkowo ;) wiec pewnie wypijemy jakieś winko, obejrzymy cos w tv i uderzymy w kimono

Będziemy wybierać z mężem imiona dla naszego dziecka (jestem w ciąży) i pojdziemy na jakieś zakupy, na pewno spędzimy weekend razem :)

Tak, mamy własne mieszkanie. :) Też bym chciała w góry ale jaki pisałam małżonek pracuje w sobotę od 14.00 - 22.00. :( ----> meaaa Ja już od dwóch tygodni wiem co będę robiła w sobotę 12.11.2011. :D Jak pisałam dzień wcześniej wychodzi najnowsza książka L. Dohner "Justice" z serii "New Species". Uwielbiam tę autorkę, wszystkie jej książki a szczególnie tę serię więc to będzie BARDZO udany wieczór. :P Tylko ja, Lipton cytrynowy i książka. I ta błoga cisza.... :D

kaskada - ale my też mamy budowę na głowie, ale tez i mega stresy. Wiem że kasy wtedy potrzeba bo to jak skarbonka bez dna, ale też wiem że trzeba wypocząć, bo raz już do męża przez stresy wzywałam karetkę :( trzeba w tym wszystkim znaleźć równowagę i chwilę na odpoczynek, bo zycie jest jedno, a budowa nie ucieknie :)

susan - a zdradz nam o czym jest ta książka??? jaki to gatunek?? dawno nie czytałam wciągającej książki, może sie skuszę? :)

---> Zielone Konwalie Pewnie wyjdę na wstrętną matkę. Ale dla mnie wyjazd z dziećmi to raczej średni odpoczynek. Mam w domu 5 letniego chłopaka i 2 letnią dziewczynkę. Oni razem to żywioł nie do opanowania. Zabieramy ich na wyjazdy rodzinne. Ale odstresować się to raczej jeździmy sami. :) Wtedy wieczorami nie trzeba siedzieć w hotelu i gapić się w telewizor tylko można siedzieć przy lampce wina w jakieś przytulnej włoskiej knajpce.

TV i zabawa z dzieckiem :-)

---> Zielone Czytasz po angielsku? Bo książek Laurann Dohner nie wydano jeszcze w PL. Ona pisze głównie science fiction / fantasy z wątkiem romansowym. "New Species" to seria o ludziach, którzy zostali uratowani z tajnych placówek farmaceutycznych, gdzie na nich eksperymentowano wszczepiając im geny zwierzęce i modyfikując ich DNA. I teraz są pół ludźmi pół zwierzętami (w większości wyglądają jak ludzie ale mają instynkty zwierzęce, siłę i szybkość i inne zdolności). I nienawidzą ludzi za to co im zrobili. Póki co wyszły trzy tomy tej serii: 1.Fury, 2.Slade, 3.Valiant. W piątek wychodzi 4. Justice.

ojjj po angielsku nie czytam niestety, więc sobie ksiązki nie poczytam. Ja mam synka - dziecko wulkan i przeciąg w jednym, a w nosidle z przerwami na posiłek i odpoczynek potrafi praktycznie cały dzień wytrzymać. Więc normalnie można z nim chodzić, podziwiać widoki i odpoczywać. On zaczął z nami w góry wyjeźdzać odkąd skończył 7m., więc jest wprawiony;) ale jak nie spróbujesz tak wyjechać to się nie dowiesz czy dadzą radę ;)

Oj ale ja WIEM, że oni dadzą radę. Zajeździć nas na śmierć. :) Tak poważnie to często jeździmy na wycieczki rodzinne. I mimo, że JEST fajnie to my - rodzice - wracamy zmęczeni. Więc u nas wyjazdy dzielimy na dwa rodzaje. Rodzinne i wypoczynkowe, kiedy jedziemy tylko we dwójkę. Tych pierwszych jest zdecydowanie więcej ale na te drugie warto czekać. :)

my w góry jeździmy sporo, bo mamy niedaleko, ale razem. Bez dziecka - jakoś tak tęskno by nam było ;) no a pozatym nie mamy komu go zostawić na parę dni, a nawet jakby było komu, to tez chyba byśmy nie chcieli bez niego.... bo mimo że urwis to wesołek przylepa ;)

chcialabym sie pokochac z kochankiem ale nie wiem jak to bedzie pewnie znowu telewizja'bedzie kurwa mac no do dupy...moze na ciastka wyjde nie wiem http://www.youtube.com/watch?v=D5nb31kinJI

nas cieszy każdy wyjazd, kiedy z kilkudniowym wyprzedzeniem mamy wypieki na twarzy wyznaczając co teraz zobaczymy, gdzie dotrzemy :) a wieczory w górach, kiedy synek juz śpi, tez sa bezcenne. Karty, rozmowy do nocy przy lampce wina czy piwka z soczkiem, bez upijania ma sie rozumieć;) same rozmowy do późnej nocy są niesamowite a jak się one zakończona to tylko od nas zależy...;)

my idziemy z na imieniny mojego szwagra... eh

wiecie co? 2 tygodnie temu bylismy z mężem pierwszy raz od 3 lat (odkąd mamy córe) sami w górach na weekend 3 dni. po pewnym czasie nie wiedziałam co ze sobą zrobic :P od byczenia sie bolały mnie plecy! nastepnym razem napewno pojedziemy z córą ;)

Ja o 20 oglądam Mam Talent a o 22 idziemy spac :) Trzeba spać jak dziecko śpi. Za to w piatek mamy parapetówke :)

ja pewno bede ogladac jakis fajny program a dzieci beda spaly

zabawa andrzejkowa z siostra i jej facetem i cala ich paczka (18-20 latki) i my z mezem ja 24 on 33 :) mam nadzieje ze bedzie fajnie.. nawet sie ciesze ze siostra nam zaproponowala bo inaczej tez pewni siedziellibysmy przed tv

SOBOTA!!! Ja powoli wyciszam dzieci. Jeszcze 1,5 godziny i kąpiel, kolacja i spać. "Justice" już czeka na mnie na Kindlu. :) Na takie chwile warto czekać.

byliśmy z mężem na imprezie 2 dni temu, więc dziś grzecznie siedzimy w domku. Za niecałą gofdzinę wykąpiemy synka,butla i lulu, a my jakiś film,piwko. Ogólnie nie mam za bardzo możliwości balowania całą noc bo po pierwsze ktoś musi być na chodzie do dziecka całkiem trzeźwy, a po drugie jak chodziłąm na imrezy to dzwoniła babcia że mały zaczyna szaleć w nocy i często musiałam wracać do domu ;) moze za tydzien gdzies w miasto wieczorem wyskocze.

czekam na męża z pracy, za chwile ma być i będziemy oglądać xxx na pulsie o 20. Jeszcze jutro jakiś spacerek i kolejny ciężki tydzień.